Obecność. Odczytując znaki
- Kategoria:
- literatura piękna
- Seria:
- Opowieści z wiary
- Wydawnictwo:
- eSPe
- Data wydania:
- 2021-03-05
- Data 1. wyd. pol.:
- 2021-03-05
- Liczba stron:
- 280
- Czas czytania
- 4 godz. 40 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788382010619
- Tagi:
- powieść chrześcijańska powieści chrześcijańskie wiara powieść religijna powieść obyczajowa obyczajowe
Tomasz niedawno wrócił z emigracji, mając nadzieję, że w Polsce uda mu się nie tylko zbudować nowe życie, lecz także uwolnić się od trudnych wspomnień z przeszłości. W chwili, gdy los znowu z niego zakpił, dostaje dwie wyjątkowe propozycje. Czy któraś z nich naprawdę zmieni jego życie Co odnajdzie w opowiadaniach nieznanej autorki, które ma zilustrować Dokąd zaprowadzi go praca nad kopią krakowskiego obrazu Matki Bożej od Wykupu Niewolników
Książka o życiu, o miłości spełnionej i nieszczęśliwej, o zawiedzionych nadziejach, smutku i radości, goryczy zawodu i nieoczekiwanych spotkaniach. Po przeczytaniu ostatniej strony opowieści ma się poczucie, że elementy układanki zwanej życiem wskakują na właściwe miejsca i że każde zdarzenie ma swój głęboki sens, który - nie zawsze dostrzegany w rwącym potoku codzienności - prowadzi nas do wewnętrznego spokoju i harmonii. Polecam! Beata Buczek-Żarnecka, aktorka Teatru Miejskiego im. Witolda Gombrowicza w Gdyni
Czytałem i jak detektyw wolno szedłem po odsłaniających się tropach Czytałem i szukałem obecności - tej ludzkiej i tej z Góry Czytałem i odpoczywałem w świecie, który wydał mi się bardzo bliski Bardzo dobre czytanie! Bardzo dobre pytania, które zostały po Gorąco polecam! Marcin Kobierski, aktor teatru Bagatela w Krakowie
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Wyróżniona opinia
Obecność. Odczytując znaki
„Obecność. Odczytując znaki”, czyli o demonie południa i o lekkim powiewie zamiast błyskawic Kiedy dostałam propozycję przedpremierowego przeczytania najnowszej powieści wydanej przez Wydawnictwo eSPe w bardzo dobrej i wartościowej serii „Opowieści z wiary”, nie umiałam się oprzeć pokusie. Zaintrygował mnie ten debiut, bo „Obecność. Odczytując znaki” Anny Halasz, czyli książka, o której mowa, to debiut. Jednak Autorka może się poszczycić literackim doświadczeniem. I to widać od pierwszych stron tej opowieści, snutej starannym, dojrzałym, kipiącym od plastycznych opisów i oryginalnych metafor językiem. Opis książki przygotowany przez Wydawcę jest bardzo tajemniczy i zostawia potencjalnego czytelnika z ogromnym niedosytem i apetytem na lekturę, która wyjaśni tajemnicę. Brzmi on tak: Tomasz niedawno wrócił z emigracji, mając nadzieję, że w Polsce uda mu się nie tylko zbudować nowe życie, lecz także uwolnić się od trudnych wspomnień z przeszłości. W chwili, gdy los znowu z niego zakpił, dostaje dwie wyjątkowe propozycje. Czy któraś z nich naprawdę zmieni jego życie? Co odnajdzie w opowiadaniach nieznanej autorki, które ma zilustrować? Dokąd zaprowadzi go praca nad kopią krakowskiego obrazu Matki Bożej od Wykupu Niewolników? To nie jest typowy opis z okładki. Nie podpowiada o jaki typ powieści chodzi. Budzi pytania. Główny bohater o ewangelicznym imieniu, które w kulturze o korzeniach chrześcijańskich łączy się nieodmiennie z przymiotnikiem „niewierny” ma czterdzieści kilka lat, pozornie dość ustabilizowaną sytuację oraz niezły dorobek zawodowy. Pozornie, bo od środka toczy go jakiś robak. Ojcowie pustyni powiedzieliby pewnie, że to demon południa, acedia, i ich diagnoza w tym przypadku wydaje się nadzwyczaj trafna i słuszna. Demon acedii, nazywany także demonem południa, jest najuciążliwszy spośród wszystkich demonów – tak pisał w IV wieku Ewagriusz z Pontu. Niektórzy utożsamiają