Cyrulik sewilski
Wydawnictwo: Zielona Sowa Seria: Arcydzieła Literatury Światowej [Zielona Sowa] klasyka
142 str. 2 godz. 22 min.
- Kategoria:
- klasyka
- Seria:
- Arcydzieła Literatury Światowej [Zielona Sowa]
- Tytuł oryginału:
- Le Barbier de Séville
- Wydawnictwo:
- Zielona Sowa
- Data wydania:
- 2003-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2003-01-01
- Liczba stron:
- 142
- Czas czytania
- 2 godz. 22 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 8373893903
- Tłumacz:
- Tadeusz Boy-Żeleński
- Tagi:
- literatura francuska literatura XVIII wieku
Hrabia Almawiwa kocha piękną Rozynę. Rozyna kocha ujrzanego z okna Lindora, nie wiedząc, że on i hrabia to jedna i ta sama osoba. Dziewczynę zamierza jednak poślubić jej stary opiekun, Bartolo, a we wszystko miesza się jego cyrulik, Figaro, były służący Almawiwy, który chce pomóc swemu dawnemu panu i wystrychnąć na dudka obecnego klienta.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 143
- 89
- 11
- 8
- 4
- 3
- 3
- 2
- 2
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
Komedia w 4 aktach, początkowo pomyślana, jako opera. Autor, prowadził awanturnicze życie, typowe dla epoki oświecenia, syn zegarmistrza, dzięki małżeństwu, z dużo starszą szlachcianką awansował w hierarchii społecznej, przyjmując nazwisko, od nazwy, majętności małżonki, de Beaumarchais. Jako, że pierwszy mąż wybranki, ona sama, później, następna żona, komediopisarza, bardzo szybko umarli, powszechnie posądzano go o trucicielstwo. Człowiek, który pisał, memoriały do ministerstwa spraw zagranicznych, w sprawie rojenia, jego własnej kochanki, na metresę króla Hiszpanii, w celu związania tego kraju, z polityką Francji, co się udaje, stworzył komedie, której akcja, dzieje się w tejże Hiszpanii, acz nie jest ona, aż tak cynicznie niemoralna, jak wskazywałaby, na to, biografia twórcy, typowego oświeceniowego libertyna, cóż, imć pan de Beaumarchais, musiał się liczyć z opinią publiczną, zwłaszcza, że jego najważniejszy recenzent, król Ludwik XVI, potomek naszego, Stanisława Leszczyńskiego, był wierzącym katolikiem.
Komedia, jest naprawdę zabawna, w tym staroświeckim urokliwym stylu, niczym krotochwila dziadka, opowiadana wnukom, w ciemny zimowy wieczór, przy kominku, gdy widząc jak zmarznięte pospuszczały smutno główki, starowina, stara się je rozruszać wesołą opowiastką. Bardzo podobna do sztuk, Bohomolca, w tym względzie, co daje dobre wyobrażenie o komediopisarstwie sarmackim, skoro sztuki z serca ówczesnej kultury, Paryża, nie mogły się kusić, o przewyższenie, pod względem artystycznym, rodzimej nadwiślańskiej produkcji, Notabene, sztuka mająca, we Francji, premierę, w 1775 roku, była, już 1780 roku, wydana po polsku , co świadczy, o nader szybkim przyswajaniu nowości artystycznych, w jeszcze niepodległej Rzeczpospolitej.
Zachęcam, by przeczytać, i trochę się pośmiać, jeśli nie dziś, to w któryś, pochmurny dzień jesienny, gdy myśl, sama ucieka, ku słonecznej Hiszpanii.
Komedia w 4 aktach, początkowo pomyślana, jako opera. Autor, prowadził awanturnicze życie, typowe dla epoki oświecenia, syn zegarmistrza, dzięki małżeństwu, z dużo starszą szlachcianką awansował w hierarchii społecznej, przyjmując nazwisko, od nazwy, majętności małżonki, de Beaumarchais. Jako, że pierwszy mąż wybranki, ona sama, później, następna żona, komediopisarza,...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toBłyskotliwa barokowo operowa komedia romantyczna.
