Las w ciszy

Okładka książki Las w ciszy Monica Subietas
Okładka książki Las w ciszy
Monica Subietas Wydawnictwo: Wydawnictwo LeTra kryminał, sensacja, thriller
256 str. 4 godz. 16 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo:
Wydawnictwo LeTra
Data wydania:
2022-11-01
Data 1. wyd. pol.:
2022-11-01
Liczba stron:
256
Czas czytania
4 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
9788321352411
Tłumacz:
Katarzyna Lebiedzińska
Średnia ocen

6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
40 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
999
999

Na półkach: ,

Książka okazała się dość nijaka w porównaniu do tytułu i obiecującego opisu. To co najbardziej mi nie zagrało to postaci. Bohaterowie byli bardzo bezbarwni, nijacy. Ich bezosobowość sprawiła, że nie wczułam się w lekturę i dopiero w połowie miałam pewność kto jest kim. Wątek z przeszłości okazał się dużo lepszy niż zdarzenia współczesne, a jest okrojony do minimum. Historia miała duży potencjał na to by mnie zainteresować, ale autorka skutecznie to zmarnowała. Zakończenie dla mnie okazało się oderwane od reszty. Momentami było klimatycznie i ciekawie, ale za dużo elementów ze sobą nie współgrało bym mogła ten tytuł zapamiętać lepiej. Temat intrygujący, stylistycznie nawet poprawnie, ale nic poza tym. Mocno przeciętnie, a nawet trochę rozczarowująco.

Książka okazała się dość nijaka w porównaniu do tytułu i obiecującego opisu. To co najbardziej mi nie zagrało to postaci. Bohaterowie byli bardzo bezbarwni, nijacy. Ich bezosobowość sprawiła, że nie wczułam się w lekturę i dopiero w połowie miałam pewność kto jest kim. Wątek z przeszłości okazał się dużo lepszy niż zdarzenia współczesne, a jest okrojony do minimum. Historia...

więcej Pokaż mimo to

avatar
270
270

Na półkach:

Historia o tym jak przeżycia rodziców, ich czyny i decyzje rzutują na losy ich dzieci. Ciekawa historia zaginięcia obrazu Klimta oraz walki o jego posiadanie. Książka oscyluje na pograniczu książki obyczajowej, sensacyjnej i kryminału. Idealna na wakacje.

Historia o tym jak przeżycia rodziców, ich czyny i decyzje rzutują na losy ich dzieci. Ciekawa historia zaginięcia obrazu Klimta oraz walki o jego posiadanie. Książka oscyluje na pograniczu książki obyczajowej, sensacyjnej i kryminału. Idealna na wakacje.

Pokaż mimo to

avatar
120
119

Na półkach:

Szwajcarski malarz padł ofiarą napaści.
Właściciel kawiarni otrzymuje duży spadek.
„W głębi lasu” powieszony na ścianie przyciąga dużą uwagę.

Od mojego pierwszego spotkania z książkami wydawanymi przez Letrę twierdzę, że są bardzo dobre i potrafią przyciągnąć uwagę. „Las w ciszy” nie jest odstępstwem od tej zasady. Świat, który pochłonął mnie od pierwszych stron, intrygi i tajemnice, historyczne powiązania, czego chcieć więcej?

Na początku chciałam zaznaczyć, że jestem pod wrażeniem tego, jak zgrabnie autor zatarł granicę między wydarzeniami z przeszłości, a tymi obecnymi. Pomieszanie autentycznej historii z fikcją literacką jest czymś, co lubię nad wyraz.

Wspomnienia, wyobraźnia i... nostalgia. Człowiek stęskniony jest w stanie zobaczyć wszystko.

Zaczynając nie byłam pewna czego tak naprawdę mogę się spodziewać, ta historia pozwalała na ukształtowanie opinii i przede wszystkim zdobycie wiedzy. Momentami mi się ciągnęła, przez co stawałam się sfrustrowana, z drugiej strony zdarzały się też fragmenty, z których aż kipiało napięcie- jak zatem można by się wtedy nudzić?

Widzimy tutaj inny obraz Szwajcarii niż ten, który znamy na co dzień. Brutalność, cierpienie i społeczeństwo, które zostało podzielone. Dostrzegamy dwulicowość, czytamy o prześladowaniach Żydów.

Sam styl pisania jest bardzo przystępny, a rozdziały nie są długie, można powiedzieć, że wręcz idealne.

