Świt X. Wolverine
- Kategoria:
- komiksy
- Cykl:
- Świt X (tom 1)
- Seria:
- MARVEL FRESH
- Wydawnictwo:
- Story House Egmont
- Data wydania:
- 2024-01-31
- Data 1. wyd. pol.:
- 2024-01-31
- Liczba stron:
- 180
- Czas czytania
- 3 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788328153738
- Tłumacz:
- Bartosz Czartoryski
- Tagi:
- marvel wolverine komiks amerykański superbohaterowie
Wolverine nie miał łatwego życia. Był bohaterem. Był mordercą. Wyprawił się do Piekła i z powrotem. Jednak teraz, kiedy mutanci zbudowali dla siebie azyl na wyspie Krakoa, wreszcie ma szansę odnaleźć szczęście. Niestety ktoś uparł się, by mu ją odebrać: nieznany wróg niszczy reputację mutantów, przerabiając drogocenne płatki kwiatów z Krakoi na narkotyk. Wolverine musi go powstrzymać… a przy okazji dowiedzieć się, dlaczego ktoś w Paryżu pragnie jego krwi.
Scenariusz tego tomu napisał Benjamin Percy, znany między innymi z komiksów „Green Arrow”, „Nastoletni Tytani” czy „Wolverine – Długa noc”. Rysunki stworzyli Viktor Bogdanović („Superman – Action Comics”) i Adam Kubert („Ultimate X-Men”, „Wolverine – Geneza II”). Album zawiera materiały opublikowane pierwotnie w zeszytach „Wolverine” #1–5.
Uwaga: tom „Świt X – Wolverine” należy do cyklu „Świt X”. Ukazujące się w nim komiksy kontynuują wątki z albumu „Ród X/Potęgi X”, w którym scenarzysta Jonathan Hickman otworzył zupełnie nowy rozdział w historii Marvelowskich mutantów. Polecamy również serię główną opowiadającą o przygodach X-Men, czyli „Świt X – X-Men”, a także samodzielne albumy „Świt X – New Mutants” i „Świt X – Marauders”.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 16
- 7
- 4
- 3
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Liczący 180 stron komiks przeładowany jest wartką akcją, krwią i jeszcze raz akcją. Już od pierwszych stron czytelnik wie, że nie będzie nudno. Na rozpoczynających lekturę kadrach, Wolverine budzi się obok ciał swoich towarzyszy z X-Force. Scenarzysta Benjamin Percy nie zamierza obchodzić się z Loganem jak z piórkiem. Rosomak przeprawiając się przez fabułę, zostawia za sobą hektolitry krwi i potu, walcząc z kolejnymi przeciwnikami. Percy zdecydował się na ukazanie Wolverina w pogłębiającym się kryzysie tożsamościowym. Nasz bohater nie potrafi cieszyć się w całości rajem, bo podświadomie wierzy w to, że na niego nie zasługuje. Przez te wszystkie poprzednie lata zrobił wiele złego i zapewne większość z tych rzeczy zrobiłby ponownie, chroniąc swoją rodzinę z genem X. Chciałby jednocześnie cieszyć się w pełni nowym życiem oraz ruszyć ponownie w teren i walczyć. Ostatecznie, dowiadując się o kradzieży kwiatów, raz jeszcze rusza w bój.
Więcej przeczytasz tutaj: https://popkulturowcy.pl/2024/02/28/swit-x-wolverine-recenzja-komiksu-i-wchodzi-caly-na-czerwono/
Liczący 180 stron komiks przeładowany jest wartką akcją, krwią i jeszcze raz akcją. Już od pierwszych stron czytelnik wie, że nie będzie nudno. Na rozpoczynających lekturę kadrach, Wolverine budzi się obok ciał swoich towarzyszy z X-Force. Scenarzysta Benjamin Percy nie zamierza obchodzić się z Loganem jak z piórkiem. Rosomak przeprawiając się przez fabułę, zostawia za sobą...
więcej Pokaż mimo toPOPKulturowy Kociołek:
Mutanci zawsze mieli pod górkę i musieli walczyć o lepsze jutro dla siebie. Nadszedł jednak czas spokoju, którego tak pragnęli. Odnaleźli oni swój raj na wyspie Krakoa, gdzie jako jedna wielka rodzina żyją w harmonii i szczęściu, korzystając z dobroci tego miejsca, tworząc lekarstwa pomagające całemu światu. O ich bezpieczeństwo dba zespół X-Force, którego częścią jest Wolverine. To właśnie on będzie musiał powstrzymać tajemniczego wroga, który postanowił zmącić harmonię wyspy, a płatki rosnących tam kwiatów wykorzystać do produkcji narkotyku. Jakby tego było mało Loganowi ponownie towarzyszy wszechobecna śmierć, która zawsze była częścią jego egzystencji.
