Pożądanie: filozofia moralna życia erotycznego
Wydawnictwo: Ośrodek Myśli Politycznej filozofia, etyka
480 str. 8 godz. 0 min.
- Kategoria:
- filozofia, etyka
- Tytuł oryginału:
- Sexual desire
- Wydawnictwo:
- Ośrodek Myśli Politycznej
- Data wydania:
- 2009-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2009-01-01
- Liczba stron:
- 480
- Czas czytania
- 8 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 978-83-60125-42-7
- Tłumacz:
- Tomasz Kuniński
- Tagi:
- popęd płciowy etyka seksulana
Ta książka nie posiada jeszcze opisu.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 67
- 8
- 6
- 5
- 3
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Sam konserwatywny sznyt Scrutona i jego obrona międzyosobowego pożądania oraz małżeństwa jako sacrum (oraz krytyka freudyzmu) nie były dla mnie szczególnym zaskoczeniem, natomiast jej uzasadnienie jest cokolwiek mętne. Nie za bardzo mam poczucie, żeby autor faktycznie uzasadniał jakąś konkretną tezę (co szczególnie było widać w „Dodatkach”); raczej jest to wywód filozoficzny „o wszystkim”, w którym argumenty sprawiają wrażenie dość swobodnie dobranych. Fenomen seksualności – społeczny przecież – analizowany przy użyciu filozofii języka to chyba nie jest dobry pomysł; zresztą w ogóle tutaj raz się pojawia filozofia dialogu, innym razem nowożytna filozofia niemiecka, nie wiadomo, jak to się wszystko razem trzyma. W każdym razie nie wiem, co autor chciał osiągnąć tą filozoficzną gadaniną i mam wrażenie, że podstawowe tezy (zresztą niekiedy nawet interesujące) z podstawowym uzasadnieniem zmieściłyby się na około 20 stronach, a strata byłaby niewielka.
Sam konserwatywny sznyt Scrutona i jego obrona międzyosobowego pożądania oraz małżeństwa jako sacrum (oraz krytyka freudyzmu) nie były dla mnie szczególnym zaskoczeniem, natomiast jej uzasadnienie jest cokolwiek mętne. Nie za bardzo mam poczucie, żeby autor faktycznie uzasadniał jakąś konkretną tezę (co szczególnie było widać w „Dodatkach”); raczej jest to wywód...
więcej Pokaż mimo toOkropny styl prowadzenia wywodu. Skrupulancka monotonia zanurzona w strumieniu chaotycznych wątków i anegdot. Często gubiłem o co właściwie autorowi chodzi. Może to jego wczesny styl pisania? Późniejsze "O naturze ludzkiej" czytało mi się dużo przyjemniej.
Klimat książki przedstawia się następująco:
Jednostkowa intencjonalność transcendentnej immanencji. Intencjonalna jednostkowość immanentnej transcendencji. Immanentna transcendencja jednostkowej intencjonalności. Transcendentna intencjonalność immanentnej jednostkowości…
Trochę się nabijam, ale cholernie zmęczyła mnie ta książka. Z wieloma stwierdzeniami nie mogę się zgodzić i byłem zbyt znużony, aby je sobie wypisywać. Gra niewarta świeczki.
Przeciętnemu czytelnikowi (podobnemu do mnie) raczej odradzam i piszę to jako konserwatysta.
-------------------------------------------
„Tylko osoba posiada prawa, obowiązki i zobowiązania; jedynie osoba działa nie tylko z powodu przyczyn, ale ze względu na jakieś racje; jedynie osoba wartościuje i chwali, obwinia i złości się. Wyłącznie jako osoby postrzegamy siebie nawzajem i oddziałujemy na siebie, ujmując w ten sposób wszelkie nasze wzajemne reakcje za pomocą niejasnego, lecz niezbędnego pojęcia wolnego podmiotu moralnego”.
