rozwińzwiń

Zostawcie delfiny w spokoju

Okładka książki Zostawcie delfiny w spokoju Anita Szczecińska
Okładka książki Zostawcie delfiny w spokoju
Anita Szczecińska Wydawnictwo: Novae Res literatura obyczajowa, romans
315 str. 5 godz. 15 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2022-05-17
Data 1. wyd. pol.:
2022-05-17
Liczba stron:
315
Czas czytania
5 godz. 15 min.
Język:
polski
ISBN:
9788382197730
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
31 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
3
3

Na półkach:

Czekam na drugą część!!!!

Czekam na drugą część!!!!

Pokaż mimo to

avatar
67
17

Na półkach:

na pewno idealna dla kogoś kto ma problem z utrzymaniem koncentracji przy czytaniu bo niczym w serialu paradokumentalnym autorka powtarza po kilkanaście razy informacje o tych samych wydarzeniach np. najpierw wspomina, że pierwsze zlecenie było od żony milionera potem jest retrospekcja a za parę stron znowu mamy ekspozycję o tej treści i jest wiele takich informacji

dodatkowo cała przeprowadzana zemsta jest wręcz idylliczna, wszystko się udaje, a cudowne zbiegi okoliczności powodują, że haki na ludzi którzy kiedyś skrzywdzili Ankę same wpadają w jej ręce niczym parka cudownie wpadająca na siebie w kiepskiej komedii romantycznej i zakochująca się w sobie do szaleństwa - zero kreatywności ze strony autorki, bohaterka dostaje wszystko na tacy, wszyscy jej współpracownicy nie ponoszą ani jednej porażki

poza tym główni bohaterowie ciągle robią to samo - jedzą, ćwiczą tai-chi, jedzą, piją, jedzą (i jeszcze ciągle to samo nawet w tym brak kreatywności)

dodatkowo gdziekolwiek bohaterka by nie poszła nie tylko wszystko jej się udaje, ale od razu każdy jest jej przyjacielem i chce jej coś dać jak w jakiejś bajce - idzie do parku i nagle pani jest zachwycona jej techniką tai chi i zbiera całą grupę żeby główna bohaterka ich uczyła, bo jest taka utalentowana - no błagam

to powieść o realnych czasach czy bajka o księżniczce? Chociaż nie, bo w bajkach przydarzało się chociaż jedno załamanie i kryzys, który mógł trzymać czytelnika w napięciu a tutaj wszystko się udaje.

Ta książka strasznie mnie zmęczyła, naprawdę nie róbcie sobie tego.

na pewno idealna dla kogoś kto ma problem z utrzymaniem koncentracji przy czytaniu bo niczym w serialu paradokumentalnym autorka powtarza po kilkanaście razy informacje o tych samych wydarzeniach np. najpierw wspomina, że pierwsze zlecenie było od żony milionera potem jest retrospekcja a za parę stron znowu mamy ekspozycję o tej treści i jest wiele takich...

więcej Pokaż mimo to

avatar
136
134

Na półkach:

Książkę czyta się przyjemnie i szybko. Historia w niej zawarta to zemsta na którą główna bohaterka czeka szesnaście lat.
W dorosłym życiu powraca aby rozliczyć się ze sprawcami na swój własny sposób,ponieważ wcześniej sprawa została zamieciona pod przysłowiowy dywan. Polecam , lektura przyjemna z nutką humoru.

Książkę czyta się przyjemnie i szybko. Historia w niej zawarta to zemsta na którą główna bohaterka czeka szesnaście lat.
W dorosłym życiu powraca aby rozliczyć się ze sprawcami na swój własny sposób,ponieważ wcześniej sprawa została zamieciona pod przysłowiowy dywan. Polecam , lektura przyjemna z nutką humoru.

