rozwiń zwiń

Zakwity

Okładka książki Zakwity
Michał Trusewicz Wydawnictwo: Mamiko Seria: Poezja polska. Mamiko poezja
43 str. 43 min.
Kategoria:
poezja
Seria:
Poezja polska. Mamiko
Wydawnictwo:
Mamiko
Data wydania:
2016-11-09
Data 1. wyd. pol.:
2016-11-09
Liczba stron:
43
Czas czytania
43 min.
Język:
polski
ISBN:
9788363906900
Tagi:
młodość trauma zakwity poezja polska
Średnia ocen

                6,0 6,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Próby negocjacji. Szkice o laureatach Konkursu im. Jacka Bierezina Tomasz Fijałkowski, Monika Glosowitz, Karolina Górnicka, Weronika Janeczko, Paweł Kaczmarski, Marta Koronkiewicz, Dawid Kujawa, Agata Ludwikowska, Anna Mochalska, Sonia Nowacka, Przemysław Owczarek, Teresa Radziewicz, Rafał Różewicz, Karolina Sałdecka, Jakub Skurtys, Bartosz Suwiński, Mirosława Szott, Antonina M. Tosiek, Michał Trusewicz
Ocena 9,0
Próby negocjac... Tomasz Fijałkowski,...
Okładka książki Fabularie nr 2 (23) 2020 Jurij Andruchowycz, Beata Patrycja Klary, Michał Krawczyk, Małgorzata Lebda, Maciej Melecki, Paweł Nowakowski, Marcin Podlaski, Amelia Pudzianowska, Redakcja magazynu Fabularie, Michał Tabaczyński, Michał Trusewicz, Magdalena Urbańska, Jarek Westermark, David Zábranský, Katarzyna Zwolska-Płusa
Ocena 4,8
Fabularie nr 2... Jurij Andruchowycz,...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,0 / 10
3 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
217
65

Na półkach:

„Zakwity” podzielone są na trzy części, rozpoczynamy inicjacją, kończymy „pierwszym razem”, a pośrodku jest jeszcze miłość. Każdą część otwiera zwersyfikowany kawałek wyjęty z różnych porządków tekstowych, napotykamy się na hasło ze słownika, opis serialu oraz kilka zdań wyciętych z poradnika dla młodzieży. Ten zamysł może świadczyć o świadomym podejściu autora do poezji inicjacyjnej, próbie podjęcia gry z mocno zajechanym motywem. Można byłoby się kłócić, czy pierwsza miłość i „pierwszy raz” same nie są inicjacją, wstępem do czegoś, choć prawdopodobnie autor przez umieszczenie na początku tomiku definicji inicjacji, niejako zeruje jej znaczenie i wprowadza swoje zasady. Gdyby traktować część inicjacyjną według chronologii tomiku, jest to wtajemniczanie naznaczone wieloletnią traumą, śmiercią i dramatem, które prowadzi ku pierwszej miłości, unieważniającej stare horrory. Według klucza podejmowanych tematów, końcem inicjacji byłoby opuszczenie domu rodzinnego, wieloosobowa ucieczka z małych miasteczek. Pokusiłbym się jednak o stwierdzenie, że autor rozszerza potencjał definicyjny tego słowa, zrównując inicjację z całym życiem, z każdą podejmowaną próbą.

Trusewicz wprowadza do swojego tomiku kilkudziesięciu bohaterów rozsianych po całym kraju. Każdy z nich zwierza się, gada, przeżywa, cierpi. Zabieg wydaje się interesujący, choć jego odbiór zależny będzie od sposobu, w jaki zapragniemy „Zakwity” czytać. Gdy wpadnie nam do głowy, że jest to próba wcielenia się autora w dwadzieścia dziewięć postaci, młodych chłopaków i dziewczyn, tomik zwyczajnie nie zadziała. Czytelnik zbyt szybko klepnie w stół i krzyknie, sprawdzam! Spyta, na jakiej podstawie autor tworzy obrazy miast i bohaterów. Czy są to jego fikcje, czy często się przeprowadzał w dzieciństwie, a może to opowieści znajomych albo cykl społecznych wyobrażeń na temat ludzi i miast? Zdradzają go trochę wiersze osadzone w miejscach charakterystycznych, wokół których zawsze unosi się chmurka hashtagów. Gdy narracje przejmuje Artur z Bytomia, to oczywiście jego wspomnienia układają się w trójkąt skojarzeń: węgiel-piłka-twarda łapa ojca. Gdy mowa jest o mieszkaniu w Kołobrzegu, zza zdań wyłania się plaża, kraken i bosman. Jednak kiedy do głosu dochodzi na przykład Weronika z Siedlec, nie słyszymy ani słowa o charakterze miejsca, nie ma szybkich skojarzeń. Bo właściwie co można byłoby napisać o Siedlcach? Stąd odczucie, że gdy człowiek wchodzi w trzydzieści garniturów, spod szwów wychodzi kreacja szyta zbyt grubymi nićmi. Krzysztof Siwczyk, którego Trusewicz w swoim pisaniu przypomina, w debiutanckich „Dzikich dzieciach” postanowił wyprowadzić język i wiersze nie z wielu miejsc, ale tylko z gliwickiego osiedla, które znał najlepiej.

