Toskańska trattoria

Okładka książki Toskańska trattoria
Jenny Nelson Wydawnictwo: Bukowy Las Seria: Kochaj i gotuj literatura piękna
352 str. 5 godz. 52 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Kochaj i gotuj
Wydawnictwo:
Bukowy Las
Data wydania:
2011-06-30
Data 1. wyd. pol.:
2011-06-30
Liczba stron:
352
Czas czytania
5 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788362478194
Tłumacz:
Dobromiła Jankowska
Tagi:
literatura kobieca włochy italia
Średnia ocen

                5,8 5,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,8 / 10
117 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
726
232

Na półkach: ,

Książek o smakowitych tytułach z czymś włosko-francuskim w fabule i piękną, zachęcająca okładką namnożyło się sporo. Przyznaję się bez bicia, że i mnie przyciągają one totalnie. Zawsze daję się złapać. Dlaczego? Odpowiedź poniżej.

Przychodzą takie dni w życiu każdej kobiety, kiedy ma ochotę wyć ile sił w płucach, gromić wzrokiem, rzucać przedmiotami o ostrych kątach, gdyż najzwyczajniej i najbanalniej nic się nie układa. Słownie: NIC. I jak to bywa w naturze - nieszczęścia chadzają stadami. Czego wtedy potrzeba? Primo - dobrego jedzenia, secondo - filmu/książki, który w kolorowy i nieznośnie radosny sposób sprawi, że uśmiechniesz się pod nosem i pomyślisz : "Fajne to było". "Toskańska trattoria" taka właśnie jest. Łyżki w dłoń, w lody czekoladowe zanurzyć i otworzyć książkę. Relaks ustawić na 100. Nie będzie bolało...

Fabuła - oczywiście, że przewidywalna i według sprawdzonego przepisu. Kobieta - walą się na nią wszystkie nieszczęścia (zostawia ją facet, który okazuje się być kokainistą, jej kariera przez niesprawiedliwą i mściwą recenzję zostaje zrujnowana). Kobieta się załamuje, opycha niezdrowym żarełkiem i obraża na cały świat. Przychodzi impuls i ... postanawia coś zmienić. Wraca więc do swojej mistrzyni z czasów szkoły kulinarnej - Claudii - i wyjechać. Gdzie wyjechać? Do boskiej Toskanii. Otwierać knajpkę usadowioną we włoskim mikro-raju. Schemat? A jakże. Jednak dobry schemat nie jest zły. A dobrze napisana przewidywalna historia nie razi swoją oczywistością, a najzwyczajniej dostarcza czystej rozrywki. A o to przecież w czytaniu chodzi.

"Toskańska trattoria" jest jak komedia romantyczna. Narzekam jakie to są przewidywalne i cukierkowe, ale niesłabnącą przyjemność z oglądania ich czerpię. Bo fajne widoczki, miła muzyka, zgrabna historyjka z zabawnymi momentami - i 90 minut totalnego odprężenia. I na koniec morał pt. "Staraj się, wierz w swoje siły, a uda się wszystko", w który nadal (!) naiwnie wierzę. I o tym traktuje historia Georgii. Mimo przeciwności, walącego się na głowę świata - znalazła jasne strony i dopięła swego celu. Schematyczne do bólu, ale gdzieś pomiędzy słowami przewija się stara jak świat prawda - jeśli czegoś bardzo chcesz, to przy zaangażowaniu i pracy to dostaniesz. Inną prawdą wynikającą z "Toskańskiej tratorii", w którą również szczerze wierzę, jest to, że nic nie przytrafia się nam bez przyczyny, a to, że spotyka nas coś złego, zapowiada tylko lepsze momenty - i Georgia jest tego doskonałym przykładem.

Nie jest to historia w której można znaleźć coś odkrywczego - wszystko już było: świat restauracji, Toskania, włoskie jedzenie. Jednak to dobre sprawdzone składniki, dzięki którym nie można nabawić się niestrawności. Opisy włoskiego jedzonka, krajobrazów (Toskania i Sycylia), trafne (choć nieco stereotypowe, co nie oznacza że odbiegające od prawdy) podsumowanie charakteru Włochów - opowiedziane niezbyt wyszukanym, ale też nie prostackim językiem. Całkiem ciekawie prezentuje się też Nowy Jork w tej historii - opisy amerykańskiego jedzonka też powodują przyspieszoną pracę ślinianek - muffiny bananowo-czekoladowe, bajgle czy kawy na Starbuck'sową nutę - takie szczegóły dodają sznytu opowieści.

Podsumowując - coś co już znamy, coś co już było i to w wielu wariantach, ale ... odpręża, pozwala oderwać się od tego co tu i teraz. I wierzyć, że jak się chce, to można wiele. Lektura niewymagająca, kobieca, lekka, łatwa, ale na pewno przyjemna. Taka na plażę i do pociągu. Taka na zły nastrój i czekoladowe lody jako zagryzkę.

http://bazgradelko.blogspot.com

Książek o smakowitych tytułach z czymś włosko-francuskim w fabule i piękną, zachęcająca okładką namnożyło się sporo. Przyznaję się bez bicia, że i mnie przyciągają one totalnie. Zawsze daję się złapać. Dlaczego? Odpowiedź poniżej.

Przychodzą takie dni w życiu każdej kobiety, kiedy ma ochotę wyć ile sił w płucach, gromić wzrokiem, rzucać przedmiotami o ostrych kątach, gdyż...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    157
  • Chcę przeczytać
    144
  • Posiadam
    63
  • Ulubione
    5
  • Italia
    4
  • 2012
    3
  • 2014
    3
  • 2013
    3
  • 2023
    2
  • Włoskie klimaty
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Toskańska trattoria


Podobne książki

Przeczytaj także