Naprawdę nie spodziewałam się, że aż tak bardzo mi się to spodoba

Naprawdę nie spodziewałam się, że aż tak bardzo mi się to spodoba

Ciekawa historia w świcie elfów, fae.

Ciekawa historia w świcie elfów, fae.

Oj, sama już się nie mogę zdecydować czy dobrze, czy niedobrze.
Ogólnie Hazel to bardzo udana postać, ma ciekawą przeszłość i problemy, które mogłyby moim zdaniem pójść w nieco innym kierunku, ale i tak są spoko. Absolutnie nie miałam wrażenia, że mam do czynienia z kartonem albo że po raz kolejny autorka zaserwowała nam to samo. Jej brat jest za to trochę dziwny... i chyba tak miało być, ale szczególnie go nie polubiłam (za bardzo bierny typ jak na moje).
Wreszcie dowiedziałam się czegoś o słynnym Sewerynie z Olsztyna (czy jak mu tam 😉) i muszę przyznać, że tutaj jednak troszkę wleciało rozczarowanko. Jak najbardziej kupuję pomysł z wioską na odludziu z elfami w sąsiedztwie, tajemnica też była całkiem nieźle napisana, ale moim zdaniem powieść zyskałaby, gdyby była dłuższa. Część wątków, a w tym romantyczne, pojawiło się znikąd i równie szybko zniknęło tak o. I niestety, zaczyna to być trochę schematyczne. Niby książki/serie Holly Black mają zróżnicowaną fabułę i o co innego w każdej chodzi, a jednak na to samo wychodzi. Ciężko powiedzieć czy to plus, czy minus, ale po za dużej dawce człowiek czuje przesyt.
Chyba potrzebuję krótkiej przerwy od elfów, żeby czerpać z tego więcej frajdy.

Oj, sama już się nie mogę zdecydować czy dobrze, czy niedobrze.
Ogólnie Hazel to bardzo udana postać, ma ciekawą przeszłość i problemy, które mogłyby moim zdaniem pójść w nieco innym kierunku, ale i tak są spoko. Absolutnie nie miałam wrażenia, że mam do czynienia z kartonem albo że po raz kolejny autorka zaserwowała nam to samo. Jej brat jest za to trochę dziwny... i chyba...

🧝🏻‍♀️LAS NA GRANICY ŚWIATÓW🧝🏻‍♀️


7/10 ⭐️


🧝🏻‍♀️Miasteczko Fairfold to jedno z tych niewielu miejsc, w których magia nieznacznie przenika do naszej rzeczywistości. Od czasu do czasu ktoś znika bez śladu, ale takie wypadki zdarzają się najwyżej raz czy dwa razy w roku, no a poza tym dotyczą wyłącznie turystów.
Jednak tego roku z serca okolicznej puszczy wyłania się ponura groza. Odkąd ktoś strzaskał szklaną trumnę, w której spoczywał śpiący królewicz, apokaliptyczna bestia imieniem Rozpacz zagraża wszystkim mieszkańcom miasteczka. Pewna dziewczyna, o imieniu Hazel, która znajduje niezwykły miecz, niezbyt dobrze pamięta, co robiła przez ostatnich pięć lat. Okazuje się, że musi czym prędzej przypomnieć sobie kilka istotnych faktów, dotyczących żelaza i marchewek… Czy zdoła? Jeśli nie zdąży, miasteczko czeka zagłada smutniejsza niż śmierć… Teraz jedyna nadzieja w Hazel, jej muzykalnym braciszku oraz w pewnym zabójczo przystojnym elfie.🧝🏻‍♀️

🧝🏻‍♀️Bardziej do mnie przemówiła niż seria Złej królowej.

🧝🏻‍♀️Lepiej i przyjemniej mi się ją czytało i na pewno fajne zakończenie całej serii o elfach.

