"Nie jesteś sama" to nie tylko zabawna komedia, to przede wszystkim opowieść o miłości do życia, o poszukiwaniu swojego miejsca na ziemi i o tym, że nigdy nie jest za późno na zmiany. Ta książka jest dowodem na to, że każda przeszkoda może stać się okazją do rozwoju, a każdy krok w nieznane może przynieść niespodziewane błogosławieństwa. Z pewnością nie pożałujesz każdej spędzonej chwili w towarzystwie tej niezwykłej opowieści. Gorąco polecam!

"Nie jesteś sama" to nie tylko zabawna komedia, to przede wszystkim opowieść o miłości do życia, o poszukiwaniu swojego miejsca na ziemi i o tym, że nigdy nie jest za późno na zmiany. Ta książka jest dowodem na to, że każda przeszkoda może stać się okazją do rozwoju, a każdy krok w nieznane może przynieść niespodziewane błogosławieństwa. Z pewnością nie pożałujesz każdej...

Twórczość pisarki opowiada o trzech kobietach.
Halina matka i żona Zenona.
Jagoda nauczycielką na uniwersytecie, którą wszyscy uważają za najbrzydszą z rodziny.
Kinga matka dwóch dzieci i zapracowana redaktorka.

Po swoim ojcu i mężu Zenonie, który większość życia spędził na morzu. Otrzymują nie typowy dość spadek.
Żona dostaje nasiona roślin.
Jagoda bilet do kina.
Kinga dostaje jeden pionek szachowy.
Nie bez powodu dostały taki spadek, a nie inny.

W życiu tych trzech kobiet dochodzi do bardzo duży zmian. Kinga zostaje porzucona przez męża. Jagoda jest przykro traktowana przez swoją rodzinę. Bowiem na każdym kroku wytykają jej jaka jest brzydka. Nawet nie wierzą jej, że ma narzeczonego, bo kto by ją zechciał.
Co nie do końca mi się podoba.
Za to Halina uświadamia sobie bardzo ważne sprawy życiowe.

Pojawia się także ciotka Zyta, która swoim chaotycznym zachowaniem i wplataniem angielskich słówek. Dodaje w książce humorystycznego klimatu.

Mogę jeszcze dodać, że na koniec każdego rozdziału znajdziemy spostrzeżenia autorki.

"Nie jesteś sama" lekka lektura, która jest napisana letko przez co bardzo szybko się ją czyta. Jestem pozytywnie zaskoczona twórczością autorki. Książka mi się podobała. Ale także zaskoczyła, nie spodziewałam się, że taka nie pozornie wyglądająca książka może skrywać cudowne przesłanie.
Z całego serca mogę polecić książkę autorki.

Kochane...
Pamiętajcie, że każda z was jest piękna na swój sposób.

Twórczość pisarki opowiada o trzech kobietach.
Halina matka i żona Zenona.
Jagoda nauczycielką na uniwersytecie, którą wszyscy uważają za najbrzydszą z rodziny.
Kinga matka dwóch dzieci i zapracowana redaktorka.

Po swoim ojcu i mężu Zenonie, który większość życia spędził na morzu. Otrzymują nie typowy dość spadek.
Żona dostaje nasiona roślin.
Jagoda bilet do kina.
Kinga...

Jestem ogromną fanką kryminału, (oczywiście literackiego),jednak czasem sięgam też po inne gatunki.Tym razem padło na książkę, która obiecuje fabułę lekką, łatwą i przyjemną z dużą dawką humoru. Pośmiać się lubię, komedie chętnie czytam, a tego trzeba mi było, zwłaszcza po ostatniej książce ciężkiego kalibru. Czy autorce udało się poprawić mój nastrój ?

