rozwińzwiń

Szata z piór

Okładka książki Szata z piór Magdalena Wolff
Okładka książki Szata z piór
Magdalena Wolff Wydawnictwo: Oficynka Cykl: Moc korzeni (tom 2) fantasy, science fiction
470 str. 7 godz. 50 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Moc korzeni (tom 2)
Wydawnictwo:
Oficynka
Data wydania:
2022-09-07
Data 1. wyd. pol.:
2022-09-07
Liczba stron:
470
Czas czytania
7 godz. 50 min.
Język:
polski
ISBN:
9788367204538
Średnia ocen

7,9 7,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Magazyn Fantastyczny 14 (1/2009) Jacek Bedla, Grzegorz Gajek, Anna Grędzik, Krzysztof Janicki, Krzysztof Koćma, Paweł Lach, Krzysztof Litwinowicz, Krzysztof Maciejewski, Tomasz A. Morris, Oskar Orzechowski, Redakcja pisma Magazyn Fantastyczny, Artur Rafał Skowroński, Magdalena Wolff
Ocena 5,5
Magazyn Fantas... Jacek Bedla, Grzego...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,9 / 10
39 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
128
125

Na półkach:

Myślałam że to już koniec serii ale nie. No szkoda ze się nie doczekałam jeszcze zakończenia. Będę wyczekiwała zamknięcia histroii. Dużo jest podróży po magicznym świecie. Spotykamy tutaj rozbudowany świat wierzeń i różne niewiarygodne postaci. Kibicuje głównym bohaterkom :)

Myślałam że to już koniec serii ale nie. No szkoda ze się nie doczekałam jeszcze zakończenia. Będę wyczekiwała zamknięcia histroii. Dużo jest podróży po magicznym świecie. Spotykamy tutaj rozbudowany świat wierzeń i różne niewiarygodne postaci. Kibicuje głównym bohaterkom :)

Pokaż mimo to

avatar
142
32

Na półkach: , ,

Druga część "Kukułki i wrony". Wątek Warcisławy i Szarego był nudny do momentu ich spotkania z Dargoradem. Nic mnie tak dawno nie poruszyło jak decyzja, którą musiała podjąć Warcisława pod koniec książki. Z utęsknieniem czekałam na rozdziały z Winandem i Gerdą (Winand najlepsza postać <3) i te z Mirką i Lestkiem. One utrzymywały poziom. Największym problemem wydaje mi się to, że fragmenty wątków, a przez to rozdziały nie były ustawione chronologicznie.

Druga część "Kukułki i wrony". Wątek Warcisławy i Szarego był nudny do momentu ich spotkania z Dargoradem. Nic mnie tak dawno nie poruszyło jak decyzja, którą musiała podjąć Warcisława pod koniec książki. Z utęsknieniem czekałam na rozdziały z Winandem i Gerdą (Winand najlepsza postać <3) i te z Mirką i Lestkiem. One utrzymywały poziom. Największym problemem wydaje mi się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
769
167

Na półkach:

Strasznie mnie kiedyś "Kukułka i Wrona" zachwyciła przede wszystkim z uwagi na nietoksyczny wątek romansowy i wątek kobiet walczących o swoją sprawczość z patriarchalnym społeczeństwem i zagrożeniem niesionym przez monoteistyczną religię. W kontekście "Szaty z piór" właściwie mogłabym powtórzyć to samo: że drugi tom nie zawiódł, że podobał mi się tak samo, że te wątki, które spodobały mi się w tomie pierwszym nie zostały zepsute w drugim. Wrena nadal jest dobrze napisaną bohaterką, zdeterminowaną w swoim działaniu na rzecz własnego rodu i władzy, która jej się należy. Jej romans z Szarym nadal jest nietoksyczny – oczywiście, między parą pojawiają się tarcia, ale na razie problemy zostają zażegnane, oboje ze sobą rozmawiają i mówią o swoich wątpliwościach. Autorka wyraźnie buduje podstawy do poważniejszej dramy – ale dobrze, jeśli to, co przeczuwam zdarzy się w kolejnych tomach, nie zdarzy się bez przyczyny.
No i poza tym to jest dobrze i sprawnie napisana książka 🙂
No ale miałam też przemyślenia. Wydaje mi się, że jeśli czytelnik ma przemyślenia i chce się nimi dzielić, to jest to duża zasługa autora.
Zacznijmy od tego, że w tym tomie autorka wprowadziła drobny wątek queerowy. Nie jest on jakiś wielki, ale mnie ucieszył, bo to zawsze dobra rzecz, kiedy autor zauważa, że nie wszyscy ludzie na świecie są cispłciowi lub/i heteroseksualni. Tutaj tym wątkiem jest homoseksualność kuzyna Wreny - i jej reakcja na wiadomość o tym. Wrena jest zdziwiona – ale bardzo prędko przechodzi nad tym do porządku dziennego, nie osądza, nie zmienia podejścia do kuzyna. Nie wiem, na ile autorka się nad tym zastanawiała, ale dla mnie to znak, że jej kultura nie jest homofobiczna. Sam Snowid mówi o sobie „dziwadło”, co sugeruje że homoseksualność wśród Sławian jest uważana za nietypową, ale niekoniecznie potępiana. Zastanawiam się, czy fikcyjna kultura słowiańska opisana przez autorkę podeszłaby podobnie do transpłciowości? Czy ma jakieś kulturowe funkcje pozwalające zintegrować i zaakceptować queerowość? Pojęcie trzeciej płci? (Autorka jest kulturoznawczynią, więc nie zdziwiłabym się) Nawet bez tego, ta jedna scena jest fajnym detalem, który bardzo mi się podoba. Daleko jeszcze temu tekstowi do mojego wymarzonego queerowego slavtasy, ale czasem i taka mała rzecz cieszy.
Kolejna rzecz, którą dostrzegłam, to to, jak niejednolita jest kultura Sławian. To też coś, czego przydałoby się w slavtasy więcej: przecież mamy i Słowian zachodnich i wschodnich, i południowych… a nawet na terenie Polski folklor jest zróżnicowany i pewnie zróżnicowana była przedchrześcijańska kultura. Ale o tej różnorodności kulturowej wymownie świadczy scena, w której poboczna postać mówi Wrenie, że w niektórych miejscach praktykowany jest zwyczaj zabijania wdowy po śmierci męża.
I z tej sceny wynika coś więcej, niż tylko informacja o zróżnicowaniu kultury. Ta scena podkreśla, że Wrena żyje w świecie nieprzyjaznym jej sprawczości. Jej zmarły mąż był przemocowy, a gdyby miała pecha, mogłaby zginąć razem z nim – w imię zwyczaju. Na komentarz o zabijaniu wdów Wrena odpowiada, że niektóre zwyczaje należy zmienić. Ona sama zamierza wprowadzić zmianę: jej dążenie do władzy może okazać się rewolucyjne w patriarchalnym świecie.
Mam taką teorię, że podczas gdy slavtasy anglojęzyczne opiera się na egzotycznej wizji carskiej Rosji, o tyle polskie slavtasy to przede wszystkim próba poszukiwania utraconej pierwotnej wspólnoty.
Więc tak, Magda Wolff rekonstruuje tę fantastyczną pierwotną wspólnotę, ale równocześnie nie idealizuje jej, nie czyni z niej utopii. Kultura Sławian jest nie wszystkim przyjazna, jest patriarchalna. Potrzebuje zmiany i Wrena to widzi. Równocześnie jest zagrożona – przez nową, monoteistyczną wiarę przyniesioną przez obcych. Ten monoteizm i jego patriarchat przemawia do wielu sławiańskich przywódców – to jest wprost w książce powiedziane. Ten monoteizm przyniesie zmianę – ale nie taką, jaką chce bohaterka.
Jeśli tak odczytamy „Moc korzeni”, możemy się w cyklu doszukać tęsknoty za wyidealizowaną przeszłością – ale równoczesne krytyczne spojrzenie na nią. I szukanie alternatywy, w której nie będzie miejsca na opresyjność władzy.
Życzę Wrenie, żeby taką zmianę udało jej się wprowadzić.

Strasznie mnie kiedyś "Kukułka i Wrona" zachwyciła przede wszystkim z uwagi na nietoksyczny wątek romansowy i wątek kobiet walczących o swoją sprawczość z patriarchalnym społeczeństwem i zagrożeniem niesionym przez monoteistyczną religię. W kontekście "Szaty z piór" właściwie mogłabym powtórzyć to samo: że drugi tom nie zawiódł, że podobał mi się tak samo, że te wątki,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
421
332

Na półkach: ,

8 ⭐

Bardzo przyjemna. Już mocniej polityczna niż magiczna, ale nadal ma w sobie niesamowicie dużo magii, intryg i tajemnicy!

Niesamowicie potrzebuje kolejnego tomu żeby przeczytać o tym jak Warcisława poprowadzi te wojnę!!

8 ⭐

Bardzo przyjemna. Już mocniej polityczna niż magiczna, ale nadal ma w sobie niesamowicie dużo magii, intryg i tajemnicy!

Niesamowicie potrzebuje kolejnego tomu żeby przeczytać o tym jak Warcisława poprowadzi te wojnę!!

