Obowiązkowa lektura dla każdego dorosłego człowieka oraz dla młodzieży. Polecam serdecznie!

Obowiązkowa lektura dla każdego dorosłego człowieka oraz dla młodzieży. Polecam serdecznie!

Książka bardzo ważna dla młodego pokolenia.
Żałuję, że kilka lat temu nie miałem możliwości przeczytania jej, bo bardziej by się przydała niż teraz.
Forma komiksu uprzyjemnia i ułatwia poruszanie czasem trudnych tematów seksualności czy tożsamości płciowej.

Książka bardzo ważna dla młodego pokolenia.
Żałuję, że kilka lat temu nie miałem możliwości przeczytania jej, bo bardziej by się przydała niż teraz.
Forma komiksu uprzyjemnia i ułatwia poruszanie czasem trudnych tematów seksualności czy tożsamości płciowej.

Informacyjna, lekka, przyjemna!

Informacyjna, lekka, przyjemna!

𖦹 Nie sądziłam, że książka tak zachwalana na bookstagramie okaże się aż tak zła i TOKSYCZNA. Większość z tematów jest bardzo słabo rozwinięta i jak na książkę edukacyjną, za dużo się stąd nie wyniesie. Jedyne plusy jakie widzę to ładna kreska i kilka informacji, które faktycznie są okej np. orientacje, tożsamości, temat zazdrości, anatomia (to akurat ciężko zepsuć).

𖦹 Dlaczego tak uważam? Na początek takie "błahostki":
- (s.23) przytulanie to seks (what?)
- (s.40) ,,Związki przyjacielskie - dla osób w takiej relacji najbardziej liczą się przywiązanie i intymność, a bliskość fizyczna i SEKS SĄ DLA NICH MAŁO WAŻNE lub w ogóle ich nie interesują." (Czy my mówimy o tym samym pojęciu przyjaźni czy ja czegoś nie zrozumiałam?)

𖦹 Jednak z tej książki dowiemy się też, że:
- infekcje płciowe (w tym np. HIV) nie są aż takie straszne i cytując ,,Nie martw się jeśli zdarzy ci się coś złapać".
- Jeśli się nie masturbujesz, nie będziesz szczęśliwy podczas seksu i w ogóle nie powinieneś go uprawiać.
- mamy przestać dążyć do "idealnego" ciała i zaakceptować siebie - oczywiście nie patrząc na aspekty zdrowotne, bo większość sylwetek, które są tam pokazane niestety pokazuje nadwagę. I tak, warto zaakceptować swoją sylwetkę, ale trzeba też patrzeć na zdrowie i nie iść w toksyczny body positive.
- Jeśli chcemy używać lubrykantu, musimy sami znaleźć w internecie, który będzie dla nas najlepszy - bo jak wiemy, internet wie najlepiej.
- To samo dotyczy fetyszy/kinku, gdzie jedyna rada, to ,,poszukaj w necie" - skoro ktoś postanowił podjąć się takiego tematu, dlaczego nie podał jakiś przykładów? Rad? Mówienie czegoś takiego osobie młodej (książka jest 15+),która odkrywa swoją seksualność i chciałaby się czegoś dowiedzieć jest złe i w pewnym sensie niebezpieczne. Temat fetyszy/kinku jest tak rozległy, że bardzo łatwo w internecie natknąć się na coś, co może a) wywołać traumę b) zranić kogoś. Tu dla przykładu mogę podać np. bicie, duszenie czy okaleczanie, które może doprowadzić do nieszczęścia.

𖦹 A na koniec "ciekawostka": wiedzieliście, że błonę dziewiczą posiada tylko CZĘŚĆ ludzi i że z czasem ZANIKA? Tak, ja też nie.

𖦹 Nie sądziłam, że książka tak zachwalana na bookstagramie okaże się aż tak zła i TOKSYCZNA. Większość z tematów jest bardzo słabo rozwinięta i jak na książkę edukacyjną, za dużo się stąd nie wyniesie. Jedyne plusy jakie widzę to ładna kreska i kilka informacji, które faktycznie są okej np. orientacje, tożsamości, temat zazdrości, anatomia (to akurat ciężko zepsuć).

𖦹...

„Let’s talk about it. Relacje, płeć oraz seks - czyli wszystko, o czym chcesz pogadać, a nie wiesz jak” to komiks, który wspólnie napisali Erika Moen i Matthew Nolan. Książka została wydana przez Wydawnictwo Jaguar.