Pokaż mimo to

avatar
248
248

Na półkach:

#zostawciedelfinywspokoju #anitaszczecińska #wydawnictwonovaeres #recenzja
###
“Gdzieś czytałam, że delfiny nie zapominają doznanych krzywd. Nie tylko delfiny. Ja też nie. Nie mam pojęcia, czy delfiny mszczą się na swoich prześladowcach. Delfiny może nie, ale ja tak. I właśnie dlatego wymyśliłam i założyłam Fundację Ultio Victimarum, czyli Zemsta Ofiar”.
###
Dla urodzonej w Kanadzie Anny przyjazd do Polski miał być początkiem beztroskiego, szczęśliwego dzieciństwa. Stało się jednak inaczej – dziewczynka została skrzywdzona, a śledztwo umorzono, zanim się jeszcze zaczęło. Po tych traumatycznych wydarzeniach rodzice zadecydowali o powrocie do Kanady. Dorosła Anna postanawia zrobić wszystko, by odnaleźć tych, którzy zamienili jej życie w koszmar. Wie, że zemsta najlepiej smakuje na zimno, dlatego zakłada fundację, której zadaniem jest sprytne wytropienie i ukaranie sprawców. Dzięki pomocy zaprzyjaźnionych prawników w końcu udaje się jej osiągnąć upragniony cel. Ma jeszcze tylko jedno marzenie – dopaść komendanta policji, który lata temu zamiótł jej sprawę pod dywan. Ale wkrótce okaże się, że to zaledwie wierzchołek góry lodowej…
###
Od książki nie dało się wprost oderwać. Bardzo dziękuję za wiadomość od autorki.

Praktycznie w życiu każdego człowieka jest jedno wydarzenie, które jest w stanie wpłynąć na jego życie i je zmienić.
Jest kilka sposobów na poradzenie sobie z traumą. W tym wypadku jest nim zemsta.
Czy główna bohaterka jej dokona i czy będzie szczęśliwa z rezultatów swojego kilkuletniego planu?
Koniecznie przeczytaj! 🙂
###
#jestemmamamamczasnaczytanie #52bookchallengepl #czytam30minutdziennie

#zostawciedelfinywspokoju #anitaszczecińska #wydawnictwonovaeres #recenzja
###
“Gdzieś czytałam, że delfiny nie zapominają doznanych krzywd. Nie tylko delfiny. Ja też nie. Nie mam pojęcia, czy delfiny mszczą się na swoich prześladowcach. Delfiny może nie, ale ja tak. I właśnie dlatego wymyśliłam i założyłam Fundację Ultio Victimarum, czyli Zemsta Ofiar”.
###
Dla urodzonej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
6
5

Na półkach:

Minusy: 1) gubiłam się na początku w czasie co się kiedy dzieje lub działo 2) za dużo postaci w drugiej połowie => gubiłam się o kogo chodzi
Plusy: 1) styl pisania dobry, czasem humorystyczny 2) łatwo się czyta za wyj. wspomnianych wyżej minusów
Polecam szczególnie tym, którzy lubią tematykę zemsty i LGBT.

Minusy: 1) gubiłam się na początku w czasie co się kiedy dzieje lub działo 2) za dużo postaci w drugiej połowie => gubiłam się o kogo chodzi
Plusy: 1) styl pisania dobry, czasem humorystyczny 2) łatwo się czyta za wyj. wspomnianych wyżej minusów
Polecam szczególnie tym, którzy lubią tematykę zemsty i LGBT.

Pokaż mimo to

avatar
633
269

Na półkach: ,

Mściwy Robinhood po latach wreszcie wyrównuje rachunki.

Anna mieszka w Kanadzie, gdzie skończyła studia prawnicze. W przeszłości, jako nastolatka przez chwilę przebywała w Polsce, ale padła ofiarą napaści. Sprawiedliwości się nie doczekała z powodu kumoterstwa, układów i łapówkarstwa. Winni nie ponieśli żadnej odpowiedzialności.

Lata mijają, a Anna trwa w zamiarze zemsty. Zakłada fundację Ultio Victimarum, która ma pomagać tym, którzy nie mogą liczyć na sprawiedliwość wymierzoną na drodze oficjalnej. Za pozytywne zakończenie sprawy, bierze 10% z pieniędzy wygranych od dręczycieli. Fundacja okazuje się strzałem w dziesiątkę, a klientów wciąż przybywa.