Pokaż mimo to

avatar
163
159

Na półkach: , ,

Leśna głusza, szemrzący w oddali strumyk, odgłosy zwierząt. Cuda natury. Czego chcieć więcej? By życie w takim miejscu nigdy się nie skończyło, a ludzkie sąsiedztwo nigdy nie zawitało do naszego azylu. Takie marzenia tyczą się niejednego leszego i niejednej boginki, lecz ludzi jak na złość wszędzie więcej i więcej. Co począć? Jak temu przeciwdziałać? Jak zachować puszczę, taką pierwotną? Jednak czy wszyscy ludzie są tacy źli? Czy są tacy, co szanują leśne stwory i matkę ziemię? Czy potrafią przeciwstawić się swoim ziomkom i wytłumaczyć, by nie niszczyli darów przyrody?
Tak mogłyby wyglądać rozważania mieszkańców słowiańskich lasów, gdyby rodzima wiara wciąż trwała. Czy byłby możliwy kompromis między nimi a ludźmi? Jak przebiegałaby taka koegzystencja? Co w razie naruszeń wspólnie poczynionych postanowień? Kto sądziłby rzezimieszków? Jakie byłyby kary?
Mój świat stanął na głowie za sprawą powieści pasjonatki mitologii wszelakich, Magdaleny Wolff. Drugi tom serii "Moc Korzeni" pt. "Szata z piór" jest głęboko inspirowany i osadzony w słowiańskich realiach wierzeniowych, gdzie ludzie żyją obok stworza i bogów, wpływając na siebie wzajemnie. To świat, gdzie legendy i baśnie przeplatają się z rzeczywistością, a historia jest wielce poważana i stanowi punkt wyjścia dla wyobraźni autorki. Skąd jestem tego taka pewna?
Na początek warto przyjrzeć się geografii uniwersum Wolff. Sławianie, ich zachodni sąsiedzi mocno podchodzący pod niemieckojęzyczne narody, północni - z ich pierwotnymi nordyckimi bogami oraz co ważne - aspekty religijne, tj. politeistyczni Sławianie i monoteistyczni mirianie. Czy czegoś Wam to nie przypomina? Właśnie. Nasza własna historia, lecz czytelniku pamiętaj, to powieść fantastyczna, a nie historyczna.
O czym opowiada "Szata z piór"? Warcisława, zwana również Wreną, wyłania się z lasu w towarzystwie Szarego i rusza ku swemu przeznaczeniu, by odzyskać odebraną jej podstępem ojcowiznę i pomścić śmierć najbliższych. W lesie przeszła już próby u Baby Jagi, pokonała liczne przeszkody, walczyła ze żmijem. Przeżyła. Co może ją spotkać wśród ludzi? Na kogo będzie mogła liczyć, a kto ją zdradzi? Kto stanie jej się powiernikiem i przyjacielem, a kto wrogiem? Dziewczyna musi udać się do Świerków, kuzynostwa, by zyskać wsparcie w swojej sprawie i udowodnić, że warto iść za nią. Poza tym czeka ją jeszcze podróż do kniazia Dargorada, najbardziej wpływowego pana po tej stronie puszczy. Co jeszcze kryje się za rogiem?
Wacia dojrzała, wie, co jest jej celem, ale bywa zagubiona, niepewna siebie, musi zakładać maski wśród obcych, by chcieli ją wesprzeć. Jest młodą dziewczyną, którą los już srodze doświadczył. Nieszczęśliwe małżeństwo, śmierć bliskich, utrata domu i konieczność szybkiego dojrzenia do bardzo ważnych i odpowiedzialnych decyzji, brzemiennych w niespodziewane skutki. Jak na ten wiek to za wiele na jedną osobę, lecz przy pomocy prawdziwych przyjaciół ma szansę na powodzenie i zrozumienie samej siebie. Jej postać spina całą fabułę, jest barwna, niejednoznaczna, dająca się lubić i poznać. Jest kimś, komu warto zaufać, otworzyć się przed nią. Jest szczera i lojalna. O swoich walczy jak lwica.
Jastrzębcówna to główna bohaterka kobieca, ale nie można pominąć pozostałych. Równie ważna jest Gerda von Hewen, na zewnątrz nieustępliwa, odważna, śmiało krocząca przed siebie, a w środku niepewna, łaknąca akceptacji i miłości. Warto też bliżej przyjrzeć się Mirce, kapłance i podopiecznej Pężyrki. Choć młoda i nieco zagubiona w swoich uczuciach, to wie, co ważne i dobre. Ma ogromne serce. Jest jedną z tych, która może pomóc Waci w powrocie do domu.