Szwajcarski malarz padł ofiarą napaści.
Właściciel kawiarni otrzymuje duży spadek.
„W głębi lasu” powieszony na ścianie przyciąga dużą uwagę.

Od mojego pierwszego spotkania z książkami wydawanymi przez Letrę twierdzę, że są bardzo dobre i potrafią przyciągnąć uwagę. „Las w ciszy” nie jest odstępstwem od tej zasady. Świat, który pochłonął mnie od pierwszych stron,...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
280
276

Na półkach:

Nietrudno wyszeptać lub wykrzyczeć swoje emocje. To jest metoda spontaniczna i ulotna jak słowa. Trudniej jest ukryć przekaz na płótnie. Obraz widziany z zaskakującej perspektywy nabiera dodatkowej głębi. Wtedy nawet Furia może znaleźć swoje artystyczne ujście.

Punkt widzenia zmienia się zależnie od stopnia wnikliwość obserwatora. Można podziwiać Las w ciszy, wykorzystując maleńki otwór. Tak mały, jaki jest dostosowany do wielkości obrazu. To, co zmieściło się na dłoni Gustava Klimta, zyskało miano arcydzieła.

„Malował to, co widział przez okienko w kartonie tak samo jakby patrzył przez dziurkę od klucza”

Wystarczy ogromna wyobraźnia i bezmiar tęsknoty, by zobaczyć między drzewami twarz swojej ukochanej żony. Nie potrzeba ciszy i imponującej przestrzeni, by wyciszyć się i być sam na sam ze wspomnieniami. Nawet w gwarnym barze o jednoznacznej nazwie Glück można znaleźć złudną namiastkę szczęścia. W miejscu, gdzie nad wszystkim, spoglądając z odpowiedniej wysokości, czuwa Gott, szanowani są wszyscy biesiadnicy. Między barowymi stołkami, jak na radosnym weselu, szacunek i posłuszeństwo obiecuje Maryja ze swoim Synem.

„Jak możemy zrozumieć, kim jesteśmy, nie wiedząc, skąd pochodzimy”

W odległym czasie i państwie pozornie neutralnym, dyktator i wizjoner chciał zabezpieczyć majątek, aby zrealizować swoje plany. Słowa mają wiele znaczeń: dla ludzi tolerancyjnych Żyd jest przedstawicielem innego narodu. Naziści sprowadzili go do poziomu robaka, łatwego do zdeptania.

„Nikt nie miał prawa myć Żydowi drzwi”

Człowiek ufający dyskrecji bankierów, wolał zostawić swój skarb w sejfie, niż pozwolić ukraść go. Skarb najczęściej kojarzy się z majątkiem, a nie z poszanowanym dziedzictwem.

„Jeśli zgodzisz się na takie zasady, już nie będziesz miał innego wyjścia. Jeśli w grę wchodzą pieniądze, nigdy nie brakuje chętnych do zabawy.”

Trzeba mieć szczególnie szerokie horyzonty kulturowe, aby na stronach jednej książki w mistrzowskim stylu połączyć znajomość sztuki wizualnej, muzyki i historii. Pani Mónica Subietas perfekcyjnie odsłaniała wieloznaczności słów i symboli, czym zaimponowała mi. Doskonałe tłumaczenie pani Katarzyny Lebiedzińskiej podkreśliło nastrój powieści. Z wątków historycznych, kulturoznawczych, romantycznych i sensacyjnych Autorka utkała literackie dzieło głębokie jak „Las w ciszy”. Gorąco polecam tę powieść amatorom różnych gatunków literackich.

Nietrudno wyszeptać lub wykrzyczeć swoje emocje. To jest metoda spontaniczna i ulotna jak słowa. Trudniej jest ukryć przekaz na płótnie. Obraz widziany z zaskakującej perspektywy nabiera dodatkowej głębi. Wtedy nawet Furia może znaleźć swoje artystyczne ujście.