______________________________

#oczamiksiazki #recenzja #lasnagranicyświatów #hollyblack #bookstagrampl #book #bookstagram #bookstagrampolska #booklover #books

🧝🏻‍♀️LAS NA GRANICY ŚWIATÓW🧝🏻‍♀️


7/10 ⭐️


🧝🏻‍♀️Miasteczko Fairfold to jedno z tych niewielu miejsc, w których magia nieznacznie przenika do naszej rzeczywistości. Od czasu do czasu ktoś znika bez śladu, ale takie wypadki zdarzają się najwyżej raz czy dwa razy w roku, no a poza tym dotyczą wyłącznie turystów.
Jednak tego roku z serca okolicznej puszczy wyłania się ponura...

Dawno, dawno temu, albo dwadzieścia lat temu było sobie miasto Fairfold, które otaczała nieprzenikniona puszcza. Puszcza do której każdy rozsądny obywatel miasta nigdy nawet nie spróbuje się zbliżyć. Bo właśnie w puszczy żyją elfy. Elfy i wszystkie potwory, które możesz sobie tylko wyobrazić, na czele z Rozpaczą.
Ale była też Hazel i Ben, zaledwie dzieci. Hazel, honorowy wojownik z mieczem, który przetnie wszystko i Ben, z muzyką, która omami wszystkich. Razem zabijali potwory. Ramię w ramię, brat z siostrą. Tylko, że przeznaczone im były inne losy.
Bo nie wszystkie elfy to potwory.
Historia strasznie mi się podobała! Odważna rudowłosa Hazel natychmiast podbiła moje serce. Opowiadanie czytało się gładko i było niezwykle pomysłowe. Nie znalazłam prawie niczego, do czego mogłabym się przyczepić. Postacie były fantastyczne — waleczna Hazel, muzyczny Ben, tajemniczy Jack, okrutny Król Elfów i wiele innych.
Serdecznie polecam! ❤️❤️‍🩹

Dawno, dawno temu, albo dwadzieścia lat temu było sobie miasto Fairfold, które otaczała nieprzenikniona puszcza. Puszcza do której każdy rozsądny obywatel miasta nigdy nawet nie spróbuje się zbliżyć. Bo właśnie w puszczy żyją elfy. Elfy i wszystkie potwory, które możesz sobie tylko wyobrazić, na czele z Rozpaczą.
Ale była też Hazel i Ben, zaledwie dzieci. Hazel, honorowy...

Świat elfów tworzony przez Holly Black jest malowany słowami, po prostu magiczne dzieło sztuki.
Zwykle opisy mi przeszkadzają, ale tutaj pozwalają się wczuć w atmosferę powieści.
Jeżeli chodzi o postacie, trochę wyczuwałam Jude w Hazel, ale nigdy nie będę narzekać na silne łebskie bohaterki więc plus. Reszta bohaterów również ciekawie opisanych i likeable.
Jedyne (i przy tym niestety duży!) minus książki to bardzo powolna fabuła. 3/4 książki się rozkręcała i choć na końcu climax był wciągający, intrygi i ścieżki jakie do niego doprowadziły nie były tak breathtaking jak na poziomie Okrutnego Księcia.
Polecam fanom serii i ludziom lubiącym magiczne klimaty elfowe!

Świat elfów tworzony przez Holly Black jest malowany słowami, po prostu magiczne dzieło sztuki.
Zwykle opisy mi przeszkadzają, ale tutaj pozwalają się wczuć w atmosferę powieści.
Jeżeli chodzi o postacie, trochę wyczuwałam Jude w Hazel, ale nigdy nie będę narzekać na silne łebskie bohaterki więc plus. Reszta bohaterów również ciekawie opisanych i likeable.
Jedyne (i przy...

Kolejna wciągająca książka o tematyce elfów od Holly Black.
Książka o rozbudowanej i wciągającej fabule. Mimo iż w książce dużo się dzieje, Holly Black opisała to w fenomenalny sposób, przez co nie czuje się nadmiaru wydarzeń.
Bardzo podobało mi się to, że autorka nawiązała w powieści do wiersza „Król Olszyn” J.W. Goethe. Czytając tę książkę nie mogłam się od niej oderwać, tak była wciągająca i ciekawie napisana. Akcja rozwija się bardzo płynnie i trzyma nas w niepewności aż do ostatnich stron.

