Przeczytałem i... rozczarowałem się. W porównaniu do "Zmień swój mózg, zmień swoje życie" tego samego autora, ta książka wygląda na promowanie wiary w Boga oraz utwierdzanie cudownego wpływu afirmacji i pozytywnego myślenia na polepszenie życia. Bardzo kłóci się to z dziedziną, którą zajmuje się autor i mamy tutaj poważny dysonans. Z jednej strony podane są przykłady skanów mózgu oraz wpływu biochemii a co za tym idzie - spersonalizowanej diety - na pracę głowy, ale: jest to tylko ok. 1/3 pierwszej części książki. Reszta, to niestety pseudonaukowy bełkot o relacjach z Bogiem, wiarą, a także "cudem jednej strony". Bardzo podważa mi to jego autorytet naukowy oraz poddaje w wątpliwość jego wiarygodność, chociaż skany mózgu i korelacje zachowań na podstawie badań, stanowią cenne wnioski - to trzeba przyznać. Rozwalił mnie też pewien fragment o stosowaniu zasypki podczas seksu bo kojarzy się to kobietom z dziećmi i "będą chciały mieć jednego". Gościu... serio? Co jak co, ale takie wtręty są raczej na poziomie nastolatka niż kogoś chcącego uchodzić za personę medyczną. Dobrze, że ktoś popularyzuje temat aktywności i zdrowia mózgu, przytaczając praktyczne wnioski, ale ta pozycja w porównaniu do poprzedniej wymienionej jest po prostu kiepska i dużo tu lania wody oraz drażliwych treści. Innych jego książek raczej nie kupię.

Przeczytałem i... rozczarowałem się. W porównaniu do "Zmień swój mózg, zmień swoje życie" tego samego autora, ta książka wygląda na promowanie wiary w Boga oraz utwierdzanie cudownego wpływu afirmacji i pozytywnego myślenia na polepszenie życia. Bardzo kłóci się to z dziedziną, którą zajmuje się autor i mamy tutaj poważny dysonans. Z jednej strony podane są przykłady skanów...

Autor przedstawia opracowany przez siebie podział typów mózgu wraz z ich charakterystyką pod kątem biologicznym i "instrukcją obsługi". Tematyka interesująca, znalazłam kilka wskazówek, które chętnie wdrożę. Moja największa uwaga: PRZESYT AUTOREKLAMY. Kliniki, książek, suplementów, kursów... wszystkiego. Autor robi z siebie lekarstwo na całe zło. Wierzę, że pomógł wielu ludziom jednak zachęt do zakupu jest stanowczo za dużo, szczególnie, że książka kierowana jest do osób mierzących się z problememi emocjonalnymi i chcących je pokonać, a więc podatnych na takie reklamy złotych środków. Niektóre fragmenty dla mnie zbyt trywialne. Nie żałuję przeczytania, jednak myślę, że nie sięgnę po inne książki autora, gdyż mam przeczucie, że będą miały podobną formę - wypchaną autoreklamą, oraz że treść będzie się w dużym stopniu powtarzać (jeśli się mylę, chętnie się dowiem, gdyż inne pozycje mają wysokie oceny). Uważam też, że w tej tematyce znajdą się bardziej merytoryczne pozycje.

Autor przedstawia opracowany przez siebie podział typów mózgu wraz z ich charakterystyką pod kątem biologicznym i "instrukcją obsługi". Tematyka interesująca, znalazłam kilka wskazówek, które chętnie wdrożę. Moja największa uwaga: PRZESYT AUTOREKLAMY. Kliniki, książek, suplementów, kursów... wszystkiego. Autor robi z siebie lekarstwo na całe zło. Wierzę, że pomógł wielu...