Wiarygodność Pisma Świętego

Okładka książki Wiarygodność Pisma Świętego Josh McDowell
Okładka książki Wiarygodność Pisma Świętego
Josh McDowell Wydawnictwo: Oficyna Wydawnicza Vocatio religia
248 str. 4 godz. 8 min.
Kategoria:
religia
Tytuł oryginału:
The new evidence that demands a verdict
Wydawnictwo:
Oficyna Wydawnicza Vocatio
Data wydania:
2009-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2009-01-01
Liczba stron:
248
Czas czytania
4 godz. 8 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-7492-075-9
Tłumacz:
Aleksandra Czwojdrak
Tagi:
Biblia Pismo Święte wiarygodność Pisma Świętego
Średnia ocen

7,7 7,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Evidence for Jesus: Timeless Answers for Tough Questions about Christ Josh McDowell, Sean McDowell
Ocena 7,0
Evidence for J... Josh McDowell, Sean...
Okładka książki Piękno nietolerancji. Spojrzenie na moralność i poprawność polityczną Bożymi oczami Josh McDowell, Sean McDowell
Ocena 10,0
Piękno nietole... Josh McDowell, Sean...
Okładka książki Evidence That Demands a Verdict: Life-Changing Truth for a Skeptical World Josh McDowell, Sean McDowell
Ocena 9,0
Evidence That ... Josh McDowell, Sean...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,7 / 10
9 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
63
39

Na półkach:

Wiarygodność Pisma Świętego

7/10

Przed przeczytaniem tej książki zaznajomiłem się z podobną tego samego autora, pt.: „Słowo natchnione przez Boga”, w związku z czym miałem duże oczekiwania odnoście tego tytułu. Po ogarnięciu książki zostałem po części rozczarowany.

Książka ta dostarczyła więcej informacji, niż ta druga, ale w porównaniu do niej treść była po części kłopotliwie zamieszczona. Najciekawsze informacje z tej książki znaleźć można w tej drugiej i to w ładnie przedstawionej kolejności. Autor za dużo miejsca przeznacza na wychwalanie wiarygodności Pisma Świętego i porównywania go z innymi dziełami. Podobnie autor przytacza komentarze innych autorów, którzy również za dużo piszą odnoście wychwalania i porównywania Pisma Świętego. Wolałbym więcej konkretów, a mniej lania wody. Czytając książkę, zauważyłem, że do niektórych informacji (moim zdaniem) brakuje wyjaśniających je przypisów, co budziło moje wątpliwości w stosunku do ich prawdziwości.

Jeżeli ktoś chce uzyskać jak najwięcej informacji odnośnie wiarygodności Pisma Świętego, to może wybrać tą książkę, ale jeżeli ktoś chce szybko i konkretnie zaznajomić się z najważniejszymi zagadnieniami odnośnie wiarygodności Pisma Świętego, to zalecam wybrać „Słowo natchnione przez Boga” tego samego autora (Josh McDowell).

Wiarygodność Pisma Świętego

7/10

Przed przeczytaniem tej książki zaznajomiłem się z podobną tego samego autora, pt.: „Słowo natchnione przez Boga”, w związku z czym miałem duże oczekiwania odnoście tego tytułu. Po ogarnięciu książki zostałem po części rozczarowany.

Książka ta dostarczyła więcej informacji, niż ta druga, ale w porównaniu do niej treść była po części...

więcej Pokaż mimo to

avatar
612
569

Na półkach:

Sądząc z nabożnego celu napisania tej książki, należałoby oczekiwać większej staranności. A przynajmniej znajomości Pisma i źródeł spoza.

