Dla mnie jedną z takich książek jest właśnie „My dark Romeo”. Na pełną i wyczerpująca recenzję zapraszam na TikToka, a tu postaram się to trochę streścić i złożyć do kupy. Mimo wielu prób podejścia do tej książki z dystansem i śmiechem, nie dałam rady bo wiele momentów za bardzo mnie skręcało. Jestem typem osoby która śmieje się zawsze z tych suchych i nie śmiesznych żartów i czasem faktycznie parsknęłam dlatego ocena jest 1,25 gwiazdki a nie 1. Sama relacja bohaterów należy do bardzo burzliwych i dziwię się że oni byli w stanie się w sobie faktycznie zakochać i w jaki sposób te uczucia się zrodziły. A propos zrodzeń to obsesja Dallas na punkcie zajścia w ciążę była męcząca i irytująca. Sposób w jaki chciała zajść w ciąże bez wiedzy Romea dalej jest moim “last straw”. Dallas jest typem bohaterki której nie da się w żaden sposób polubić. Jej zachowanie osiąga wiek rozwydrzonego 5 latka. Ta książka nie ma żadnej głębszej fabuły i wszystko skupia się tylko na ich zbliżeniach i kłótniach. Dzieciństwo Romea we Włoszech należy do bardzo ciężkiego momentu tej książki. Ciężko mi to było czytać i jestem w szoku że mimi takich traumatycznych doświadczeń nie wyrósł na jakiegoś psychopatę (a przynajmniej nie aż takiego na jakiego można było się spodziewać). Wiadomo że też jako bohater nie był kryształowy i nie zachowywał się do końca na swój wiek ale dało się go znieść w przeciwieństwie do Dallas. Końcówka dla mnie była niezwykle ekscytująca. Nigdy tak bardzo nie byłam zajarana tak tutaj. Jednak nie wydarzyło się nic co podejrzewałam i to mnie trochę zawiodło bo może podciągnęłabym ocenę do 1,5 gwiazdki. Żałuję że tak piękna oprawa graficzna została przydzielona tak okropnej książce i jeżeli to czytacie i zastanawiacie się nad kupnem książki właśnie ze względu na okładkę to sobie odpuśćcie. Jest wiele innych pięknych książek zarówno z zewnątrz jak i w środku.

Dla mnie jedną z takich książek jest właśnie „My dark Romeo”. Na pełną i wyczerpująca recenzję zapraszam na TikToka, a tu postaram się to trochę streścić i złożyć do kupy. Mimo wielu prób podejścia do tej książki z dystansem i śmiechem, nie dałam rady bo wiele momentów za bardzo mnie skręcało. Jestem typem osoby która śmieje się zawsze z tych suchych i nie śmiesznych żartów...

To erotyk, ale przyznam, że całkiem ciekawy. Miałam sporo zabawy i śmiechu przy nim. Co ciekawe, wykorzystano tu motyw balu debiutantek oraz nieco aranżowanych małżeństw, a przynajmniej małżeństw za pieniądze. Mnie przekonało i dobrze się bawiłam. Chociaż nie powiem, czasami miałam poczucie jakbym pomyliła epokę.

To erotyk, ale przyznam, że całkiem ciekawy. Miałam sporo zabawy i śmiechu przy nim. Co ciekawe, wykorzystano tu motyw balu debiutantek oraz nieco aranżowanych małżeństw, a przynajmniej małżeństw za pieniądze. Mnie przekonało i dobrze się bawiłam. Chociaż nie powiem, czasami miałam poczucie jakbym pomyliła epokę.