Punkt widzenia zmienia się zależnie od stopnia wnikliwość obserwatora. Można podziwiać Las w ciszy, wykorzystując...

więcej Pokaż mimo to

avatar
816
297

Na półkach:

13/52/2023 ig:@liber.tinea

Sporadyczne dostrzeganie paraleli pomiędzy niektórymi książkami, a winem, wydaje mi się być nad wyraz klarowne. Z początkiem bez wyrazu i głębi, muszą jedna i drugie dojrzeć, aby koneser mógł docenić ich wytrawność. Nieliczne rzeczywiście stają się z czasem warte uwagi, inne to tylko “czar pegeeru”. Takie właśnie odczucia towarzyszą mi po lekturze powieści “Las w ciszy”. Pierwsze strony, jak pierwszy łyk, wzbudziły moje zainteresowanie, ale stopniowo ten zapał stawał się coraz mniejszy. Spodziewałam się, nie wiedzieć dlaczego, tajemniczego thrillera, gdyż to właśnie obiecywałam sobie po okładce i po opisie. I tak to podstępnie wewnątrz nie działo się nic spektakularnego, nic o czym wcześniej nie zdarzało mi się jeszcze czytać. Ten rzekomy bezruch trwał jedynie do czasu i z nienacka fabuła uderzyła mi do głowy. Niezmiernie jestem zadowolona, że dałam się zwieść temu wyważonemu tempu, leniwemu klimatowi, pozornie nieważnym wydarzeniom. Dzięki temu jeszcze bardziej jestem upojona rozwiniętym bukietem smaku, którym eksplodowało zakończenie powieści i połączenie wszystkich wątków w piękną, lecz nie pozbawioną cierpkości całość.

Głównym bohaterem powieści jest Gottfried Messmer, człowiek ponad pięćdziesięcioletni, doświadczony przez życie, aktualnie prowadzący dobrze prosperującą kawiarnię. Nieoczekiwanie, po kilku dziesięcioleciach od samobójstwa jego ojca, mężczyzna otrzymuje po nim spadek, dotychczas znajdujący się w zamrożonej skrytce bankowej. Otrzymanie tej spuścizny uruchamia całą lawinę zdarzeń, które w znaczący sposób odbiją się na każdej z postaci pojawiającej się w książce. Spadkiem tym jest małe, uznawane za zrabowane w czasie Drugiej Wojny Światowej przez nazistów płótno Gustava Klimta, które wcześniej należało do zamożnego Żyda. Uciekając do Szwajcarii przed represjami zabrał on tylko tę jedną, najcenniejszą dla niego rzecz z całego majątku. W jaki sposób ów przedmiot znalazł się w rękach ojca Messmera? Czy Gottfriedowi uda się zwrócić go prawowitemu właścicielowi? Czy mężczyzna w ogóle podejmie trud tych poszukiwań, wiedząc ile arcydzieło jest warte?

Sekrety przeszłości niezwykle często pokrywa kurz wielu lat, ale zdarza się, że przy lekkim podmuchu wzbijają w powietrze tumany prawdy, które osiadając na uczestnikach zdarzeń, a często i na ich potomkach, domagają się zadośćuczynienia. W czasie Drugiej Wojny Światowej Szwajcaria była krajem zachowującym neutralność. Jak ładnie to brzmi, prawda? Ale neutralność, to poza nie krzywdzeniem również i obojętność na krzywdę. Nie zastanawiałam się wcześniej z jakimi dylematami moralnymi musieli mierzyć się obywatele tego niewielkiego kraju, znajdującego się w bliskiej odległości od Niemiec i Austrii. Do szwajcarskiej ludności docierały przecież te wszystkie wiadomości o tragediach rozgrywających się w centrum Europy. W “Lesie w ciszy” miałam okazję przeczytać o codzienności zwykłych ludzi, którym przyszło żyć w czasie tamtych dramatycznych lat.

Czasami życie pisze tak nieoczekiwane scenariusze, że ciężko nam to sobie nawet wyobrazić. Zwykle bywa też tak, że perspektywa, z której spoglądamy, tak wiele potrafi zmienić. Bohaterowie książki zmagają się ze skutkami błędów swoich przodków, ale również z niesprawiedliwością historii i losów. Naziści zrabowali ponad 600 000 dzieł sztuki podczas swojej sześcioletniej agresji. Bardzo wiele z tych dzieł nie wróciło do swoich właścicieli, choć czasem bywały one dla nich cenniejsze niż pieniądze. Do dziś dnia handel tymi zaginionymi przedmiotami kwitnie w najlepsze, a większość z nich znajduje się w prywatnych rękach.
Czy demony przeszłości dręczące bohaterów powieści zostaną zaspokojone? Czy doczekają się one zadośćuczynienia i czy prawda wyjdzie na światło dzienne? Zapraszam Cię na wykwintny kieliszek tej książki, nalej sobie do pełna i rozkoszuj się nim aż do dna!