Historia o uwięzieniu młodej kobiecej cnoty
i daremnej przezorności w jej utrzymaniu.
O ludziach uczciwych tylko na tyle , ile trzeba, aby uniknąć znajomości ze stryczkiem. przytłoczonych długami, goniących resztką pieniędzy, śmiejących się skwapliwie, z obawy by nie musieć płakać.
Czyta się jak powieść, didiskalia autor umieszcił w dialogach
Znakomity background tłumacza BoyaŻeleńskiego we wstępie i must-read glossa autora do Króla.
Byłem zachwycony.
Błyskotliwa barokowo operowa komedia romantyczna.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toHistoria o uwięzieniu młodej kobiecej cnoty
i daremnej przezorności w jej utrzymaniu.
O ludziach uczciwych tylko na tyle , ile trzeba, aby uniknąć znajomości ze stryczkiem. przytłoczonych długami, goniących resztką pieniędzy, śmiejących się skwapliwie, z obawy by nie musieć płakać.
Czyta się jak powieść,...
Cyrulik ma coś z Fredry (choć chronologicznie to odwrotnie),zabawne, przewrotne, krotochwilne.
Cyrulik ma coś z Fredry (choć chronologicznie to odwrotnie),zabawne, przewrotne, krotochwilne.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to8,5/10
Po przeczytaniu kilku polskich komedii oświeceniowych, wszystkich z niemalże identycznymi postaciami piętnującymi te same przywary narodowe i podobnymi intrygami, "Cyrulik sewilski" przedstawia się jako sztuka na poziomie znacznie wyższym.
Co prawda, mniej tu charakterystycznego dla epoki dydaktyzmu, ale jest za to wartka fabuła z dynamiczną intrygą, wyśmienicie skonstruowanymi postaciami i jeszcze lepszymi dialogami, co robi znacznie większe wrażenie niż sztywne treści polityczno-społeczne. Beaumarchais mimo wszystko przemyca pewne treści, które godziły we francuską arystokrację i ancien regime, ale są one na tyle subtelne, że współczesnemu czytelnikowi ciężko byłoby je w ogóle zauważyć. Nawet przeczytawszy biogram pisarza i długaśną przedmowę napisaną przez Boya-Żeleńskiego znalazłem zaledwie kilka takich przytyków w stronę francuskiej monarchii. Były jednak widoczne w Wersalu, więc długo sprzeciwiano się wystawieniu "Cyrulika" - perypetie wokół premiery tej sztuki mogłyby same posłużyć jako wyśmienita komedia.
W samym "Cyruliku sewilskim" Figaro i Almawiwa prześcigają się cały czas do miana najbardziej przebiegłego bohatera, ale nawet antagonista, którym jest doktor Bartolo, wykazuje sporą ilość sprytu i przytomności umysłu. Właśnie dzięki żywej postaci antagonisty "Cyrulik sewilski" jest tak dobry - rzadko się zdarza, by czarny charakter, którego pozytywni bohaterowie próbują ciągle wykiwać, był tak świadomy zagęszczającej się wokół niego sieci intryg. Zakończenie jest oczywiście przewidywalne, ale nie przeszkadza to cieszyć się fabułą i niesamowitym humorem - to chyba najzabawniejsza sztuka, jaką dotychczas czytałem, bo nawet Molier rozśmiesza mnie średnio dwa razy rzadziej w ciągu jednego dramatu.
8,5/10
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPo przeczytaniu kilku polskich komedii oświeceniowych, wszystkich z niemalże identycznymi postaciami piętnującymi te same przywary narodowe i podobnymi intrygami, "Cyrulik sewilski" przedstawia się jako sztuka na poziomie znacznie wyższym.