Książka składa się z dwóch części, w których bohaterka przeprowadza dwie oddzielne intrygi mające na celu zniszczenie życia jej krzywdzicielom z przeszłości. W osiągnięciu celu pomaga jej spryt, oddana żona i grupa przyjaciół. Nie można zapomnieć też o ojcu - informatycznym geniuszu.

To szybka i łatwa lektura, z wyraźnym podziałem na dobrych i złych. Nieco razi nierozgarnięcie przeciwników i zbytnie nagromadzenie sukcesów protagonistki. Pod koniec Anna prowadzi już praktycznie międzynarodową agencję wywiadu.

Z drugiej strony przyjemnie jest zanurzyć się w fikcyjnej rzeczywistości, gdzie krzywdy zawsze zostaną wynagrodzone, a sprawiedliwości stanie się za dość. Tym bardziej jeśli bohaterowie wykorzystują do tego mechanizmy biznesu, prawa i nowoczesne technologie informacyjne.

Uwielbiam sekretarkę Stenię oraz fantastyczne opisy Warszawy z poleceniem konkretnych restauracji.

Mściwy Robinhood po latach wreszcie wyrównuje rachunki.

Anna mieszka w Kanadzie, gdzie skończyła studia prawnicze. W przeszłości, jako nastolatka przez chwilę przebywała w Polsce, ale padła ofiarą napaści. Sprawiedliwości się nie doczekała z powodu kumoterstwa, układów i łapówkarstwa. Winni nie ponieśli żadnej odpowiedzialności.

Lata mijają, a Anna trwa w zamiarze...

więcej Pokaż mimo to

avatar
14
1

Na półkach: ,

Przeczytalam Zostawcie Delfiny w Spokoju wciagu kilku dni, oczywiscie z przerwami na sniadanie, obiad, kolacje i spanie. To byly mile dni, powiesc przeniosla mnie daleko od moich codziennych problemow i gleboko w przygody Anny i Weroniki. Obok prozaicznych problemow bohaterek , ksiazka porusza bardzo powazne tematy. Bardzo polecam ta ksiazke i nie moge sie doczekac na nastepna powiesc Anity Szczecinskiej.

Przeczytalam Zostawcie Delfiny w Spokoju wciagu kilku dni, oczywiscie z przerwami na sniadanie, obiad, kolacje i spanie. To byly mile dni, powiesc przeniosla mnie daleko od moich codziennych problemow i gleboko w przygody Anny i Weroniki. Obok prozaicznych problemow bohaterek , ksiazka porusza bardzo powazne tematy. Bardzo polecam ta ksiazke i nie moge sie doczekac na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1228
896

Na półkach: , , ,

“Gdzieś czytałam, że delfiny nie zapominają doznanych krzywd. Nie tylko delfiny. Ja też nie. Nie mam pojęcia, czy delfiny mszczą się na swoich prześladowcach. Delfiny może nie, ale ja tak. I właśnie dlatego wymyśliłam i założyłam Fundację Ultio Victimarum, czyli Zemsta Ofiar” (fragment wyznania głównej bohaterki powieści z obwoluty książki).

Cytat zamieszczam, aby zainteresowanym wyjaśnić tytuł książki i by nie spodziewali się tu treści przyrodniczych, ale jak najbardziej ludzkich, przepełnionych ogromnymi emocjami. Gdy Anna Chruściszewska, mieszkanka małego miasteczka pełnego uprzedzeń, intryg i zawiści, jako nastolatka zostaje zgwałcona przez dwóch synalków miejscowych notabli nie może liczyć na sprawiedliwość. Sprawa zostaje zamieciona pod dywan, umorzona z braku świadków i dzięki fałszywym zeznaniom, jej obdukcja lekarska dziwnym trafem ginie wśród sterty prokuratorskich papierzysk, zaś konto miejscowego komendanta policji puchnie zasilone bardzo pokaźną łapówką. Rodzice emigrują do Kanady, gdzie Anna zdobywa gruntowne wykształcenie prawnicze i menadżerskie, a potem – jako Anna Berger - zakłada fundację, której znakiem rozpoznawczym jest wizerunek dwóch delfinów. Ratuje z opresji kobiety- ofiary przemocy domowej, nie tylko proste gospodynie, ale i żony polityków. Oprawcy mają zwykle na sumieniu nie tylko bicie małżonek, dlatego porażeni mocą zdobytych dowodów bez trudu godzą się na szybki rozwód z podziałem majątku. Za pomoc fundacja pobiera tylko dziesięć procent, a te pieniądze inwestuje w kolejne biura, m.in. w Warszawie i organizowanie szkół w Afryce, a potem w Kanadzie dla Indian i Inuitów, czy Aborygenów w Australii. Fundacja niczym święty Mikołaj ofiarowuje pomoc nie tylko maltretowanym kobietom, ale także rodzinie ofiary wypadku i nastolatkom wykorzystywanym seksualnie przez pedofilów z wysokim stanem konta i umocowanych politycznie

