One for My Enemy

Książka z dość dużym potencjałem, ale niestety autorka za bardzo przedłużała fabułę. Jakby było 150 stron mniej byłoby dużo lepiej. To co się dzieje później w tej fabułę to jakiś cyrk. Jeden wielki chaos. Początek bardzo fajny i faktycznie widać inspirację "Romeo i Julia"

Książka z dość dużym potencjałem, ale niestety autorka za bardzo przedłużała fabułę. Jakby było 150 stron mniej byłoby dużo lepiej. To co się dzieje później w tej fabułę to jakiś cyrk. Jeden wielki chaos. Początek bardzo fajny i faktycznie widać inspirację "Romeo i Julia"

Co, gdyby Romeo i Julia mogli posługiwać się magią? Na pewno ich historia trwałaby dłużej, ale ostatecznie pewnie i tak skończyłaby się tragicznie.
Podobnie, jak w tej książce.
Od samego początku widać tutaj inspirację Shakespearem, bo już na pierwszej stronie napotykamy cytat z jego utworu. Cała książka podzielona jest na akty i sceny, a styl autorki dodaje całości teatralności. Mimo to mamy do czynienia ze współczesną historią.
Dwie czarodziejskie rodziny imigrantów ze starego świata mieszkają na Manhattanie. Początkowa przyjaźń Fiodorowa i Antonowej na skutek zniewagi zmienia się w nienawiść i zagorzałą rywalizację. Jednak miłość jest silniejsza, a dzieci nie chcą płacić za winy swoich rodziców. Jeden czyn przechyla chwiejną szalę goryczy i rozpoczyna lawinę wydarzeń, prowadzącą do nieuchronnej tragedii.
Tylko kto ostatecznie zapłaci najwyższą cenę?
Autorka bawi się z czytelnikiem. Świat współczesny przeplata się tutaj ze Starym - z jego legendami i tradycjami. Śmierć nie okazuje się wcale końcem, a dobrze ucharakteryzowanym początkiem, przynajmniej dla niektórych. Do niemal ostatniej strony nie wiadomo, kim będą tragiczni kochankowie z angielskiej sztuki, jednak wszyscy spodziewają się takiego zakończenia.
Książka skupia się przede wszystkim na relacjach między dwoma zwaśnionymi rodami, a fantastyczny świat stanowi dla nich tylko ciekawe tło. Jeśli jednak szukacie typowego romansu, to tu go nie znajdziecie.
Dla kogo więc ta książka?
Moim zdaniem dla tych, którzy cenią Williama Shakespeare'a. Dostrzegają i doświadczają małych i dużych dramatów oraz tragedii. Dla tych, którzy szukają czegoś, o czym będą myśleć po zamknięciu kart tej historii

Co, gdyby Romeo i Julia mogli posługiwać się magią? Na pewno ich historia trwałaby dłużej, ale ostatecznie pewnie i tak skończyłaby się tragicznie.
Podobnie, jak w tej książce.
Od samego początku widać tutaj inspirację Shakespearem, bo już na pierwszej stronie napotykamy cytat z jego utworu. Cała książka podzielona jest na akty i sceny, a styl autorki dodaje całości...

Do połowy naprawdę fajna książka (z zastrzeżeniami dotyczącymi konstrukcji świata i bohaterów, bo ich zachowanie i styl dialogów W OGÓLE się nie kleił z fabułą),a od połowy już strasznie rozwleczona historia i kolejne plot twisty z kosmosu.

Do połowy naprawdę fajna książka (z zastrzeżeniami dotyczącymi konstrukcji świata i bohaterów, bo ich zachowanie i styl dialogów W OGÓLE się nie kleił z fabułą),a od połowy już strasznie rozwleczona historia i kolejne plot twisty z kosmosu.

Inspiracja z Romea i Juli jednak zbyt zagmatwana. Nie wciągnęła mnie ma tyle by ją dokończyć.

Inspiracja z Romea i Juli jednak zbyt zagmatwana. Nie wciągnęła mnie ma tyle by ją dokończyć.

Historia inspirowana losami Romea i Julii. "One for my enemy" cudowna historia dwóch skłóconych rodów czarownic, żyjących we współczesnym Nowym Jorku.
Rodzina Antonowych na jej czele stoi Baba Jaga, posiadająca aż 7 córek. Każda z nich ma inne zdolności magiczne - w końcu wszystkie są czarownicami. Najstarsza z nich Masza to prawa ręka swojej matki - czuwa nad biznesem rodzinnym i rozwiązuje problemy wszystkich wokół a przede wszystkim chroni swoich bliskich.
Rodzina Fiodorowych głową rodziny jest Kościej Nieśmiertelny który posiada 3 synów. Najstarszy z nim Dima jest następcą, dziedzicem i oczkiem w głowie swojego ojca. Największym marzeniem Dimy jest uwolnić się od ciążących na nich obowiązków.
Skoro Romeo i Julia to głównym wątkiem oprócz konfliktu pomiędzy rodzinami jest miłość. Otrzymujemy więcej niż jedną historię miłosną, jednak do samego końca nie wiemy która z nich jest inspirowana losami Romea i Julii.
Opowieść ta jest ciągłym rollercoaster emocjonalnym pod względem fabuły i ciągłych plot twistów. Jeśli wydawało Wam się, że Kaz Baker z Szóstki Wron jest mistrzem knucia i planowania to musicie poznać Maszę Antonową. Jest to silna kobieca postać, która wie jaki jest jej cel w życiu i zrobi wszystko aby go osiągnąć.
Jednym z gigantycznych plusów tej historii jest język i fakt że całość książki utrzymana jest w klimacie scenariusza sztuki. Otrzymujemy opisy miejsc zdarzeń, postaci, podział historii na akty i sceny.
Jednak ze względu na cięższy jezyk, ilość zaskoczeń i dość skomplikowaną fabulę książkę czyta się wolniej chłonąć każde słowo starając się wyciągnąć z niej najwięcej jak się da.
Więc jeśli uwielbiasz retellingi, masz dusze romantyka i marzy Ci się opowieść o współczesnych czarownicach to "One for my enemy" od Olivii Blake będzie strzałem w 10. ❤️

