rozwiń zwiń
martak180

Profil użytkownika: martak180

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 2 tygodnie temu
316
Przeczytanych
książek
316
Książek
w biblioteczce
309
Opinii
1 285
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| Nie dodano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

Akcja rozgrywa się na 2 płaszczyznach czasowych. Pierwsza to lata 1938-1945, druga rok 2011. Łączą je nietuzinkowe kobiety z rodu Lobsdorfów – Michalina i Emilia. Babka Michalina, pseudonim Jarzębina, skrywa tajemnice przed wnuczką. Emila poznaje je po śmierci babki z zapisków i czerwonego pamiętnika znalezionych w skrytce. Kobieta czyta nocami, za dnia prowadzi małą galerię sztuki i pracownię konserwacji. Przeżywa wojenne perypetie babki, a tymczasem sama wpada w poważne kłopoty.
Czas płynie. Zmieniają się ludzie, a emocje i dylematy pozostają te same. I Jarzębina, i Emilia nie wiedzą, kto jest wrogiem, komu zaufać, jak postąpić, jak ocalić siebie.
„Czerwony pamiętnik” to historia pełna pasji, miłości, ale też zagadek i niebezpieczeństwa grożącego z każdej strony niezależnie od czasu wydarzeń. Inny jest tylko kaliber. Widmo nieuchronnej katastrofy wisi nad młodymi ludźmi. Historia rodzinna zatacza koło zgodnie z wróżbą cyganki.
Autorka zawiązała 2 intrygi i prowadziła je równolegle. Śledzenie perypetii obu kobiet dostarczyło mi wielu emocji. Trudno mi było oderwać się od lektury, jeszcze trudniej wybrać którąś z bohaterek. Obie mi zaimponowały inteligencją, odwagą, wewnętrzną siłą, ratowaniem tego, co cenne. Autorka oddaje hołd nauce. „Oczy i uszy można oszukać, umysłu nie”. (s. 79)
Tajemnice rodzinne nieustannie mnie fascynują.

Akcja rozgrywa się na 2 płaszczyznach czasowych. Pierwsza to lata 1938-1945, druga rok 2011. Łączą je nietuzinkowe kobiety z rodu Lobsdorfów – Michalina i Emilia. Babka Michalina, pseudonim Jarzębina, skrywa tajemnice przed wnuczką. Emila poznaje je po śmierci babki z zapisków i czerwonego pamiętnika znalezionych w skrytce. Kobieta czyta nocami, za dnia prowadzi małą...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Piękna opowieść o bibliotekarce wypożyczającej skrzydła do innych krain i zachęcającej do wizyt w bibliotece i czytania książek.

