Kurzy świat zatrząsł się w posadach! Biały kogut Marcel zniknął, a w raz z nim ruda Gertruda. Tylko czarne kury mają komplet w swoich szeregach. Czyżby to lis albo łasica narobili takiego spustoszenia? Co zatem robić? Jak dalej żyć? 🤔

Na te pytania odpowiedź musi znaleźć Kurza Rada. Propozycji i pomysłów nie brakuje. Jest mnóstwo krzyku, biegania i gdakania. W końcu kury uznają, że najlepszą obroną jest atak. Nie będą czekać z założonymi rękami aż znów ktoś zniknie. Tworzą armię! I tu wszystko zaczyna się komplikować... Kto ma jej przewodzić? Kto ma stać z boku czy w środku? Nowatorskich wizji jest tyle, ile kur 😉 Na szczęście po wielu obliczeniach, rozmowach i głosowaniu udaje się dojść do porozumienia. Armia może wyruszyć. Krok za krokiem maszeruje.... i na kogo trafia? Zgadniecie?

Mnie to zakończenie ogromnie zaskoczyło i rozbawiło. Dodało mnóstwo humoru do całego tekstu. Rozluźniło też nieco podniosłą atmosferę walki z wrogiem.

Książka porusza wiele istotnych tematów, chociaż nie jestem pewna, czy wszystkie zdoła wyłapać przedszkolak. Dlatego i dorosły będzie się przy niej dobrze bawił.

Znajdziemy w niej skomplikowane relacje w grupie, dążenie do wspólnoty, ale i szukanie sprawiedliwości i równości. Mamy agitatorów, podniosłe mowy, odważne jednostki, ale i nieco demokracji. Ustalenia, negocjacje i śmiałe pomysły. Jednym słowem w książce dzieje się mnóstwo i każdy znajdzie w niej coś dla siebie oraz odczyta ją nieco inaczej. W tkwi jej siła! 🙂

Już nie mogę się doczekać kolejnej opowieści o tych uroczych kurach. Tym razem poczytany o równości 🙂

Polecam!

Instagram: @biblioteka.malych.czytaczy

Kurzy świat zatrząsł się w posadach! Biały kogut Marcel zniknął, a w raz z nim ruda Gertruda. Tylko czarne kury mają komplet w swoich szeregach. Czyżby to lis albo łasica narobili takiego spustoszenia? Co zatem robić? Jak dalej żyć? 🤔

Na te pytania odpowiedź musi znaleźć Kurza Rada. Propozycji i pomysłów nie brakuje. Jest mnóstwo krzyku, biegania i gdakania. W końcu kury...