Historia w swoim ogólnym zarysie prezentuje się więc dość widowiskowo. Pod tym względem komiksowi naprawdę trudno jest coś zarzucić i miłośnicy wartkiej Marvelowej akcji będą mocno usatysfakcjonowani z dostępnej tu treści. Tym bardziej że Benjamin Percy od samego początku stara się dostarczyć czytelnikowi mocnych treści, które mają za zadanie utrzymać wyrazisty klimat dzieła.
Świadczy o tym już sam wstęp, który rozgrywa się gdzieś na Alasce. Widzimy w nim, jak Wolverine odradza się po straszliwej bitwie. Wokół niego leżą ciała jego przyjaciół z X-Force i wszystko wskazuje na to, że to właśnie on stoi za ich brutalną śmiercią. Zarówno my, jak i sam bohater nie wiemy, jak do tego doszło. Następnie cofamy się kilka dni, na wyspę Krakoa, gdzie wszyscy mutanci żyją w harmonii, a Wolverine bawi się w chowanego z miejscowymi dziećmi. To właśnie wtedy dowiaduje się on o kradzieży kwiatowego pyłku sprzedawanego ludziom jako lekarstwo na ich wszystkie choroby. Tak rozpoczyna się dramat kryminalny z Loganem w roli głównej, który dążąc do sprawiedliwości, nie stroni od krwawej przemocy.
O ile wspomniana widowiskowość tytułu stoi na dobrym poziomie to już pewne zastrzeżenia można mieć do zaserwowanego tu wątku kryminalnego, który jest dość przewidywalny. Twórca nie bawi się tu bowiem w żadną scenariuszową innowacyjność, sięgając po sprawdzone i dobrze znane schematy. Ciężko jest więc pisać o jakimkolwiek większym zaskoczeniu, przewracając kolejne strony komiksu. Pomimo swojej schematyczności nadal jest to jednak przyjemna w odbiorze opowieść, która zapewnia chwilę intensywnej rozrywki...
https://popkulturowykociolek.pl/swit-x-wolverine-recenzja-komiksu/
POPKulturowy Kociołek:
więcej Pokaż mimo toMutanci zawsze mieli pod górkę i musieli walczyć o lepsze jutro dla siebie. Nadszedł jednak czas spokoju, którego tak pragnęli. Odnaleźli oni swój raj na wyspie Krakoa, gdzie jako jedna wielka rodzina żyją w harmonii i szczęściu, korzystając z dobroci tego miejsca, tworząc lekarstwa pomagające całemu światu. O ich bezpieczeństwo dba zespół X-Force,...
Wolverine w rękach Percyego wyszedł na przeciętniaczka, którego dobrze się czyta. Nie jest on niestety wizjonerem jak Hickman. Pozycja Was nie zmęczny ani nie wciśnie w fotel.
Jeżeli masz ochotę pooglądać komiks i posłuchać co więcej o nim mówię to zapraszam: https://youtu.be/tiya8AqmQUw
Wolverine w rękach Percyego wyszedł na przeciętniaczka, którego dobrze się czyta. Nie jest on niestety wizjonerem jak Hickman. Pozycja Was nie zmęczny ani nie wciśnie w fotel.
