Klub
- Kategoria:
- sport
- Tytuł oryginału:
- The Club: How the English Premier League Became the Wildest, Richest, Most Disruptive Force in Sports
- Wydawnictwo:
- Rebis
- Data wydania:
- 2019-08-13
- Data 1. wyd. pol.:
- 2019-08-13
- Liczba stron:
- 432
- Czas czytania
- 7 godz. 12 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380625372
- Tagi:
- Premier League sport piłka nożna
O tym, jak angielska Premier League stała się najbardziej szaloną, najbogatszą i najbardziej destruktywną siłą w sporcie.
Od kiepskich stadionów i brutalnych kiboli do światowego produktu klasy premium!
Premier League to prawdziwe komercyjne imperium zbudowane w ćwierć wieku dzięki niepohamowanej ambicji, odważnym eksperymentom i wielkiemu szczęściu. Rządzą nim rosyjscy oligarchowie, arabscy szejkowie i amerykańscy biznesmeni wspierani przez armię twardych menedżerów i agentów sportowych. Za sprawą tych ludzi i niebotycznych kontraktów telewizyjnych liga zbudowała swą markę i trafia do widzów w 195 krajach świata.
Ale ten globalny produkt, dzięki któremu świat dowiedział się o przemysłowych miastach na angielskiej prowincji, ma też swą ciemną stronę. Dziś, gdy piłkarze kosztują setki milionów, a kluby wyceniane są na miliardy, biedni miejscowi fani wypadli z gry. Kluby tracą stopniowo tożsamość związaną z miejscem powstania, a Premier League staje się klasyczną biznesową bajką dla naszego zglobalizowanego świata.
Clegg i Robinson świetnie pokazują, jak angielski futbol wspiął się na światowe szczyty w niespełna trzy dekady. Klub znalazł się wśród książek nominowanych do The Telegraph Sports Book Awards 2019
Bogata w szczegóły, wspaniale napisana. Clegg i Robinson dają jedyny w swoim rodzaju dostęp do ludzi, którzy kręcą tą ligą - Billy Beane
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Więcej niż liga
Arsenal FC właśnie strzelił trzeciego gola Aston Villi. Jeszcze kilka minut temu przegrywał 1:2, ale dzięki bramkom Chambersa i Aubameyanga wygrywa i najprawdopodobniej zakończy mecz z korzystnym dla siebie wynikiem. W tym samym czasie Liverpool FC odnosi szóste z rzędu ligowe zwycięstwo w tym sezonie. Po każdym przeciwniku przejeżdża się niczym walec. Nikt nie ma prawa zatrzymać ofensywnego tercetu drużyny Kloppa: Salaha, Mane i Firmino.
Nie wyobrażam sobie, abym podczas pisania jakiejkolwiek recenzji nie oglądał (lub słuchał) spotkania angielskiej Premier League. Mecze akurat lecą w weekendy, o różnych godzinach, prawie co kolejkę można zobaczyć jakiś hit – o mistrza walczy sześć topowych drużyn, a nie cztery, jak jeszcze kilka lat temu. I w sumie – kto wie? Może niedługo będziemy mówić o Top 8 lub Top 10 – liga angielska jest coraz bogatsza, a przez to rywalizacja jest z każdym rokiem coraz bardziej zacięta. O czym każdy fan piłki nożnej wie.
Joshua Robinson i Jonathan Clegg w książce „Klub” przybliżają nam, co takiego się wydarzyło, że angielska Premier League stała się tak bogata, prestiżowa i zacięta. Z charakterystyczną dla dziennikarzy wnikliwością zagłębiają się w każdy – nawet najdrobniejszy – szczegół rozmów, decyzji czy efekt z pozoru niezwiązanych z piłką nożną wydarzeń. Dzięki temu nawet kompletny laik jest w stanie spojrzeć na futbol nie tylko jak na dwudziestu dwóch facetów biegających za piłką, ale jak na wypasiony produkt, który przede wszystkim ma dostarczyć rozrywki milionom widzów na całym świecie. Bo tym się liga angielska stała. Coraz mniej w tym chodzi o piłkę nożną, a coraz bardziej o generowanie zysku i przeistaczanie przestarzałych klubów w nowoczesne i działające całą dobę przedsiębiorstwa.