13/52/2023 ig:@liber.tinea

Sporadyczne dostrzeganie paraleli pomiędzy niektórymi książkami, a winem, wydaje mi się być nad wyraz klarowne. Z początkiem bez wyrazu i głębi, muszą jedna i drugie dojrzeć, aby koneser mógł docenić ich wytrawność. Nieliczne rzeczywiście stają się z czasem warte uwagi, inne to tylko “czar pegeeru”. Takie właśnie odczucia towarzyszą mi po...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1562
1544

Na półkach:

„Pocałunek” to chyba jeden z najbardziej znanych obrazów Gustava Klimta, zaś reprodukcję tego dzieła znajdziemy na wielu pamiątkach z Wiednia. Ten austriacki malarz, symbolista, jest uznawany za jednego z najwybitniejszych przedstawicieli secesji, przywódcę modernizmu wiedeńskiego. Jego malarstwo jest na tyle charakterystyczne, że nie można go pomylić z nikim. Ceny obrazów tego artysty osiągają zawrotne ceny, ale można tylko spekulować, ile byłby wart obraz, którego jeszcze nie odkryto, z pierwszych lat jego twórczości.
Na to pytanie będziemy poszukiwać odpowiedzi w trakcie lektury książki pt. „Las w ciszy”, znakomitego połączenia kryminału i powieści historycznej z wątkiem miłosnym i tajemnicą w tle. Autorka, Mónica Subietas, w opublikowanej nakładem Wydawnictwa LETRA książce, stworzyła niezwykły klimat tajemnicy, osnutej wokół zaginionego dzieła Klimta. Tym samym to pozycja zarówno dla miłośników malarstwa, historii II wojny światowej, jak i lektur dokumentujących tragiczne ludzkie losy, a także ludzką żądzę i chciwość.
Słynny szwajcarski malarz, Max Müller, zostaje znaleziony ranny w swojej pracowni w Zurychu. Zanim rozwikłamy tajemnicę tego, co się w tej pracowni stało, przenosić będziemy się w czasie, zarówno do czasów II wojny światowej, jak i lat powojennych, a także współczesnych i miesięcy przed wypadkiem Maxa. Poznajemy Gottfrieda Messmera, właściciela modnego klubu Glück, syna Hermanna i Ady Messmer, borykającego się z kolejną stratą w swoim życiu. Jego żona i syn zniknęli w wypadku samochodowym kilka lat wcześniej, a on wciąż nie może znaleźć spokoju w życiu. Może dlatego, że już jako dziecko po raz pierwszy doświadczył straty, i to równie bolesnej. Jego ojciec popełnił samobójstwo, kiedy Gottfried miał siedem lat. Chłopiec znalazł go powieszonego na krawacie na belce stropowej na strychu i tak naprawdę nigdy nie wybaczył mu odejścia w taki sposób. Nawet pomimo tego, iż dla ojca samobójstwo wydawało się być najlepszym rozwiązaniem, bowiem mężczyzna cierpiał na stwardnienie rozsiane, zaś tak naprawdę rodziny nie było stać na leczenie. Gottfrieda wychowała zatem sama Ada, która bardzo go kochała, ale żeby utrzymać ich, zapracowywała się na śmierć. I to niemal dosłownie, zmarła bowiem przy maszynie do szycia, przekroczywszy wiek zaledwie pięćdziesięciu lat.
Teraz, po latach Gottfried stał się zamkniętym w sobie człowiekiem, który wokół siebie ma zaledwie kilka bliskich osób. Spotyka się z kobietą, ale otwarcie mówi, że nie szuka drugiej żony, a związek – choć oparty na miłości płynącej z zaufania i lojalności – jest daleki od ideału. Życie z Gottfriedem robi się jeszcze trudniejsze od chwili, kiedy dowiedział się on o spadku po ojcu. Choć właściwie spadek, to dużo powiedziane – to raczej swego rodzaju misja, która może zmienić życie mężczyzny, Otóż w czasie wojny Hermann pomagał Żydom w neutralnej Szwajcarii. Tyle tylko, że w jednym przypadku popełnił błąd – zgubił „przesyłkę”, czyli rannego Żyda. Pozostała mu po nim jedynie pięknie rzeźbiona laska z ukrytym w środku obrazem. Nie dość, że sam nie mógł się pogodzić ze swoim błędem, to jeszcze poniósł tego konsekwencje. Część osób oskarżyła go o naruszenie neutralności kraju, a część o opuszczenie uchodźcy w trakcie ucieczki. W wyniku tego stracił pracę, zaś bieda, która pojawiła się w domu, niedożywienie i stres wywołały poronienie u żony Hermanna. Przez lata zmagał się on z poczuciem winy, wpadając w coraz większą depresje, nie będąc zdolnym do podjęcia zatrudnienia, zaś samobójstwo było adekwatnym zakończeniem jego smutnego życia. Do końca jednak miał nadzieję, że skoro nie on, to jego syn odnajdzie kiedyś prawowitego właściciela laski i obrazu, dlatego też otworzył i opłacał skrytkę w banku.
Obraz, który Gottfried znajduje w lasce budzi zainteresowanie jego przyjaciela, malarza Maxa. Ale nie tylko jego…. Sam właściciel klubu nie jest jednak chętny do tego, by wracać do przeszłości. Jaką decyzję podejmie? A może to okoliczności sprawią, że nie będzie mógł dłużej powstrzymywać się przed działaniem? Przekonamy się o tym dzięki powieści, która rozbudza naszą wyobraźnię tajemnicą, która skupia uwagę dzięki różnym planom czasowym i wspaniale wykreowanym postaciom, która pozwala poczuć grozę II wojny światowej, ale i ból małego chłopca, opuszczonego przez ojca. Obecne w książce emocje sprawiają, że czytamy ją niezwykle szybko, a po zakończeniu lektury historia ta zostaje z nami jeszcze przez pewien czas.