Pokaż mimo toJeżeli masz ochotę pooglądać komiks i posłuchać co więcej o nim mówię to zapraszam: https://youtu.be/tiya8AqmQUw
Cytując „klasyka, możemy się dowiedzieć, że:
Wolverine „narodził się” w 1974 roku, chociaż data jego urodzin to końcówka XIX wieku. Takie zagmatwanie, to tylko w komiksach. Wolverine jest mutantem, którego cechuje zdolność szybkiej regeneracji uszkodzonych tkanek ciała i kostne pazury chowane w przedramionach obu rąk (później jego szkielet i szpony zostały zespolone z adamantium). A adamantium, to z kolei materiał praktycznie niezniszczalny, wymyślony aby wytłumaczyć niektóre niezwykłe cechy bohaterów ze stajni Marvela. Ale to na marginesie. A wracając do naszego bohatera, którego możemy nazywać również Rosomakiem, a także Loganem – trzeba także wspomnieć, że należy on, albo należał do X- Menów. Czyli bandy mutantów, która myślała że jest lepsza od innych. Jak nie lubię komiksów, to xmeni doprowadzają mnie do białej gorączki. Być może to zasługa doskonałości tego dzieła? Raczej wątpię. A sam Wolverine należy do grupy moich ulubionych bohaterów z Kapitanem Ameryką i Spider – Menem na czele.
Niby się mówi, że to taki słaby komiks o Rosmaku, niby taki przeciętniak i w ogóle, a jednak okazuje się, że całkiem fajne jest to wszystko. wiadomo, nie jest to jakiś komiks szczególnie wysokich lotów, ale ma fajny klimat, nieźle i szybko się go czyta i przyjemnie wygląda.
Cóż, komiks ten dość typowa robota. Rozrywkowa historia środka, gdzie dzieje się sporo, szybko i… wiadomo, wtórnie, ale jednak dość przyjemnie. Nie ma tu wielkiego pomysłu, to dodatek do większej historii, acz samodzielny – i zarazem początek większej serii, której ciągu dalszego najwyraźniej nie dostaniemy, bo wydawca oferuje nam ten album jako one-shota – i mający całkiem porządne wykonanie. Szczególnie graficznie, bo ładnie to to wygląda, klimatycznie i z fajnym, nastrojowym kolorem wszystko wykończone. Kubert radzi sobie świetnie, jak zawsze, a wspierający go kolega może i mocno inspiruje się Gregiem Capullo, ale całkiem spoko to wypada.
Więc kto lubi, może brać. Nic wybitnego, ale rozrywka nie najgorsza. I całkiem do rzeczy komiks środka.
Cytując „klasyka, możemy się dowiedzieć, że:
więcej Pokaż mimo toWolverine „narodził się” w 1974 roku, chociaż data jego urodzin to końcówka XIX wieku. Takie zagmatwanie, to tylko w komiksach. Wolverine jest mutantem, którego cechuje zdolność szybkiej regeneracji uszkodzonych tkanek ciała i kostne pazury chowane w przedramionach obu rąk (później jego szkielet i szpony zostały zespolone z...
ŚWIT WOLVIEGO
„Świt X”. No najlepsze co w „X-Men” wydarzyło się od lat, chociaż właściwie poza tym głównym wydarzeniem „Ród X / Potęgi X” aż tak wiele ta seria nie ma do zaoferowania. Hickman starał się zrobić coś na kształt „New X-Men” – niby jedną wielką opowieść, ale złożoną z niezależnych, pojedynczych zeszytów, w których nie zawsze jest czas na rozbudowanie wszystkiego, jak należy – no a twórcy obok lecą po swojemu, dopełniając tego wszystkiego. I „Wolverine” to jedno z takich dopełnień i od razu cała nowa seria z Rosomakiem, rozpisana łącznie na 46 zeszytów. Tu na razie mamy pierwsze pięć z nich i… No komiks, jak komiks, Percy nie zrobił tu nic szczególnego, jak to on. Choć mogło być gorzej.
Dla mutantów nastał czas pewnej stabilizacji, może nawet czegoś na kształt szczęścia i tego samego ma nadzieję zaznać też Wolverine. Niestety pojawia się wróg, który wszystko to starta się zniweczyć, a kwiaty z Krakoi wykorzystać do stworzenia narkotyków. Więc Wolvie będzie musiał go powstrzymać i…
https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2024/02/swit-x-wolverine-benjamin-percy-adam.html
ŚWIT WOLVIEGO
więcej Pokaż mimo to„Świt X”. No najlepsze co w „X-Men” wydarzyło się od lat, chociaż właściwie poza tym głównym wydarzeniem „Ród X / Potęgi X” aż tak wiele ta seria nie ma do zaoferowania. Hickman starał się zrobić coś na kształt „New X-Men” – niby jedną wielką opowieść, ale złożoną z niezależnych, pojedynczych zeszytów, w których nie zawsze jest czas na rozbudowanie...