„Łukaszowe użycie słowa "prokonsul" w stosunku do Galliona (Dz 18, 12) jest prawidłowe, o czym świadczy inskrypcja z Delf, na której widnieje: "Lucjusz Juniusz Gallio, mój przyjaciel i prokonsul Achai..." (Vos, CITB, s. 180). Inskrypcja z Delf (52 r. po Chr.) pozwala określić czas półtorarocznego pobytu Pawła w Koryncie. Wiadomo z innych źródeł, że Gallio na pewno objął urząd 1 lipca, sprawował go tylko przez rok i że okres ten pokrywa się z czasem działalności Pawła w Koryncie (Bruce, ACNT, cyt. w: Henry, RB, s. 324)." (s. 153)
Dzieje Apostolskie spisane są po grecku i nie pada tam nazwa „prokonsul”, lecz „anthypatos” (ἀνθύπατος). Należałoby też wyjaśnić pozostałe źródła.
Paweł został postawiony przed sądem w Koryncie po 18 miesiącach swrgo pobytu w tym mieście (Dz 18,11),gdy prokonsulem został Gallio, brat Seneki. Z napisu odkrytego w Delfach w 1905, zawierającego list cesarza Klaudiusza mówiący o Gallionie w trzeciej osobie, wiadomo, że Klaudiusz został obwołany imperatotem po raz 27. Dzięki innej inskrypcji znalezionej przy bramie Rzymu (Aqua Claudia),która ustala 27 aklamację przed 1 sierpnia 52, oraz dzięki trzeciej inskrypcji znalezionej w Kys w Karii, która ustala 26 aklamację w 12 roku panowania Klaudiusza (25 stycznia 52 – 24 stycznia 53),26 aklamacja może być datowana między 25 stycznia a 1 sierpnia 52. Ponieważ wedle postanowienia Klaudiusza z 42 roku namiestnicy obejmowali urząd w kwietniu wraz z nowiem Księżyca, można przypuszczać, że Gallion urzędował w Koryncie w kwietniu 52. Paweł zapewne był w mieście od 50 r. (Xavier Léon-Dufour „Słownik Nowego Testamentu”, hasło „Chronologia”).

„W 1961 roku włoski archeolog Antonio Frova odkrvł w Cezarei Nadmorskiej inskrypcje na kamiennej płycie, która służyła wówczas jako stopień schodów wiodących do teatru. Napis po łacinie składał się z czterech linijek, spośród których trzy można odczytać bez większego trudu:
Tiberium
Puncjusz Piłat
Prefekt Judei
Zapewne kamień z inskrypcją znajdował się początkowo w fundamentach Tiberium (świątyni ku czci cesarza Tyberiusza),później wykorzystano go w miejscu niedawno odkrytym. Inskrypcja określa tytuł Poncjusza Piłata - przynajmniej w czasie jego rządów' - "prefekt". Tacyt i Józef Flawiusz określają go później mianem "prokuratora". Nowy Testament nazywa go "namiestnikiem" (Mt 27,2),który to tytuł obejmuje oba poprzednie. Inskrypcja ta jest jedynym jak dotąd archeologicznym poświadczeniem imienia i tytułu Piłata (Dockery, FBI, s. 360).” (s. 158)
Napis ów wygląda tak https://www.stbernardsparish.ca/a-bible-archaeology-moment-the-pilate-stone/
por. też https://bazhum.muzhp.pl/media/files/Seminare_Poszukiwania_naukowe/Seminare_Poszukiwania_naukowe-r2012-t32/Seminare_Poszukiwania_naukowe-r2012-t32-s179-189/Seminare_Poszukiwania_naukowe-r2012-t32-s179-189.pdf
U Tacyta („Roczniki” 15, 44) „procurator”, gdyż od czasów Klaudiusza urząd ten taką nosił nazwę. Józef pisał po grecku i nazywał go „epitropos” (ἐπίτροπος). W Ewangeliach jest „hegemon” (ἡγεμών),gdyż „namiestnik” (ang. „governor”) to tłumaczenie na języki nowożytne.

