Tropami rena
- Kategoria:
- publicystyka literacka, eseje
- Cykl:
- Dziennik Północny (tom 2)
- Wydawnictwo:
- Noir sur Blanc
- Data wydania:
- 2007-10-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2007-10-01
- Liczba stron:
- 190
- Czas czytania
- 3 godz. 10 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788373922471
- Tagi:
- Dziennik Północny Daleka Północ Saamowie Lapończycy Skandynawia Finlandia Szwecja Norwegia Rosja podróże literatura podróżnicza etnografia
"Tropami rena" to drugi - po "Domu nad Oniego" - tom "Dziennika północnego", w którym Mariusz Wilk włóczy się po Dalekiej Północy, tym sposobem dołączając do grona pisarzy-nomadów - Kennetha White'a. Nicolasa Bouviera czy Bruce'a Chatwina. Chce wniknąć w życie, obyczaje, poznać pochodzenie dziwnego ludu Saamów.
Saamowie zamieszkują Norwegię, Szwecję i Finlandię, a także Rosję. Trudnią się rybołówstwem, myślistwem, rękodziełem, czasem uprawą roli; najważniejszym jednak ich zajęciem jest wypas renów. Mają swoją mitologię, rysunki naskalne, swych szamanów - przewodników po świecie transcendencji. Autor, by przebywać wśród nich, zamieszkał w Łowozierze na Półwyspie Kolskim.
Kluczem do zrozumienia duszy Saamów wydają się dziko żyjące reny. Wilk, podążając ich śladem, wydeptuje własną t r o p ę - szlak, który każdy musi odkryć i wyznaczyć tylko dla siebie. Tam, w przedsieniach zaświatów, wśród scen ze snów Ziemi, gdzie zmarły przyjaciel jest tak samo realny jak żywy, i gdzie z bratem-renem śni się nawzajem własne sny.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 118
- 104
- 38
- 7
- 3
- 3
- 2
- 2
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Podążając za reniferem, czyli też za Saamem, którego uformowało to majestatyczne zwierzę. Zrosło się z nim, mówiąc przenośnią.
Już sama okładka książki - chociaż słowa te nie zawsze znajdują potwierdzenie w treści - zwiastuje niezwykłą podróż do głębi, do źródła saamskiej kultury, którą autor rzeczowo i bez pójścia drogą na skróty bada i próbuje odtworzyć. Krótko mówiąc, fascynująca lektura...
Zamieszczam fragment rozmowy. Strona nr 128:
- My, to znaczy kto?
- Saami po sobie - Leming zachichotał - to rzecz jasna kalambur. Dzisiaj prawdziwych Saamów już nie ma, krew się wymieszała, geny wyrodziły, sczezły tradycje i obrzędy. Bo przecież nie nazwiesz szamańskim rytuałem tego, co pokazują w Centrum Kultury Saamskiej w Łowozierze. To jakby wasz pop, ksiądz czy też inny mułła odprawiał mszę dla turystów w klubie kultury. Wyobraź sobie spowiedź lub komunię świętą na niby. Czyste kino. Także samo z pasterstwem. Widziałeś sowchozowe stada? Reny w nich, straszno wymówić: rzeźne bydło! A dla Łopara renifer był świętym zwierzęciem, bratem, członkiem rodziny. Razem chodzili w stadzie. Nie bez kozery któryś z uczonych powiedział, że to nie człek oswoił dzikiego rena, lecz renifery oswoiły ludzi.
- Jak to rozumieć?
- Wprost.
- Powiedziałeś, że jesteście „Saami po sobie” , choć sam nie jesteś Saamem.
- Dla mnie pojęcie Saami to nie rasa, naród czy szczep, lecz charakter i obraz życia. To włóczęga tundry, dziś tu, jutro tam. Jak moje renifery, których nikt nie pilnuje, same się w górach pasą, tak i ja tutaj żyję samopas.
Podążając za reniferem, czyli też za Saamem, którego uformowało to majestatyczne zwierzę. Zrosło się z nim, mówiąc przenośnią.
więcej Pokaż mimo toJuż sama okładka książki - chociaż słowa te nie zawsze znajdują potwierdzenie w treści - zwiastuje niezwykłą podróż do głębi, do źródła saamskiej kultury, którą autor rzeczowo i bez pójścia drogą na skróty bada i próbuje odtworzyć. Krótko mówiąc,...
