Dzień między żarem i lodem

Okładka książki Dzień między żarem i lodem Marta Krajewska
Okładka książki Dzień między żarem i lodem
Marta Krajewska Wydawnictwo: Genius Creations Cykl: Wilcza Dolina - Bratmił (tom 3) literatura młodzieżowa
202 str. 3 godz. 22 min.
Kategoria:
literatura młodzieżowa
Cykl:
Wilcza Dolina - Bratmił (tom 3)
Wydawnictwo:
Genius Creations
Data wydania:
2022-11-04
Data 1. wyd. pol.:
2022-11-04
Liczba stron:
202
Czas czytania
3 godz. 22 min.
Język:
polski
ISBN:
9788379955893
Tagi:
motywy słowiańskie literatura młodzieżowa
Średnia ocen

7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
46 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
675
115

Na półkach:

7/10

7/10

Pokaż mimo to

avatar
724
705

Na półkach:

Trzeci tom cyklu o Bratmile autorstwa Marty Krajewskiej zafundował mi wiele miłych chwil podczas lektury. Słowiański klimat trwa, a przygoda bohaterów została ciekawie opisana. Właściwie same plusy, włącznie z tym, że czcionka jest dla słabiej widzących, czyli idealna dla mnie.

Zbliżają się Szczodre Gody, a przed nimi wilcze święta. Opiekunka Chaberka rozpoczyna tradycyjne przygotowania, a mieszkańcy Wilczej Doliny nie mogą doczekać się beztroskiego świętowania w gronie rodziny i przyjaciół. Na zabawę szczególnie nastawiają się młodsi bohaterowie, którzy wkraczają w świat nastoletnich rozterek sercowych. Miłek jest tak zaaferowany zbliżającymi się świętami, że bagatelizuje dziwne ślady, które dostrzega w okolicy wioski. Wkrótce okaże się, jak brzemienne w skutkach było to zaniedbanie.

Po kłótni ze starszym bratem Rostek wyparowuje w tajemniczych okolicznościach. Poszukiwania, w które zaangażowali się mieszkańcy wioski, nic nie dają. Opiekunka pozwala Bratmiłowi poprosić o pomoc przyjaciela, mamuna Munka. Co wyniknie z tego wsparcia? Czy Miłek trafi na ślad Rostka? Czy zlekceważone ślady mają coś wspólnego ze zniknięciem chłopaka?

Powrót do Wilczej Doliny uważam za udany, chociaż bardzo krótki. Trzeba pamiętać, że jest to książka dla dzieci i młodszej młodzieży, o czym świadczy większa czcionka i nieskomplikowana fabuła, a zatem w sytuacji, kiedy opowieść mieści się na niecałych dwustu stronach, dorosły czytelnik przeczytać ją może dosłownie piorunem.

Wspomnę jeszcze o pięknych ilustracjach, które stworzyła Bernadeta L. Gustyn. Idealnie odwzorowują wybrane fragmenty i pomagają sobie wszystko wyobrazić.

Zdecydowanie polecam, czyta się bardzo przyjemnie. Mam nadzieję, że to nie koniec spotkań z Bratmiłem i jego kompanią.

Trzeci tom cyklu o Bratmile autorstwa Marty Krajewskiej zafundował mi wiele miłych chwil podczas lektury. Słowiański klimat trwa, a przygoda bohaterów została ciekawie opisana. Właściwie same plusy, włącznie z tym, że czcionka jest dla słabiej widzących, czyli idealna dla mnie.

Zbliżają się Szczodre Gody, a przed nimi wilcze święta. Opiekunka Chaberka rozpoczyna tradycyjne...

więcej Pokaż mimo to

avatar
82
53

Na półkach:

Ostatni tom z tego cyklu opowiada o młodzieńczych rozterkach bohatera. Miłkiem targają nastoletnie uczucia, które znacząco wpływają na jego codzienne obowiązki. Chłopaka coraz bardziej przeraża wizja samotnego życia poświęconego na walce z nadprzyrodzonymi stworami. Pomimo wątpliwości dotyczących wyrzeczeń związanych z rolą opiekunka - Bratmił bez wahania przystępuje do poszukiwać młodszego syna kowala. Czuje się on odpowiedzialny za zniknięcie chłopca i postanawia naprawić swój błąd. Podejmuje również decyzję, które mogły kosztować go życie.