„Swetoniusz, sekretarz cesarza Hadriana (117-138),potwierdza relację Dziejów Apostolskich 18,2 iż w 49 roku cesarz Klaudiusz rozkazał wszystkim Żydom (byli wśród nich Pryscylla i Akwila) opuścić Rzym. Ważne są dwie wzmianki:
"Żydów wypędził z Rzymu za to, że bezustannie wichrzyli, podżegani przez jakiegoś Chrestosa" (Swetoniusz, ŻC, Żywot Klaudiusza XXV, 4).
Pisząc o skutkach wielkiego pożaru Rzymu, donosi: "Ukarano torturami chrześcijan, wyznawców nowego i zbrodniczego zabobonu" (Swetoniusz, ŻC, Żywot Nerona XVI).
Swetoniusz pisał o tych wydarzeniach około 75 lat później, nie mógł zatem wiedzieć, czy zamieszki byty w istocie wszczęte przez kogoś o imieniu Chrestos, czy też doszło do nich z jego powodu. Mowa tu prawdopodobnie o sporach pomiędzy Żydami, dotyczących tożsamości Jezusa.” (s. 137)
Gdy chodzi o drugą z wiadomości, w przeciwieństwie do Tacyta, Swetoniusz nie łączy prześladowania chrześcijan z pożarem Rzymu. Przekazy te nie muszą się wykluczać, życiorysy cesarzy ułożone są nie czasowo, lecz rzeczowo. Jednak widać tu nadmierny skrót myślowy.
Gdy mowa o wygnaniu, to ani Dzieje ani Swetoniusz nie podają kiedy.
Skąd wiadomo, że w roku 49 ?