Długi nudny erotyk

Długi nudny erotyk

Ta książka wzbudziła we mnie wiele sprzecznych emocji - od obrzydzenie, dyskomfort po przyjemne ciepełko i słodycz.
Wchodzimy w świat obrzydliwie, OBRZYDLIWIE bogatych ludzi, gdzie jak się okazuje nadal panuje średniowiecze - kobiety jako ozdoby mężczyzn, kobiety są piękne i grzeczne, panowie pilnują interesów i wszyscy grzecznie chodzą do kościoła...taa.
Ten bogaty patrialchalny i mizoginistyczny świat został tak dobrze pokazany, że naprawdę momentami mnie skręcało od środka.
I mamy tutaj promyczka, czy też czasami tornado - panienkę Dallas oraz mrocznego, przerażająco spokojnego i wyrachowanego Romea.
Początek ich znajomości, związku można opisać w 3 słowach - toksyczny, upokarzający, bezwzględny. Romeo rozpoczął wojnę w relacji między nim a Dallas, ale panna z Południa nie pozostawała mu dłużna...i dobrze.
Po tym co Romeo jej zgotował, ja jej kibicowałam całym sercem, mimo że jakaś 1/3 podjętych przez nią działań była lekkomyślna i głupia, ale efekt był - wkurzenie swojego znienawidzonego męża, by zwrócił na nią uwagę.
Dallas, jak powiedział jej ojciec, miała nieodparty urok. I tu się z nim zgodzę. Mimo to, że była rozpieszczoną, bogatą kobietą to była dumna, uparta, inteligentna i przebiegła by zrealizować swój plan. Również głośna, radosna, ciesząca się tym co ma i czerpiąc z tego ile może. Nie uległa mężowi i społeczności, w której żyła, by być nienaganną, cichą żoną. Pozostała sobą, nawet wtedy kiedy została zamknięta w złotej klatce, willi Romea. A jej marzenie? Rozczuliło mnie dogłębnie <3
Romeo zaś jawi się na początku jako bezwzględny, przebiegły i wyrachowany mężczyzna idący do celu po trupach (w tym wypadku po niezrównoważonym tornadzie jakim była Dallas, jego "Kruszyna"). Wmawia sobie od początku, że Dallas jest kolejną pustą, bogatą i leniwą paniusią - a tutaj się zdziwi. Bo widać jak przepada dla niej z każdym rozdziałem. Jak coraz bardziej traci panowanie nad sobą, jak odpuszcza jej psikusy, próby drażnienia go, nagina własne zasady dla niej - a to wszystko jeszcze okraszone próbą ratowania samego siebie przed uczuciami formułką "wcale nie robię tego dla niej, bo ją lubię...ja tylko jej pragnę".
Czego mi zabrakło? Ciężko było wyłapać jak rozwija się uczucie Dallas do Romea - bardziej było widać to z jego perspektywy, niż z jej. I to samo było z cechami Dallas - widzieliśmy ich więcej dopiero, jak Romeo je wymienił po obserwowaniu jej.
Podsumowując - relacja Dallas i Romea zaczyna się z pełnej pety wielkim napisem "Toksycznie, zabija w promieniu 5km" ale im dalej idziemy tym robi się bardziej słodko, przytulnie, ciepło. A ich cięte riposty, które dosłownie latają przy każdej wymianie zdań to złoto <3

Ta książka wzbudziła we mnie wiele sprzecznych emocji - od obrzydzenie, dyskomfort po przyjemne ciepełko i słodycz.
Wchodzimy w świat obrzydliwie, OBRZYDLIWIE bogatych ludzi, gdzie jak się okazuje nadal panuje średniowiecze - kobiety jako ozdoby mężczyzn, kobiety są piękne i grzeczne, panowie pilnują interesów i wszyscy grzecznie chodzą do kościoła...taa.
Ten bogaty...

My Dark Romeo jest historią, z którą na pewno się nie zanudzisz. I choć moim zdaniem miejscami w książce przyprawiało o cringe i, az sama miałam na twarzy wielkiego facepalma to świadomość, że wszystko jest umiejętną zagrywką głównej bohaterki Dallas Townsend sprawiała, że mimo to naprawdę nie chciało się odłożyć tej książki. Romeo Costa za sprawą "intrygi" zmienia jej z góry zaplanowaną przyszłość, na domiar złego nie chce spełnić jej jedynego marzenia jakim jest bycie matką. Słowne przekomarzanki, wiele ciekawych wątków (jak róża od Vernona) i koniec końców finał historii skradł moje serducho. Dobry odmóżdzacz.

My Dark Romeo jest historią, z którą na pewno się nie zanudzisz. I choć moim zdaniem miejscami w książce przyprawiało o cringe i, az sama miałam na twarzy wielkiego facepalma to świadomość, że wszystko jest umiejętną zagrywką głównej bohaterki Dallas Townsend sprawiała, że mimo to naprawdę nie chciało się odłożyć tej książki. Romeo Costa za sprawą "intrygi"...

Moim głównym zarzutem do tej książki jest mentalność bohaterów. Nie wiem czy wynika to z przekładu czy autorki po swoich poprzednich powieściach zgubiły umiejętność kreowania postaci. Postacie z tej książki absolutnie nie są dorośli. Piszą jak dzieci, zachowują się absurdalnie, a jedynymi "objawiami" ich wieku jest fakt, że na ogół zajmują się "dorosłymi" rzeczami. Mam dość, miałam duże oczekiwania – wyszło źle.