acedię z kryzysami w życiu zakonnym lub tak zwanym „kryzysem połowy życia”. Inni, którym daleko do Ojców Pustyni i wszelakich przejawów duchowości, będą mówić o wypaleniu zawodowym czy rozgoryczeniu. Tomasz, bohater „Obecności”, wpisuje się w każdą z tych definicji, sam bowiem mówi o sobie tak: Myślałem, że świat mnie nasyci, nawet przez jakiś czas sądziłem, że znalazłem swoje miejsce, ale to było złudne. Ciągle coś mi nie wychodzi. Miałem dobrą passę, to prawda, ale zanim zrobiłem coś naprawdę wielkiego, wszystko się zmieniło. Niech Was jednak nie zmyli ten wstęp i nie wprawi w przekonanie, że debiut Anny Halasz to ciężkostrawna opowieść o niedojrzałym i rozgoryczonym bohaterze w średnim wieku, który miota się w poczuciu klęski. Tajemnica tej powieści tkwi w tytule. Cała historia składa się z wielu obrazów, epizodów, które wydają się początkowo być niepowiązane, ale im głębiej zanurzamy się w opowieść, tym jaśniej widzimy cały obraz. Bardzo ważną częścią tej niezwykłej, momentami tchnącej metafizyką książki są opowiadania tajemniczej Gabrieli Nowak, w których Tomasz z fascynacją, ale i z przerażeniem odkrywa kolejne kawałki układanki własnego życia. Anna Halasz popycha ku sobie bohaterów jak figurki na szachownicy, a czytelnik początkowo nie ma pojęcia jakie nitki losów, dobrych czy złych, splotły ich ze sobą. Mamy więc rozstawione różne postacie – Tomasza, Ninę, jego kobietę, bo tak najłatwiej ją określić wobec braku określenia ich związku przez samego Tomasza. Jego rodziców, zaprzyjaźnionego proboszcza, a także zakonnika, który obraca się w towarzystwie pozostałych jako czwarty do brydża. Jest tajemnicza autorka zbioru opowiadań, które wstrząsają Tomaszem, jej mąż i córka. Są postacie z przeszłości, w tym Weronika, ta najbardziej znacząca. Kto jednak zderza pionki na szachownicy? Ślepy los czy Wielki Reżyser? Tomasz, godzien przymiotnika nadanemu jego ewangelicznemu poprzednikowi, wierzy raczej w to pierwsze: Człowiek wybiera, a potem musi zgodzić się na wszystkie dodatki zapisane drobnym druczkiem i okazuje się, że wybrana opcja jest zupełnie inna niż zakładał. Co się stanie, gdy zostanie poproszony przez zaprzyjaźnionego z rodzicami proboszcza o namalowanie obrazu Matki Bożej od Wykupu Niewolników? Ta opowieść nie ma nic wspólnego z upiornym dydaktyzmem czy próbami przeforsowania swojego punktu widzenia. Przeciwnie, jest jak dotyk topniejącego śniegu na policzkach, jak zapach ziemi po deszczu, jak mglisty tiul otulający świat o zmierzchu. To opowieść o Obecności, która przychodzi w lekkim powiewie, jak do Eliasza. Nie w grzmotach i w błyskawicach, ani nie w trzęsieniach ziemi. O tej Obecności, która nie musi demonstrować swojej przewagi przesadną ingerencją. No właśnie, nic nie musi. Jak mówi jeden z bohaterów: W planie Bożym burza może być do czegoś potrzebna. Bóg to ani dobra wróżka, ani kelner. Czasem daje, czasem nie. Już On wie najlepiej. Każdy kolejny skrawek powieści Anny Halasz to piękno i tajemnica, ściśle ze sobą splecione, nierozłączne. Urzeka pokazane w „Obecności” piękno świata. Świata, który też nosi w sobie jej ślad. Tylko czy umiemy czytać jej znaki? Czy nie jesteśmy aby jak ślepcy? Albo jak głupcy, którzy z nosem przy obrazie, wpatrzeni w jego maleńki fragment, nie są w stanie ogarnąć wzrokiem całości i dostrzec, że mają do czynienia z arcydziełem? „Obecność” to niesamowita powieść. Taka do kontemplowania. Do rozpuszczania jej w sobie po kawałku, tak jak niespiesznie rozpuszcza się w ustach kawałeczek ulubionej czekolady. Ja wiem, że będę do niej wracać, że nie skończy się na jednorazowej lekturze. Gorąco ją Wam polecam – nie przegapcie jej, bo to z pewnością jedna z najlepszych premier tego roku!