Jak zwykle wszystko zaczęło się od grupy ludzi z wizją. Ludzi, którzy dostrzegli okazję do zrobienia czegoś unikatowego i… ryzykownego. W końcu w latach 90. XX wieku nikt nie podejrzewał, że na piłce nożnej można zarabiać. Wydawało się, że jest to worek bez dna, w który nie warto inwestować. Piłkarze bywają inwestycją o małej stopie zwrotu. Transfery na miarę Cristiano Ronaldo czy Edena Hazarda nie zdarzają się często, a tak między Bogiem a prawdą to wątpię, aby piłkarze tej klasy przeszli do Anglii przed wszystkimi zmianami gwarantującymi jej aktualną wielkość.
Nie chcę zdradzać zbyt wielu szczegółów, gdyż zbyt wielką frajdą jest czytanie „Klubu” i zobaczenie, jak wszystkie zmiany wyglądały od zaplecza. Warto wiedzieć, że efekty podjętych decyzji zostały szybko zaobserwowane na całym świecie. To nie jest tak, że liga angielska miała szczęście, bo trafili się jej bogaci sponsorzy. Odwrotnie – sponsorzy z całego świata zobaczyli niewyobrażalny potencjał m.in. w zyskach. Kasa, którą kluby zarabiają, rośnie zaskakująco szybko: bilety są coraz droższe, nowe stadiony przewidują wiele miejsc dla restauratorów, a klubowe telewizje i szkółki otwierane na całym świecie zapewniają ciągły dopływ żądnych gadżetów kibiców.
Tylko zbyt duża liczba zalet też może być wadą. Globalizacja powoduje oderwanie się klubów od swych lokalnych korzeni. Kibice, którzy byli od lat z zespołem na dobre i na złe, nie chodzą na mecze, gdyż ich po prostu na to nie stać lub – co gorsza – przestali identyfikować się z grającymi w pierwszym zespole kosztem wychowanków i wartymi wiele milionów gwiazdami. W piłce nożnej nie zawsze chodzi o zwycięstwo i piękną grę. Czasem nawet i czwarte miejsce może być traktowane jak trofeum.
„Klub” to pozycja obowiązkowa dla każdego fana Premier League, ale myślę, że żaden fan piłki kopanej nie poczuje się zawiedziony. Książka jest napisana z pomysłem, fachowo i niezwykle przystępnym językiem. Ponadto zdradza tajemnice gabinetów, opisuje nieznane wcześniej epizody, a także pokazuje, ile znaczy odwaga i determinacja. Nic tylko czytać.
Michał Wnuk
Książka na półkach
- 159
- 128
- 35
- 6
- 6
- 5
- 5
- 3
- 3
- 2
Opinia
Obowiązkowa lektura dla każdego fana piłki nożnej. Pokazuje od środka historię powstawania najpopularniejszej ligi na świecie. Co istotne, autorzy nie wystawiają laurki rządzącym największymi klubami, a wręcz przeciwnie, wskazują długoterminowe zagrożenia, jakie są związane z maksymalizacją zysku i porzuceniem "robotniczego" klimatu, z którego kluby się wywodzą.
Obowiązkowa lektura dla każdego fana piłki nożnej. Pokazuje od środka historię powstawania najpopularniejszej ligi na świecie. Co istotne, autorzy nie wystawiają laurki rządzącym największymi klubami, a wręcz przeciwnie, wskazują długoterminowe zagrożenia, jakie są związane z maksymalizacją zysku i porzuceniem "robotniczego" klimatu, z którego kluby się wywodzą.
Pokaż mimo to