„Pocałunek” to chyba jeden z najbardziej znanych obrazów Gustava Klimta, zaś reprodukcję tego dzieła znajdziemy na wielu pamiątkach z Wiednia. Ten austriacki malarz, symbolista, jest uznawany za jednego z najwybitniejszych przedstawicieli secesji, przywódcę modernizmu wiedeńskiego. Jego malarstwo jest na tyle charakterystyczne, że nie można go pomylić z nikim. Ceny obrazów...

więcej Pokaż mimo to

avatar
242
240

Na półkach:

„ Las w ciszy” to kolejna świetna pozycja na rynku czytelniczym wydawnictwa Letra. Debiutancka pozycja hiszpańskiej autorki na co dzień mieszkającej w Zurychu.
Historia którą serwuje autorka, to prawdziwa uczta dla miłośników kryminału, którzy oczekują czegoś więcej niż intryga.

Gottfried Messmer to człowiek, którego życie nie oszczędza. Dwie wielkie tragedie jakie go spotykają- samobójcza śmierć ojca oraz wypadek skutkujący śmiercią żony i córki. U jednych czas leczy rany, a u innych tylko je zabliźnia.
Pewnego dnia pozorny spokój właściciela kawiarni Glück, zostaje przerwany. Otrzymuje telefon od pracownika banku w Zurychy o czekającym na niego depozycie. To wydarzenie zdecydowanie zachwieje jego harmonią życia, do której nieustannie dąży po wspomnianych traumatycznych przeżyciach. Tajemnicza ojcowizna okazuje się ostatnią wolą zmarłego ojca, a zarazem nie lada wyzwaniem dla syna. Wymaga powrotu do przeszłości, pozostawia wiele niedopowiedzeń, skąpa ilość informacji powoduje, że Gottfried nie ma najmniejszego pojęcia jak odnaleźć prawowitego właściciela pocztówkowego obrazu ukrytego w pewnej drewnianej lasce. Kawał czasu, który upłynął od złożenia depozytu przez Hermana powoduje iż oprócz bólu poprzez samobójczą śmierć, obarcza syna nie lada wyzwaniem, nieświadomie narażając go na niebezpieczeństwo. To początek drogi, w którą musi udać się bohater, pełną nieoczekiwanych zwrotów, którym przyjdzie stawić mu czoła.
Książka nie jest obszerna. Wielowątkowa. Bardzo ciekawie przedstawiona jest materia historyczna, która nadaje barw całej opowieści, pozwala wrócić do okresu, w którym społeczeństwo żydowskie jest głęboko prześladowane. Dla których każdy dzień to ciągła ucieczka i walka o życie, kiedy zostają pozbawieni majątków oraz godności. Miejsce akcji osadzone w Szwajcarii jest bardzo ciekawym posunięciem. Pozwala przybliżyć się do wiedzy jak wyglądała codzienność podczas drugiej wojny światowej w kraju, który ogłosił neutralność. Cytat który pojawia się w treści książki wiele wyjaśnia „Zamykanie granic to jak zamykanie oczu, żeby niczego nie widzieć” a zarazem wzbudza ciekawość i uświadamia, że człowiek to istota nie bez wad. Jednak historia w tle to nie jedyny atut powieści. Intryga, pogróżki, szantaż, nieodzowna chęć posiadania, fascynacja, romans to kilka cech które sprawiają, że książkę czyta się jednym tchem. Krótkie rozdziały nadają tempa, płynności. Nie powodują znużenia. Książkę można połknąć w jeden wieczór :)


