Amerykańskich osobliwców ciąg dalszy. Jacob Portman po uratowaniu Noor Pradesh nowej dziewczyny z niezwykłymi zdolnościami, która panuje nad światłem, muszą ponowić ucieczkę. Dodatkowo z zaskakującym zalążkiem informacji wyjawionych na łożu śmierci przez H, dawnego znajomego dziadka Portmana. Chłopak musi odnaleźć tajemniczą kobietę o równie intrygującym imieniu V. Ktokolwiek kryje się pod podaną literą, stara się uzyskać więcej informacji na jej temat. Dodatkowo przepowiednia przekazana przez H o wspomnianej Noor zapowiada nadciągającą apokalipsę. Nieznana nikomu dziewczyna staje się głównym tajemniczym celem, w ten sposób rozpoczyna się pościg za osobliwymi dziećmi, a jedyną odpowiedzią jest odnalezienie enigmatycznej V. Nowe światy, nowi osobliwcy, nowy cel. Kolejne pętle i światy, nowe zagadki i odpowiedź z poprzedniej części. Do tego Jacob wraz z przyjaciółmi i nową towarzyszką muszą stawić czoła nowym przeciwnościom od losu i po raz kolejny zdać się na instynkt i osobliwe zdolności. Uwielbiam stworzoną serię od Ransoma Riggsa. Trafiłam na nią przez zupełny przypadek jak wcześniej wspominałam i bardzo, ale to bardzo przypadł mi do gustu stworzony osobliwy świat. Sam fakt pomysłowości i wyobraźni jaką posługuje się autor napawa mnie podziwem. Widziałam zbiór autentycznych fotografii w jakiej posiadaniu jest autor, który pokazywał na swojej relacji na instagramie i szczerze obawiałam się, że za szybko się skończą przygody Jacoba Portmana, jednak obawy były zbędne i z wielką niecierpliwością będę wypatrywać wzmianki o kolejnym tomie. Charakterystyczne i czasami przyprawiające o dreszcze fotografie dodają całego uroku i urozmaicenia w książkach. W piątej części jest odrobinę spokojniej, poznajemy nowe sytuacje i wtajemniczenie, aby pod koniec nabrać tempa i pozostawić czytelnika w niepewności z wieloma pytaniami, póki co bez odpowiedzi. Liczę, że autor wyda jakiś dodatek w oczekiwaniu na szósty tom i nie pozostawi swoich czytelników w zbyt długiej niepewności. Przy takiej serii niespodzianka w postaci kolejnego dodatku, myślę że ucieszyłaby każdego.