Wedle Dz 18, 2 Akwila z żoną προσφατως (niedawno) εληλυθοτα απο της Ιταλιας (przybył z Italii). Brak wzmianki, by przybycie nastąpiło wprost z Rzymu, stąd nie wiadomo kiedy nastąpiło wygnanie.
11 i 12 księga „Roczników” Tacyta dotycząca tego okresu o tym milczy.
Z pozostałych źródeł „Historia Rzymska” (60, 6, 6) Diona przekauzje inne dane, zaś odnośny rozdział „Historii przeciw poganom” (7, 7, 15) Orozjusza nie wiadomo na czym jest oparty.
„Orozjusz, który swoją "Historiarum adversus paganos..." ukończył w 417/18, uzupełniając Swetoniusza podaje datę: "W dziewiątym roku (swoich rządów) – jak pisze Józef (Flawiusz) – Żydzi zostali wypędzeni z miasta przez Klaudiusza. Na mnie jednak większe wrażenie robi piszący o tym Swetoniusz". I tu przytacza słowa Swetoniusza. Jak widać, sam Orozjusz relatywizuje relację Flawiusza. Inaczej natomiast wygląda relacja Kasjusza Diona. Zauważywszy najpierw, że liczba Żydów w Rzymie wzrosła nadmiernie i stało się rzeczą trudną wypędzić ich z miasta bez wywołania zamieszek, tak powiada: "Dlatego nie wypędził ich, zarządził natomiast, żeby nadal zachowywali swój tradycyjny sposób życia, ale nie organizowali żadnych zebrań." Zasadniczy problem polega na tym, czy Kasjusz Dion mówi o tym samym wydarzeniu co Swetoniusz i Orozjusz. Jeśli tak, to oznaczałoby, że – pisząc w III wieku – koryguje Swetoniusza. Ale pewności co do tego nie ma, ponieważ jego dzieło nie zachowało się w całości i urywa się na roku 46. Jeśli nie – wydarzenie wzmiankowane przez Kasjusza Diona należałoby datować raczej na początki rządów Klaudiusza (41 – 54),a wydarzenie wzmiankowane przez Swetoniusza na kilka lat później.” (Joachim Gnilka „Paweł z Tarsu: apostoł i świadek” 2001 s. 92n)
„Interpretatorzy zgodnie przyjmują, że Dz 18,2 przesadzają, gdy mówią o wypędzeniu wszystkich Żydów z Rzymu przez Klaudiusza. Kogo dotknęła ta sankcja, pozostaje problemem spornym. Mówi się, że tylko przywódców buntu, a może tylko jednej synagogi.” (s. 94) „Rok 49 jako datę wypędzenia Żydów przyjmuje się głównie za Orozjuszem, który mówi o dziewiątym roku panowania Klaudiusza. W jaki sposób Orozjusz doszedł do określenia tej daty? Jego źródła (Flawiusz) nie są pewne (przypis: Flawiusz nic nie mówi o edykcie Klaudiusza). Czyżby korzystał z jakiegoś źródła chrześcijańskiego? Należy się liczyć z możliwością, że to źródło zaczerpnęło datę z Dz 18 (przypis: W rzeczywistości mielibyśmy wtedy do czynienia z circulus vitiosus !). Byłoby to możliwe, gdyby to źródło znało daty prokonsulatu Galliona. Wg Dz 18,11 Paweł przebywał w Koryncie 18 miesięcy. Epizod z Gallionem wydarzył się przy końcu tego okresu. Rachunek zgadza się tylko wtedy, jeśli ten epizod da się powiązać z pierwszym pobytem Pawła w Koryncie. Ale tutaj nie mamy pewności. Euzebiusz i Hieronim nie mieli jeszcze zmysłu krytycznego w odczytywaniu Dziejów. Tak więc nie mamy już możności dokładnego ustalenia roku, w którym Klaudiusz podjął kroki skierowane przeciw Żydom. Można co najwyżej przyjąć, że miały one miejsce w latach czterdziestych (przypis: Autorzy opowiadający się za rokiem 41 z reguły opierają się na powiązaniu, jakie powinno zachodzić pomiędzy środkami podjętymi przeciwko Żydom w Rzymie i zamieszkami w Aleksandrii, które Żydzi wywołali jeszcze za Gajusa. Zachował się list Klaudiusza do prefekta Egiptu, który w mocnych słowach strofuje Żydów. Przekład tego listu znajduje się także u W. den Boera: RAC III 180, Zachował się list Klaudiusza do prefekta Egiptu, który w mocnych słowach strofuje Żydów. Przekład tego listu znajduje się także u W. den Boera: RAC III 180, P. London 1912. Takie powiązanie nie jest wykluczone, ale nie ma pewności, że rzeczywiście istniało). Na tej ogólnej informacji wypadnie poprzestać w tym przypadku, zwłaszcza gdy przyjmiemy, że podjęte środki dotyczyły jedynie względnie szczupłej liczby Żydów. Zaznaczmy jeszcze na koniec, że jest możliwe istnienie jakiegoś śladu wskazującego na to, że rzymska synagoga, do której należeli Akwila i Pryscylla, znajdowała się na Awentynie. (Przypis: W związku ze swą polityką restauracji religii Klaudiusz kazał poszerzyć pomerium na Awentynie, to jest wydzieloną wewnątrz i na zewnątrz, przebiegającą wzdłuż murów miejskich strefę, przeznaczoną na auspicja miasta. To zarządzenie doprowadziło do zamknięcia synagog.)” (tamże, s. 95n)

„Jakub, brat Jezusa. Jozef Flawiusz wspomina o Jezusie jako o bracie Jakuba męczennika. O arcykapłanie Ananiaszu pisze: "...zwołał Sanhedryn i stawił przed sądem Jakuba, brata Jezusa zwanego Chrystusem, oraz kilku innych. Oskarżył ich o naruszenie prawa i skazał na ukamienowanie" (Jozef Flawiusz, Dawne Dzieje XX,9.1).” (s. 138) „Słowa te, napisane w 93 roku, potwierdzają nowotestamentową relację o tym, że Jezus był autentyczną postacią z 1 wieku, że był przez innych nazywany Chrystusem i miał brata imieniem Jakub, który zginął śmiercią męczeńską z rąk arcykapłana Albinosa i jego Sanhedrynu.” (s. 139) Jakiego „arcykapłana Albinosa” ? W oryginale „This passage, written in AD 93, confirms the New Testament reports that Jesus was a real person in the first century, that he was identified by others as the Christ, and that he had a brother named James who died a martyr’s death at the hands of the high priest, Albinus, and his Sanhedryn.”
Zdanie przetłumaczone wiernie, tyle że powielające błąd.
Albinus był prokuratorem, który zdjął Ananiasza ze stanowiska za karę za to ukamieniowanie, jak wynika z dalszego ciągu, tu nie zacytowanego.
Jaka „nowotestamentalna relacja” mówi o „śmierci Jakuba z rąk arcykapłana” ? Żadna, gdyż jedynym źródłem mówiącym o ukamienowaniu tegoż Jakuba, jest właśnie Flawiusz. Dwa poważne błędy w jednym zdaniu, to dość kompromitujące.