Zapraszamy
https://www.facebook.com/YerboPOCZYTALNI/

„ Las w ciszy” to kolejna świetna pozycja na rynku czytelniczym wydawnictwa Letra. Debiutancka pozycja hiszpańskiej autorki na co dzień mieszkającej w Zurychu.
Historia którą serwuje autorka, to prawdziwa uczta dla miłośników kryminału, którzy oczekują czegoś więcej niż intryga.

Gottfried Messmer to człowiek, którego życie nie oszczędza. Dwie wielkie tragedie jakie go...

więcej Pokaż mimo to

avatar
508
507

Na półkach:

„Zamykanie granic to jak zamykanie oczu, żeby niczego nie widzieć”.

Ostatnio odkryłam, że lubię książki, gdzie historią miesza się z fikcją, która autor ułożył w swojej głowie i napędza poprzez odpowiednią prędkość fabuły. Kiedy w lekturze dochodzi do pojęcia sztuki, która jest dla mnie tak odległa, ale jednocześnie bardzo ciekawa, przepadam. Daje się prowadzić, niczym niczego nieświadomy baranek, aby na końcu tej drogi, moc czuć się lepiej.

Zaczynając tę podróż, nie do końca spodziewałam się, co tak naprawdę kryje w sobie ta powieść. Fakty historyczne, które przemycone tutaj w dość subtelny sposób, mogą ukształtować nam inny rodzaj poglądów, znalezienia pewnych odpowiedzi, czy rozwinięcie własnej wiedzy. Wszystko to zostało okraszone nutką sensacji I romansu, ale oczywiście nie może też braknąć przemieszczania się w czasie. Dwutorowość takiej akcji sprawia, iż jednocześnie odkrywamy sens działań bohaterów.

Powiedzenie „neutralny jak Szwajcaria” zostaje całkowicie zrugane, pozbawione swojego kontekstu. Brutalność, cierpienie, niesprawiedliwość dosięgająca bezbronnych, marginalizacja społeczeństwa, śmierć niewinnych. Wszystko to za sprawą maski na oczach, którą przyodzieli, dając ciche zezwolenie na te haniebne czyny.

Autorka ma tak lekkie pióro, że łączenie czasów przeszłych i teraźniejszych, jest tak przyjemnie zazębione i łatwe w odbiorze, że nie ma mowy o żadnym pogubieniu. Często możemy się obawiać, że przy retrospekcjach, czytelnik będzie się czuć znużony czy zagmatwany, tutaj nie ma to miejsca.

Tajemnicze dzieło, które kryje w sobie sporo tajemnic i ukryty w głębi żal, który w swoim powolnym spalaniu pochłania dusz.

„Zamykanie granic to jak zamykanie oczu, żeby niczego nie widzieć”.

Ostatnio odkryłam, że lubię książki, gdzie historią miesza się z fikcją, która autor ułożył w swojej głowie i napędza poprzez odpowiednią prędkość fabuły. Kiedy w lekturze dochodzi do pojęcia sztuki, która jest dla mnie tak odległa, ale jednocześnie bardzo ciekawa, przepadam. Daje się prowadzić, niczym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
595
382

Na półkach: , ,

Wydawnictwo LeTra publikuje nowości literackie, które niesamowicie oddziaływają na emocje i wyobraźnię czytelnika. Których fabuła, w większości, toczy się wokół zaginionych, fałszowanych, czasami na zawsze utraconych dzieł sztuki. Powieści, które trzymają w napięciu, a przede wszystkim odsłaniają nam nieznane mroczne informacje, nietuzinkowych postaci sztuki. Fascynujące książki ze świata historyków, fałszerzy, złodziei, malarzy, rzeźbiarzy i…..