Co prawda, mniej tu charakterystycznego dla epoki dydaktyzmu, ale jest za to wartka fabuła z dynamiczną intrygą, wyśmienicie...
Hrabia przyjechał do Sewilli, podając się za ubogiego Lindora. Rozynie grozi małżeństwo z jej opiekunem, Bartolem. Dawny sługa hrabiego, służący teraz Bartolowi, pomaga Lindorowi.
Hrabia przyjechał do Sewilli, podając się za ubogiego Lindora. Rozynie grozi małżeństwo z jej opiekunem, Bartolem. Dawny sługa hrabiego, służący teraz Bartolowi, pomaga Lindorowi.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPrzezorny zawsze ubezpieczony?
Oj, nie... Podtytuł utworu brzmi: "Daremna przezorność". I nie bez powodu...
Sewilla. Hrabia Almawiwa kocha piękną Rozynę. Konkury nie są łatwe, bowiem kobieta nie może wychodzić z domu ani przyjmować gości. Pilnuje jej Bartolo, który ma wobec niej pewne plany. Almawiwa jednak nie zamierza się poddawać - w zdobyciu ukochanej pomaga mu dawny sługa, nieoceniony Figaro...
Komedia Beaumarchais'go skrzy się błyskotliwym dowcipem. Niedościgniony jest w nim tytułowy cyrulik, który naśmiewa się ze wszystkiego i wszystkich. Jego filozofia życiowa nakazująca mu śmianie się z obawy, by nie musiał płakać, jest genialna. Figaro, choć niekiedy posługuje się ironią, jest sympatyczny i chętnie pomaga innym osiągnąć szczęście. To właśnie on, choć pochodzi z niskiej warstwy społecznej, pociąga za sznurki i sprawuje nad wszystkim kontrolę.
Bartolo, ten "zły", również wzbudza sympatię, głównie ze względu na swą "daremną przezorność".
"Cyrulik sewilski", podobnie jak kolejne dwie części trylogii o Figarze, swego czasu wzbudził sporo kontrowersji z powodu zanegowania występującego w XVIII - wiecznej Francji porządku społecznego. W utworze to Figaro jest najważniejszą postacią; arystokrata uzależniony jest od jego pomocy, a Bartolo, przedstawiciel mieszczaństwa, zostaje przez niego wystrychnięty na dudka.
Komedia Beaumarchais'go to bardzo przyjemna lektura, pełna humoru, optymizmu i mądrości życiowych Figara. Głównym atutem utworu jest właśnie tytułowy bohater, którego nie można nie lubić.
Warto też zapoznać się z "Umiarkowanym listem o upadku i krytyce Cyrulika sewilskiego", w którym autor z dużą dozą humoru i z dystansem opowiada o złym przyjęciu jego komedii. Słusznie zauważa, że: "Tacy są ludzie: powiodło ci się, przyjmują cię, obnoszą, pieszczą, szczycą się tobą; ale strzeż się potknąć: za najmniejszym złym stąpnięciem, < o, moi przyjaciele! pamiętajcie, że nie ma przyjaciół!>".
Polecam!
Przezorny zawsze ubezpieczony?
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toOj, nie... Podtytuł utworu brzmi: "Daremna przezorność". I nie bez powodu...
Sewilla. Hrabia Almawiwa kocha piękną Rozynę. Konkury nie są łatwe, bowiem kobieta nie może wychodzić z domu ani przyjmować gości. Pilnuje jej Bartolo, który ma wobec niej pewne plany. Almawiwa jednak nie zamierza się poddawać - w zdobyciu ukochanej pomaga mu dawny...
„(…) poproszę cię, znakomity panie, abyś mnie sądził sam, bez względu na przeszłe, obecne i przyszłe krytyki; wiesz bowiem, iż z profesji gazeciarze są często wrogami pisarzy. Będę miał nawet tę zachłanność, aby cię uprzedzić, iż raz wziąwszy w ręce akta sprawy, czy chcesz, czy nie, musisz bezwarunkowo być mym sędzią, jesteś bowiem moim czytelnikiem.”*
Wedle życzenia, monsieur de Beaumarchais.
