, -Zawsze gdy wyobrażałem sobie twoje wnętrze, widziałem to.
-Zamarzniętą wodę?
- Lód. Nie do pokruszenia, z każdym dniem twardniejący coraz bardziej. (...) Ale teraz nie możesz pozwolić, by zmiękła ci serce, Ester. Musisz myśleć o sobie, inaczej ten chłopak pociągnie cię ze sobą do grobu. "

Ester nie znała litości, jako zawodowy zabójca musiała nauczyć się wyłączyć wszystkie emocje, aby być górą,nie pokonaną. Ale tym razem poszło coś nie tak i teraz zbiera tego żniwo.

,, Mimo przeciwności losu Leonid dał jej naprawdę sporo, może nawet nie miała świadomości jak wiele. Przy nim w końcu nie czuła się jak wytrenowana maszyna, przy nim była po prostu Ester. "

Przy nim znalazłam uczucie , o które nigdy bym sama siebie nie podejrzewała, wmawiano mi, że te uczucia robią z ciebie słabą osobę, ale to właśnie on dawał mi siłę, nadzieję na lepsze jutro.. Dzięki niemu nie czułam już się samotna przy nim odnalazłam lepsze jutro, szczęśliwe, pełne miłości i zrozumienia...

To moje pierwsze spotkanie z piórem Agaty i mam nadzieję , że nie ostanie. Na początku książki miałam mieszane uczucie odnośnie tego, że tym razem złym charakterem będzie kobieta, że mężczyzna będzie tym słabszym ogniwem. Ale odkąd ją zobaczyłam musiałam ją mieć. ☺Muszę przyznać, że autorce świetnie to wyszło, pokazała coś innego, że jednak my kobiety możemy fizycznie, psychicznie być bardziej wytrzymałe niż faceci.
Bardzo podobało mi się to, że Leonid tak łatwo zmieniał się z mięczaka na odważnego mężczyznę, a to wszystko za zasługą Ester.
Styl pisania autorki jest bardzo lekki i przyjemny, książkę czyta się ekspresowo. Bardzo dobrze się przy niej bawiłam i cieszę się, że miałam okazję poznać historię Ester i Leonida. 🤩😍

, -Zawsze gdy wyobrażałem sobie twoje wnętrze, widziałem to.
-Zamarzniętą wodę?
- Lód. Nie do pokruszenia, z każdym dniem twardniejący coraz bardziej. (...) Ale teraz nie możesz pozwolić, by zmiękła ci serce, Ester. Musisz myśleć o sobie, inaczej ten chłopak pociągnie cię ze sobą do grobu. "

Ester nie znała litości, jako zawodowy zabójca musiała nauczyć się wyłączyć...