Wydanie zawiera trzy dłuższe historie i bodaj pięć króciutkich strzałów. Mamy zatem do czynienia ze "zbiorówką" i, jak to bywa w takich przypadkach, nie tylko zresztą w świecie komiksu, opowieści są nierówne.
Mocnymi punktami albumu są tytułowe "Ego" oraz "Wielki skok Seliny". Otwierająca wydanie historia ukazuje nietypowy pojedynek Bruce'a z... Batmanem! Cóż, nie będę tutaj się rozwijać, żeby nie psuć zabawy potencjalnym czytelnikom. Napiszę tylko, że autor zabrał nas w przeciekawą wędrówkę po psychice głównego bohatera.
Opowieść skupiająca się na Selinie to istny majstersztyk. Otrzymujemy origin Kobiety Kota oraz interesujące przedstawienie bohaterów drugoplanowych, na czele ze Starkiem. Ogólnie światek przestępczy ponurego Gotham został pokazany naprawdę wybornie.
Słabsze elementy "zbiorówki" to historyjki o niczym. Widzimy Gotham City, w którym Batmanowi stawiają pomnik, co wzbudza oczywiście kontrowersje. I tyle. W opowiastce o randce Nietoperza z Kotem też, poza ilustracjami, nie uświadczymy niczego ciekawego.
Wydanie absolutnie broni się pod kątem wizualnym, rysunki są świetne. Co ciekawe, scenarzysta i rysownik tego albumu Darwyn Cooke odpowiedzialny był wcześniej za kształt kultowego serialu "Batman The Animated Series".

Wydanie zawiera trzy dłuższe historie i bodaj pięć króciutkich strzałów. Mamy zatem do czynienia ze "zbiorówką" i, jak to bywa w takich przypadkach, nie tylko zresztą w świecie komiksu, opowieści są nierówne.
Mocnymi punktami albumu są tytułowe "Ego" oraz "Wielki skok Seliny". Otwierająca wydanie historia ukazuje nietypowy pojedynek Bruce'a z... Batmanem! Cóż, nie będę...

Ten album definiują dwa opowowiadania. Okładkowe Ego oraz Wielki skok Seliny i nawet gdyby składał się tylko z tych dwóch historii to już byłby doskonały. To dojrzałe i mroczne historie ze wspaniałymi rysunkami. Pozostałe historie również są oczywiscie warte uwagi.

Ten album definiują dwa opowowiadania. Okładkowe Ego oraz Wielki skok Seliny i nawet gdyby składał się tylko z tych dwóch historii to już byłby doskonały. To dojrzałe i mroczne historie ze wspaniałymi rysunkami. Pozostałe historie również są oczywiscie warte uwagi.

Nie żeby mi to coś robiło, poza tym jedną z najważniejszych historii - "Wielki skok Seliny" - znam już ze zbiorów opowieści o niej, ale trudno przejść obojętnie obok tych cartoonowych grafik Cooke'a, które stanowią wartość samą w sobie. Rozterki Batmana i jego psychoanaliza nie są pewnie najbardziej ekscytującymi wątkami dla fanów przebierańca, ale przynajmniej można je posądzić o jakieś znamiona oryginalności, choć dla mnie to jednak głównie zamulanie. Dodatki dosyć nierówne. Dla fanów kreski

Nie żeby mi to coś robiło, poza tym jedną z najważniejszych historii - "Wielki skok Seliny" - znam już ze zbiorów opowieści o niej, ale trudno przejść obojętnie obok tych cartoonowych grafik Cooke'a, które stanowią wartość samą w sobie. Rozterki Batmana i jego psychoanaliza nie są pewnie najbardziej ekscytującymi wątkami dla fanów przebierańca, ale przynajmniej można je...

Bardzo lubię twórczość Darwyna Cooke'a - zarówno jego kreskę, jak i scenariusze. Jednak czytając ten zbiór momentami koszmarnie się męczyłem. Oczywiście są tutaj bardzo dobre historie i tutaj mógłbym wyróżnić "Ego", "Deja vu" i "Zjazd policjantów" (chyba najlepszy z tego zbioru). Pozostałe historie to niezwykle męczące "Catwoman: Wielki skok Seliny" i kilka raczej średnich shortów. Ale najgorzej wypada wspomniany "Ostatni skok Seliny". Historia nie jest angażująca, graficznie jak na Cooke'a jest chaotycznie (i nie chodzi o poszczególne kadry, a raczej ich układ). Do tego to najdłuższa (chociaż nadal tylko 80 stron) historia zawarta w "Batman: Ego". Chyba za dużo sobie obiecywałem po tym zbiorze.

Bardzo lubię twórczość Darwyna Cooke'a - zarówno jego kreskę, jak i scenariusze. Jednak czytając ten zbiór momentami koszmarnie się męczyłem. Oczywiście są tutaj bardzo dobre historie i tutaj mógłbym wyróżnić "Ego", "Deja vu" i "Zjazd policjantów" (chyba najlepszy z tego zbioru). Pozostałe historie to niezwykle męczące "Catwoman: Wielki skok Seliny" i kilka raczej średnich...