Historia inspirowana losami Romea i Julii. "One for my enemy" cudowna historia dwóch skłóconych rodów czarownic, żyjących we współczesnym Nowym Jorku.
Rodzina Antonowych na jej czele stoi Baba Jaga, posiadająca aż 7 córek. Każda z nich ma inne zdolności magiczne - w końcu wszystkie są czarownicami. Najstarsza z nich Masza to prawa ręka swojej matki - czuwa nad biznesem...

Nie jestem przekonana do prozy Olivie Blake, ale przy "One for my Enemy" bawiłam się lepiej, niż przy jej debiucie, który jednak wydaje się bardziej popularny.

Wszystko jest w porządku, ale "One for my Enemy" przypomina wiele innych powieści z podobnymi wątkami.
To jednak nie znaczy, że jest zła.

Nie jestem przekonana do prozy Olivie Blake, ale przy "One for my Enemy" bawiłam się lepiej, niż przy jej debiucie, który jednak wydaje się bardziej popularny.

Wszystko jest w porządku, ale "One for my Enemy" przypomina wiele innych powieści z podobnymi wątkami.
To jednak nie znaczy, że jest zła.

To nie jest historia o której będę długo myśleć i do niej wracać. Jakoś za bardzo poszarpana, zagmatwana, brakowało jej lekkości i czegoś co by było swego rodzaju spoiwem.

To nie jest historia o której będę długo myśleć i do niej wracać. Jakoś za bardzo poszarpana, zagmatwana, brakowało jej lekkości i czegoś co by było swego rodzaju spoiwem.

Moja relacja z książkami Olivie Blake jest ciekawa - albo idealnie trafiają w moje gusta albo całkowicie mi się nie podobają. Mogę jednak powiedzieć, że "One for my enemy" zalicza się do tej pierwszej grupy.
Świat bardzo pasuje do fabuły powieści, nawet jeżeli akcja dzieje się po prostu w Nowym Jorku. Autorka potrafi wpleść wątek magiczny w realia wielkiego miasta tak, jakby ten od zawsze tam pasował. Bardzo mi się podobało użycie słowiańskich imion, nadało to pewien niezapomniany klimat.
Postacie opisane są w realistyczny sposób - nie ma podziału na ludzi dobrych albo złych. Na początku, przez narracje książki, pewnych bohaterów możemy znielubić, ale z biegiem czasu poznajemy ich ukryte motywy, co wpływa na ich postrzeganie.
Wątki romantyczne bardzo mi się podobały, jedyne do czego mogę się przyczepić, to zbyt szybkie rozwinięcie się uczuć między Saszą a Lwem. Ale patrząc na to, że jest to fantastyka, to może jakaś magiczna moc wiedźm wpłynęła na ich wzajemne przyciąganie się do siebie.

Moja relacja z książkami Olivie Blake jest ciekawa - albo idealnie trafiają w moje gusta albo całkowicie mi się nie podobają. Mogę jednak powiedzieć, że "One for my enemy" zalicza się do tej pierwszej grupy.
Świat bardzo pasuje do fabuły powieści, nawet jeżeli akcja dzieje się po prostu w Nowym Jorku. Autorka potrafi wpleść wątek magiczny w realia wielkiego miasta tak,...

Wydanie - piękne. Historia - zachęcająca. A jednak książka mnie mocno rozczarowała. Szczerze mówiąc, nic specjalnego, trochę masło maślane. Gdybym miała komuś streścić tą książkę, nawet nie do końca wiedziałabym co powiedzieć, bo oprócz opisu z tylu książki, naprawdę nie ma o czym opowiadać. Słabiutko.

Wydanie - piękne. Historia - zachęcająca. A jednak książka mnie mocno rozczarowała. Szczerze mówiąc, nic specjalnego, trochę masło maślane. Gdybym miała komuś streścić tą książkę, nawet nie do końca wiedziałabym co powiedzieć, bo oprócz opisu z tylu książki, naprawdę nie ma o czym opowiadać. Słabiutko.

Byłam ciekawa tej historii. Zastanawiałam się jak do koncepcji zwaśnionych rodów i miłości między ich członkami podejdzie Olivie Blake. Sama ma dość pompatyczny styl, więc tym bardziej chciałam sprawdzić czy przełamie moją niechęć do tragedii "Romeo i Julia". I nadal sam koncept wydaje mi się po prostu głupi. Cała ta zemsta, wszelki cel istnienia opierający się tylko na tym, żeby ktoś miał gorzej, no durne to. Napisana jest bardzo dobrze. Postacie są ciekawe. Wiele z nich polubiłam. Jednak w ogólnym rozrachunku nadal nie jestem fanem tego motywu.

Byłam ciekawa tej historii. Zastanawiałam się jak do koncepcji zwaśnionych rodów i miłości między ich członkami podejdzie Olivie Blake. Sama ma dość pompatyczny styl, więc tym bardziej chciałam sprawdzić czy przełamie moją niechęć do tragedii "Romeo i Julia". I nadal sam koncept wydaje mi się po prostu głupi. Cała ta zemsta, wszelki cel istnienia opierający się tylko na...