Moim głównym zarzutem do tej książki jest mentalność bohaterów. Nie wiem czy wynika to z przekładu czy autorki po swoich poprzednich powieściach zgubiły umiejętność kreowania postaci. Postacie z tej książki absolutnie nie są dorośli. Piszą jak dzieci, zachowują się absurdalnie, a jedynymi "objawiami" ich wieku jest fakt, że na ogół zajmują się "dorosłymi" rzeczami. Mam...

Ta książka zebrała dość sporo negatywnych recenzji i nie wiem do końca dlaczego, bo mi ta książka naprawdę się podobała. Obstawiam, że ta książka wzbudziła kontrowersje poprzez miejscami dosadne zwroty i dialogi, ale w końcu to spicy książka z wątkiem małżeństwa przymusu, więc myślę, że należało się spodziewać takich dialogów w takiej tematyce.

Lubię jak bohaterowie w książkach mają cięte języki i silne charaktery, a właśnie w tej książce mamy takie postacie. Główni bohaterowie ciągle się ze sobą kłócą w potyczkach językowych i żadne nie chcę odpuścić. Naprawdę podobały mi się ich konfrontacje, zabawnie się to czytało. Oczywiście do tego wszystkiego między nimi panuje chemia i napięcie seksualne.

Podeszłam do tej książki bez większych oczekiwań, jak zaczynałam ją czytać, nie trafiłam wcześniej na jej negatywne recenzje i końcowo naprawdę dobrze się przy niej bawiłam. Przyjemnie mi się ją czytało i nie odczułam tego zniesmaczenia, które odczuli inni podczas czytania. Dobrze spędziłam czas z tą książką i pozostawiła ona po sobie pozytywne odczucia. Ogłoszono, że będzie kolejny tom, więc czekam na niego i jestem go bardzo ciekawa.

Ta książka zebrała dość sporo negatywnych recenzji i nie wiem do końca dlaczego, bo mi ta książka naprawdę się podobała. Obstawiam, że ta książka wzbudziła kontrowersje poprzez miejscami dosadne zwroty i dialogi, ale w końcu to spicy książka z wątkiem małżeństwa przymusu, więc myślę, że należało się spodziewać takich dialogów w takiej tematyce.

Lubię jak bohaterowie w...

My Dark Romeo, czy warto?

Julia została obiecana mężczyźnie już od narodzin, ale na jednej z imprez chciała poczuć się jak kobieta i postanowiła zaszaleć z jednym z mężczyzn.

Romeo to facet, który po poprzednim swoim związku unika kobiet, jednak teraz musi wywołać skandal. Duży.
Ich relacja jest wybuchowa. Ona uprzykrza mu życie, a on nie daje jej tego, czego tak bardzo pragnie - prawdziwego seksu i dziecka.

Powiem szczerze, że mam mieszane uczucia. Książka jest świetna, ale nie niczym szczególnie się nie wyróżnia i miejscami trochę się dłużyła.
Na pewno duży plus za humor w książce i emocje, jakie wywołuje. Wiem, że są podzielone opinie co do tej książki i po przeczytaniu jej, jestem w stanie zrozumieć obie strony, bo ja również oczekiwałam czegoś więcej, ale jest to książka, która wpada w mój gust czytelniczy, więc nie będę marudzić.

My Dark Romeo, czy warto?

Julia została obiecana mężczyźnie już od narodzin, ale na jednej z imprez chciała poczuć się jak kobieta i postanowiła zaszaleć z jednym z mężczyzn.

Romeo to facet, który po poprzednim swoim związku unika kobiet, jednak teraz musi wywołać skandal. Duży.
Ich relacja jest wybuchowa. Ona uprzykrza mu życie, a on nie daje jej tego, czego tak bardzo...

Odwolujac sie na maturze do tej ksiazki to kontekstem do niej moze byc absolutnie kazdy pornos 😘

Odwolujac sie na maturze do tej ksiazki to kontekstem do niej moze byc absolutnie kazdy pornos 😘

Znalazłam w sieci cytat z tej książki, który był tak kuriozalny, że postanowiłam przeczytać całość. Ostatecznie jednak za słabe na przyjemność powieści kuriozalnej, zbyt konserwatywne jak na powieść czytaną dla podniety. Nudy.

Znalazłam w sieci cytat z tej książki, który był tak kuriozalny, że postanowiłam przeczytać całość. Ostatecznie jednak za słabe na przyjemność powieści kuriozalnej, zbyt konserwatywne jak na powieść czytaną dla podniety. Nudy.