Umiera Zenon, mąż i ojciec, marynarz, z racji zawodu przebywający częściej poza domem niż w rodzinnych pieleszach. Pozostawił żonie Helenie oraz dorosłym już córkom Kindze i Jagodzie bardzo nietypowy spadek...
Tak zaczyna się ta historia, a perypetie tej zwariowanej rodzinki będą was bawić i zaskakiwać aż do ostatniej strony. Do grona uczestników tej komedii omyłek zaliczyć należy jeszcze dzieci oraz męża jednej z młodszych kobiet, oraz szaloną ciotkę pisarkę. Jak dla mnie auntie Zyta jest number one.

Ogólnie książka ma bardzo pozytywny wydźwięk, jest pełna ciepła, ale też szaleństwa, a nawet odrobiny absurdu. Niektóre sytuacje dość nieprawdopodobne, ale najważniejsze że lektura dostarczyła mi rozrywki, a tego przecież oczekujemy od książki.

Pod koniec każdego rozdziału autorka uczyniła wpis, który ma uzmysłowić czytelnikowi, co chciała przekazać. Moim zdaniem każdy sam powinien to zrozumieć, wyczytać między wierszami bez pokazywania mu tego palcem. Dla mnie było to nieporzebnie, ale może innym sie przyda.

Jesli lubicie książki obyczajowe, familijne, z odrobiną czułości, miłości i innych uczuć to czytajcie. Myślę, że książka wam się spodoba, ja polecam wam ją serdecznie.

Jestem ogromną fanką kryminału, (oczywiście literackiego),jednak czasem sięgam też po inne gatunki.Tym razem padło na książkę, która obiecuje fabułę lekką, łatwą i przyjemną z dużą dawką humoru. Pośmiać się lubię, komedie chętnie czytam, a tego trzeba mi było, zwłaszcza po ostatniej książce ciężkiego kalibru. Czy autorce udało się poprawić mój nastrój ?

Umiera Zenon, mąż...

"Ludzie uwielbiają układać życie innym. Dajemy sobie prawa narzucania swojego zdania czy wyrażania opinii na tematy, które zupełnie nas nie dotyczą. Tymczasem każdy ma prawo żyć według własnych zasad. Nikt nie wie, co czuje i z czym boryka się druga osoba. Narzucenie jej czegokolwiek jest objawem braku empatii i zrozumienia. A tak naprawdę każdy powinien żyć zgodnie z własnym sumieniem i powinien na to pozwolić innym. "

Kinga, Jagoda i Helena trzy kobiety które otrzymują spadek po ojcu i mężu, który większość życia spędził na morzu.
Czy szachowy pionek, bilet na film sprzed lat oraz torebka nasion, to tylko przypadkowy testament, czy coś więcej?

#niejesteśsama to ciepła powieść obyczajowa, chwilami zabawna, chwilami wzruszająca. Wszystkie trzy panie borykające się z różnymi problemami jak i różnie losami zabrały mnie w podróż przez ich życie. I powiem szczerze że bardzo mi się to podobało. Chwilami było bardzo wesoło, chwilami bardzo smutno, ale całość sprawiła że świetnie spędziłam czas.

"Ludzie uwielbiają układać życie innym. Dajemy sobie prawa narzucania swojego zdania czy wyrażania opinii na tematy, które zupełnie nas nie dotyczą. Tymczasem każdy ma prawo żyć według własnych zasad. Nikt nie wie, co czuje i z czym boryka się druga osoba. Narzucenie jej czegokolwiek jest objawem braku empatii i zrozumienia. A tak naprawdę każdy powinien żyć zgodnie z...

Jest to już moje trzecie spotkanie z prozą Karoliny Winiarskiej. Tym razem w ręce czytelników trafiła bardzo sympatyczna komedia familijna, w której poznajemy Helenę, jej dwie córki – Kingę i Jagodę, a w toku opowieści także ekscentryczną siostrę Heleny – Zytę.

Po śmierci męża i ojca Helena i jej córki dostają w spadku bardzo nietypowe i wydawać by się mogło nieco kuriozalne akcesoria – jakie? - dowiecie się z kart powieści. Zenon był marynarzem, a w związku z tym dosyć rzadko bywał w domu, więc otrzymane przedmioty wydają się trzem kobietom świadectwem tego, jak bardzo mąż i ojciec ich nie znał – ale czy na pewno?