Książka ma formę poradnika graficznego, z którego w sposób jasny i bezpośredni możemy dowiedzieć się wszystkiego, o co moglibyśmy wstydzić się zapytać. Osoby, które zastanawiają się, czy wszystko z nimi w porządku, czy to, co robią lub o czym myślą, jest normalne, dostaną odpowiedzi na swoje pytania. Jest to skarbnica wiedzy, przedstawionej w sposób przystępny.

Przede wszystkim warto zwrócić uwagę na to, że autorzy uwzględnili zupełnie wszystko i wszystkich w swojej książce. Tak, jak to bywa w normalnym życiu, w książce pojawiają się chociażby sylwetki nie „na jedno kopyto” – autorzy są bardzo otwarci na różnorodność i pokazują, że każdy z nas jest inny. Sylwetki są oczywiście jedynie przykładem, ponieważ autorzy skupiają się na różnych orientacjach, płciach, podejściach do życia, związków i seksu.

Rozdziały, jedne krótsze, inne dłuższe, wyczerpują tematy w pełni. Od przyjaźni po związek, szczerość, zaufanie, odrzucenie, akceptację, orientację, płeć, antykoncepcję, infekcje, anatomię człowieka, seksting czy porno – w „Let’s talk about it” znajdziecie totalnie wszystko.

Przykładowo jeden z rozdziałów zawiera wszystkie informacje o płci, płci kulturowej i jej rodzajach, tożsamości płciowej, ekspresji płciowej, orientacji seksualnej i również jej rodzajach. Podjęty jest także temat zaimków – tutaj ważne jest to, że autorzy uświadamiają, dlaczego istotne jest ich stosowanie, a także podpowiadają, w jaki sposób dowiedzieć się, jakich zaimków ktoś używa.

Podobał mi się również rozdział poświęcony wszelkiego rodzaju zabezpieczaniu się podczas aktywności seksualnych. Poruszony został wątek antykoncepcji (rodzaje, skuteczność, opis co i jak w kwestii stosowania, a do tego schematyczne obrazki, jak wszystko wygląda),ale również infekcji, zapobiegania, ochrony. Podkreślany był fakt, że antykoncepcja nie chroni przed infekcjami.

Świetne jest to, że podczas czytania nie musimy zadawać pytań – nie zdążymy ich ułożyć w głowie, a już otrzymujemy odpowiedzi. Niektóre kwestie mogą ludziom się mieszać, nie tylko ludziom młodym oczywiście, a więc dobrze, że autorzy wielokrotnie podkreślają ważne kwestie.

Jeśli chodzi o te podkreślenia istotnych tematów, to autorzy skupiają się na tym, aby uświadomić, jak ważne są pierwsze i regularne badania, a także zrozumienie i poznanie własnego ciała. Autorzy podeszli bardzo profesjonalnie do anatomii, opisania narządów, ich funkcji i znaczenia. Nie dość, że wszystko zostało opisane logicznie, to jeszcze przedstawione na łatwych do analizy obrazkach. I nie, nie jest to w jakikolwiek sposób infantylne. Jest to potrzebne.

Autorzy skupili się również na tym, aby uświadomić czytelników, uspokoić, przekonać, że pewne zachowania są zupełnie normalne. Wielokrotnie podejmowany jest wątek poszanowania granic, istoty rozmów w każdej relacji, szacunku wobec innych i względem siebie, a także braku sensu porównywania się do innych, ponieważ każdy z nas jest pod wieloma aspektami podobny, a jednak tak zupełnie różny.

W książce znajdują się na przykład pytania, na które odpowiadając, możemy określić, czy stosujemy przemoc, albo czy ktoś ją stosuje wobec nas. Niekiedy nie jest to aż tak proste do określenia. Pytania pomocnicze pozwolą poukładać sobie sytuację w głowie.

Według mnie, strzałem w dziesiątkę było również to, że tak naprawdę nie jesteśmy zasypywani jakąś wiedzą, nie wiadomo skąd i dlaczego. Nie ma tutaj cytatów nie wiadomo jakich uczonych, nie ma trudnych do ogarnięcia definicji. Postaci w komiksie często nie wiedzą czegoś, po czym pytają drugą osobę, a ta odpowiada im na pytania, przybliża cały temat. Pokazuje to fakt, iż normalnym jest, że nie wszystko wiemy. Zawsze możemy się dowiedzieć, a i po to jest ta książka.

„Let’s talk about it” to książka dla osób w każdym wieku, choć polecana jest jednak dla czytelników powyżej 15 lat. Jeśli zastanawiacie się, czy na pewno wszystko wiecie w temacie, albo chcecie utrwalić i uporządkować sobie jakieś tematy, to sięgnijcie po ten świetnie wydany komiks. Tutaj nie ma żadnych tematów tabu, tutaj nie ma ograniczeń. Jak najbardziej polecam.