Mariusz Wilk znów zabrał mnie w cudowną podróż po swoim świecie. Tym realnym, surowym pejzażu północnych krańców Europy i tym wyobrażonym, duchowym, mitycznym świecie szamanizmu, magii i legend o początku świata. Przez parę ostatnich dni podążałem wraz z pradawnym ludem Saamów tropem dzikich renów. Widziałem – tak, widziałem – tundrę, ośnieżone góry, głębokie jeziora i rwące rzeki. Rozszyfrowywałem tajemnicze geoglify sprzed tysięcy lat, spotykałem złośliwe duchy oraz bóstwa zaklęte w drzewa i skały.
Wilka nie sposób pomylić z żadnym innym pisarzem w Polsce i chyba na świecie. Jego język to hipnotyzująca mieszanka polskiego, rosyjskiego i „wilczego”. Z początku wydaje się on trudny i niezrozumiały, lecz po chwili nie idzie się od niego oderwać.
Mariusz Wilk znów zabrał mnie w cudowną podróż po swoim świecie. Tym realnym, surowym pejzażu północnych krańców Europy i tym wyobrażonym, duchowym, mitycznym świecie szamanizmu, magii i legend o początku świata. Przez parę ostatnich dni podążałem wraz z pradawnym ludem Saamów tropem dzikich renów. Widziałem – tak, widziałem – tundrę, ośnieżone góry, głębokie jeziora i...
więcej Pokaż mimo toPoetycka literatura faktu, rzetelny reportaż pisany białym wierszem... wszak wszystko jest możliwe w krainie ostatnich nomadów, gdzie wieczny lód skrzy się w zielonym blasku zorzy polarnej, prawo do ubóstwa jest cenione znacznie bardziej niż pogoń za dobrobytem, a milczące reny dostojnie przemierzają krystalicznie czyste połacie chrobotka, nomen omen reniferowego.
Poetycka literatura faktu, rzetelny reportaż pisany białym wierszem... wszak wszystko jest możliwe w krainie ostatnich nomadów, gdzie wieczny lód skrzy się w zielonym blasku zorzy polarnej, prawo do ubóstwa jest cenione znacznie bardziej niż pogoń za dobrobytem, a milczące reny dostojnie przemierzają krystalicznie czyste połacie chrobotka, nomen omen reniferowego.
Pokaż mimo toStyl autora i tutaj niezawodny. Kto lubi powolne włóczenie się po bezludnych terenach półwyspu Kolskiego ten się nie zawiedzie. Renów z tytułu niewiele ale klimat północy Rosji i kultury Samów opisany wspaniale
Styl autora i tutaj niezawodny. Kto lubi powolne włóczenie się po bezludnych terenach półwyspu Kolskiego ten się nie zawiedzie. Renów z tytułu niewiele ale klimat północy Rosji i kultury Samów opisany wspaniale
Pokaż mimo toLiteratura Pana Mariusza jest specyficzna. Bajkowa, poetycka. Sporo poezji, wierzeń, legend itp. Chodź czasami mnie męczy to bardzo go lubię.
Literatura Pana Mariusza jest specyficzna. Bajkowa, poetycka. Sporo poezji, wierzeń, legend itp. Chodź czasami mnie męczy to bardzo go lubię.
Pokaż mimo toAutor wprowadza czytalnika w niesamowity świat, do którego niewielu przybyszy ma dostęp. Chylę czoła wiedzy, dociekliwości i swobody wypowiedzi. Piękna książka.
Autor wprowadza czytalnika w niesamowity świat, do którego niewielu przybyszy ma dostęp. Chylę czoła wiedzy, dociekliwości i swobody wypowiedzi. Piękna książka.
Pokaż mimo toBardzo przyjemna lektura, autor skupia się przede wszystkim na ludziach, nie pomijając jednakże krajobrazów, warunków życia, historii i kultury. Sprawozdanie z podróży okraszone humorem i ironią, na uwagę zasługują przede wszystkim te informacje, których nie znajdziemy nigdzie indziej, chyba że sami wybierzemy się w dalekie ostępy Europy i zapracujemy sobie na zaufanie tubylców. Wspomnienia, opowieści, mity i komentarze z pierwszej ręki - wszystko to znajdziemy w tak przystępnej formie, jaką niewątpliwie jest dziennik z podróży.