Autora ukazuje perypetie sióstr, które diametralnie się od siebie różnią. Kinga jest perfekcjonistką z poukładanym życiem rodzinnym i zawodowym. Jagoda natomiast jest singielką zawieszoną pomiędzy zawodowym światem akademickim a prywatnym zamiłowaniem do tkwienia zazwyczaj w świecie literatury i jej bohaterów.

Jednak jak się zapewne domyślacie, nie wszystko jest takie oczywiste i w życiu naszych bohaterek zachodzą różnorodne perturbacje, które wywracają ich dotychczasową egzystencję do góry nogami.

Książka z pozoru lekka i zabawna, lecz jej niesamowitym atutem jest to, iż zwieńczeniem każdego rozdziału jest puenta dotykająca istotnych spraw oraz emocji kobiet zawartych w danym rozdziale. Zabieg ten dodaje błahym z pozoru kwestiom zupełnie innego wyrazu, a przez to w miarę lekka powieść zmienia się w dającą do myślenia, gęstą od emocji i odczuć bohaterek lekturę.

Jest to opowieść o kobietach na różnych etapach życia, o ich pragnieniu kochania i bycia kochaną. O spełnianiu marzeń, przełamywaniu lęków i wychodzeniu z utartych schematów.

Mowa w niej także o rodzinie i o tym, jak niewiele niekiedy wiemy o swoich bliskich, choć bardzo często z łatwością ich oceniamy…

W powieści tej tak naprawdę nic nie jest tak oczywiste, jak nam się to wydaje na jej początku. W toku historii przedmioty i wydarzenia nabierają całkowicie innego znaczenia, gdy wraz z bohaterkami zaczynamy widzieć je w zupełnie innych perspektywach. Zmiana optyki wpływa bowiem znacząco na ich postrzeganie oraz ukryte pod ich postacią przesłanie.

„Nie jesteś sama” to sympatyczna i ciepła historia z dużą dozą humoru, – ciotka Zyta rządzi ;) - która jednocześnie skłania czytelnika do refleksji nad życiem, rodzinnymi relacjami bohaterów oraz wyborami, jakich dokonują oni na swych życiowych ścieżkach, a które rzecz jasna pociągają za sobą różne konsekwencje.

Czy nasze bohaterki odkryją, co tak naprawdę pozostawił im po sobie Zenon? Czy na pewno tak kiepsko je znał? A może jednak pomimo odejścia czymś je zaskoczy? Odpowiedź na te i wiele innych nasuwających się podczas lektury pytań znajdziecie na kartach najnowszej powieści Karoliny Winiarskiej.

Książka ta przypadła mi do gustu i myślę, że jeszcze nie raz sięgnę po twórczość tej autorki, do czego i Was zachęcam.

* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *
http://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2022/09/ta-wiara-ze-w-czowieku-czowiek-jest.html

Jest to już moje trzecie spotkanie z prozą Karoliny Winiarskiej. Tym razem w ręce czytelników trafiła bardzo sympatyczna komedia familijna, w której poznajemy Helenę, jej dwie córki – Kingę i Jagodę, a w toku opowieści także ekscentryczną siostrę Heleny – Zytę.

Po śmierci męża i ojca Helena i jej córki dostają w spadku bardzo nietypowe i wydawać by się mogło nieco...

Książka NIE JESTEŚ SAMA, to zabawna i lekka (chociaż płynie z niej wiele wartościowych morałów) historia kilku kobiet. Matki, córek i ich ciotki. Heleny, Kingi, Jagody i Zyty. Akcja książki rozgrywa się w Rzeszowie oraz częściowo w Grecji…. Kobiety dostają w spadku trzy, niewinne z pozoru, przedmioty, które dziedziczą po nieżyjącym mężu i ojcu. Plot wydarzeń stopniowo wciąga nas w kolejne sceny z życia kobiet, których losy toczą się wokół odziedziczonego „spadku”. Jaki będzie finał tej historii? I czy przedmioty okażą się całkowicie bezużyteczne jak założyły na samym początku?