„Myśl ta zawiera następujące założenie: to on w skupieniu dotyka mnie pragnąc rozpoznania przeze mnie jego aktu (albo w skupieniu całuje mnie z taką samą intencją). Przyjemne doznanie podmiotu całkowicie zawiera się w tej myśli i jest jakby skierowane za jej pomocą ku drugiej osobie. Najlepiej uwidacznia się to w wypadku pomyłki. Ktoś może odkryć, iż palce dotykające go, nie są palcami jego ukochanej, jak przypuszczał, ale jakiegoś intruza. Przyjemność (w normalnym wypadku) natychmiast zmienia się we wstręt; dochodzi do jej odwrócenia. Tak samo jest w wypadku uczucia, kiedy przekonanie, na którym się ono opierało, okazuje się fałszem. Z tego powodu przyjemność erotyczna, tak jak uczucie, może nie zgadzać się z faktami. Człowieka odczuwającego przyjemność, który myli dotyk innej osoby z dotykiem ukochanej, można porównać do dumnego ojca, który mylnie uznał chłopca wbiegającego na metę na pierwszym miejscu, za swojego syna. Przykład, w jakim podniecenie kochanka powinno minąć po uświadomieniu sobie, że na jego ciele spoczywają nieznane mu palce, nie powinien być dla nas bardziej zaskakujący od przykładu, w którym uczucie tryumfu powinno zniknąć po tym, gdy się odkrywa, że ktoś wcale nie wygrał. Podobnie, uświadomienie sobie, że te palce, choć należą od mojej ukochanej, nie zabiegają w skupieniu o moją uwagę, ponieważ ona śpi, jest nieprzytomna lub martwa, unicestwi moją przyjemność, nawet jeśli nie zmieni to charakteru moich wrażeń”.
„Problem, który tak martwił Platona, nie istnieje: nie ma żadnego konfliktu ani sprzeczności, jaką dostrzegał on pomiędzy pożądaniem a miłością erotyczną. Pożądanie nie należy także do jakiejś „niższej” części naszej natury niż ta, z którą związana jest miłość erotyczna. Tylko racjonalna istota (…) może doświadczać pożądania, a wszelkie uczucia, które miałby świadczyć o naszej „zwierzęcej” naturze, są uczuciami, których nigdy nie odczuwało żadne zwykłe zwierzę”.
„Czym jednak jest szczęście? Kant odrzucił to pojęcie jako puste. Szczęście, jak twierdził, oznacza po prostu ogół ludzkich pragnień: oznacza różne rzeczy dla różnych ludzi i samo nie zapewnia żadnego spójnego motywu. Idąc za Arystotelesem, proponuję rozumieć szczęście jako rodzaj rozkwitu. Ogrodnik doglądający roślinę ma powód do tego, by przyglądać się jej rozkwitaniu. Rozkwit jest nieodłącznym elementem istnienia rośliny i dbanie o nią oznacza dbanie o jej rozkwitanie”.
„Czytelnik może nie chcieć zgodzić się z żywionym przeze mnie przekonaniem, że tradycyjną moralność w znacznym stopniu uzasadnia ideał seksualnej integralności. Ale jeśli zgadza się z zasadniczą wymową mojej argumentacji, musi z pewnością zdać sobie sprawę z tego, że etyka „wyzwolenia”, daleka od obietnicy wyswobodzenia jaźni od nienawistnego zniewolenia, w rzeczywistości jest zapowiedzią rozproszenia jaźni w pozbawionej miłości fantazji: „trwonieniem ducha i hańbą plugawą”.
Okropny styl prowadzenia wywodu. Skrupulancka monotonia zanurzona w strumieniu chaotycznych wątków i anegdot. Często gubiłem o co właściwie autorowi chodzi. Może to jego wczesny styl pisania? Późniejsze "O naturze ludzkiej" czytało mi się dużo przyjemniej.
więcej Pokaż mimo toKlimat książki przedstawia się następująco:
Jednostkowa intencjonalność transcendentnej immanencji. Intencjonalna...