Kapitalna realizacja opowieści tytułowej - zarówno jeśli chodzi o kreskę jak i fabułę.

Pozostałe opowiadania trzymają solidny poziom - chociaż żadna nie dorównuje tej głównej.

Kapitalna realizacja opowieści tytułowej - zarówno jeśli chodzi o kreskę jak i fabułę.

Pozostałe opowiadania trzymają solidny poziom - chociaż żadna nie dorównuje tej głównej.

,,Batman - Ego i inne opowieści” autorstwa Darwina Cooke. Komiks z pewnością nabrał dużego rozgłosu po ujawnieniu przez Matta Revessaee, że ten inspirował się w dużej mierze na tym właśnie komiksie przy tworzeniu „The Batman”.
Batman ego, to świetny, lecz krótki komiks, rozczarowałem się jak zobaczyłem, że zajmuję on 40 stron z prawie trzysta-stronicowego zbioru. Od razu pomyślałem, że reszta dołączonych historyjek, będzie dodana na siłę i trochę miałem rację, lecz wrócimy do tego póżniej.

Ego porusza temat wewnętrznej walki Bruce z Batmanem, wchodzi w głąb tej relacji, analizując ją, stawiając obie postacie naprzeciwko sobie. Historyjka jest przyjemnie zilustrowana (jeśli lubicie styl the Batman: The Animated Series, to brałbym całe wydanie bez zastanowienia). Cooke świetnie poradził sobie z problemem, za który postanowił się zabrać. Nie chcę wchodzić w strefę spoilerów, lecz widzę, że dużo osób uważa zakończenie opowieści za mało wyszukane. Uważam, że Cooke przekazał to, co chciał przekazać i w mojej opinii zrobił to rewelacyjnie. Ciężko ten komiks zrecenzować nie wchodząc w spoilery, więc powiem krótko, że WARTO przeczytać tę historyjkę.

Poruszę teraz ogólnie temat „dodanych” historyjek. Niektóre są dłuższe, a niektóre mają dosłownie kilka stron. Najciekawsze to Wilki skok Seliny, niestety wydany już wcześniej przez egmont i szalona historyjka o zlocie policjantów na wyspie, wpadających w podły plan Jokera. Wszystkie te mniejsze i większe historyjki mają swój uniwersalny styl i humor, niektóre są naprawdę uroczę (jak historyjka Harley) i śmieszne (jak zlot policjantów). Oprócz humoru i uroczych momentów raczej nic więcej w nich nie znajdziemy, lecz nawet takie opowieści są czasem potrzebne.

Szkoda, że żeby przeczytać Ego musimy zapłacić 130 zł za cały zbiór historyjek, lecz nie są one złe, więc można temat przeboleć.

,,Batman - Ego i inne opowieści” autorstwa Darwina Cooke. Komiks z pewnością nabrał dużego rozgłosu po ujawnieniu przez Matta Revessaee, że ten inspirował się w dużej mierze na tym właśnie komiksie przy tworzeniu „The Batman”.
Batman ego, to świetny, lecz krótki komiks, rozczarowałem się jak zobaczyłem, że zajmuję on 40 stron z prawie trzysta-stronicowego zbioru. Od razu...

Jestem ogromnym fanem Mrocznego Rycerza. Musiałem sięgnąć po ten komiks. Kiedy dowiedziałem się, że twórcy filmu ''The Batman'' inspirowali się ''Ego'' poziom mojego hype'u osiągnął stan krytyczny. Zachęcony tym wszystkim w końcu usiadłem wygodnie w swoim fotelu z lampką wina obok i zabrałem się za czytanie.

Komiks składa się z kilku różnych opowieści. Najbardziej spodobała mi się historia ''Catwoman. Skok Seliny''. Fabuła przypominała rasowy kryminał. Tytułowa opowieść z kolei nieco mnie rozczarowała. Spodziewałem się po niej czegoś więcej. To był pierwszy komiks Darwyna Cooke'a z Batmanem i ewidentnie zabrakło mu na tym poziomie odrobiny doświadczenia.

Warstwa wizualna komiksu jest fantastyczna. Kreska Cooke'a jest bardzo oryginalna i mocno kreskówkowa. Bardzo podoba mi się to, w jaki sposób Kanadyjczyk rysuje postacie i przedstawia sceny akcji.

Komiks warto przeczytać. Na pewno sięgnę po inne pozycje narysowane lub napisane przez Darwyna Cooke'a. ''Ego i inne opowieści'' to przyjemna i ciekawa pozycja.

Jestem ogromnym fanem Mrocznego Rycerza. Musiałem sięgnąć po ten komiks. Kiedy dowiedziałem się, że twórcy filmu ''The Batman'' inspirowali się ''Ego'' poziom mojego hype'u osiągnął stan krytyczny. Zachęcony tym wszystkim w końcu usiadłem wygodnie w swoim fotelu z lampką wina obok i zabrałem się za czytanie.

Komiks składa się z kilku różnych opowieści. Najbardziej...