Nie jesteś sama to wspaniała, zabawna a jednocześnie wzruszająca historia familijna. Mamy zagadki, romans, wzruszenia i dużo życiowych refleksji!

Duży plus dla autorki za piękny i poprawny język jakim jest napisana ta powieść! Oraz za ostatnią stronę tej książki! Nie pomińcie jej, jeżeli lubicie wzruszenia🥹!

Książka NIE JESTEŚ SAMA, to zabawna i lekka (chociaż płynie z niej wiele wartościowych morałów) historia kilku kobiet. Matki, córek i ich ciotki. Heleny, Kingi, Jagody i Zyty. Akcja książki rozgrywa się w Rzeszowie oraz częściowo w Grecji…. Kobiety dostają w spadku trzy, niewinne z pozoru, przedmioty, które dziedziczą po nieżyjącym mężu i ojcu. Plot wydarzeń stopniowo...

„Nie jesteś sama” to świetna powieść obyczajowa z dodatkiem ciepłej komedii, która zachwyciła mnie już od pierwszych jej stron.😁🤩

W tej książce poznajemy trzy kobiety dwie siostry i matkę, które po śmierci ojca i męża zostają same.
Co najdziwniejszej po zmarłym mężczyźnie dostają spadek, który bardzo ich zaskoczy.
Dziwny rzeczy, który po nim otrzymają spowoduję cała serie zaskakujących oraz śmiesznych wydarzeń.

Każda część testamentu na na celu małe przesłanie, ale czy kobiety to zauważą❓

Cieszę się, że mogłam poznać twórczość pisarki i jej lekkość pióra, która zdecydowanie przypadła mi do gustu. Krótkie i bardzo ciekawie rozwinięte rozdziały sprawiły, że czytając książkę nie zauważyłam, nawet kiedy zbliżałam się ku końcowi.
Dla mnie to naprawdę bardzo lekka przyjemna powieść obyczajowa z wątkiem komediowym, przy którym się na śmiałam, a czasem uroiłam łezkę.

Życie pokazuje nam, że nie jest takie oczywiste i kolorowe na jakie wygląda.

Był to fantastycznie spędzony czas za co bardzo dziękuję i wyczekuję kolejnych książek spod pióra autorki.

„Nie jesteś sama” to świetna powieść obyczajowa z dodatkiem ciepłej komedii, która zachwyciła mnie już od pierwszych jej stron.😁🤩

W tej książce poznajemy trzy kobiety dwie siostry i matkę, które po śmierci ojca i męża zostają same.
Co najdziwniejszej po zmarłym mężczyźnie dostają spadek, który bardzo ich zaskoczy.
Dziwny rzeczy, który po nim otrzymają spowoduję cała...

Do tej powieści podeszłam na luzie, spodziewając się dobrej rozrywki i ani trochę się nie zawiodłam. Trzy kobiety, matka i dwie córki, do tego szalona ciotka i dzieciaki, które mają milion pomysłów na sekundę. Śmierć głowy rodziny zbliża je do siebie, a dziwny spadek powoduje całą serię komedii pomyłek i absurdalnych sytuacji, które mogą się wydawać niemożliwe ale to przecież komedia. Każda z części spadku, ma w sobie własne przesłanie, tylko czy kobiety je zauważą...

Bardzo dobrze się bawiłam, krótkie rozdziały, które układały się w jedną całość jak najbardziej mi odpowiadały. Nie raz potrafiłam się roześmiał w głos, co nie zdarza mi się często przy czytaniu książki. Bardzo pozytywne i optymistyczne postacie, każdana barwna na swój sposób. Przy tej historii nie da się nudzić, tu cały czas coś się dzieje. Ja jestem oczarowana i przyznaję, że takiej książki było mi trzeba.

