Prawdę mówiąc już zdążyłem polubić Piotra Kluchę - prywatnego detektywa i byłego funkcjonariusza WSI . Tym razem zostaje on zatrudniony przez zamożnego lekarza , który padł ofiarą napaści i został obrabowany we własnym domu . Sprawa zaczyna się jednak komplikować , gdy detektyw zaczyna skrupulatnie się nią zajmować , a jego dociekliwość powoduje , że on sam wpada w tarapaty .
Tak jak w poprzednich częściach tłem dla akcji jest Zakopane , ale nie takie jak znamy z Krupówek ; z oscypkami , najprawdziwszymi góralami , pobrzmiewające góralską muzyką , "Białym misiem" i nieodłącznym fotografem z Polaroidem na szyi . To raczej plotkarskie miasto , gdzie poczta pantoflowa działa szybciej od internetu , gdzie robi się interesy na każdą skalę i nie zawsze uczciwie . Turyści to też mieszanina ludzka od gołodupców po celebrytów , przez tych "prawdziwych" i wierzących po Noworuskich z karmanami wypchanymi dudkami w różnych kolorach i walutach .
Zachęcam do przeczytania "Ośmiu deszczowych dni" , bo i fabuła niezła i "Zakopane" jakieś inne w tej powieści .

Prawdę mówiąc już zdążyłem polubić Piotra Kluchę - prywatnego detektywa i byłego funkcjonariusza WSI . Tym razem zostaje on zatrudniony przez zamożnego lekarza , który padł ofiarą napaści i został obrabowany we własnym domu . Sprawa zaczyna się jednak komplikować , gdy detektyw zaczyna skrupulatnie się nią zajmować , a jego dociekliwość powoduje , że on sam wpada w tarapaty...