O swoich oprawcach Anna nie zapomina jednak przez szesnaście lat, a zresztą notoryczne koszmary nocne codziennie jej o nich przypominają. Właśnie z pomocą swojej fundacji z olbrzymią determinacją realizuje krok po kroku odwet za osobistą krzywdę, nigdy nie rozliczoną. To świetnie wykreowana bohaterka, dobra prawniczka i znakomita organizatorka, która niczym niestrudzona wojowniczka czyha na najlepszą okazję do odwdzięczenia się za doznane cierpienie i upokorzenie, skrupulatnie gromadząc dowody a uderzając w najmniej oczekiwanym momencie doprowadza swych prześladowców na samo dno.

To zupełnie inna, nieszablonowa powieść - głęboko zaangażowana pozycja obyczajowa z wątkami kryminalnymi i politycznymi. Widać znakomity warsztat pisarski, dlatego szybko ją pochłonęłam, a wykreowany świat jest wprawdzie fikcyjny, jak zaznacza autorka we wstępie, ale odnajdziemy w nim całą gamę współczesnych problemów obyczajowych i społecznych. Wszystko to wyzwala szeroki wachlarz ogromnych emocji, ale we mnie głównie złość na bezsilność wymiaru sprawiedliwości, korupcję, prześladowanie słabszych, gehennę wykorzystywanych przez pedofilów dzieci i w końcu zwyczajną ludzką głupotę. Zapewniam Was, że zemsty nie tylko nie potępicie, ale będziecie bohaterce kibicować z całych sił. Autorka, jako zawodowa wieloletnia dziennikarka, stworzyła bardzo przekonującą fabułę. Udany debiut. A ostatnie zdania w powieści? Czyżby zapowiadały kolejny tom? Ja chcę więcej.

“Gdzieś czytałam, że delfiny nie zapominają doznanych krzywd. Nie tylko delfiny. Ja też nie. Nie mam pojęcia, czy delfiny mszczą się na swoich prześladowcach. Delfiny może nie, ale ja tak. I właśnie dlatego wymyśliłam i założyłam Fundację Ultio Victimarum, czyli Zemsta Ofiar” (fragment wyznania głównej bohaterki powieści z obwoluty książki).

Cytat zamieszczam, aby...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1684
1675

Na półkach:

Kiedy Anna wraz z rodzicami wracała do Polski, nikt nie spodziewał się tego, co się stanie. Miała tu być szczęśliwa, miała wieść beztroskie życie, jak wiele innych dzieci. Jednak stało się coś, co naznaczyło ją już na całe życie. Na dodatek wszystko zostało „zamiecione pod dywan”, a sprawcy nie zostali ukarani. Dziewczyna wraz z rodzicami wraca do Kanady, jednak o tym, co miało miejsce, nigdy nie zapomina.
Mijają lata, a Anna staje się dorosłą kobietą pragnącą zemsty. W tym celu zakłada pewną fundację, która ma za zadanie pomagać ofiarą. Już pierwsze zlecenie pozwoliło jej stwierdzić, że pomysł miała dobry. Pomoc innym okazała się tym, co chce robić, jednak nie tylko. Kobieta, mimo że minęło już wiele lat, nie zapomniała, pragnie zemsty i zamierza zniszczyć tych, co zniszczyli ją kiedyś. Jaki ma plan? Czy uda się go zrealizować? Jak potoczą się losy Anny? Komu pomoże fundacja?