Hrabia Almawiwa zakochał się w dziewczynie imieniem Rozyna. To dla niej przyjechał z Madrytu do Sewilli i wystaje na ulicy pod jej oknem, roztropnie podając się za ubogiego Lindora. Rozynie grozi ożenek z jej posuniętym w latach opiekunem, Bartolo. Hrabia, upewniwszy się co do uczuć dziewczyny, postanawia nie dopuścić do tych zaślubin. W osiągnięciu celu pomaga mu dawny sługa, Figaro, który obecnie świadczy usługi rywalowi Almawiwy. Cała heca prowadzi do dość przewidywalnego, acz bardzo ciekawego zakończenia. Nie na darmo podtytuł dramatu brzmi „Daremna przezorność”!
Nie mam dużego doświadczenia z francuskimi komediami. Jedyną, jaką sobie w tej chwili przypominam, jest „Świętoszek” Moliera, notabene godny polecenia. Trudno jest mi zatem stwierdzić, czy „Cyrulik…” to tylko utwór jakich wiele. Niemniej jest na tyle zabawny, że z chęcią wybrałabym się kiedyś na przedstawienie teatralne. Mamy tu do czynienia z trzema rodzajami komizmu: słowa, sytuacji i postaci. (Nauka w liceum nie poszła na marne!) Oto mała próbka pierwszego z nich:
Głowa trzęsąca, pałka goła,
Oczy wypukłe, niby u woła,
Szyja na bakier, krzywa łopatka,
Kibić zręczna jak u niedźwiadka,
Gęba dziobata, mina tępa.
Nos zakrzywiony, jak u sępa,
Nogi skręcone i koszlawe,
Głos oburkliwy, suknie wszawe;
Postać stworzona do amorów:
Słowem – to brylant wszechdoktorów!**
Na uwagę zasługuje również fabuła. Pozornie jest to historia na wskroś banalna, powiedziałabym nawet: rodem z telenoweli. W rzeczywistości spotykamy się tu z humorystyczną intrygą i kłamstwami szytymi naprawdę cienkimi nićmi, na które jednak dają się nabrać niektórzy bohaterowie. Przesympatyczną postacią jest tytułowy cyrulik Figaro. Jeśli tylko będę miała okazję, na pewno wybiorę się na jego „Wesele…”. Świetnie nakreślony został również Bartolo, on z kolei jako czarny charakter.
Kto z Was w ciągu ostatnich trzech lat dobrowolnie przeczytał jakikolwiek dramat? Mam wrażenie, że w ogóle się tego nie praktykuje, nie wliczając szkoły i lektur obowiązkowych. To rodzaj nietypowy jak na dzisiejsze czasy i odchodzący w zapomnienie. Szkoda, bo niektóre utwory naprawdę zasługują na większą uwagę. Jedne mniej, drugie bardziej, ale jednak. Dlatego z całym rozmysłem polecam „Cyrulika sewilskiego”.
* Pierre Augustin Caron de Beaumarchais, "Cyrulik sewilski", Wydawnictwo Zielona Sowa, Kraków 2003, Umiarkowany list o upadku i krytyce "Cyrulika sewilskiego", str. 30
** tamże, str. 87
„(…) poproszę cię, znakomity panie, abyś mnie sądził sam, bez względu na przeszłe, obecne i przyszłe krytyki; wiesz bowiem, iż z profesji gazeciarze są często wrogami pisarzy. Będę miał nawet tę zachłanność, aby cię uprzedzić, iż raz wziąwszy w ręce akta sprawy, czy chcesz, czy nie, musisz bezwarunkowo być mym sędzią, jesteś bowiem moim czytelnikiem.”*
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toWedle życzenia,...