Niewidzialne miasto. Wrocław, który przestał istnieć 1938-2000
- Kategoria:
- albumy
- Seria:
- Albumy Hannibala Smoke
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo CM
- Data wydania:
- 2023-11-02
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-01-01
- Liczba stron:
- 286
- Czas czytania
- 4 godz. 46 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788367240956
- Tagi:
- Wrocław PRL architektura
W 1938 roku naziści wysadzili w powietrze największą po berlińskiej synagogę w Niemczech. Nikt sobie wówczas nie wyobrażał, że to zwiastun przerażającego gruzowiska, w jakie zamieni Wrocław II wojna światowa. Wedle komunistycznej propagandy finałem tej masakry było zakończenie walk i niezwłoczna odbudowa. Jednak Wrocław długo jeszcze był celem rabunku i barbarzyńskiej eksploatacji, z pejzażu miasta znikały zabytki. Siedem dekad po wojnie, pomimo astronomicznego rachunku strat, historycy nadal alarmowali o nasilającym się zjawisku niszczenia cennego dziedzictwa cywilizacyjnego...
HANNIBAL SMOKE
Pisarz, dziennikarz i fotoreporter onet.pl. Autor nagradzanych reportaży, opowiadań i powieści kryminalnych. Rozgłos zyskał bestsellerową trylogią historyczną o Dolnym Śląsku. Niewidzialne miasto (2016) dokumentuje najważniejsze, zrównane z ziemią budowle Wrocławia, Niewidzialny Dolny Śląsk (2018) przedstawia blisko 450 unicestwionych rezydencji, Cicha Apokalipsa (2020) 200 zrujnowanych zamków, pałaców i dworów regionu. Zaginiony Górny Śląsk to ciąg dalszy fascynującej wędrówki i odkrywania zakazanej historii nieistniejącego już pejzażu kulturowego.
Wydawać by się mogło, że o wojennych i powojennych zniszczeniach Wrocławia zostało już powiedziane wszystko. Ta książka jest jednak wyjątkowa. Autor nie tylko opisuje nieistniejące miasto, ale je POKAZUJE! Odkrywa „Niewidzialne białe plamy", rozprawia się z mitami, nie pomijając współczesnych problemów z ocalałym dziedzictwem. Wspaniały spacer po nieistniejącym mieście, placach, parkach, ulicach pełnych okazałych budowli, które pozostały jedynie na starych fotografiach.
Sebastian Borecki
zabytkislask.blogspot.com
Kawał dobrej publicystyki. Kiedy za źródła bierze się autor powieści, płaskie obrazy stają się trójwymiarowe, barwne. I takie właśnie jest Niewidzialne miasto: pozwala poczuć, zobaczyć, zrozumieć. Do tego solidna warstwa dokumentalna i dosadny komentarz do rzeczywistości. Co tu dużo mówić – drugiej takiej książki o zabytkach długo, oj długo, nie będzie.
Maciej Wołodko
Czerwona Lista Zabytków Dolnego Śląska
Wydanie II - poprawiona jakość ilustracji w środku książki
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 84
- 28
- 9
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Dyć musza pedzieć jako Ślōnzok, iże richtik piekne Ślōnske zomki i palasty kejsik/wprzudy żeśmy mieli we naszy historycznyj stolicy Ślōnska Wrocławiu, wtorymu jak i cołkimu Ślōnsku ôd bajtla fest przaja...
Dyć musza pedzieć jako Ślōnzok, iże richtik piekne Ślōnske zomki i palasty kejsik/wprzudy żeśmy mieli we naszy historycznyj stolicy Ślōnska Wrocławiu, wtorymu jak i cołkimu Ślōnsku ôd bajtla fest przaja...
Pokaż mimo toDużo obiektów, które nie pojawiały się w innej literaturze...
Na minus dość słaba jakość niektórych zdjęć.
Dużo obiektów, które nie pojawiały się w innej literaturze...
Pokaż mimo toNa minus dość słaba jakość niektórych zdjęć.
Lektura obowiązkowa dla każdego wrocloversa. Przystępna, wzbogacająca, przyjemna... Choć to ostatnie określenie jest dyskusyjne, bo przyjemna i nieprzyjemna równocześnie.
Z jednej strony w ciekawy, lekki, obrazkowy sposób pokazuje przedwojenny Wrocław. Fascynuje i uwodzi jego blaskiem, architektonicznym rozmachem i gęstą zabudową. Oparta jest na bogactwie archiwalnych zdjęć, uporządkowanych wg konkretnych, nieistniejących już miejsc. Streszcza i przybliża podstawowe informacje o historii miasta. Opiera się na mnogości opracowań, w tym na obszernych pozycjach, takich jak cenione przeze mnie najbardziej chyba "Obce miasto" G. Thuma https://lubimyczytac.pl/ksiazka/61849/obce-miasto-wroclaw-1945-i-potem, czy trudno dostępny dwutomowy Atlas architektury Wrocławia.