Bardzo przyjemna lektura, autor skupia się przede wszystkim na ludziach, nie pomijając jednakże krajobrazów, warunków życia, historii i kultury. Sprawozdanie z podróży okraszone humorem i ironią, na uwagę zasługują przede wszystkim te informacje, których nie znajdziemy nigdzie indziej, chyba że sami wybierzemy się w dalekie ostępy Europy i zapracujemy sobie na zaufanie...
więcej Pokaż mimo toOdziedziczyłam wszystkie książki pana Wilka wraz pozycjami pana Stasiuka i kanonem dzieł filozoficznych po moim tacie. Sięgnęłam po nią, bo chciałam po prostu ją przejrzeć i zakochałam się. Wcale nie w Samach, ale w cudownie męskim dystansie do życia i samego siebie oraz tego co robi autor. Pisze z piękną swobodą, ujęło mnie bardzo gdy zauważył że jesteśmy tak daleko od natury, że wszelkiego rodzaju szamanizmy to cepelia i skansen. Mówi to człowiek, który jest bliżej natury, niż cały nasz kraj z Adamem Wajrakiem na czele i wierzę mu i tak to czuję.
dzięki tato
Odziedziczyłam wszystkie książki pana Wilka wraz pozycjami pana Stasiuka i kanonem dzieł filozoficznych po moim tacie. Sięgnęłam po nią, bo chciałam po prostu ją przejrzeć i zakochałam się. Wcale nie w Samach, ale w cudownie męskim dystansie do życia i samego siebie oraz tego co robi autor. Pisze z piękną swobodą, ujęło mnie bardzo gdy zauważył że jesteśmy tak daleko od...
więcej Pokaż mimo toTrudno mi zgodzić się z pochwalnymi opiniami na temat tej książki. Nie mogłam się zdecydować do ostatecznej oceny, ale pozostaję jednak wierna pierwszemu wrażeniu po zakończeniu czytania.
Mam wrażenie, że autor chciał zbyt wiele zmieścić w jednej książce. Dużo w niej chaosu. Rozumiem, że to są zapiski z podróży, stąd ten "porwany" charakter relacji. Jednak jest tu tyle myśli, wątków, nazw, nie do końca jasnych - co, skąd i w jakim celu... Nie raz byłam skonsternowana, że nim wątek został rozwinięty, już się urwał.
Wiele wyjaśniać może niezwykle wartościowe, dające do myślenia zakończenie - jest dopełnieniem opowieści o krainie renów, tłumaczy niejako tytuł. Może też wyjaśniać stylistykę opowieści, ale to już tylko mój domysł, wobec czego moja opinia pozostaje niezmieniona.
Ponieważ jestem upartym, podatnym na intrygowanie niejasnościami czytelnikiem, więc sięgnę też po "Wilczy notes".
Trudno mi zgodzić się z pochwalnymi opiniami na temat tej książki. Nie mogłam się zdecydować do ostatecznej oceny, ale pozostaję jednak wierna pierwszemu wrażeniu po zakończeniu czytania.
więcej Pokaż mimo toMam wrażenie, że autor chciał zbyt wiele zmieścić w jednej książce. Dużo w niej chaosu. Rozumiem, że to są zapiski z podróży, stąd ten "porwany" charakter relacji. Jednak jest tu tyle...
Czytając słuchałem Neila Younga i Mari Boine. Nawet nie przypuszczałem że listopad tak mi szybko przeleci. Dosłownie. Nie wykluczam także iż zacznę czytać Chatwina. Wilczy cztero-ksiąg dał mi naprawdę wiele i przypomniał o kilku starych marzeniach. Dawno nie przebyłem takiej drogi w tak krótkim czasie...
Czytając słuchałem Neila Younga i Mari Boine. Nawet nie przypuszczałem że listopad tak mi szybko przeleci. Dosłownie. Nie wykluczam także iż zacznę czytać Chatwina. Wilczy cztero-ksiąg dał mi naprawdę wiele i przypomniał o kilku starych marzeniach. Dawno nie przebyłem takiej drogi w tak krótkim czasie...
Pokaż mimo to