Książka na półkach
- 76
- 26
- 4
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
Opinia
Bardzo dobra powieść. Jest to książka z serii Opowieści z wiary. Przyznam się, iż sięgałam po nią z lekką obawą. Bałam się nadmiaru religii, nawiązań do wiary, może jakiś biblijnych cytatów. Nic z tych rzeczy. Tzn owszem, religia, wiara jest dosyć istotnym elementem opowieści, ale autorce udało się tak wszystko wypośrodkować, iż nawet osoby jak ja nie będące religijne przeczytają tę książkę z przyjemnością i wiele z niej wyniosą.
Bohaterem jest 45-letni architekt Tomasz, który po dłuższym pobycie wraca do Polski. Ma on sporo planów, które jednak jeden po drugim obracają się w gruzy. Zaczyna się od przegranej w sporym i ważnym konkursie architektonicznym. Tomasz bardo liczył na tę wygraną. Niestety los potrafi być przewrotny.
Póżniej mają miejsce kolejne większe i mniejsze porażki. Dodatkowo nasz bohater został w poprzednich latach bardzo mocno doświadczony przez okrutny los i nosi w sobie spora tajemnicę i skazy na duszy.
Pewnego dnia dostaje zlecenie na namalowanie kopii pięknego obrazu Propozycję składa mu zaprzyjażniony proboszcz, który wie, iż w młodości Tomasz wspaniale malował. Ma to być na równi praca, co przyjemność, próba zapomnienia o problemach, swoista terapia. Czy to się uda? Czy będzie to zwykłe zlecenie, czy może coś znacznie ważniejszego? Jedno jest pewne, ta praca bardzo dużo zmieni w życiu Tomasza, a także w nim samym.
To z pozoru zwyczajna, ale jednocześnie bardzo niezwykła powieść. Zdaje się ona biec wokół jednego słowa, którym jest tytuł książki. Obecność dosłownie i w przenośni. Obecność na dużej i tylko na chwilę, ale także na zawsze. Obecność ważna, tuż obok, nienachalna. Może to się wydawać dziwne, niezbyt zrozumiałe, ale wierzcie mi, gdy tylko rozpoczniecie lekturę zrozumiecie o co chodzi. Ta książka, z pozoru zwyczajna, a w sumie bardzo niezwykła, pełna jest niedopowiedzeń, aluzji, niuansów, metafor. A w sumie chodzi o jedno, o człowieka, o jego życie fizyczne, o dusze, o to co w nim drzemie i jak postępuje.
To także ukazania na przykładzie rodziców Tomasza, jak ważni są dla nas najbliżsi, jak istotne są kontakty z nimi, jak ważne są wspomnienia.
Owszem, sporo w książce rozważań, sporo egzystencjalnych rozterek, dużo nawiązań do Boga i jego ew. wpływu n życie człowieka. Jednak, nawet mi, osobie niewierzącej zupełnie to nie przeszkadzało.
Całość została tak utkana przez autorkę, iż jest po prostu dobra powieścią z głębszą wymową, a nie religijną opowieści nakłaniającą do czegokolwiek. Anna Halasz popycha, pokazuje, prezentuje, ale absolutnie nie namawia, nie zmusza. Jest prezentacja, brak nachalnego dydaktyzmu.
Obecność zmusza do wyciszenia, zastanowienia się nad pewnymi aspektami życia, do zwolnienia, do docenienia tego co mamy, do przewartościowania życia. I chociaż autorka i jej książka nie zmieniły mojego poglądu na istnienie Boga, nie zmieniły podejścia do religii to nie żałuję czasu poświęconego lekturze. To mądra, wartościowa książka, szczególnie potrzebna w szalonych czasach jakie teraz mamy.
Bardzo dobra powieść. Jest to książka z serii Opowieści z wiary. Przyznam się, iż sięgałam po nią z lekką obawą. Bałam się nadmiaru religii, nawiązań do wiary, może jakiś biblijnych cytatów. Nic z tych rzeczy. Tzn owszem, religia, wiara jest dosyć istotnym elementem opowieści, ale autorce udało się tak wszystko wypośrodkować, iż nawet osoby jak ja nie będące religijne...
więcej Pokaż mimo to