rozwiń zwiń

Polska. Nasza kuchnia w nowej odsłonie

Okładka książki Polska. Nasza kuchnia w nowej odsłonie
Zuza Zak Wydawnictwo: Egmont Polska kulinaria, przepisy kulinarne
256 str. 4 godz. 16 min.
Kategoria:
kulinaria, przepisy kulinarne
Wydawnictwo:
Egmont Polska
Data wydania:
2017-10-25
Data 1. wyd. pol.:
2017-10-25
Liczba stron:
256
Czas czytania
4 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
9788328123489
Tagi:
kulinaria kuchnia polska przepisy kulinarne
Średnia ocen

                6,0 6,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,0 / 10
8 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
1490
996

Na półkach: ,

„Była sobie Baba-Jaga, miała chatkę z masła, a w tej chatce same dziwy…” Janina Porazińska, Bajka iskierki (tu: str. 51)

Kolejna książka kucharska, która stoi na mojej półce. Nie zagości jednak przy kuchennym blacie.
Okładka jest naprawdę piękna w tej biało-czerwonej barwie i zwierzęco-etnicznych motywach. I w tym momencie przyznam, że „kupiłem książkę oczami”. Książkę sprzedawano zafoliowaną, więc jej wartość merytoryczna pozostawała zagadką do ostatniej chwili. No i przyjście tej wiekopomnej chwili nie rozjaśniło mi życia. Otworzyłem i… nic.

W zasadzie już sam tytuł jest nieco niepewny – „Polska. Nasza kuchnia w nowej odsłonie” Ale ta „nasza” to czyja i jaka? We Wprowadzeniu dowiadujemy się, że Autorka „Nie spodziewała się, że ta książka ukaże się w Polsce, i to po polsku”. Jest to jednak w wersji pierwotnej „książka po angielsku, napisana przez osobę, która nie mieszka na co dzień w Polsce”. No i BRAWO MY! Już w pierwszej połowie XIX wieku niejaki bajkopisarz i pedagog napisał: „cudze chwalicie, swego nie znacie”. No bo jak to, książka o „naszej” kuchni pisana przez osobę nie mieszkającą w Polsce, nie pisana po Polsku, i docelowo nie dla Polaków? W zasadzie się da. Mam kilka książek, które są pisane przez różne osoby, mieszkające w innych krajach (chociażby Sirocco Pani Ghayour). Jednak w tym przypadku czegoś konkretnego zabrakło, właśnie tego czegoś regionalnego (odwołam się do przykładu w postaci CK kuchnia autorstwa Makłowicza). Aby jakoś to uzasadnić z kolorowej okładki przeniosę się na kolorową zawartość, która w efekcie końcowym nieco jednak blednie i zaczyna dominować szarość.

„Nowa odsłona”. Użycie tego sformułowania usprawiedliwi jakiekolwiek zmiany w przepisie oryginalnym i odstępstwa od kanonu. W przypadku, gdy taka zmiana wzbogaca smak, kolor, zapach, dodaje potrawie świeżości i spełnia efekt odkrywczości – jestem za takimi zmianami jak najbardziej. Ale w przypadku danej książki treść wyraźnie odstaje od formy.
Zabrakło mi staranności w przepisach. Bo jak bym mógł dodać ŁYŻECZKĘ ziela angielskiego do wywaru na barszcz. Nie kupuję też w „naszej” kuchni kostek rosołowych (chyba że schyłek PRL-u i pierwsza fala kostek Maggi, chyba jakoś tak, dodawanych do wszystkiego i świadczących o dobrobycie ich posiadaczy). Nie rozumiem po co do sosu w którym już mamy ŚWIEŻY, AROMATYCZNY czosnek dodawać chociażby odrobinę czosnku granulowanego (ewentualni zgodzę się na wersję domową, suszony przy kafelkowym piecu, ostatecznie żeliwnym kaloryferze, produkt pod polskim niebem, na polskiej ziemi wyhodowany). Do tego zbuntuję się, gdy nową odsłoną tradycyjnej kuchni będzie wykorzystywanie składników z PUSZEK. Nie zgodzę się na potrawę w której mięso gotuje się tylko 20 minut, natomiast liście botwiny, łodygi selera, por etc. wymagają ponad półgodzinnego bulgotania w wywarze. Przy czymś takim nie będę czuł się jako kucharz Panoramix nad saganem z czarodziejskim wywarem, a z moich degustatorów nie będzie żaden ani Asterix, ani Obelix.
No i pomijając 99,9% moich uwag, których mało cierpliwym słuchaczem (no bo czym może być groźba pobicia mnie opisywaną książką, jak nie brakiem cierpliwości) była moja współlokatorka, przy jednej zostanę. Strona 145, kalafior z brukselką po warszawsku. Ugotowany kalafior z przepołowioną brukselką. Do tego dodano najprostszy z dodatków – bułka tarta z masłem. Umówmy się, jest to prawie że klasyk polskiej 😊 kuchni. Pominę też zmiany, które bym zaproponował w przepisie, żeby danie wyszło z kuchni bardziej atrakcyjne, zdrowsze i smaczniejsze. To wszystko będzie jednak dyskusyjne, o tyle zdefiniowanie na czym polega “warszawskość” kalafiora z bułka tartą większości z nas może sprawić nie lada kłopot.
Nie mogąc się powstrzymać… Śledzie po petersbursku, przepis na które lokalizuje z Literaturnoje Kafe w Petersburgu. Zaiste Nasza kuchnia w nowej odsłonie… A tak naprawdę nazwa brzmi, jak podaje sama autorka, "Śledź pod szubą" albo alternatywnie i bardziej rodzime "pod pierzynką", Danie charakterystyczne dla kuchni krajów byłego ZSRR, natomiast typowo napływowe dla terenów objętych granicami administracyjnymi kraju.

Książka, jako dzieło autora, zawsze będzie czymś subiektywnym. Subiektywizm Pani Zak mija się jednak z moim subiektywnym podejściem do sztuki gotowania. Kuchnia, którą zobaczyłem, nie jest ani „nasza”, ani „nowa”. Co nie oznacza, że nie ma tam kilku ciekawych przepisów, z których można skorzystać. Na pierwszym miejscu w tej pozycji jest historia autorki i jej przekaz o własnych tradycjach rodzinnych. Nadużyciem w tym przypadku jest dla mnie wykorzystanie w tytule jako pierwszego wyrazu "Polska". Coś z tytułem poszło nie tak.

„Była sobie Baba-Jaga, miała chatkę z masła, a w tej chatce same dziwy…” Janina Porazińska, Bajka iskierki (tu: str. 51)

Kolejna książka kucharska, która stoi na mojej półce. Nie zagości jednak przy kuchennym blacie.
Okładka jest naprawdę piękna w tej biało-czerwonej barwie i zwierzęco-etnicznych motywach. I w tym momencie przyznam, że „kupiłem książkę oczami”. Książkę...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    12
  • Chcę przeczytać
    10
  • Posiadam
    5
  • Chcę w prezencie
    2
  • 2017r.
    1
  • 2. Posiadam - książka
    1
  • Wymienię/Sprzedam- ktoś/coś?
    1
  • Kucharskie
    1
  • Recenzje na moim blogu.
    1
  • Chcę w prezencie/do zamówienia
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Polska. Nasza kuchnia w nowej odsłonie


Video

Video

Podobne książki

Przeczytaj także