Kobiety u Magdaleny Wolff są różnorodne. Jedne - pionki w grze mężczyzn, inne - same stawiają warunki i poruszają nitkami kukiełek. Jednak każda z nich ma własne marzenia, motywacje i lęki. W sytuacjach podbramkowych potrafią być silne, stanowić opokę dla innych, zepchnąć złe wspomnienia daleko i przemienić je w moc. Są potężne swoją kobiecością, nie ciałem, lecz duchem. Waleczne. Dążące do swoich racji. Wiele z nich jest godnych naśladowania.
Spośród mężczyzn warto zwrócić uwagę na Snowida, Winanda i Lestka (sic!). Towarzyszą bohaterkom, są przyczyną ich trosk i radości. Bywają przyjaciółmi, kochankami i wrogami. Mają w sobie coś, co przykuwa uwagę i nie pozwala odwrócić od nich oczu. To mężczyźni z tajemnicą, z tzw. przeszłością. Choć są tak różni i odmienni od siebie... bez nich ta historia byłaby pusta. Są tym niespokojnym duchem, który napędza fabułę, może nawet nieświadomie, a przy okazji uczą. Otwierają przed czytelnikiem nowe horyzonty, nowe możliwe interpretacje ich zachowań i wpływu na Wacię, Mirkę oraz Gerdę.
"Szata z piór" to powieść wielowątkowa, skupiająca się przede wszystkim na międzyludzkich relacjach, które bywają trudne i skomplikowane, tak samo bolesne, co radosne, pełne uniesień i chwil zwątpienia. Jest tu miłość partnerka, hetero- i homoseksualna, pokazane podejście do niej, strach przed przyznaniem się do niej, przed opinią otoczenia, chęć dostosowania się do wymogów społecznych, które narzucają pewne schematy. Jest tu siła przyjaźni, która może przenosić góry i uskrzydlać, dawać oparcie i wiarę w siebie, nadzieję na wyjście z kryzysu, poczucie radości z tego, kim się jest i jaką ścieżkę się obrało. Jest tu mowa o ludzkiej dobroci i empatii, bezinteresownej pomocy, którą może otrzymać każda ofiara przemocy. Autorka pokazuje, że rodziną mogą być przyjaciele, a nawet obcy ludzie, którzy dadzą z siebie więcej dobra niż ci, z którymi łączą nas więzy krwi. Nie ma tu tematu tabu, nie ma lukru. Kobiety bywają przedmiotowo traktowane przez bliskich, jak towar wymieniane na inne dobro. Są bite, gwałcone. Noszą ślady po swoich oprawcach. Niektóre to złamie, podporządkują się, inne zawalczą o siebie, uciekną lub się przeciwstawią, powiedzą dość. U Wolff jest nawet takie specjalne miejsce, gdzie mogą znaleźć bezpieczną przystań. Ludzkie relacje to także zazdrość, zawiść, nienawiść, obłuda, dwulicowość, podszyte intrygami i podstępami. W tej powieści tego nie brakuje. Co rusz można natknąć się na ich przykłady.
Bywają sytuacje, gdy trudno okiełznać emocje. Skąd wiemy, co do kogo czujemy? Czy to na pewno to? Jak łatwo przejść z zakochania do nienawiści, ze słodkich słówek do złośliwych uwag? Bohaterowie tej książki bywają zagubieni, nie tylko w świecie zewnętrznym, ale i wewnętrznym, który bywa istnym labiryntem. Warcisława, Szary, Mirka, Lestek, Gerda, Winand i wielu innych. Każdy ma własne demony, z którymi musi zmierzyć się sam.
Postacie ludzkie u Magdaleny Wolff są barwne, zróżnicowane, każda o własnej historii. Są niezwykłe. Należy zwrócić uwagę na to jak autorka zarysowała ich portret psychologiczny, jak wiele czasu musiała na to poświęcić i z jakim skutkiem. Jestem pod ogromnym wrażeniem.
Świat ludzi to i walka o władzę. Tu warto zwrócić uwagę na bogatą szatę intryg i strategii wojennych. Nie tylko knowania, ale i same przygotowania. Duża szczegółowość opisów pozwala na wyobrażenie sobie tego. Ponadto pisarka przedstawia przy tym funkcjonowanie możnych dworów, zarówno w dni powszednie, jak i świąteczne. Dzięki temu czytelnik może być uczestnikiem uczty, zwiedzić prywatne komnaty Wasi u Świerczyńskich i w Turzycach, może oglądać bitwę, a nawet opatrywać rannych. Przy poruszeniu kwestii politycznych mocno zaznaczane są zagadnienia finansowe, tj. przewidywanych zysków i strat, co przeważa na decyzje możnych. Można z kimś dobrze się bawić podczas uczt, ale to nie jest powód do podjęcia ryzykownych kroków. Potrzebne są dobre argumenty i konkretne możliwości. Przykładem wytrwanego gracza politycznego jest Dargorad i Snowid. Mają żyłkę do tego i rozeznanie w ludzkich charakterach.
