Już dawno nie czytałam tak wzruszającej i przejmującej książki dla dzieci. Ja jestem bardzo wrażliwa i jak czytam takie historie to mam łzy w oczach. Mimo iż ta historia jest troszkę inna i z dobrym zakończeniem, to do głowy przychodzi mi się historia psa Hachiko.
Obok książki ,,Miki klapnięte uszko" Karoliny Kubilus nie da się przejść obojętnie. To idealna pozycja dla dzieci, która uczy, że w życiu mamy do czynienia z różnymi sytuacjami. Mamy dom, mamy wszystko, a w jednej chwili możemy to stracić i trzeba wtedy nauczyć się żyć inaczej.
Miki miał kochającego Pana, którego pewnego dnia zabrała karetka. Kolorowy świat bez obaw i strachu raptem zamienił się w szarobury. Wszystko było zupełnie inne bez pana, przerażające i smutne, ale najgorsza była ta niepewność co dalej, co się z nim stanie, czy Pan wróci, czy zabiorą go do schroniska? W łebku tak małego psiaka rodził się wielki niepokój.
Jesteście ciekawi, co stało się z pieskiem? Czy spotkał się jeszcze ze swoim Panem?
Przy tej książce nie da się nie przeżywać. Emocje poruszą każde małe i duże serducho. Ta książka pokazuje, jak potrafi kochać zwierzę, w tym przypadku piesek. Psia miłość jest bezgraniczna. To, coś wspaniałego patrzeć na to, jak wierny potrafi być zwierzak.
Książka zawiera również ilustracje. Okładka przesłodka i rozczulająca. Uwielbiam ją za ten mądry przekaz. Polecamy z Wojtusiem.

Już dawno nie czytałam tak wzruszającej i przejmującej książki dla dzieci. Ja jestem bardzo wrażliwa i jak czytam takie historie to mam łzy w oczach. Mimo iż ta historia jest troszkę inna i z dobrym zakończeniem, to do głowy przychodzi mi się historia psa Hachiko.
Obok książki ,,Miki klapnięte uszko" Karoliny Kubilus nie da się przejść obojętnie. To idealna pozycja dla...

[Reklama] Wydawnictwo OVO

Pewnego dnia Miki zostaje sam. Jego pana nie ma już obok niego - zabrała go karetka po tym, jak dostał zawału serca. Zniknął ciepły dom, miska pełna jedzenia. Nie ma już głaskania i zabaw. Pozostał smutek, głód i strach przed ponownym trafieniem do schroniska. Jaki czeka go los?
Bardzo dobrze, że są takie książki dla dzieci. Lektury pokazujące dzieciom, że czasami jest źle, że trzeba dużo wycierpieć aby znów być szczęśliwym. Radzenie sobie z samotnością dla dorosłego jest ciężkie, co ma powiedzieć dziecko.
Powieść o przygodach pieska była bardzo przejmująca. Miasto bez jego właściciela było zupełnie inne. Nieprzystępne, pełne ryzyka i niepewności. Moja córka strasznie wszystko przeżywała. A to znak, że po książkę zdecydowanie warto sięgnąć.
Wciągnęła nas ta historia. Autorka pisze bardzo przyjemnie. Lekko i z emocjami, które widać gołym okiem. Umiejętnie dobrała dialogi to barwnych opisów. Ilustracje dodatkowo pięknie podbijają powieść.
Dla mnie ta pozycja to piątka z plusem. Twarda oprawa zabezpiecza na dłużej książkę. Odpowiednia czcionka nie męczy oczu. Cóż mogę więcej powiedzieć - warto zaopatrzyć nią biblioteczkę naszych pociech. Dedykowana jest dla dzieci 5+ i zgadzam się z tym. Młodsze z uwagą po rozdziale będą słuchać, a starszaki same sobie poradzą z czytaniem.

https://www.wroclawovo.pl/ksiazki/dla-dzieci-menu/143-miki-klapniete-uszko - pod tym linkiem możecie znaleźć kilka zdjęć ze środka książeczki

Polecam

[Reklama] Wydawnictwo OVO

Pewnego dnia Miki zostaje sam. Jego pana nie ma już obok niego - zabrała go karetka po tym, jak dostał zawału serca. Zniknął ciepły dom, miska pełna jedzenia. Nie ma już głaskania i zabaw. Pozostał smutek, głód i strach przed ponownym trafieniem do schroniska. Jaki czeka go los?
Bardzo dobrze, że są takie książki dla dzieci. Lektury...