Z tej strony Sam

Powiem wam, że jest to pierwsza od dawien dawna książka, która doprowadziła mnie do łez.
Ryczałam.
Nie tylko na końcu, ale w wielu momentach tej pięknej historii.

Szczerze nie jestem fanką romansów i dramatów, lecz sięgnęłam z regału ten tytuł.

Początek był ciężki ale z każdą kolejną kartką historia mnie pochłaniała i jak wspomniałam wcześniej nie obyło się bez łez.

Przypadkowe spotkanie. Miłość. Kłótnie. I rozstanie na zawsze.

Historia miłości Julie i Sama potrafi poruszyć serca.
Podczas jej czytania pojawia się wiele sprzecznych emocji, które doprowadzić mogą do szału.

Autor fajnie opisał emocje towarzyszące bohaterom. W niektórych momenatch mówiłam sobie "jejku bez przesady", ale zaraz też mówiłam sobie "to była bym ja gdyby spotkało mnie to samo".

Jest też ujęta w tej historii piękna Przyjaźń. Wsparcie, podnoszenie na duchu i dodawanie sił. Przyjaźń, która pokona najgorsze smutki.

Autor Dustin Thao pokazuję nam na prawdę porywająca historie. Trzymająca w napięciu do samego końca.

A zakończenie, które stworzył przechodzi samego siebie.
Mimo, że przeczytałam tę książkę już jakiś czas temu to wciąż wspominam ten fragment pozostawionej wiadomości.

Z całego serca mogę Polecić ten tytuł ❤️💪📖

A mówi to osóbka, która serio za takim rodzajem książek się nie rozgląda po regałach. 😘

Powiem wam, że jest to pierwsza od dawien dawna książka, która doprowadziła mnie do łez.
Ryczałam.
Nie tylko na końcu, ale w wielu momentach tej pięknej historii.

Szczerze nie jestem fanką romansów i dramatów, lecz sięgnęłam z regału ten tytuł.

Początek był ciężki ale z każdą kolejną kartką historia mnie pochłaniała i jak wspomniałam wcześniej nie obyło się bez...

Smutna i melancholijna, ale niestety - jak zwykle - mnie nie ruszyła, mimo że sama wciąż przeżywam żałobę. Zapewne to połączenie telefoniczne z Samem miało być jakąś analogią do przeżywania żałoby, ale coś tutaj nie pykło. Autorka jakby niezupełnie miała pomysł, jakie prawa powinny rządzić tym, że Sam mógł rozmawiać z Julie z zaświatów. Trochę chaotycznie była ta książka napisana. Retrospekcje nie sprawiły, że polubiłam bohaterów. Nie czułam chemii między nimi, ani za bardzo nie wiedziałam dlaczego się w sobie zakochali czy też pokłócili ze sobą. Obawiam się, że szybko o tej książce zapomnę.

Smutna i melancholijna, ale niestety - jak zwykle - mnie nie ruszyła, mimo że sama wciąż przeżywam żałobę. Zapewne to połączenie telefoniczne z Samem miało być jakąś analogią do przeżywania żałoby, ale coś tutaj nie pykło. Autorka jakby niezupełnie miała pomysł, jakie prawa powinny rządzić tym, że Sam mógł rozmawiać z Julie z zaświatów. Trochę chaotycznie była ta książka...

Wzruszająca historia, pokazująca jak ciężko pogodzić się ze stratą, która była strasznie niespodziewana. Dzięki niej przypomniałam sobie o cudownej piosence, którą można usłyszeć w książce przewracając kolejne kartki. Historia Sama i Julie zdecydowanie zostanie ze mną na długo. Sama żałuję, że nie miałam możliwości wykonać tego ostatniego telefonu, by powiedzieć te kilka słów...

Wzruszająca historia, pokazująca jak ciężko pogodzić się ze stratą, która była strasznie niespodziewana. Dzięki niej przypomniałam sobie o cudownej piosence, którą można usłyszeć w książce przewracając kolejne kartki. Historia Sama i Julie zdecydowanie zostanie ze mną na długo. Sama żałuję, że nie miałam możliwości wykonać tego ostatniego telefonu, by powiedzieć te kilka...

Ta ksiazia wycisnęła bardzo dużo łez...

Ta ksiazia wycisnęła bardzo dużo łez...

Bardzo smutna książka, w niektórych momentach naprawdę płakałam. Julie i Sam jak ze sobą gadali przez telefon, było piękne

Bardzo smutna książka, w niektórych momentach naprawdę płakałam. Julie i Sam jak ze sobą gadali przez telefon, było piękne

Byłą popularna i nie wiem dlaczego. Totalnie mi się nie podobała i może uroniłam łzę ale najbardziej cieszyłam się, że skończyłam to czytać.

Byłą popularna i nie wiem dlaczego. Totalnie mi się nie podobała i może uroniłam łzę ale najbardziej cieszyłam się, że skończyłam to czytać.

Książka fajna jedynie w niektórych rzeczach ciężko było się połapać co się dzieje

Książka fajna jedynie w niektórych rzeczach ciężko było się połapać co się dzieje

Okropna książka. Jest strasznie nudna. Nie udało mi się jej przeczytać mimo że podchodziłam do jej przeczytania aż pięć razy. Nie polecam.

Okropna książka. Jest strasznie nudna. Nie udało mi się jej przeczytać mimo że podchodziłam do jej przeczytania aż pięć razy. Nie polecam.

Jest to bardzo wzruszająca historia o poradzeniu sobie ze stratą i żałobą związaną utratą bliskiej osoby. Książka bardzo wciągająca i głęboka, byłam bardzo ciekawa jak dalej rozwinie się główny wątek rozmów między bohaterami. Główna bohaterka musi poradzić sobie ze stratą chłopaka, przez jej załamanie nie znalazła nawet sił, żeby być na jego pogrzebie. Chcąc zapomnieć o chłopaku wyrzuciła wszystkie jego rzeczy, ale nic nie pomagało. W ostatnim akcie rozpaczy decyduje się zadzwonić do niego i ostatni raz usłyszeć chłopaka nagrany na pocztę głosową, lecz on o dziwo odbiera telefon. Zszokowana Julie nie wie na początku jak to wszystko traktować i czy wydarzyło się to na prawdę czy tylko w jej głowie. Po mimo tego że się boi decyduje się na kolejne rozmowy, tym samy zadręczając się bardziej bo nie wie czy powinna komuś o tym powiedzieć i jak zachować się wobec jego rodziny. Zakończenie całej historii mnie złamało płakałam jak głupia. Książka pisana jest lekkim, przyjemnym językiem szybko się ją czyta. Serdecznie polecam, sama na pewno sięgnę po nią ponownie.

Jest to bardzo wzruszająca historia o poradzeniu sobie ze stratą i żałobą związaną utratą bliskiej osoby. Książka bardzo wciągająca i głęboka, byłam bardzo ciekawa jak dalej rozwinie się główny wątek rozmów między bohaterami. Główna bohaterka musi poradzić sobie ze stratą chłopaka, przez jej załamanie nie znalazła nawet sił, żeby być na jego pogrzebie. Chcąc zapomnieć o...

Była to jedna z tych książek, która mnie jakoś szczególnie sie nie spodobała. Jest smutna, poruszająca ale dla mnie trochę dziwna.

Była to jedna z tych książek, która mnie jakoś szczególnie sie nie spodobała. Jest smutna, poruszająca ale dla mnie trochę dziwna.