Piękna opowieść o bibliotekarce wypożyczającej skrzydła do innych krain i zachęcającej do wizyt w bibliotece i czytania książek.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Uff… przeżyłam! I nie mam tu na myśli zamachu na moje życie, ale święta z Emilią Gałązką i jej apokaliptyczną choinką zrobioną z ostrzy pił i gwoździ! Choinka jej pomysłu nadaje się najbardziej na złomowisko, ewentualnie do muzeum osobliwości lub galerii new art. Nie tylko grozi skaleczeniem, ale obcięciem którejś z części ciała. Taki ostry początek i osobliwy widok nie wiem, czy mnie bardziej zmroził, czy rozbawił. Na pewno niepomiernie zaskoczył, a potem było już… normalnie nienormalnie, jak to u Iwony Banach w komediach kryminalnych i trupami.
Z Duchołazów przeniosłam się do Słodzinka, lecz wcale nie było tak słodko, jak zapowiada nazwa miejscowości. Zdecydowanie za to niebezpiecznie, dziwacznie, irracjonalnie. Zwariowanej rodzince Emilii nic nie brak, zwłaszcza ekscentrycznych pomysłów. To święta raczej dla kosmitów niż dla zwykłych ludzi – sernik z chrzanem i grzybami, inteligentne pieluszki w prezencie. W pakiecie dziennikarskie zapędy Pawełka i poszukiwanie przez niego sensacji w dawno spalonym aucie, trup, kobieta ze zdjęcia, nieistniejący martwy wilkołak, Proboszcz, który nie jest proboszczem, nieufni mieszkańcy miasteczka, pobicie i grabież grobów, szalejące psy i krwiożercze koty oraz zioła. A na Wigilii tłum niezapowiedzianych gości. Całość ochlapana krwią, zanurzona w mrocznej atmosferze i obsypana płatkami białego puchu.
Wśród mrowia ludzkich charakterów i charakterków na plan pierwszy wysuwa się tytułowy zimny trup. Zwłoki kobiety w domu leśnej baby Babenstein stały się przyczynkiem do rozpoczęcia śledztwa. Czytelnik włącza się do akcji jako prywatny detektyw i towarzyszy Mikołajowi i Magdzie w rozwiązaniu kryminalnej zagadki. Zagadki, która rozrasta się o kolejne wątki – zaginięcie sprzed lat kobiety, brutalne pobicie.
Autorka słynie z tego, że świetnie potrafi zagmatwać dynamiczną akcję poprzez wprowadzenie mrowia wątków, nagłe zwroty, żonglowanie faktami, mataczenie poszlakami, mylenie tropami, paletę nietuzinkowych bohaterów, absurdalne sploty sytuacji, lawinę pomyłek i dygresje do dygresji oraz rodzinne perturbacje. W trakcie czytania kilku scen płakałam ze śmiechu, gdyż moja wyobraźnia szalała. Plastyczne opisy, choćby wygibasów Pawełka i zmiany pieluchy przez Mikołaja, rozłożyły mnie na łopatki. Wyłam ze śmiechu! Gdyby ktoś raczył zekranizować powieść…!
Przez czarny humor, ironię, absurdy, morze dygresji i przejaskrawienie można wyłapać wiele prawd o nas samych i naszej polskiej rzeczywistości, nasze wady i przywary, stereotypowe myślenie i postrzeganie różnych spraw, ale i zalety jak polska gościnność. Jak bardzo wierzymy w to, co napisano w internecie, jak trudno na wsi znaleźć żonę, jaką siłę daje rodzina. Jak policja w swych działaniach wysuwa się przed szereg i na wyrost rzuca oskarżeniami. Jak bardzo uodporniliśmy się na makabrę, choć w święta wszyscy staramy się być dobrzy. Okazuje się, że wibratory są dla kobiet, a z promocji przedświątecznych korzystają wszyscy.
Zdecydowanie wolę normalne święta, tradycyjnie białe z zieloną choinką w rodzinnej atmosferze, a te wariackie, szaleńcze, mordercze zostawiam sobie ku rozrywce. Jeśli macie ochotę na śnieżno-krwawe Boże Narodzenie z wilkołakiem, wibratorem, gadającymi pieluszkami i zabójczą choinką oraz trupem nie tylko w tle, to sięgnijcie po komedię kryminalną „Białe święta, zimny trup”.

Uff… przeżyłam! I nie mam tu na myśli zamachu na moje życie, ale święta z Emilią Gałązką i jej apokaliptyczną choinką zrobioną z ostrzy pił i gwoździ! Choinka jej pomysłu nadaje się najbardziej na złomowisko, ewentualnie do muzeum osobliwości lub galerii new art. Nie tylko grozi skaleczeniem, ale obcięciem którejś z części ciała. Taki ostry początek i osobliwy widok nie...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika martak180

z ostatnich 3 m-cy
martak180
2024-03-18 20:33:35
martak180 dodał książkę Czerwony pamiętnik na półkę i dodał opinię:
2024-03-18 20:33:35
martak180 dodał książkę Czerwony pamiętnik na półkę Przeczytane i dodał opinię:

Akcja rozgrywa się na 2 płaszczyznach czasowych. Pierwsza to lata 1938-1945, druga rok 2011. Łączą je nietuzinkowe kobiety z rodu Lobsdorfów – Michalina i Emilia. Babka Michalina, pseudonim Jarzębina, skrywa tajemnice przed wnuczką. Emila poznaje je po śmierci babki z zapisków i czerwonego...

Rozwiń Rozwiń
Czerwony pamiętnik Ewelina Klimko
Średnia ocena:
8.2 / 10
69 ocen

statystyki

W sumie
przeczytano
316
książek
Średnio w roku
przeczytane
40
książek
Opinie były
pomocne
1 285
razy
W sumie
wystawione
163
oceny ze średnią 7,1

Spędzone
na czytaniu
1 600
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
41
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]