Ostatni tom z tego cyklu opowiada o młodzieńczych rozterkach bohatera. Miłkiem targają nastoletnie uczucia, które znacząco wpływają na jego codzienne obowiązki. Chłopaka coraz bardziej przeraża wizja samotnego życia poświęconego na walce z nadprzyrodzonymi stworami. Pomimo wątpliwości dotyczących wyrzeczeń związanych z rolą opiekunka - Bratmił bez wahania przystępuje do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
567
205

Na półkach: ,

Od początku do końca rewelacja!
Bratmił i jego koledzy i koleżanki to już nastolatki, wiele zmieniło się przez te kilka lat. Teraz czas na pierwsze miłości, rywalizację, pierwsze zawody miłosne. Czas beztroski zdaje się odchodzić w niepamięć.
Gdyby tego było mało ktoś odwiedza Wilczą Dolinę, jedynym śladem jego obecności są ślady bosych stóp na śniegu.
Już zaraz Wilcze Święta i Szczodre Gody, gorączkowy czas przygotowań sprawia,że łatwo coś przegapić, o czymś nie wspomnieć... Konsekwencji nie da się uniknąć.
Moje dzieciaki najbardziej czekały na Munka, doczekały się. Taki przyjaciel to skarb, zdecydowanie różni się od innych dzieci, ale przecież wszyscy w jakiś sposób jesteśmy różni.
Uwielbiamy tę serię, smutno na samą myśl,że nie ma kolejnego tomu.

Od początku do końca rewelacja!
Bratmił i jego koledzy i koleżanki to już nastolatki, wiele zmieniło się przez te kilka lat. Teraz czas na pierwsze miłości, rywalizację, pierwsze zawody miłosne. Czas beztroski zdaje się odchodzić w niepamięć.
Gdyby tego było mało ktoś odwiedza Wilczą Dolinę, jedynym śladem jego obecności są ślady bosych stóp na śniegu.
Już zaraz Wilcze...

więcej Pokaż mimo to

avatar
126
47

Na półkach:

Gdy taki mroźny wiatr za oknem sięgnęłam po kontynuację przygód Bratmiła tym razem w zimowym klimacie... Bardzo podobały mi się poprzednie tomy, więc zostawiłam sobie ten na spokojną niedzielę, aby mi nikt nie przeszkadzał.

Stopniowo zostałam wciągnięta w wbrew pozorom bardzo emocjonująca przygodę! Przygotowania do Wilczych Świąt, ognisko w runiach na zamku, przygotowania do Szczodrych Godów... A tu jakieś dziwne ślady na śniegu...

I tutaj Was zostawię w niepewności, bo nie chcę Wam psuć zabawy. Historia jest cudowna wg mnie i naprawdę mam problem. Nie wiem, który tom lubię najbardziej? Chciałabym, aby ta seria miała wiele, wiele cześci, aż do dorosłego Miłka... O? Ale nie wiem, czy autorka zechce nas tak długo prowadzić z Miłkiem, choć kto wie?

Moje Wilczodolinne Dziecko by tego bardzo chciało, to byłoby coś super jak dla mnie, takie przygody opiekuna w takiej niepozornej książeczce, ale jednak z bardzo dużą ilością treści i ciepła, mimo śniegu na okładce :)

A i muszę wspomnieć, że coraz bardziej podobają mi się ilustracje - chyba z tomu na tom coraz lepsze są! :) Szczególnie Chaberka na śniegu w czerwonym płaszczu - coś cudownego!

Pani Marto, proszę o więcej! :)
I o przemyślenie ilości przygód Miłka - wszak wiele demonów i stworów może on spotkać! Takich miłych i niemiłych... Oczywiście z Munkiem u boku.

Polecam młodszym i starszym! :)

Gdy taki mroźny wiatr za oknem sięgnęłam po kontynuację przygód Bratmiła tym razem w zimowym klimacie... Bardzo podobały mi się poprzednie tomy, więc zostawiłam sobie ten na spokojną niedzielę, aby mi nikt nie przeszkadzał.

Stopniowo zostałam wciągnięta w wbrew pozorom bardzo emocjonująca przygodę! Przygotowania do Wilczych Świąt, ognisko w runiach na zamku, przygotowania...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1283
321

Na półkach:

W trzecim tomie serii "Wilcza Dolina - Bratmił" główni bohaterowie są już nastolatkami gdzie pierwsze miłości, chęć buntu, potrzeba zrozumienia i akceptacji są silniejsze niż rozwaga i odpowiedzialność za własne czyny.
Do Bratmiła co raz bardziej dociera, że zawsze w pierwszej kolejności będzie Opiekunem a dopiero synem, bratem, przyjacielem.
Według mnie to najsłabszy z tomów, więcej tu fantastyki niż słowiańskich wierzeń i obrzędów.
Polecam małym i dużym.