Do tej pory poruszyłam tylko ludzką warstwę powieści. Co z tą słowiańską, nadprzyrodzoną? Uniwersum M. Wolff tchnie tą starodawną magią, zaklętą w leśnych ostępach, promieniach słońca, kroplach deszczu, w ziemi i w ogniu, tą, która otacza nas każdego dnia, magią rodzimej wiary i wierzeń, która płynie w naszych sercach, wypita z mlekiem matki, przekazana z krwią przodków. W "Szacie z piór" znów można spotkać leszych, leśne panny, biesa. Pojawi się również wątek latawców. Jest nawet sam Boruta. Czytelnik może również spotkać bogów. Jest Perun pod postacią Jasza, Dziewanna, Marzanna, Nyja i Weles. Są tak samo realni jak ludzie. W tym tomie bardzo wyjątkową sceną są odwiedziny Nawii. Miejsce pełne metafor i symboli, o niezwykłej atmosferze, działające na wyobraźnię. Mówiąc szczerze to właśnie ta sfera mnie całkiem pochłonęła.
W tym momencie należy zwrócić uwagę na to jak ludzie podchodzą do wiary i bogów. Jedni bywają sceptyczni, inni - fanatyczni, lecz każdy szanuje tradycje przodków. Bogowie cieszą się szacunkiem. Na ziemiach Sławian powszechnie występują chramy i kąciny. Kapłani są poważani przez ogół społeczeństwa przez wzgląd na pełnioną funkcję. Kogoś, kto podniesie rękę na wizerunki bogów lub ich przedstawicieli czeka surowa kara.
Pomiędzy ludzkim a nadprzyrodzonym światem kręci się Szary, leszy, niezwykle ważna postać i jednocześnie ta, do której mam największą słabość. Kocha wolność, ale to miłość go napędza. Jest na rozdrożu, musząc wybrać, to, co najistotniejsze. Jego kreacja chwyta za serce. Ucieleśnia ducha tej powieści. Jest tym, czego szuka większość z nas. Ostoją, bezpieczeństwem, domem, portem, w którym zatrzymujemy się po morskim sztormie...
Ta książka utkana jest z uczuć i wiedzy. "Kukuła i wrona" była świetna, ale "Szata z piór" jest doskonała, wybitna. Fabuła jest dokładnie przemyślana, rozpoczęte wątki łączą się w subtelną całość, krok po kroku pokazując czytelnikowi kolejne elementy układanki. Panuje tu równowaga pomiędzy akcją a przystankami spokoju. Napięcie przeplata wytchnienie. Czytelnik co rusz jest zaskakiwany pomysłowością autorki i postępkami bohaterów. Zakończenie potęguje ciekawość i wzmaga apetyt na kolejny tom. Po powyższym można wnioskować, że M. Wolff ma prawdziwy talent. Potwierdza to tylko styl i lekkie pióro, pełne poetyckości i plastyczności, które za pomocą słów rozpyla pełną paletę barw. Opisy są żywe, jakby wyjęte prosto z fantazji pisarki i postawione tuż przed nosem czytelnika. Cechuje je ogromna drobiazgowość. Są one ciekawym przerywnikiem akcji, a jednocześnie rozbudowują uniwersum.
"Szata z piór" M. Wolff to przepiękna słowiańska fantastyka o sile miłości, przyjaźni i przeznaczenia, która krzewi rodzimą wiarę, przybliża ją czytelnikowi, a jednocześnie tworzy odrębną całość od naszej rzeczywistości. Autorka zgrabnie wplata elementy słowiańskiego dziedzictwa jak np. postać Wandy czy wyobrażenie zaświatów do swojej własnej powieści. Są one ze sobą tak mocno związane, że oddzielnie nie mogą funkcjonować, ponieważ obraz byłby niepełny. Porusza trudne tematy, często będące kulturowymi tabu. Pokazuje związek przyczynowo-skutkowy pomiędzy decyzją a konsekwencjami, tym samym zmuszając do głębszej refleksji o świecie i nas samych. To dzieło grające na strunach duszy zapomniane przez nas melodie. Budzi tęsknotę za dawną wiarą, jej siłą i magią. Jej rytm pobrzmiewa w uszach jeszcze długo po zakończeniu lektury.
Z całego serca polecam "Szatę z piór". Jestem pewna, że poruszy każdą osobę, dla której rodzima wiara i kultura są czymś ważnym, budującym tożsamość.
Oby więcej takich książek na naszym rynku wydawniczym!
http://loslibros-wehikulczasu.blogspot.com/2023/03/162-szata-z-pior-magdaleny-wolff.html