„Na tablicy z wapienia, będącej częścią bruku w okolicach teatru w Koryncie, znaleziono inskrypcję po łacinie, ktora brzmi w tłumaczeniu: "Erast, w zamian za godność edyla, położył ten bruk na własny koszt". W Liście do Rzymian 16,24 Paweł (pisząc z Koryntu) wspomina Erasta, przypisując mu pewien urząd w mieście. Możliwie, że chodziło o tę samą osobę (Dockery, FBI, s. 361).” (s. 158)
Napis wygląda tak https://www.bibleodyssey.org/en/tools/image-gallery/c/church-at-corinth-erastus
Ma inny ciężar gatunkowy niż dotyczący Galliona, stąd pozostaje ciekawostką.

„Justyn Męczennik (100–165),mówiąc o Eucharystii, w swej pierwszej Apologii 1,67 pisze: "A w dniu zwanym niedzielą (τοῦ ἡλίου λεγομένῃ ἡμέρᾳ dniem Słońca) gromadzą się w jednym miejscu ci wszyscy, którzy mieszkają w miastach czy na wsi, i odczytuje się wspomnienia Apostołów lub pisma proroków tak długo, jak czas pozwala. A gdy czytający skończy, przewodniczący udziela napomnień i zachęca, ażeby te dobre rzeczy naśladować". W Dialogu z Tryfonem (ss. 49, 103, 105, 107),cytując z Ewangelii, dodaje formułę "napisane jest". Zarówno on, jak i Tryfon musieli wiedzieć, czego ma dotyczyć owo "napisane jest", i że takie sformułowanie oznacza natchnienie Pisma.” (s. 83)
Należy uprzedzić, iż egzegeza Biblii w wykonaniu Justyna przynosiła czasem dziwaczne skutki. Np. z Iz 53, 2 wysnuł wniosek o wyglądzie Jezusa „objawił się On pozbawiony piękna, jak oznajmia Pismo” („Dialog” 88, 8) choć gdyby sprawdził kontekst, wiedziałby, że mowa o Słudze Cierpiącym (por. Ian Wilson „Całun Turyński” s. 115). Również jego znajomość ksiąg pozostawiała sporo do życzenia. Np. zarzuca tłumaczom z hebrajskiego na grecki „że usunęli oni wiele fragmentów Pisma” („Dialog” 71, 2) jednak „z czterech tekstów, które następnie cytuje jako przykład usunięcia ich przez rabinów, pierwszy i trzeci są midraszami chrześcijańskimi do tekstów biblijnych, czwarty jest targumem a drugi nigdy nie został usunięty.” („Justyn Męczennik 1 i 2 Apologia. Dialog z Żydem Tryfonem” Warszawa 2012, tłum. i oprac. ks. Leszek Misiarczyk, s. 241) Midrasz jest komentarzem do Biblii, targum to jej aramejska parafraza. Czy „ograniczyłem się tylko do Pism, które uznajecie. Wiedzcie jednak o tym, że gdyby wasi nauczyciele zrozumieli je, usunęliby także i te, tak samo jak ową opowieść o śmierci Izajasza, którego przepiłowaliście drewnianą piłą” („Dialog” 120,5),tymczasem „Także w tym przypadku nie chodzi o fragment Pisma Świętego usunięty, ale o tradycję pozabiblijną znaną nam z apokryfu "Wniebowstąpienie Izajasza".” (przypis ze s. 295).