W trzecim tomie serii "Wilcza Dolina - Bratmił" główni bohaterowie są już nastolatkami gdzie pierwsze miłości, chęć buntu, potrzeba zrozumienia i akceptacji są silniejsze niż rozwaga i odpowiedzialność za własne czyny.
Do Bratmiła co raz bardziej dociera, że zawsze w pierwszej kolejności będzie Opiekunem a dopiero synem, bratem, przyjacielem.
Według mnie to najsłabszy z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
378
198

Na półkach:

Kolejna świetna przygoda z Bratmiłem z Wilczej Doliny, uczniem opiekunki Chaberki.

Akcja toczy się zimą, gdy nasi bohaterowie szykują się do Szczodrych Godów. Możemy poczuć atmosferę szykowania do świąt, ale również ponownie przenieść się do dziecięcych czasów. Przyznam, że czytając o śnieżnych zabawach najmłodszych, zatęskniłam za czasami, gdy sama jako dziecka bawiłam się w śniegu i nie było mi ani zimno, ani mokro. I w takich właśnie okolicznościach jedno z wioskowych dzieci zaginie, a nasi bohaterowie ruszą na ratunek.

Książka mimo panujących w niej mrozów, jest pełna ciepła i miłości. Jest tutaj też masa innych uczuć i tak jak w poprzednich częściach mnóstwo mądrości. Tym razem jednak otrzymałam też odrobinę śmiechu. Autorka przeniosła nas na moment do świata potworów, które - jak się okazało - nie zawsze są bezmyślnymi, krwiożerczymi bestiami bez żadnych uczuć. Wręcz odwrotnie! Nagle okazało się, że te stwory również mają swoje problemy i swoje życie, które wcale tak bardzo nie odbiega od tego dobrze nam znanego.

Bawiłam się wyśmienicie! Książka jest przeznaczona dla młodszych czytelników, ale my również możemy i wręcz powinniśmy po nią sięgnąć. Myślę, że wielu dorosłym przyda się przypomnienie, jak to jest być takim małym człowiekiem, który przecież również ma uczucia i swoje problemy. Niestety, ale my - dorośli - zbyt często traktujemy dzieci lekceważąco, jakby to nasze problemy były najważniejsze na świecie. Nie słuchamy ich, nie liczymy się z nimi, a oni widzą, słyszą i wiedzą więcej, niż nam się wydaje.

Kolejna świetna przygoda z Bratmiłem z Wilczej Doliny, uczniem opiekunki Chaberki.

Akcja toczy się zimą, gdy nasi bohaterowie szykują się do Szczodrych Godów. Możemy poczuć atmosferę szykowania do świąt, ale również ponownie przenieść się do dziecięcych czasów. Przyznam, że czytając o śnieżnych zabawach najmłodszych, zatęskniłam za czasami, gdy sama jako dziecka bawiłam...

więcej Pokaż mimo to

avatar
26
27

Na półkach:

Bardzo ciekawa, polecam.

Bardzo ciekawa, polecam.

