Dobrze mi jest zanurzając się od czasu do czasu w tej krainie. Ten tom przedstawia dalesz losy Dora i jego przyjaciół, którzy tym razem wyruszają ratować Króla.
Książka czasem jest zabawna czasem trzymająca w napięciu. Polubiłam już tych bohaterów i na pewno będę śledziała ich dalsze losy.

Dobrze mi jest zanurzając się od czasu do czasu w tej krainie. Ten tom przedstawia dalesz losy Dora i jego przyjaciół, którzy tym razem wyruszają ratować Króla.
Książka czasem jest zabawna czasem trzymająca w napięciu. Polubiłam już tych bohaterów i na pewno będę śledziała ich dalsze losy.

To nie jest opinia, ale nowa wersja portalu wymaga wpisania kilku słów, by dołączyć książkę do biblioteczki.
Pozdrawiam

To nie jest opinia, ale nowa wersja portalu wymaga wpisania kilku słów, by dołączyć książkę do biblioteczki.
Pozdrawiam

Kolejna z tomów o Xanthcie pokonała mnie. Zbyt dużo magii, za dużo różnorodności, zbyt wiele tomów przeczytanych jeden po drugim. Z pewnością na jakiś czas muszę "odpocząć" od tej krainy.

Kolejna z tomów o Xanthcie pokonała mnie. Zbyt dużo magii, za dużo różnorodności, zbyt wiele tomów przeczytanych jeden po drugim. Z pewnością na jakiś czas muszę "odpocząć" od tej krainy.

Genialne, naprawdę :o
Ciekawy wątek z Przyziemiem ale w teraźniejszości. Przyziemie w ogóle jest tutaj bardzo interesującym miejscem...
Uwielbiam Irene <33

Genialne, naprawdę :o
Ciekawy wątek z Przyziemiem ale w teraźniejszości. Przyziemie w ogóle jest tutaj bardzo interesującym miejscem...
Uwielbiam Irene <33

Piers Anthony dojrzewa z tworzeniem światu Xanth, tak jak dojrzewają ich bohaterowie.

Kolejny tom tego autora rozbudowany w relacje międzygatunkowe, jednostka a magia, jak również jednostka i brak magii - i jak tu można sobie z tym poradzić.

Dor, syn Binka, dorasta podczas podróży i przychylnym okiem zaczyna patrzeć na córkę Trenta - czy będzie z tego miłość po wsze czasy?

Trzymam za nich gorąco kciuki.

Osobiście bardzo mi przypadło do gustu, że każdy tom to kilka lat dla bohaterów książki - z każdą odsłoną dojrzewają, doświadczają, kształcą się- kwitną. Czytając te historie - jest się razem z nimi (mocniej związuje to relacje czytelnika z bohaterami).

Warto sięgnąć po tą serię, na prawdę warto . Polecam.

Piers Anthony dojrzewa z tworzeniem światu Xanth, tak jak dojrzewają ich bohaterowie.

Kolejny tom tego autora rozbudowany w relacje międzygatunkowe, jednostka a magia, jak również jednostka i brak magii - i jak tu można sobie z tym poradzić.

Dor, syn Binka, dorasta podczas podróży i przychylnym okiem zaczyna patrzeć na córkę Trenta - czy będzie z tego miłość po wsze...