„Prócz zachowanych dokumentów pozachrześcijańskich wiadomo też o istnieniu dokumentów, których, jak dotąd, nie udało się odnaleźć. "Dzieje Poncjusza Piłata", choć były dokumentem oficjalnym, nie ocalały; wspomina o nich Justyn Męczennik ok. 150 roku po Chr. oraz Tertulian ok. 200 roku. Justyn pisze: "Wyrażenie: ≫Przebili ręce i nogi moje≪ zostało użyte w związku z przybijaniem rąk i stop gwoździami do krzyża. Kiedy go ukrzyżowano, rzucano losy o jego szatę, i ci, co go ukrzyżowali, podzielili się nią. A że rzeczy te się wydarzyły, można sprawdzić w ≫Dziejach Poncjusza Piłata≪" (Justyn Męczennik, I Apologia, 35). Justyn twierdzi też, że dokument ten potwierdza również autentyczność cudów Jezusa (Justyn Męczennik, I Apologia, 48).” (s. 145)
Cytat został przez McDowella wyrwany w kontekstu, który brzmi podobnie jak czyjeś fantazje z „Ewangelii Piotra”, a mianowicie: „Jezus Chrystus wyciągnął swoje ręce, gdy został ukrzyżowany przez Żydów, którzy nie uznali Go i zaprzeczali, że jest Mesjaszem. Oni to bowiem, jak przepowiedział prorok, szydząc posadzili Go na tronie wołając "Osądź nas". Słowa zaś, "Przebili moje ręce i nogi" oznaczają gwoździe, które na krzyżu przebiły Mu ręce i nogi. Po ukrzyżowaniu ci, którzy Go krzyżowali rzucili los o Jego suknię i podzielili ją między siebie. A że tak dokładnie się stało, możecie przekonać się o tym z akt spisanych za Poncjusza Piłata (ἐκ τῶν ἐπὶ Ποντίου Πιλάτου γενομένων ἄκτων).” („I Apologia” 35, 6 – 9 tłum. Leszek Misiarczyk) Podczas gdy Ewangelie kanoniczne mówią o „żołnierzach namiestnika” (στρατιωται του ηγεμονος Mt 27, 27) pod dowództwem centuriona (εκατονταρχος Mt 27, 54). Drugie twierdzenie Justyna „Posłuchajcie także słów przepowiadających, że nasz Chrystus będzie leczył wszelkie choroby i wskrzeszał zmarłych. Oto one: "Gdy On przyjdzie, chromy wyskoczy jak jeleń i język niemych się rozwiąże, ślepi przejrzą, trędowaci zostaną oczyszczeni, umarli powstaną z martwych a chromi będą chodzić". A że te rzeczy Chrystus rzeczywiście czynił, możecie łatwo się o tym przekonać z akt Poncjusza Piłata.” (48, 1 – 3 tłum. jak poprzednio)
Jakie „Dzieje Piłata” mógł Justyn mieć na myśli, nie wiadomo. Jedyne znane, to późniejszy apokryf zwany też „Ewangelią Nikodema”, w części powielający wątki kanoniczne, w części dość bałamutny („uwięzienie” Józefa z Arymatei „za to, że pochował Jezusa”),może godna uwagi jest najdawniejsza wzmianka o Weronice czy Berenice, utożsamionej z kobietą uzdrowioną z krwotoku, lecz bez wizerunku z jakim zwykle jest kojarzona (Ian Wilson „Święte Oblicza”).