Pokaż mimo to

avatar
163
159

Na półkach: , ,

Słowiańszczyzna to nisza, która cieszy się coraz większą popularnością na rynku wydawniczym, jednak, by znaleźć dobre pozycje trzeba trochę się naszukać. Warto wtedy użyć słowa klucza, czyli nazwiska autora. Myślę, że jedną z takich osób jest Marta Krajewska, znana głównie z utworzenia cyklu kręcącego się wokół uniwersum Wilczej Doliny, zarówno dla starszych, jak i młodszych czytelników. Jest to miejsce mocno tchnące wczesnośredniowiecznym klimatem, dawnymi tradycjami i zwyczajami, a nawet wierzeniami. Co ważniejsze - wytwory wyobraźni pisarki są poparte solidną kwerendą źródłową, o której niejednokrotnie wspominała podczas wywiadów.
Wilcza Dolina to nie tylko Venda i DaWern. Skąd wzięła się funkcja opiekuna? Kim były pierwsze osoby, które mierzyły się z demonami? Czy walczyły z wilkarami? Wyjaśnić to może saga o Bratmile, jednym z pierwszych strażników Doliny, jednak warto zwrócić uwagę na to, że jest on przeznaczony dla dzieci i młodzieży, skupiając się właśnie na dzieciństwie.
"Dzień między żarem i lodem" to trzeci tom przygód Miłka i paczki jego znajomych. Akcja powieści toczy się tuż przed Szczodrymi Godami i Wilczym Świętem. Śnieg pokrywa całą dolinę, mróz szczypie w oczy, a siarczysty wiatr nie ułatwia codzienności. Co niektórzy nie wyściubiają nosa z chaty. Wygodniej, a nawet bezpieczniej siedzieć w domu przy palenisku, bo kto wie, co skrywa się za śnieżną zamiecią czy w ciemnym lesie.
W Wilczej Dolinie pojawiają się dziwne ślady. Nikt nie zwraca na nie większej uwagi. Może to jakieś zwierzę, a może jedno z dzieci? Wiatr i śnieg rozmywają tropy szybciej niż oko dorosłego zdąży je zobaczyć i ocenić. Czy jest się czego bać?
Autorka pokazuje dorastanie bohaterów, ich pierwsze miłości, konflikty wybuchające pod wpływem oceny czyichś uczuć, zaangażowania w jakąś znajomość. To trudne tematy nawet dla dorosłych, a co dopiero dla dzieci, co dobitnie pokazuje relacja Chaberki i kowala. Mówienie o emocjach bywa trudne, ale to dalszy etap. Najpierw trzeba przyznać się przed samym sobą do nich i je zaakceptować. Młodzieży niełatwo potwierdzić stan zakochania, a Marta Krajewska właśnie pokazuje jak to wygląda od strony samego zainteresowanego i postrzegania go przez otoczenie. Wbrew pozorom to skomplikowane, a tu mamy to podane na tacy.
Książka zwraca też uwagę na kwestię obowiązków dorosłych i zobowiązań wobec innych członków społeczności. By wioska mogła przetrwać, każdy musi wykonać swoją robotę. Dotyczy to również dzieci. Nie ma zmiłuj. Każda para rąk jest na wagę złota. Świetnie zostało to przedstawione na przykładzie domu Miłka.
Inną sprawą jest też wspólne przygotowywanie się do świąt, już nie tylko w kręgu najbliższej rodziny, ale dosłownie całej miejscowości. Każdy ma swój przydział zadań. Już na tym etapie zacieśniają się więzi społeczne i to od najmłodszych lat.
Powyżej przedstawione przykłady udowodniają jak starannie Marta Krajewska zaplanowała to uniwersum. Inspiracja wczesnym średniowieczem widoczna jest na każdym kroku. Czemu? Czy wioska znajdująca się w niedostępnych górach z surowym klimatem byłaby w stanie przetrwać bez współpracy? Odpowiedź nasuwa się sama. Czy się chciało czy nie, ludzie byli potrzebni do przeżycia. W kwestii kwerendy źródłowej warto by czytelnik dłużej zatrzymał się przy opisach domostw czy samego stroju. Szczegół goni szczegół jak materiał ozdób czy spodni. To świetna zabawa dla osoby starszej, a młodsi na tej podstawie mogą nieświadomie uczyć się o życiu swoich przodków.
Jak Marta Krajewska, to i Słowiańszczyzna. Bratmił to przyszły opiekun, który będzie miał chronić Dolinę przed demonami. Jakie stwory tym razem zostały przedstawione czytelnikowi? Nie chcę za dużo zdradzać, ale naprawdę zagadkowe stworzenia, zwłaszcza to nastoletnie pokolenie. Mnie ta wersja urzekła i przekonała, tym bardziej biorąc pod uwagę, że sporo pomrok ma ludzkie korzenie, a czym od nas się różnią? Czy granica tkwi tylko w przejściu przez stan śmierci? Autorka przedstawia ich perspektywę, sposób postrzegania rzeczywistości i manifestowania swoich potrzeb. Cieszy mnie, że trend na to trwa, ponieważ to oznacza, że pisarz wychodzi ze swojej strefy komfortu i patrzy dalej, wczuwa się w zupełnie odrębny gatunek i stara się pokazać świat jego oczami. To coraz częściej wykorzystywany wątek w powieściach słowiańskich. Tu pisarka wykazała się, robiąc to tak, by trafiło to do wyobraźni małoletniego czytelnika. Cała charakterystyka stworów jest tu na wagę złota.
