Ta nowa seria pozytywnie mnie zaskoczyła. Przygody Kerstin, złotowłosej dziewczynki, to jakby kartka z pamiętnika wielu młodych czytelników, jeśli chodzi o doświadczenia i emocje. Rozkoszne chwile życia zakłócają trudne uczucia, o których warto rozmawiać z dziećmi.

Kerstin zbiera różne drobiazgi, a przez to zainteresowanie wpada nawet w kłopoty. Jest zafascynowana znalezioną złotą obrączką, która idealnie pasuje do jej ściśle tajnej kolekcji w kolorze jej włosów. Historia staje się nieco skomplikowana, bo Kerstin nie od razu przyznaje się do odkrycia zguby, co uczy ją ważnej lekcji.

W tej opowieści pojawia się nowy przyjaciel Gunnar, którego bujne historie wprowadzają Kerstin w zakłopotanie, wynika z tego nawet niezła draka. Co miłe jednak to nawiązują przyjaźń, zakładają Tajny Klub Warunkowy, gdzie mogą dzielić się swoim hobby.

Złość i nieuczciwość oraz samoakceptacja i tolerancja inności to niezwykle ważne tematy, które zostały wplecione w niezwykle wciągającą opowieść. Po lekturze na pewno zajdzie potrzeba do ważnych rodzinnych dyskusji.

Bycie dzieckiem to wcale nie jest łatwa sprawa i ma wiele warstw. Dorastanie jest pełne nieoczekiwanych wyzwań. Ta książka ma mnóstwo zalet, przypomina o stawianiu granic, odwagi do wypowiadania własnych opinii, a przede wszystkim przypomina o mocy uczciwości.

Ta nowa seria pozytywnie mnie zaskoczyła. Przygody Kerstin, złotowłosej dziewczynki, to jakby kartka z pamiętnika wielu młodych czytelników, jeśli chodzi o doświadczenia i emocje. Rozkoszne chwile życia zakłócają trudne uczucia, o których warto rozmawiać z dziećmi.

Kerstin zbiera różne drobiazgi, a przez to zainteresowanie wpada nawet w kłopoty. Jest zafascynowana...

Na początku była okładka: zachwycająca i rzucająca na kolana, budząca ciekawość i powodująca, że książka wylądowała w koszyku z zakupami na stronie internetowej. Nie mogłam się oprzeć, bardzo mi się spodobała zarówno postać złotej dziewczynki, jak i dom, samochód, słońce, drogi. Kolorystyka i układ. Graficzna strona opowieści zdominowała historię.

A musicie wiedzieć, że ja Kerstin wcale na początku nie lubiłam. Mrukliwa, niechętna do rozmowy i kontaktów towarzyskich, wszystko robiła na siłę, niechętnie. Nie lubiła zabaw ze swoją rzekomą przyjaciółką Fatimą, kolekcjonowała wszystko co złote, stąd też połakomiła się na kradzież obrączki (którą co prawda znalazła, lecz nie chciała oddać) swej wychowawczyni. Ech. Co za dziewczyna!

Jednak z czasem okazywało się, że Kerstin potrzebuje uwagi, czułości i ciepła, że nie umie o nie prosić, że umie radzić sobie z problemami, nie umie wycofywać się z decyzji, czasem podejmowanych pod wpływem chwili nie niekoniecznie udanych. Że usiłuje zrozumieć dorosłych, którzy, jak się okazuje, potrafią kłamać w dobrej wierze.

Ta głęboka, poruszająca historia dobitnie pokazuje, że trzeba mieć do dzieci dużą czułość i uwagę. Należy rozmawiać i pozwalać na popełnianie błędów, trzeba ufać i dawać wsparcie, a także być obok, bez względu na wszystko.

Od pięknej okładki, po znakomitą szatę, przez niechęć i budzące się współczuje do bohaterki, przechodzi się przez tę książkę jak przez wieloetapową podróż, która prowadzi do wielu ważnych spostrzeżeń.

Bardzo, bardzo, bardzo polecam.

Na początku była okładka: zachwycająca i rzucająca na kolana, budząca ciekawość i powodująca, że książka wylądowała w koszyku z zakupami na stronie internetowej. Nie mogłam się oprzeć, bardzo mi się spodobała zarówno postać złotej dziewczynki, jak i dom, samochód, słońce, drogi. Kolorystyka i układ. Graficzna strona opowieści zdominowała historię.

A musicie wiedzieć, że ja...