Wiadomości Tertuliana o „Dziejach Piłata” są jeszcze mniej jasne i mniej wiarygodne. Streściwszy przekaz ewangeliczny, plącząc przy tym to i owo (Piłat miał być „prokuratorem Syrii”, dokładnie „Pontio Pilato, Syriam tunc ex parte Romana procuranti”, choć urząd ten miał nazwę „prefekta Judei” jak była mowa wyżej) napisał „Ea omnia super Christo Pilatus, et ipse iam pro sua conscientia Christianus, Caesari tunc Tiberio nuntiavit” czyli „To wszystko o Chrystusie ówczesnemu cesarzowi Tyberiuszowi przedstawił na piśmie Piłat, w swoim sumieniu już chrześcijanin.” („Apologeticum” 21, 24 tłum. ks. Jan Sajdak) „Tyberiusz więc, za którego czasów imię chrześcijańskie rozeszło się po świecie, wiadomości swoje ze Syrii Palestyńskiej, które tam prawdę owego bóstwa odkryły były, przedstawił Senatowi pierwszy głosując za przyjęciem sprawozdania. Senat odrzucił je, ponieważ nie sam je badał. Cesarz został przy swym zdaniu, grożąc śmiercią oskarżycielom chrześcijan.” (tamże 5, 2)
Pomijając żałosne czynienie chrześcijanina z Piłata, żadne źródło nie potwierdza przychylności Tyberiusza wobec chrześcijaństwa, mniemana przychylność byłaby zresztą sprzeczna ze wszystkim, co o tym cesarzu wiadomo.
„Doprawdy wygodnie byłoby uwierzyć w tę opowieść Tertuliana, on sam najwyraźniej wierzył w jej prawdziwość, ale opowieść podana blisko 170 lat po opisywanym wydarzeniu, sama w sobie jest tak niewiarygodna i pozostaje w sprzeczności ze wszystkim, co wiadomo nam o Tyberiuszu, ze historyk nie może wystawić o niej pozytywnej opinii.” (Frederick Fyvie Bruce „Wiarygodność pism Nowego Testamentu” s. 149)
„Tertulian był zręcznym polemistą i retorem, a zdecydowanie mniej historykiem zainteresowanym wiernym przekazem informacji. Tropił sprzeczności pomiędzy prawem rzymskim a jego wcielaniem w życie, zwłaszcza w odniesieniu do chrześcijan, ale musimy pamiętać o charakterze polemiczno-retorycznym jego pism.” („Pierwsi apologeci greccy” s. 30n)


Osobliwie wygląda traktowanie pism Tacyta czy Swetoniusza na równi z czymś takim:
„Wkrótce po śmierci Chrystusa dużą popularnością zaczęło się cieszyć kilka grup niechrześcijańskich, mających jednak pewne związki z Kościołem. Jedną z bardziej znanych byli gnostycy. Ewangelię Prawdy napisał w II wieku po Chr. prawdopodobnie Walentyn (135-160). W kilku miejscach potwierdza ona, że Jezus był postacią historyczną: "Bo gdy go ujrzeli i usłyszeli, dał im pokosztować siebie i powąchać, i dotknąć umiłowanego Syna. Kiedy ukazał się i pouczał ich o Ojcu. {...] Przyszedł bowiem za sprawą cielesnego objawienia się" (Robinson, NHL, 30,27-33; 31,4-6). "Jezus z pokorą przyjmował cierpienia, wie on bowiem, że jego śmierć oznacza życie dla wielu. [...] Przybito go do drzewa, na krzyżu rozgłosił postanowienie Ojca. [...] Sprowadza siebie ku śmierci poprzez życie. Obnażywszy się ze zniszczalnych łachmanów, przyoblókł się w niezniszczalność, której nikt w żaden sposób odebrać mu nie może" {Robinson, NHL, 20,11-14.25-34).” (s. 144n)
Można poczytać, jeśli to kogo ciekawi http://www.qking.eu/K1/(3).pdf

„Potwierdzanie” kanonu przez apokryfy sprawia wrażenie niezbyt konsekwentne, skoro wcześniej było uzasadnienie odrzucenia ich: „Bo jak cztery są strony świata, w którym żyjemy i cztery główne wiatry (Quoniam enim quatuor regionis mundi sunt in quo sumus, et quatuor principales spiritus),i jak Kościół jest rozproszony po całej ziemi, a Ewangelia jest filarem i fundamentem Kościoła i tchnieniem życia, tak też naturalnym jest, że powinna mieć ona cztery filary, tęchnące nieśmiertelnością z każdej ze stron i rozpalające na nowo życie w ludziach. Stąd oczywiste jest, że Słowo, ten architekt wszechrzeczy, który zasiada na cherubach i wszystko spaja razem, objawiwszy się ludziom, dał nam Ewangelię w czworakiej postaci, spajanej jednak przez jednego Ducha. (Ireneusz z Lyonu, "Adversus Haereses" 3, 11, 8)” (s. 134)