Drugim problemem, który pojawia się przy „wcieleniowym” odczytaniu „Zakwitów”, jest zbyt duże podobieństwo poszczególnych historii. To opowieści z klubu ludzi o trudnej przeszłości w świecie, w którym rodzice nie rozumieją swoich dzieci i lubią umierać. Każdego toczy niespełnienie, ktoś nie dotrzymał obietnic, bliskich wspomina się tylko ze zdjęć. Trupy sypią się gęsto, wszyscy zapadają na nieuleczalne choroby. Każdego z nas dotykają większe lub mniejsze tragedie, ale ilość kwitnącego nieszczęścia jest w tomiku zbyt przytłaczająca. Niektóre z tekstów są wzruszające, ale poprzez nadmiar przestajemy wierzyć w ich tragedię, zamienia się ona w wyciskacz łez, w tzw. okruchy życia. A trauma realizowana na dodatek przez narratorów z całego kraju wywołuje takie wrażenie, jakby cała rzeczywistość spełniała się tylko i wyłącznie w klimacie smutnych ludzi, dzieciaków, którzy oddychają rakotwórczym powietrzem i jedzą z azbestowych talerzy, a jedynymi probiotykiem na szarość i zakażenie jest miłość.

Możliwe, że „wcieleniowe” odczytanie „Zakwitów” jest odbiorem naiwnym, skoro autor trzy razy mruga okiem, tu cytuje opis serialu, a tutaj śmieszne poradnikowe rady o tym, jak wchodzić w życie. Dojrzewanie podlane tradycją, popkulturowo przerobioną traumą, podszeptami z papieru i ekranu, złotymi cytatami musi wydać się schematyczne i jałowe, i o tym pewnie mówi Trusewicz, wykorzystując chór głosów.

Można tomik potraktować także jako rodzaj autorskiej samoanalizy, rozbitej na wielu bohaterów albo pewną tematyczną grę w berka – postaci przekazują sobie historie, grają w głuchy telefon, w którym dozwolone są tylko bardzo poważne tematy. Autor umieszcza swoje figurki w różnych miejscach w kraju, każdej wręcza tekst, aby przez nią wyrazić się z dystansem, jak zza ściany.

Nie sposób odmówić autorowi umiejętności przelewania rozbłysków świadomości na słowa i trzeba być ślepym, by nie dojrzeć stojącej za tym specyficznej wrażliwości. Trusewicz jest czuły na detal, pożera rzeczywistość, potrafi o niej opowiedzieć, zostawiając jednak spawanie znaczeń czytelnikowi; umiejętnie gra w niedopowiedzenia. Baza umiejętności i poetyckie przygotowanie stoją na wysokim poziomie, ale „Zakwity” to specyficzny tomik, w zależności od chęci, podejścia i empatii odbiorcy można opowiedzieć o nim jako o przesadzonym, zbyt onkologicznym albo bardzo dobrym.

„Zakwity” podzielone są na trzy części, rozpoczynamy inicjacją, kończymy „pierwszym razem”, a pośrodku jest jeszcze miłość. Każdą część otwiera zwersyfikowany kawałek wyjęty z różnych porządków tekstowych, napotykamy się na hasło ze słownika, opis serialu oraz kilka zdań wyciętych z poradnika dla młodzieży. Ten zamysł może świadczyć o świadomym podejściu autora do poezji...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    4
  • Chcę przeczytać
    1
  • Posiadam
    1
  • 2018
    1
  • Poezja
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Zakwity


Podobne książki

Przeczytaj także