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Jaguar.

„Let’s talk about it. Relacje, płeć oraz seks - czyli wszystko, o czym chcesz pogadać, a nie wiesz jak” to komiks, który wspólnie napisali Erika Moen i Matthew Nolan. Książka została wydana przez Wydawnictwo Jaguar.

Książka ma formę poradnika graficznego, z którego w sposób jasny i bezpośredni możemy dowiedzieć się wszystkiego, o co moglibyśmy wstydzić się zapytać. Osoby,...

Na pewno każdy z nas choć raz zadał sobie pytanie: Czy to co czuję jest normalne? Czy moje wybory są właściwe? Pytanie o emocje bywają trudne ale szukanie rzetelnych informacji jest zdecydowanie jeszcze trudniejsze. W szeroko pojętym Internecie można się natknąć na wszystko, włączając w to różne zabobony i mity na temat uczuć, seksu i naszej tożsamości.

I tutaj do akcji wkracza „Let’s talk about it” czyli kompendium sprawdzonej wiedzy, które może odpowiedzieć na większość naszych pytań. To niezwykle przemyślana książka w formie (uwaga hit) powieści graficznej! W prosty sposób bez tabu zostały poruszone tematy: dorastania i zmian zachodzących w naszych ciałach, tożsamości płciowej, seksu, dobrej rozmowy i doświadczeń emocjonalnych.

Naprawdę chciałabym, żeby te kilka lat temu w moje ręce trafiła właśnie taka książka. Dałabym wszystko żeby móc dowiedzieć się więcej co się ze mną działo podczas okresu dorastania. Niektórzy mogą powiedzieć, że to najgorszy okres tzw „buntu nastolatków” podczas którego nikogo się nie słuchamy i próbujemy być na siłę „dorośli”. Prawda jest taka, że rzekomy bunt jest niczym innym jak wyrabianiem własnego zdania o świecie, doświadczania zmian hormonalnych i poszukiwaniem odpowiedzi na pytania związane z seksualnością. Przyznajcie sami taka książka to absolutny must have (nie tylko dla nastolatków!).

Jestem zakochana w tym przepięknym wydaniu, w końcu co jak nie ilustracje pomogą zrozumieć nasze ciało. „Let’s talk about it” to prawdziwa lekcja edukacji seksualnej w najlepszym tego słowa znaczeniu. Nie dyskryminuje, wiedzę wkłada jak na tacy a każdy problem zostaje przedstawiony na przykładach z życia wziętych!

Daily reminder: każde ciało jest piękne, każda osobowość jest wartościowa, a każda zgoda musi być świadoma. ❤

Książka dla osób 15+

Na pewno każdy z nas choć raz zadał sobie pytanie: Czy to co czuję jest normalne? Czy moje wybory są właściwe? Pytanie o emocje bywają trudne ale szukanie rzetelnych informacji jest zdecydowanie jeszcze trudniejsze. W szeroko pojętym Internecie można się natknąć na wszystko, włączając w to różne zabobony i mity na temat uczuć, seksu i naszej tożsamości.

I tutaj do akcji...

Coraz częściej myślę o tym, że chciałabym wiedzieć kiedyś to, co wiem teraz. Bo chociaż byłam nastolatką nie jakoś bardzo dawno temu, były to czasy, w których nigdy nie usłyszałam o tym, że dziewictwo jest tylko społecznym konstruktem i nie można go „stracić”, natomiast internety mówiły, że podmywanie się colą po seksie chroni przed ciążą (true story… w sensie, że mówiły, a nie że faktycznie chroni).

Czuję, że zostaliśmy we wszystkie te tematy dorastania, tożsamości płciowej (czy 10 lat temu ktoś w ogóle używał takiego terminu?!),orientacji i seksu wrzuceni jak na głęboką wodę, gdzie jedynymi wskazówkami były nierealistyczne „filmy dla dorosłych”, a jedynymi osobami, z którymi można było porozmawiać - rówieśnicy, którzy wiedzieli mniej więcej tak samo niewiele.

A ostatnio myślę też, jakie to byłoby cudowne, gdyby w tamtym czasie dostać do ręki książkę w stylu "Let's talk about it". Książkę, która w prostej i przystępnej formie przeprowadziłaby wszystkie błądzące po omacku dzieciaki przez wchodzenie w dorosłość i poszukiwanie swojej tożsamości, zupełnie pomijając wszechobecną w naszym społeczeństwie otoczkę wstydu.