„Geisler pisze o pewnym odkryciu:
W 1878 roku znaleziono w Nazarecie kamienną płytę z wyrytym dekretem cesarza Klaudiusza (41-54 po Chr.),że nie wolno naruszać żadnych grobów ani przenosić zwłok. Ten dekret nie jest niczym nadzwyczajnym, zaskakujące natomiast jest to, że "przestępca [miał] być skazany na karę śmierci pod zarzutem naruszenia grobu" (Hemer, BASHH, s. 155). Inne obwieszczenia ostrzegały przed grzywna - ale tu kara śmierci za naruszenie grobu! Całkiem prawdopodobne, że Klaudiusz, usłyszawszy podczas inspekcji w czasie zamieszek w 49 roku o chrześcijańskiej nauce o zmartwychwstaniu i o pustym grobie Jezusa, postanowił zadbać, aby żadna taka pogłoska nie pojawiła się ponownie. Wydaje się to możliwe w świetle dowodzenia przywódców żydowskich, iż ciało wykradziono (Mt 28, 11-15). Jest to wczesne świadectwo potwierdzające niezłomne przekonania, że Jezus zmartwychwstał. (Geisler, BECA, s. 48)” (s. 157)

Była o tym mowa w „Zmartwychwstaniu” („The Resurrection Factor”) tegoż autora. Zarządzenie jest bezimienne, dla porównania wspomniany napis w Delfach zaczyna się od Τιβέριος Κλαύδιος Καϊσαρ Σεβαστος Γερμανικός, ἀρχιερεύς μέγιστος, δημαρχικής έζονσίας το IB, αυτοκράτωρ το ΚΓ, πατήρ πατρίδος, ὕπατος το Ε, τιμητής Δελφών τήι βουλήι χαίρειν co znaczy „Tyberiusz Klaudiusz Cezar August Germanik, Najwyższy Kapłan, obdarzony władzą trybuńską po raz dwunasty, po raz dwudziesty szósty obwołany Imperatorem, Ojciec Ojczyzny, Konsul po raz piąty, Cenzor, przesyła pozdrowienia do miasta Delf” (część odtworzona z innych źródeł).

Pisząc „dekret cesarza Klaudiusza” wypadałoby uzasadnić.

Np. tak jak tu https://biblearchaeology.org/research/new-testament-era/4658-the-nazareth-inscription-proof-of-the-resurrection-of-christ Widać podobieństwo słownictwa do rozporządzenia Klaudiusza, znanego ze „Starożytności” Flawiusza 19, 5, 3.

Chociaż „Słownik Nowego Testamentu” w haśle „Inskrypcja z Nazaretu” uznaje to za rozporządzenie Oktawiana, wydane pod wpływem zbeszczeszczenia Świątyni Jerozolimskiej przez rozrzucenie na dziedzińcu ludzkich szczątków („Starożytności” 18, 2, 2).

Sądząc z nabożnego celu napisania tej książki, należałoby oczekiwać większej staranności. A przynajmniej znajomości Pisma i źródeł spoza.

„Łukaszowe użycie słowa "prokonsul" w stosunku do Galliona (Dz 18, 12) jest prawidłowe, o czym świadczy inskrypcja z Delf, na której widnieje: "Lucjusz Juniusz Gallio, mój przyjaciel i prokonsul Achai..." (Vos, CITB, s. 180). Inskrypcja...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    18
  • Przeczytane
    12
  • Posiadam
    4
  • Wiara
    1
  • Oddam/sprzedam/wymienię
    1
  • Muszę kupić!
    1
  • Teraz czytam
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Wiarygodność Pisma Świętego


Podobne książki

Przeczytaj także