Przyszedł czas na kolejny, już 4 tom opowieści z Xanth. Tak jak w poprzednim tomie, tutaj również głównym bohaterem jest Dor.
Król Trent wybiera się wraz z królową do Przyziemia z misją dyplomatyczną na tydzień. Postanawia on, żeby w ramach przyuczenia i nabrania doświadczenia Dor zajął jego miejsce - tzn. został królem (tymczasowym). Dor pewien, że sobie nie poradzi zaprosił swych przyjaciół aby mu pomogli. Czas mija a nasi przyjaciele, dobrze sobie radzą jednak pojawia się problem, mija tydzień a król nie wraca, i co teraz? Musi się on kogoś poradzić co dalej robić, przecież mogło coś się stać? Okazuje się, że musi udać się na wyprawę.
Dopiero teraz Dor, podczas wyprawy (tak tu również musi być wyprawa ;) - tym razem jest to misja ratunkowa - przekonuje się czym tak naprawdę jest rządzenie, oczywiście po drodze każda z członków grupy dowiaduje/uczy się czego nowego o sobie i otoczeniu.
W czwartym tomie niestety robi się już schematyczny, jak w poprzednich częściach, jest problem to trzeba gdzieś wyruszyć, stoczyć boje, po drodze poznawać swoje słabości i mocne strony, zakochać się itd.
I choć czyta się dobrze, to jednak jest to już lekko nudnawe. Oby następne tomy były lepsze, bo choć czytałam już kiedyś te tomy to jednak po odświeżeniu już tak bardzo mi się nie podają jak kiedyś.

Przyszedł czas na kolejny, już 4 tom opowieści z Xanth. Tak jak w poprzednim tomie, tutaj również głównym bohaterem jest Dor.
Król Trent wybiera się wraz z królową do Przyziemia z misją dyplomatyczną na tydzień. Postanawia on, żeby w ramach przyuczenia i nabrania doświadczenia Dor zajął jego miejsce - tzn. został królem (tymczasowym). Dor pewien, że sobie nie poradzi...

,,Dorosły to złamane psychicznie dziecko.''

Powoli zaczyna mnie ciekawić jak tą książkę czyta się na haju albo jakimś innym środku, bo autor napewno coś brał pisząc tą książkę :D Mimo iż minimalnie widać spadek formy to i tak książka bawi.
Fragment z ceremonii ślubnej sprawił, że chyba obudziłem pół bloku.

Ocena 8-/10

,,Dorosły to złamane psychicznie dziecko.''

Powoli zaczyna mnie ciekawić jak tą książkę czyta się na haju albo jakimś innym środku, bo autor napewno coś brał pisząc tą książkę :D Mimo iż minimalnie widać spadek formy to i tak książka bawi.
Fragment z ceremonii ślubnej sprawił, że chyba obudziłem pół bloku.

Ocena 8-/10

Nie podobała mi się,zbyt ta fantasty.Była jakaś taka nudnawa,może na początek bawiły mnie gadające przedmioty.Ale potem,zaczęły już irytować.

A dodanie potem Awarów,Chazarów raczej sprawiło,że czytałem tylko na siłę.
Dla mnie na nie.

Nie podobała mi się,zbyt ta fantasty.Była jakaś taka nudnawa,może na początek bawiły mnie gadające przedmioty.Ale potem,zaczęły już irytować.

A dodanie potem Awarów,Chazarów raczej sprawiło,że czytałem tylko na siłę.
Dla mnie na nie.

nowe wydanie chyba warto powrócić do dobrej lektury z przed lat

nowe wydanie chyba warto powrócić do dobrej lektury z przed lat

Ten tom to tragedia... przynajmniej w wydaniu NK. Kolega pożyczył mi zerknąć wydanie starsze i tam wszystkie gry słowne były oznaczone! W tym... wszystkie przełożono w sposób nieśmieszny i zniszczono je. Tomik męczyłam stanowczo za długo i na raty. Jak ktoś chce czytać Xantha to niech omija wydanie NK. Ja je ciągnąć będę do 9 tomu, bo już kupiłam. Potem wszystkie polecą do biblioteki. :/

Ten tom to tragedia... przynajmniej w wydaniu NK. Kolega pożyczył mi zerknąć wydanie starsze i tam wszystkie gry słowne były oznaczone! W tym... wszystkie przełożono w sposób nieśmieszny i zniszczono je. Tomik męczyłam stanowczo za długo i na raty. Jak ktoś chce czytać Xantha to niech omija wydanie NK. Ja je ciągnąć będę do 9 tomu, bo już kupiłam. Potem wszystkie polecą do...