Leśna głusza, szemrzący w oddali strumyk, odgłosy zwierząt. Cuda natury. Czego chcieć więcej? By życie w takim miejscu nigdy się nie skończyło, a ludzkie sąsiedztwo nigdy nie zawitało do naszego azylu. Takie marzenia tyczą się niejednego leszego i niejednej boginki, lecz ludzi jak na złość wszędzie więcej i więcej. Co począć? Jak temu przeciwdziałać? Jak zachować puszczę,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
577
514

Na półkach:

Obok seri "Kwiat paproci" to moja ulubiona słowiańska seria. Bardzo lubię bohaterów. Wręcz się z nimi zżyłam, sama się sobie dziwie jak momentami przeżywam ich losy. Cieszę się, że rozwijają się historie bohaterów drugoplanowych, których z czasem lubię coraz bardziej. Autorka umie nie tylko opowiadać historie, ale także tworzyć postacie.
Ten tom do połowy przypomina grę o tron. A w drugiej części znowu mamy słowiańską magię pełną gębą. Pewnie przed kolejnym tomem ten wysłucham z przyjemnością (o ile będzie dostępny) w audiotece dla przypomnienia.
Czekam na kolejny tom!

Obok seri "Kwiat paproci" to moja ulubiona słowiańska seria. Bardzo lubię bohaterów. Wręcz się z nimi zżyłam, sama się sobie dziwie jak momentami przeżywam ich losy. Cieszę się, że rozwijają się historie bohaterów drugoplanowych, których z czasem lubię coraz bardziej. Autorka umie nie tylko opowiadać historie, ale także tworzyć postacie.
Ten tom do połowy przypomina grę o...

więcej Pokaż mimo to

avatar
329
327

Na półkach:

Zauroczona I tomem „Kukułka i wrona" Magdaleny Wolff (mam o niej post),a przede wszystkim bohaterką i jej partnerem Szarym. Nie mogło być inaczej jak przeczytać „Szata z piór" drugą część słowiańskiego cyklu „Moc korzeni".
⭐Wanda, już nie musi uciekać przed mordercami jej rodziny i żądnymi władzy zdrajcami. Z pomocą Szarego i jego matki — Baby Jagi wychodzi z lasu, by dotrzeć do krewnych i prosić ich o zemstę za śmierć bliskich. Jednak nie wszyscy jej ufają, dlatego by udowodnić, że pomagają jej bogowie, musi wyruszyć po legendarną szatę z piór.
⭐Świat ten osadzony jest w czasach słowiańskich wierzeń, gdzie cała historia wywodzi się od trzech możnych rodów, byli to: Leliwici, Ostoje, Jastrzębcy.
⭐Powieść ta to wiara w czary, bóstwa, magiczne sny, rzeczy astralne tzw. Nawia oraz realne, czyli Jawia. Ciekawie przedstawiony świat polityki oraz to do czego zdolny jest człowiek, by osiągnąć władzę. Wciągający obraz ludzi, gdzie ktoś musi oddać życie, sprzedać pobratyńców dla zwycięstwa. Mamy też bardziej rozbudowane wątki oraz większy szkic bohaterów. Szczególną uwagę przykuwa rola kobiet, w tym Warcisławy dziedziczki Jastrzębskiego Gniazda, która przechodzi ogromną przemianę z wystraszonej ptaszynki na waleczną Ptasią Księżną. Atrybutem lektury jest idealny podział na dobro i zło, a plastyczne opisy miejsc, zapachów, dźwięków i wydarzeń wzorowo współgrają z całością. Zgrabnie wplecione dialogi, dzięki którym czujemy, że bohaterowie żyją i wyrażają emocje. Pełna przygód, mrocznych zagadek, zdrad, legend, wyrachowania, egzekucji, braku lojalności. Momentami namiętna opowieść, która wymownie przedstawia walkę o książęce trony.
⭐Polecam Wam słowiańską fantasy ukrytą pod podszewką wnikliwego spojrzenia na magiczny realizm.
To nie jest Współpraca.

Zauroczona I tomem „Kukułka i wrona" Magdaleny Wolff (mam o niej post),a przede wszystkim bohaterką i jej partnerem Szarym. Nie mogło być inaczej jak przeczytać „Szata z piór" drugą część słowiańskiego cyklu „Moc korzeni".
⭐Wanda, już nie musi uciekać przed mordercami jej rodziny i żądnymi władzy zdrajcami. Z pomocą Szarego i jego matki — Baby Jagi wychodzi z lasu, by...

więcej Pokaż mimo to

avatar
70
56

Na półkach: , , , , , ,

Podsumuję tutaj obie, dotychczas wydane, książki z serii.

Przyjemnie się to czyta, można się z zżyć z bohaterami, polubić ich, utożsamić z nimi. Nie byłabym rozczarowana, mając wokół siebie takich ludzi. Widzę tu też potencjał na świetną sagę. Nie mogę więc powiedzieć, że to zła powieść. Ale....
Potencjał ten, według mnie jest niewykorzystany. Wydarzenia polityczne są potraktowane dość pobieżnie, jak dla mnie wątki są za słabo rozbudowane.
Jednak to co najbardziej mnie boli, to sposób w jaki napisane są postaci - są jednowymiarowe. Dobre albo złe. Nie ma innej możliwości. Szkoda, że jeśli już zachodzi w bohaterach jakaś zmiana, to bardzo szybko, nie czuć tego progresu (a przynajmniej ja nie czuję). Ich rozterki są czasem trochę papierowe i dotyczą jednej kwestii. Autorka wyraźnie zaznacza, kto jest dobry i można go lubić, a kogo nie można bo jest całkowicie zły. Nawet jeśli czasem próbuje pokazać inną twarz danej postaci, to nierozerwalnie z opinią - poczułam się trochę odarta z wyboru, tak jakby autorka stawiała wyraźną granicę w stylu "to jest moja powieść i ja decyduję o wszystkim, a ty czytelniku nie masz nic do gadania".
W książce dużo jest erotyki, która sama w sobie jest jak najbardziej w porządku. Jednak autorka wplata ją też w magię i o ile na niektóre rzeczy, można przymknąć oko, to im dalej w książkę tym gorzej. Niektóre rzeczy były tak absurdalne, że nawet nie wiem jak to skomentować. Nie wiem też czy konieczne były wszystkie te sceny, w których (wyłącznie) kobiety publicznie biegają nago. Mam wrażenie, że jedynym powodem, dla którego te sceny zostały napisane, było zaspokojenie jakichś fantazji autorki. Spoko, ale po co to w książce?