Jaka to dobrze napisana książka! Niby dla dzieci - bo dziecięcy bohaterowie, rozpoznawalne historie o szkole, przyjaźni, feriach - ale mnie, rodzicowi, dało do myślenia i skłoniła do refleksji. Nad tym, że bycie dzieckiem jest niełatwe (co za banał!); nad tym, dlaczego się kłamie i to niezależnie od wieku (bo rodzice też kłamią, a przynajmniej bardzo często - z wygody, lenistwa czy tchórzostwa - nie mówią prawdy albo nie zamierzają dotrzymać słowa); nad tym, że warto dać czas i zaufać dzieciakom w tym, jak zechcą rozwiązać problem, w który się wplątali.
Bohaterowie nie są tu jednoznacznie dobrzy lub źle czy czarno-biali, ale zniuansowani; tytułowa bohaterka początkowo może się wydawać nijaką postacią (bo bardzo często odpowiada po prostu "nie wiem"),jest obdarzona jednak dużą wrażliwością i wyobraźnią, choć bywa uparta i trudno jej się przystosować do zmian. Podobało mi się, jak zostali opisani dorośli - jako rodzice, jako partnerzy w małżeństwie, ale i przekrój społeczny świata Kerstin (matka samotnie wychowująca dziecko; para jednopłciowa, bo w takiej Szwecji to normalka i przechodzimy nad tym do porządku dziennego; ech, pomarzyć....).
Nie można pominąć świetnych ilustracji Klaudii Kozłowskiej!
Naprawdę, wyśmienita książka! aż żałuję, że tak długo zwlekałam z jej przeczytaniem.

Jaka to dobrze napisana książka! Niby dla dzieci - bo dziecięcy bohaterowie, rozpoznawalne historie o szkole, przyjaźni, feriach - ale mnie, rodzicowi, dało do myślenia i skłoniła do refleksji. Nad tym, że bycie dzieckiem jest niełatwe (co za banał!); nad tym, dlaczego się kłamie i to niezależnie od wieku (bo rodzice też kłamią, a przynajmniej bardzo często - z wygody,...

Dziś zapraszam Was na wycieczkę po świecie małej Kerstin, dziewczynki o złotych włosach, złotej pasji i wielu rozterkach w domu, szkole czy w przyjaźni. Czy polubicie tę skandynawską bohaterkę?

Kerstin ma siedem lat, mieszka w ostatnim domu w jej małej wiosce i chodzi do szkoły. Przyjaźni się z Fatimą, choć tak naprawdę niezbyt lubi się z nią bawić. W tajemnicy przed wszystkim kolekcjonuje złote przedmioty, w kolorze jej własnych włosów.

Pewnego dnia znajduje w szkole złotą obrączkę, która zdaje się być ukoronowaniem jej kolekcji. Kiedy jednak okazuje się, że to obrączka jej nauczycielki Kerstin ciężko wyjawić, że to ona ją znalazła. Tak długo z tym zwleka, iż przemienia się to w ogromne brzemię i trudną tajemnicę.

W międzyczasie do domu obok wprowadza się mama z synkiem. Gunnar jest w wieku Kerstin, ma takie same długie i złote włosy oraz podobną pasję kolekcjonerską. Dzieciaki szybko znajdują wspólny język i zostają przyjaciółmi. Dzieci jednak szybko zaczynają plotkować o i zmyślać w jakich warunkach Gunnar mieszka z mamą, aż sytuacja robi się naprawdę kłopotliwa, a niepokojące wieści docierają do szkoły.

I jak w tym wszystkim ma się odnaleźć siedmiolatka? Czy Kerstin nauczy się mówić "nie" kiedy naprawdę czuję taką potrzebę oraz czy będzie umiała przyznać się do kłamstwa? Co stanie się ze złotą obrączką?

"Złota Kerstin" to opowieść utrzymana w skandynawskim klimacie. To książka bardzo głęboka i refleksyjna, która pokazuje złożoność dzieciństwa wieloaspektowo i zwraca uwagę na często trudne sytuacje, z którymi borykają się małe dzieci. Cenię ją za to na jak wiele spraw potrafi rzucić światło. Uświadamia, że powinniśmy często rozmawiać z naszymi dziećmi, pytać je o zdanie, o to co dzieje się w ich życiu, co lubią a czego nie. Przede wszystkim jednak musimy nauczyć je wiary w siebie i wyrażania własnych poglądów, by dać im narzędzia, z którymi łatwiej będzie im w życiu.

Dziś zapraszam Was na wycieczkę po świecie małej Kerstin, dziewczynki o złotych włosach, złotej pasji i wielu rozterkach w domu, szkole czy w przyjaźni. Czy polubicie tę skandynawską bohaterkę?

Kerstin ma siedem lat, mieszka w ostatnim domu w jej małej wiosce i chodzi do szkoły. Przyjaźni się z Fatimą, choć tak naprawdę niezbyt lubi się z nią bawić. W tajemnicy przed...