Kolejna wciągająca książka o tematyce elfów od Holly Black.
Książka o rozbudowanej i wciągającej fabule. Mimo iż w książce dużo się dzieje, Holly Black opisała to w fenomenalny sposób, przez co nie czuje się nadmiaru wydarzeń.
Bardzo podobało mi się to, że autorka nawiązała w powieści do wiersza „Król Olszyn” J.W. Goethe. Czytając tę książkę nie mogłam się od niej oderwać,...

Nie podobała mi się!
Byłam stęskniona są elfami z serii o złym księciu. Chciałam wrócić do tego świata i skusiłam się na powrót w innym wydaniu autorki.

Zawiodłam się.
Nic ciekawego. Bohaterowie nie przyciągają. Historia nudna i ... jakoś mi to wszystko bardzo nie pasowało. Myślałam, że coś się rozwinie. Będzie ciekawiej, ale jak początek był nudny tak nic nie szło do samego końca

Autorka mnie zdecydowanie zawiodła i nie mam chęci wracać to świata elfów.

Nie polecam

Nie podobała mi się!
Byłam stęskniona są elfami z serii o złym księciu. Chciałam wrócić do tego świata i skusiłam się na powrót w innym wydaniu autorki.

Zawiodłam się.
Nic ciekawego. Bohaterowie nie przyciągają. Historia nudna i ... jakoś mi to wszystko bardzo nie pasowało. Myślałam, że coś się rozwinie. Będzie ciekawiej, ale jak początek był nudny tak nic nie szło do...

Książkę wypożyczyłam z biblioteki, ponieważ poszukiwałam na szybko czegoś, co wyciągnie mnie z zastoju czytelniczego, a z innych opowieści ze świata Elfhame ta ciekawiła mnie najbardziej.
Wiedziałam, że historie z tego uniwersum są bardzo ze sobą powiązane, ale nie sądziłam, że aż tak. Po czasie zauważyłam, że to moje niedoinformowanie. Znajomi już mi byli Severin i Król Olszyn, chociaż opowieść dotyczyła wcześniejszych czasów, niż te, które są opisane w Okrutnym księciu.
Historia jak najbardziej jest w stylu Holly, ale ja nie jestem dużą fanką jej uniwersum, tylko wątków romantycznych jakie tworzy, więc ta historia mnie nie powaliła.
Cechą charakterystyczną jest dość długo rozwijająca się akcja, co mnie irytowało, bo miałam przeczytane już sporo stron, a zbyt wiele się jeszcze nie stało. Poskutkowało to tym, że w moim odczuciu finałowa konfrontacja była bardzo krótka.
Mimo wszystko Holly udało się mnie zaskoczyć, bo historia potoczyła się w zupełnie inny sposób niż się spodziewałam. Na koniec też dostałam epilog opisujący wydarzenia jakiś czas po finale, kiedy wszystko się uspokoiło, a to w historiach uwielbiam. Ale mógł on być dłuższy i bardziej angażujący.

Książkę wypożyczyłam z biblioteki, ponieważ poszukiwałam na szybko czegoś, co wyciągnie mnie z zastoju czytelniczego, a z innych opowieści ze świata Elfhame ta ciekawiła mnie najbardziej.
Wiedziałam, że historie z tego uniwersum są bardzo ze sobą powiązane, ale nie sądziłam, że aż tak. Po czasie zauważyłam, że to moje niedoinformowanie. Znajomi już mi byli Severin i Król...

Szkoda że ta książka nie ma kontynuacji. Moim zdaniem była niesamowita. Mimo że kiedyś nie byłam pozytywnie nastawiona do fantastyki to dzięki tej książce przekonałam się jak bardzo się myliłam. Zdecydowanie jedna z moich ulubionych książek

Szkoda że ta książka nie ma kontynuacji. Moim zdaniem była niesamowita. Mimo że kiedyś nie byłam pozytywnie nastawiona do fantastyki to dzięki tej książce przekonałam się jak bardzo się myliłam. Zdecydowanie jedna z moich ulubionych książek