Pomimo tych wszystkich mankamentów, książkę czyta się zaskakująco dobrze. Mam nadzieję, że kolejne tomy będą lepsze, bo zamierzam po nie sięgnąć.

Podsumuję tutaj obie, dotychczas wydane, książki z serii.

Przyjemnie się to czyta, można się z zżyć z bohaterami, polubić ich, utożsamić z nimi. Nie byłabym rozczarowana, mając wokół siebie takich ludzi. Widzę tu też potencjał na świetną sagę. Nie mogę więc powiedzieć, że to zła powieść. Ale....
Potencjał ten, według mnie jest niewykorzystany. Wydarzenia polityczne są...

więcej Pokaż mimo to

avatar
916
265

Na półkach: , , , ,

Macie czasem tak, że kiedy przeczytacie wyjątkowo dobrą książkę brakuje wam słów by opisać uczucia jakie towarzyszyły wam podczas lektury? Że wszystko co piszecie wydaje się mdłe i za mało fajne by oddać ducha danej książki? Ja miałam tak z książką ze zdjęcia. 🙈

🪶"Szata z piór" to druga część cyklu "Moc korzeni". Pierwszy tom zachwycił mnie swoim klimatem, magią czającą się na każdym kroku i przede wszystkim bohaterką. Wrena to postać, która wiele przeszła, ale żadna siła nie jest w stanie ją złamać. Wytrwała, waleczna i oddana. Warcisława jest fantastyczną postacią i z wielką niecierpliwością oczekiwałam dalszych jej przygód. W pierwszym tomie było naprawdę magicznie i dynamicznie. "Szata z piór" wita nas wolniejszym tempem. Ale to nie znaczy że jest nudno. Mamy więcej czasu by przyjrzeć się bohaterom. Na początku lektury przestraszyłam się, że większość imion wyparowała mi z głowy. Ale szybko zorientowałam się kto kim jest i dokąd zmierza. 🤭

🪶Wraz z Wreną opuszczamy magiczny las w poszukiwaniu sojuszników, by odbić rodzinne ziemie z rąk Bygosta Powały. Po pomoc udajemy się do krewnych Warcisławy w Świerkach.
Wrena staje przed naprawdę trudnym zadaniem - bo zjednać sobie ludzi by poszli z tobą na wojnę wcale nie jest tak łatwo! Dodatkowo Szary zaczyna dziwnie się zachowywać, co nie pomaga bohaterce w skupieniu się na najważniejszym celu. Wrena po raz kolejny musi zmobilizować wszystkie swoje siły by dokonać niemożliwego.

🪶Przygoda bohaterki nie obyła się bez czarodziejskich artefaktów, bajkowych paktów z siłami nadnaturalnymi i epickich wręcz scen, które głęboko zapadają w pamięć. Słowiańskości znalazłam aż w nadmiarze i cieszyłam się z każdej najdrobniejszej wzmianki.
Co tu dużo mówić - w tej książce podobało mi się dosłownie wszystko!
Zaczynając od świetnie wyrysowanych bohaterów, przez doskonale zobrazowany świat i intrygi polityczne, na bogach, boginkach i istotach nadprzyrodzonych kończąc.

W tym roku po raz drugi moje serce zadrżało gwałtownie z emocji i w końcu mogę dopisać do listy ulubieńców kolejną książkę.
"Szata z piór" znalazła sobie przytulne miejsce w moim sercu, dokładnie tak jak pierwszy tom i już tam zostanie. 💚💙

Współpraca z @mwolff_autorka 💚💙

Macie czasem tak, że kiedy przeczytacie wyjątkowo dobrą książkę brakuje wam słów by opisać uczucia jakie towarzyszyły wam podczas lektury? Że wszystko co piszecie wydaje się mdłe i za mało fajne by oddać ducha danej książki? Ja miałam tak z książką ze zdjęcia. 🙈

🪶"Szata z piór" to druga część cyklu "Moc korzeni". Pierwszy tom zachwycił mnie swoim klimatem, magią czającą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
227
176

Na półkach:

Czasem jest tak, że człowiek pokłada w jakiejś książce ogromne nadzieje. Nie tylko wierzy, że zagłębienie się w jej treść pozwoli mu przenieść się do innego świata, oderwać się na chwilę od szarej rzeczywistości, liczy, że ta czekająca go podróż będzie iście epicka.