A przy okazji książkę tak cudownie inkluzywną, w której każdy odnajdzie fragment siebie - niezależnie od płci, orientacji, koloru skóry. A wszystko to w formie krótkiej powieści graficznej, przepełnionej przyjemnymi ilustracjami i wprost po brzegi wypakowanej konkretnymi informacjami, odpowiedziami na mnóstwo pytań, a także wskazówkami.

Na szczęście świat zmienił się przez te ostatnie 10-15 lat i niesamowicie się cieszę, że powstają cudowne książki takie jak ta!

Coraz częściej myślę o tym, że chciałabym wiedzieć kiedyś to, co wiem teraz. Bo chociaż byłam nastolatką nie jakoś bardzo dawno temu, były to czasy, w których nigdy nie usłyszałam o tym, że dziewictwo jest tylko społecznym konstruktem i nie można go „stracić”, natomiast internety mówiły, że podmywanie się colą po seksie chroni przed ciążą (true story… w sensie, że mówiły, a...

Seks nie jest już takim tematem tabu jak dawniej, lecz świadomość młodych ludzi wkraczających w dorosłość jest niska z różnych powodów. Remedium na to może być powyższa książka.
Zanim zaczęłam czytać tę publikację, przekartkowałam ją sobie. Zerknęłam na spis treści i uderzyło mnie bogactwo informacji. Jednak w lekkie zdumienie wprowadziły mnie odważne ilustracje. W pierwszej chwili mały szok, a potem radość. Radość, że w końcu ktoś „otwarcie” w książce graficznej dla młodzieży wiarygodnie rysuje zróżnicowane nagie postacie, narządy płciowe w czasie erekcji, szczegóły anatomiczne. Autorzy nawet podpowiadają, jak może przebiegać randka solo, czyli techniki masturbacji „do wypróbowania”. Od razu rzuca się w oczy jedno – w tej książce brak tabu. I bardzo dobrze! Koniec z krępującymi tematami. Liczy się wiedza i rozmowa.
Ilustracje przyciągają wzrok na różne sposoby. Ukazują młodych ludzi wchodzących w dorosłość, którzy mają wiele pytań i wątpliwości w kwestiach związanych z dorastaniem i własną seksualnością. Prostotę i przejrzystość obrazu doceni każdy. Spodobała mi się kreska. Miękka czcionka ułatwia czytanie, nie męczy oka. Wzrok przyciągają kolorowe zdania. Niektóre z nich umieszczono na kolorowym tle. W ten sposób wyróżniono najważniejsze informacje. Kolejny plus to bohaterowie, także niepełnosprawni. To młodzi ludzie, którzy ze sobą PO PROSTU rozmawiają. Głównie to koledzy i koleżanki, choć pojawia się także starsza, doświadczona siostra. Sama forma książki graficznej z krótkimi rozdziałami tylko zachęca nastolatków do sięgnięcia po nią.
Począwszy od związku, płci, orientacji i obrazu własnego ciała; przez masturbację, antykoncepcję, seksting, orgazm, fantazje erotyczne; aż do tego, co po seksie, uczucia zazdrości i odrzucenia. Autorzy obalają mity. Udzielają dobrych praktyk. Uświadamiają, że każdy ma prawo być sobą i czuć się dobrze w swoim ciele. Nic dziwnego, że zachłysnęłam się tą publikacją. Chłonęłam ją całą sobą. Chciałam jeszcze i jeszcze. Sama dowiedziałam się co nieco, np. że jestem osobą cispłciową. Poznałam nowe zaimki i kilka pojęć. Poczułam lekki niedosyt przy wątku miesiączki. Ta książka graficzna jest zarazem poradnikiem, jak i przewodnikiem oraz podręcznikiem. Napisana przystępnym językiem w młodzieżowym stylu oraz bez osądzania i moralizowania.
Nietuzinkowa. Szczera. Konkretna. Rzetelna. Bezkompromisowa. Otwarta. Rzeczowa. Przemyślana. Przystępna. Sekspozytywna.
NORMALNA!
Ktoś w końcu o seksie pisze jak o jedzeniu czy podróżach.
Zero skrępowania. Zero wstydu. Zero tabu.
Po tak dużej dawce wiedzy autorzy nie zostawiają młodego człowieka samego. Podpowiadają, z kim można porozmawiać, gdzie szukać pomocy. W dodatku „Dla zainteresowanych” wyszczególniono książki i strony internetowe, które dostarczą dodatkowej wiedzy. „Indeks” pomoże czytelnikowi w szybkim odnalezieniu interesujących go kwestii.
„Let’s Talk About It” to pozycja skierowana do młodych ludzi 15+. Młodsi niekoniecznie odnajdą się w poszczególnych rozdziałach, ale wszystko to sprawa indywidualna. Osobiście książkę polecam każdemu dorosłemu, by zmierzył się z tematami jakże ludzkimi, a bardzo często krępującymi. Wiedza, samoświadomość, relacje, tolerancja, szacunek, rozwaga, emocje to wszystko i dużo więcej znajdziecie w tej książce graficznej. Uważam, że może doskonale się sprawdzić jako podręcznik na WDŻ. Każdy młody człowiek powinien dostać swój egzemplarz na start w dorosłe życie seksualne.
Oby więcej takich świadomych lektur dla nastolatków, które pomogą im zrozumieć siebie, swoje ciało i myśli. Które nauczą ich otwartej rozmowy o seksie, orientacji, tożsamości płciowej. Bo rozmowa to podstawa nawiązania więzi.

