Chwasty to jedna z tych książek która jest mocna brutalna, ale to nie jest jej najistotniejsza cecha. Najważniejsze że, widzimy jak różnorodnie można krzywdzić ludzi nie mówię tu tylko o różnorodnych sposobach zadawania śmierci ale o psychicznym i fizycznym znęcaniu się nad innymi. Książka uświadamia nam że nie wiemy jak i kiedy przyjdzie nam zapłacić za krzywdy jakie wyrządziliśmy innym. Autor pokazuje że wiele osób jest zupełnie innych niż to widać na pierwszy rzut oka nie wiemy co dręczy innych.
Początek książki jest dość trudny w odbiorze miałem wrażenie chaosu, ale to tak jakbyśmy rozpoczynali śledztwo z ogromną ilością możliwości wątków śladów i motywów.
Rozwiązanie zagadki seryjnego morderstwa zaskakuje nas zupełnie przez całą książkę pojawiają się podejrzani, odnajdujemy poszlaki świadczące przeciwko poszczególnym bohaterom i ciągle zastanawiamy się który z nich.
Muszę się jednak wam przyznać przez całą lekturę w tle głowy kołatało mi się jedno pytanie: „ Dlaczego wybierane były takie a nie inne rośliny” Bo mam lekkiego bzika na punkcie roślin i posiadam niewielka wiedzę na temat wykorzystania roślin i tak przecież Chaber bławatek jest uważany za roślinkę leczniczą wyciąg z skrzypu polnego zna większość pań dbających o włosy i paznokcie. A wiele osób moczy nogi w wywarze skrzypu w ramach dbania o włosy. Więc te rośliny symbole są chwastami a jednocześnie pożytecznymi roślinami czy ma to jakieś wyjaśnienie w książce tego już wam nie powiem.
Polecam gorąco szczególnie tym którzy lubią mocną inteligentną lekturę.

Chwasty to jedna z tych książek która jest mocna brutalna, ale to nie jest jej najistotniejsza cecha. Najważniejsze że, widzimy jak różnorodnie można krzywdzić ludzi nie mówię tu tylko o różnorodnych sposobach zadawania śmierci ale o psychicznym i fizycznym znęcaniu się nad innymi. Książka uświadamia nam że nie wiemy jak i kiedy przyjdzie nam zapłacić za krzywdy...