Nie będę ukrywać, Szata z piór była dla mnie taką książką, na którą bardzo, bardzo liczyłam. Po pierwszej części miałam ogromny apetyt na więcej i drżałam co też bohaterom przyniesie kolejny tom.

A przyniósł wiele!

Warcisława nie jest już wylęknioną dziewczyną, która trafiła do lasu. O nie, dziedziczka Jastrzębskiego Gniazda dorasta. Każdy kolejny dzień, każdy kolejny poznany i pozyskany sojusznik zmieniają ją i utwierdzają w obranej ścieżce. Nie znaczy to jednak, że wszystko układa się jak w bajcie. Wacia raz za razem musi stawiać czoła wyzwaniom, tym zupełnie prozaicznym - jak zacofani mężczyźni, którzy nie zamierzają okazywać jej szacunku, tylko dlatego, że nosi spódnicę - jak i tym bardziej magicznym. Dziwne sny, przeczucia i ciągła konieczność udowadniania, że bogowie wybrali ją i obdarowali mocą to dla niej chleb powszedni.
Jednak podczas gdy ona zbiera siły by ruszyć do boju, w jej domu wciąż panoszą się noduńczycy, z Powałą na czele. Czy Ptasiej Księżnej uda się zebrać odpowiednio wielu sojuszników, by pomścić rodzinę i odzyskać dom? Czy uczucie, którym w leśnych ostępach obdarzyła Szarego przetrwa zderzenie ze światem ludzi?

Magdalena Wolff stworzyła niesamowitą opowieść. Piórem wykreowała świat, w którym chytrzy i podstępni zdrajcy przeplatają się z dzielnymi i mądrymi wojownikami. W którym księżniczki są nie tylko urodziwe ale i mądre a ich rycerze wiedzą kiedy miast machać mieczem, lepiej wybrać spryt i inteligencję jako swój oręż.

W moich oczach autorka zdecydowanie może głośno powiedzieć, że nie ma pojęcia czym jest klątwa drugiego tomu i wyrzucić niedowiarków za okno :D ponieważ o ile Kukułka i Wrona była świetna o tyle Szata z piór jest doskonała.

Nie mogę nadziwić się, jak jej się udało stworzyć postacie, które tak bardzo przypominają żywych ludzi. Mają wady i zalety, mają gorsze i lepsze dni, zmieniają się i ewoluowują pod wpływem innych. Magdalena Wolff ukazując całe spektrum charakterów i relacji międzyludzkich nadała swojej książce pozór życia, sprawiając, że czytelnik ma wrażenie (i nadzieję),że za chwilę spotka jedną z postaci, razem z nią siądzie na koń i pogna w świat – moim zdaniem to najprawdziwsza magia.

Więc odpowiadając na moją ni to tezę ni pytanie z pierwszego akapitu: Tak! Szata z piór spełniła pokładane w niej oczekiwania i zabrała mnie w podróż tak epicką, magiczną i słowiańską, że nie pozostaje mi nic innego jak namalować transparent i stanąć pod oknami autorki z okrzykiem: Czytelnicy żądają trzeciego tomu!

Drogi czytelniku, jeśli jeszcze się wahasz i nie czujesz się przekonany moimi zachwytami
to pozwól, że spróbuję jeszcze raz.
Masz przed sobą pełnosłowiańską opowieść o odwadze, walce o swoje przeznaczenie i miłości.
Masz przed sobą historię zdrajców, wojowników i kochanków.
Masz przed sobą książkę pełną magii, trudnych decyzji i ich konsekwencji.
Masz przed sobą świat, w którym nikt nie nadstawia drugiego policzka,
za to szable zawsze są pod ręką.
Masz przed sobą upadające królestwa i rodzące się państwa.
Krew, śmierć i zniszczenie.
Nowe życia i stare, które właśnie diametralnie się zmieniły.
Masz przed sobą opowieść epicką.
Nie marudź tylko czytaj.


Za egzemplarz recenzencki dziękuję autorce i wydawnictwu Oficynka

Czasem jest tak, że człowiek pokłada w jakiejś książce ogromne nadzieje. Nie tylko wierzy, że zagłębienie się w jej treść pozwoli mu przenieść się do innego świata, oderwać się na chwilę od szarej rzeczywistości, liczy, że ta czekająca go podróż będzie iście epicka.

Nie będę ukrywać, Szata z piór była dla mnie taką książką, na którą bardzo, bardzo liczyłam. Po pierwszej...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    69
  • Przeczytane
    49
  • Posiadam
    11
  • Teraz czytam
    5
  • Fantastyka
    2
  • E-book
    2
  • Ulubione
    2
  • Słowiańskie klimaty
    2
  • Fantasy
    2
  • 2023
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Szata z piór


Podobne książki

Przeczytaj także