„Las w ciszy” łączy dwa w jednym. To tytuł książki, Mónikcy Subietas, ale i zaginiony niewielki, pocztówkowy obraz Gustava Klimta, wokół którego toczy się cała fabuła książki.
Autorka, wyśmienicie, niezwykle obrazowo, opowiada o losach rabowanych przez nazistów dzieł sztuki. - III Rzesza, bankowe skrytki ukrywające tajemnicze depozyty, prześladowania Żydów, dwuznaczna postawa Szwajcarii, która odmawiała im schronienia. Wyśmienita historia, której akcja, głównie rozgrywa się w Szwajcarii. Poplątane losy kilku osób: Gottfried Messmer i jego spadek po ojcu Hermannie, artysty Maxa i właściciela galerii Lucasa.

Debiutancka powieść Mónikcy Subietas, dla mnie to prawdziwy majstersztyk. Fabuła, zgrabnie balansuje pomiędzy teraźniejszością a przeszłością. Nieprawdopodobna mieszanka fikcji z historią, która niezauważalnie jest połączona z konwencją romansu i kryminału. Utwór, który wywołuje moc emocji i trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej strony. Polecam.

Wydawnictwo LeTra publikuje nowości literackie, które niesamowicie oddziaływają na emocje i wyobraźnię czytelnika. Których fabuła, w większości, toczy się wokół zaginionych, fałszowanych, czasami na zawsze utraconych dzieł sztuki. Powieści, które trzymają w napięciu, a przede wszystkim odsłaniają nam nieznane mroczne informacje, nietuzinkowych postaci sztuki. Fascynujące...

więcej Pokaż mimo to

avatar
741
640

Na półkach: ,

"Las w ciszy" nie jest taki jakim może się wydawać, swoją tajemniczą okładką przyciąga wzrok, lecz na początku historia może zmylić niejednego czytelnika.

Max Muller zostaje znaleziony ranny w swojej pracowni. A kilka miesięcy wcześniej Gottfried, właściciel kawiarni otrzymuje spadek po swoim ojcu (laskę i list). W lasce jest ukryty obraz Gustawa Klimta. Natomiast w liście, który został napisanym w 1960 roku, Hermann powierza synowi zadanie aby odnalazł prawowitego właściciela obrazu. Mężczyzna niechętnie, ale podejmuje się ostatniej woli ojca. Nie potrafi mu jedynie wybaczyć popełnionego samobójstwa. Pada dużo pytań i jest sporo niewiadomych. Jak jego ojciec zdobył ten obraz? Gdzie jest jego prawowity właściciel? Od czego zacząć szukać? Kto stoi za szantażem i chce zdobyć obraz za wszelką cenę?

Autorka bardzo ciekawie łączy powieść sensacyjną z wątkami historycznymi i motywem romansu. Czytelnik poznaje przy okazji prawdziwą rolę Szwajcarii podczas drugiej wojny światowej oraz handel skradzionymi dziełami sztuki. Gottfried musi zmierzyć się z rodzinnym sekretem, który sięga daleko wstecz. Autorka bardzo umiejętnie porusza się między czasami, zaciekawiając tym czytelnika. Akcja nie pędzi, rozwija się w swoim tempie, dając czas na chwilę zastanowienia.

Rozdziały są bardzo krótkie, dzięki temu czyta się szybko i lekko. Gorąco polecam ponieważ powieść opowiada o miłości, nielicznych szczęśliwych chwilach, przyjaźni i zdradzie, ale również o mrocznych czasach, które niestety były.

"Las w ciszy" nie jest taki jakim może się wydawać, swoją tajemniczą okładką przyciąga wzrok, lecz na początku historia może zmylić niejednego czytelnika.

Max Muller zostaje znaleziony ranny w swojej pracowni. A kilka miesięcy wcześniej Gottfried, właściciel kawiarni otrzymuje spadek po swoim ojcu (laskę i list). W lasce jest ukryty obraz Gustawa Klimta. Natomiast w...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    46
  • Chcę przeczytać
    42
  • 2023
    5
  • Posiadam
    5
  • 2022
    2
  • Sensacja
    2
  • E-book
    2
  • Przeczytane 2023
    2
  • Kryminał, sensacja, thriller
    2
  • W planach ebook
    1

Cytaty

Więcej
Monica Subietas Las w ciszy Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także