Seks nie jest już takim tematem tabu jak dawniej, lecz świadomość młodych ludzi wkraczających w dorosłość jest niska z różnych powodów. Remedium na to może być powyższa książka.
Zanim zaczęłam czytać tę publikację, przekartkowałam ją sobie. Zerknęłam na spis treści i uderzyło mnie bogactwo informacji. Jednak w lekkie zdumienie wprowadziły mnie odważne ilustracje. W...

To książka dla każdego- w ciemno dałabym ją otwartemu starszemu pokoleniu, żeby te osoby mogły się dowiedzieć czym są zaimki czy orientacja. Młodsi (od 15 roku życia) też znajdą tu masę wiadomości: o tym np. jak funkcjonuje nasze ciało.

Bałam się, że zastosowany język młodzieżowy wszystko zniszczy. Osobiście nie lubię jak dorośli starają się być bardziej "młodzieżowi". Dla mnie jest to za bardzo sztuczne. Okazało się, że kompletnie niepotrzebnie. Autorzy mają dar pisania młodzieżowo (jakkolwiek to nie brzmi). Co tworzy tę książkę jeszcze bardziej wartą uwagi dla młodszego pokolenia.

To ile wiedzy jest zawarte w tej książce tworzy ją ala podręcznikiem. Ile bym dała, żeby takie podręczniki były w naszej szkole. Ile wiedzy mógłby przekazać ministerstwo edukacji gdyby nasze szkolne książki wyglądały własne tak. Może najwyższy czas coś zmienić?

Oprócz treści są jeszcze oczywiście rysunki. Prosta, acz piękna kreska. Czy obrazki mogą być inkluzywne? Jeśli tak to jest to idelany przykład. Osoby na wózku, z protezami, transpłciowe, interpłciowe. Pełna gama różnorodności. Mistrzostwo!

Podsumowując, gdybym mogła dałabym ten egzemplarz każdemu jak ulotki❤️

To książka dla każdego- w ciemno dałabym ją otwartemu starszemu pokoleniu, żeby te osoby mogły się dowiedzieć czym są zaimki czy orientacja. Młodsi (od 15 roku życia) też znajdą tu masę wiadomości: o tym np. jak funkcjonuje nasze ciało.

Bałam się, że zastosowany język młodzieżowy wszystko zniszczy. Osobiście nie lubię jak dorośli starają się być bardziej "młodzieżowi"....

"Autorzy nie stronią od żadnego z tematów tabu. Nie uciekają się do moralizatorstwa. Nie mówią, co jest dobre, a co złe – właściwe i nieakceptowalne. Wręcz przeciwnie. Udowadniają, że każdy z nas jest inny i ma prawo do bycia tym, kim chce – bez poczucia, że może być z tego powodu kimś gorszym od innych. I to jest naprawdę piękne w tej książce. A dzięki temu ona sama zyskuje niebywałą wartość. Dlatego też bez zastanowienia sięgnijcie po ten tytuł. Przeczytajcie go sami lub od razu dajcie swoim dzieciom do zapoznania się z nim. Zarówno rodzice, jak i ich pociechy z całą pewnością będą zadowoleni z tej decyzji. Ja nie żałuję i wy też nie będziecie żałować. Gwarantuję to tam! A wydawnictwu Jaguar dziękuję za to, że postanowiło wydać ten tytuł ❤️"
Cała recenzja 👉 https://bit.ly/3C6l4y0

"Autorzy nie stronią od żadnego z tematów tabu. Nie uciekają się do moralizatorstwa. Nie mówią, co jest dobre, a co złe – właściwe i nieakceptowalne. Wręcz przeciwnie. Udowadniają, że każdy z nas jest inny i ma prawo do bycia tym, kim chce – bez poczucia, że może być z tego powodu kimś gorszym od innych. I to jest naprawdę piękne w tej książce. A dzięki temu ona sama...