Skoro demony Wilczej Doliny to jest i mój Munek, bez którego nie wyobrażam sobie przygód Miłka. Uwielbiam go, mam do niego ogromny sentyment. W tym tomie autorka kupiła mnie już całkiem, wyjmując go z mojej wyobraźni takim, jakim go widziałam przez ten cały czas. To kim jest z pochodzenia to młode stworze nie ma znaczenia. To prawdziwy przyjaciel, na którego zawsze można liczyć. To ktoś, kto stoi obok i będzie tam trwał bez względu na wszystko. Jest szczery, lojalny, pełen dobroci i troski o bliskich. Rodzina i przyjaciele to jego priorytety. Im starszy, tym bardziej munkowaty.
Teoretycznie to opowieść o Bratmile, ale czy to on gra tu pierwsze skrzypce? Wokół niego kręci się fabuła, bywa świadkiem ważnych wydarzeń, ale odnoszę wrażenie, że jest tylko pretekstem do poruszenia ważniejszych kwestii, np. o przyjaźni. Każda z postaci ma tu swoje pięć minut, dzięki czemu poznajemy je bliżej, a to dopiero wierzchołek góry lodowej historii z Wilczej Doliny. Na dobrą sprawę to o każdej z nich mogłoby powstać minimum opowiadanie. I tu prośba do Marty Krajewskiej - może warto rozważyć zbiór opowiadań z tegoż uniwersum?
Wracając do stwierdzenia ze wstępu, że przy wyborze powieści słowiańskich można spokojnie sięgnąć po tę konkretną pisarkę, miałam na myśli nie tylko jej pomysły i dbanie o jak najbardziej wiarygodne przedstawienie życia mieszkańców Wilczej Doliny. Warto zwrócić uwagę na język i styl. Klarowność, plastyczność, żywotność, zróżnicowanie postaci, lekkość pióra, umiejętność zaskakiwania czytelnika współczesnymi wstawkami, np. s.35 "Zostaw, to na święta. (...) Ja tylko spróbować chciałem (...)" - dialog małżonków. To przykład wprowadzania swojskości. Dzięki takim zabiegom czytelnik może poczuć się tu jak w domu z rodziną i przyjaciółmi, celebrując czas przesilenia zimowego. To sprawia, że zżywamy się z bohaterami i wracamy do nich co jakiś czas.
Ponadto warto zwrócić uwagę na formę wydania powieści. Piękna zimowa okładka z widokiem na jezioro i okalające go trzciny, a w tle wioska Wilczej Doliny. Wewnątrz treść, która przykuwa na kilka ładnych godzin. Spora czcionka przystosowana do najmłodszych. Warto docenić również ilustracje autorstwa Bernadety Leśniowskiej-Gustyn, które wprowadzają w klimat Szczodrych Godów, przedstawiają bohaterów i ważne miejsca w dolinie. Otulają ciepłym kocem, by mróz z książki nie przedostał się do pokoju czytelnika. Zamykają w sobie magię słowiańskiej ziemi.
Uważam, że "Dzień między żarem i lodem" jest lekturą obowiązkową dla wszystkich wielbicieli powieściowej Słowiańszczyzny bez względu na wiek. Świetnie wprowadza w klimat świąt/Szczodrych Godów/przesilenia zimowego (proszę wybrać, co komu odpowiada). To powieść godna uwagi i polecenia, z morałem, pełna wartości takich jak prawdziwa przyjaźń, lojalność, szczerość, poświęcenie, więzi rodzinne. Porusza ważne tematy zwłaszcza z pespektywy młodzieży i rodziców. Uczy i bawi. Od powieści zawsze oczekuję czegoś więcej niż rozrywki. Ona ma coś nieść ze sobą i zostawić po sobie ślad w sercu. Ta tak uczyniła. Munek tegoż gwarantem.
http://loslibros-wehikulczasu.blogspot.com/2022/12/zimowo-czyli-dzien-miedzy-zarem-i-lodem.html

Słowiańszczyzna to nisza, która cieszy się coraz większą popularnością na rynku wydawniczym, jednak, by znaleźć dobre pozycje trzeba trochę się naszukać. Warto wtedy użyć słowa klucza, czyli nazwiska autora. Myślę, że jedną z takich osób jest Marta Krajewska, znana głównie z utworzenia cyklu kręcącego się wokół uniwersum Wilczej Doliny, zarówno dla starszych, jak i...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    64
  • Przeczytane
    56
  • 2023
    6
  • Posiadam
    4
  • Legimi
    4
  • 2022
    3
  • Ulubione
    2
  • 2024
    2
  • Klimaty słowiańskie i Slavic book
    1
  • Serie
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Dzień między żarem i lodem


Podobne książki

Przeczytaj także