Z drugiej strony to lektura smutna. Na wielu stronach nie mogłam się oprzeć marzeniu, by pospacerować ulicami Wrocławia z 1939 r. Żal serce ściska - tak piękne było to miasto, tak zamożne (choć przeludnione i mało higieniczne),tak bogate architektonicznie... i tak niewiele z tego zostało (wg szacunków zniszczono ok. 70% zabudowy; w jaki sposób i kto się do tego najbardziej przyczynił - wyjaśnia H. Smoke na kartach książki, choć dla wielu czytelników to zapewne doskonale znane fakty).
W każdym razie na dziesiątkach stron tej pięknie, starannie wydanej albumowej publikacji podziwiamy bezpowrotnie utracone przestronne miejskie arterie, ciągi kamienic niczym wiedeński Ring, restauracje, domy handlowe, kina, sale muzyczne, kościoły (wiele z nich na 1,5-2 tys. osób).
Gdybym miała pomarudzić - brakowało mi umiejscowienia poszczególnych budynków na jakimś zarysie istniejących obecnie. Ale nie mam powodu zanadto marudzić. Pozostaję przy marzeniu: ach, jak cudownie byłoby się przespacerować w otoczeniu tych budynków, choćby tylko na chwilę, choćby tylko po Starym Mieście...
Lektura obowiązkowa dla każdego wrocloversa. Przystępna, wzbogacająca, przyjemna... Choć to ostatnie określenie jest dyskusyjne, bo przyjemna i nieprzyjemna równocześnie.
więcej Pokaż mimo toZ jednej strony w ciekawy, lekki, obrazkowy sposób pokazuje przedwojenny Wrocław. Fascynuje i uwodzi jego blaskiem, architektonicznym rozmachem i gęstą zabudową. Oparta jest na bogactwie archiwalnych...
Obowiązkowa publikacja dla wszystkich zainteresowanych historią Wrocławia, głównie tą XX -wieczną.
Dla grupy zorientowanych w temacie, do której mogę się chyba nieśmiało zaliczyć, ta książka - album stanowić może rodzaj zwartego podsumowania, "pomocy szybkiego dostępu" do wiedzy o zniszczonej tkance miejskiej przedwojennego Breslau.
Natomiast dla tych, którzy swą przygodę z historia Breslau/Wrocławia chcieliby dopiero rozpocząć - wydawnictwo to będzie świetnym przewodnikiem po mieście, którego już nie ma, a po którego pozostałościach można dziś stąpać będąc bogatszym o wiedzę zdobytą w toku lektury.
Ideą tego wydawnictwa jest pokazanie czytelnikowi, poprzez reprodukcje zdjęć z epoki oraz stosowne opisy, szeregu miejsc oraz budowli, które zniknęły z powierzchni wskutek walk frontowych i nalotów oraz powojennej gospodarki rabunkowej na Ziemiach Odzyskanych.
Album uświadamia ogrom zniszczeń i skalę strat, jakie dotknęły jedno z najpiękniejszych - do 1945 roku - miast Europy.
Bogaty materiał zdjęciowy i duży format to atrakcyjny walor tej pozycji.
Wrodacy, koniecznie.
Obowiązkowa publikacja dla wszystkich zainteresowanych historią Wrocławia, głównie tą XX -wieczną.
więcej Pokaż mimo toDla grupy zorientowanych w temacie, do której mogę się chyba nieśmiało zaliczyć, ta książka - album stanowić może rodzaj zwartego podsumowania, "pomocy szybkiego dostępu" do wiedzy o zniszczonej tkance miejskiej przedwojennego Breslau.
Natomiast dla tych, którzy swą przygodę...
Doskonała, obowiązkowa pozycja nie tylko dla mieszkańców Wrocławia, ale i miłośników tego miasta, do których się zaliczam. Dobry, krytyczny tekst, porządna robota faktograficzna i zdjęcia, zdjęcia, zdjęcia, które poruszają. To jest wybór, który buduje wizerunek miasta, którego nie ma, niewidzialnego miasta...
Doskonała, obowiązkowa pozycja nie tylko dla mieszkańców Wrocławia, ale i miłośników tego miasta, do których się zaliczam. Dobry, krytyczny tekst, porządna robota faktograficzna i zdjęcia, zdjęcia, zdjęcia, które poruszają. To jest wybór, który buduje wizerunek miasta, którego nie ma, niewidzialnego miasta...
Pokaż mimo to