Nie będę ukrywać, że z jednej strony opis mnie zaciekawił, jednak z drugiej jakoś nie mogłam się za czytanie książki zabrać. W sumie nie wiem, dlaczego tak z nią zwlekałam, bo okazała się to bardzo wartościowa pozycja. Od razu zaznaczam, że moim zdaniem nie jest to książka dla każdego. Dlaczego? Ponieważ porusza dość ciężkie tematy, a poza tym czytamy ją z perspektywy różnych czasów, co nie każdemu przypadnie do gustu. Mnie się podobała, historia Anna wywołała we mnie wiele różnych emocji, z zaciekawieniem śledziłam jej losy, nie mogąc się doczekać poznania zakończenia.

Główną bohaterką jest Anna. Według mnie jest ciekawa, dająca się lubić, wywołująca emocje w czytelniku. To kobieta pamiętliwa, cierpliwa, dokładnie planująca każdy kolejny krok.

„Zostawcie delfiny w spokoju” to książka, którą według mnie było warto przeczytać i ze swojej strony polecam.

Recenzja pojawiła się również na moim blogu - https://anka8661.blogspot.com/2022/09/wydawnictwo-novae-res-ksiazka-pt_18.html

Kiedy Anna wraz z rodzicami wracała do Polski, nikt nie spodziewał się tego, co się stanie. Miała tu być szczęśliwa, miała wieść beztroskie życie, jak wiele innych dzieci. Jednak stało się coś, co naznaczyło ją już na całe życie. Na dodatek wszystko zostało „zamiecione pod dywan”, a sprawcy nie zostali ukarani. Dziewczyna wraz z rodzicami wraca do Kanady, jednak o tym, co...

więcej Pokaż mimo to

avatar
194
193

Na półkach:

Zastanawiałam się, czy zabierać się za lekturę napisaną przez Anitę Szczecińską, ponieważ tytuł dość mocno mnie zniechęcał, a opis na okładce wcale nie gwarantował dobrej książki. I w rzeczywistości tak było, ponieważ lektura była dla mnie dość... nijaka.

Anna, urodzona w Kanadzie Polka, przyjeżdża do kraju swoich przodków jako dziecko. I niestety jeszcze jako dziecko, staje się ofiarą tragedii, która szybko kończy się umorzeniem śledztwa. Kobieta przez wiele lat pielęgnuje w sobie złość i chęć zemsty. Już jako dorosła osoba decyduje się na założenie „Fundacji Ultimo Victimarum” („Zemsta Ofiar”),która stosując dość niekonwencjonalne metody, owocnie walczy ze „złem”. Fundacja ma pomóc Annie w wytropieniu sprawców przeżyć z dzieciństwa.

Książka mocno opiera się na emocjach, początek to sporo tych negatywnych przeżyć. Z każdą kolejną stroną widzimy też motywację bohaterki do walki o siebie i o rozwiązanie sprawy. Niestety rozdziały przeplatają ze sobą przeszłość i teraźniejszość, przez co niektórzy mogli mieć trudności by się w tym odnaleźć. Brakowało mi chronologii, dominował chaos. Również dialogi były niedopracowane, ale domyślam się, że nie jest to łatwe zadanie dla debiutanta.
Nie chcę nic więcej pisać by nie zdradzić szczegółów, ale powiem tak: jeśli moja ocena 6/10 Was nie przeraża, to sięgnijcie po ten debiut i oceńcie sami :)

Zastanawiałam się, czy zabierać się za lekturę napisaną przez Anitę Szczecińską, ponieważ tytuł dość mocno mnie zniechęcał, a opis na okładce wcale nie gwarantował dobrej książki. I w rzeczywistości tak było, ponieważ lektura była dla mnie dość... nijaka.

Anna, urodzona w Kanadzie Polka, przyjeżdża do kraju swoich przodków jako dziecko. I niestety jeszcze jako dziecko,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    38
  • Chcę przeczytać
    31
  • 2022
    4
  • Posiadam
    4
  • Legimi
    2
  • Kindle
    2
  • Lekki kryminał
    1
  • Niesamowite książki
    1
  • Ulubione
    1
  • Teraz czytam
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Zostawcie delfiny w spokoju


Podobne książki

Przeczytaj także