Cieszę się że dzięki autorce miałam okazję poznać tę powieść, za co bardzo dziękuję, szczególnie za ciepłą dedykację.

Do tej powieści podeszłam na luzie, spodziewając się dobrej rozrywki i ani trochę się nie zawiodłam. Trzy kobiety, matka i dwie córki, do tego szalona ciotka i dzieciaki, które mają milion pomysłów na sekundę. Śmierć głowy rodziny zbliża je do siebie, a dziwny spadek powoduje całą serię komedii pomyłek i absurdalnych sytuacji, które mogą się wydawać niemożliwe ale to...

Bardzo się ucieszyłam gdy dotarła do mnie informacja, że trwa nabór na patronów tej powieści, gdyż od razu poczułam, że to coś dla mnie i bez zastanowienia zgłosiłam się. Jaka była moja radość kiedy okazało się, że będę patronką tej powieści, a dodać muszę, że do tej pory nie znałam twórczości autorki, więc było to trochę ryzykowne, ale okazało się, że jednak warto czasem zaryzykować. I takim sposobem mogłam nie tylko poznać styl pisania nowej dla mnie autorki, ale i od razu zostać wyróżniona tym, że moje logo widnieje na okładce, co za każdym razem bardzo mnie cieszy i jestem wdzięczna za taką możliwość. To bardzo miłe być docenionym przez kogoś. W tym miejscu dziękuję wydawnictwu i Karolinie Winiarskiej za zaufanie i z przyjemnością chcę Wam polecić tą opowieść. Jesteście zmęczeni? Potrzebujecie się zrelaksować? Zapomnieć o codziennych problemach? Jest to pozycja dla Was! Spędzicie miło czas wraz z bohaterami, odwiedzicie wyjątkową, malowniczą Grecję. Jest to powieść idealna na każdą porę roku. Lekka, przyjemna, bardzo szybko się czyta. Styl pisania Karoliny spodobał mi się bardzo, jest przystępny i łatwy w odbiorze, naprawdę dobrze mi się czytało. Bohaterowie są różnorodni, tacy prawdziwi, życiowi jak każdy z nas, możemy się z nimi utożsamiać, mają swoje problemy, bo kto ich nie ma? Nie można się z nimi nudzić…

„Kinga siedziała przy stole. Palcami wybijała bliżej nieokreślony rytm. Głuche odgłosy odbijały się od ścian i wracały do niej, szepcąc najgorsze scenariusze. Jej małżeństwo dobiegało końca. Niespodziewanie i nagle tylko w teorii – w praktyce wiedziała, że innego zakończenia nie mogło być. Z Grzegorzem byli tak różni, jak to tylko możliwe. On lubił lody waniliowe, ona czekoladowe. On uwielbiał morze, ona górskie wspinaczki. A jednak piętnaście lat przetrwali… Czy od początku ten związek skazany był na porażkę.”

Gdy posłuchałam jak autorka opowiada o książce i o tym, że pojawia się tam Grecja, której klimat uwielbiam, byłam w Grecji kilka razy i jestem oczarowana tym pięknym krajem. Byłam ciekawa jak zostanie on przedstawiony. Okładka przyciąga uwagę jest skromna, minimalistyczna, ale bardzo ładna. Jeśli potrzebujecie lekkiej książki, która czyta się praktycznie sama, można się przy niej uśmiechnąć, ale nie brakuje też momentów smutniejszych, pojawiają się różne problemy, jak to w życiu tak tutaj bohaterowie zmagają się z tym co los, a właściwie autorka dla nich przygotowała, to jest to lektura dla was. Z tą powieścią zapomnicie o tym co dzieje się na świecie, spędzicie fajnie czas, zobaczycie, że nie tylko u was w życiu się sporo dzieje, bo u naszych bohaterek też.

„Stawiała ostrożnie kolejne kroki. I choć ze wszystkich sił próbowała zachować spokój, nie potrafiła. Nie było sposobności, żeby się Grecją nie zachwycać. Niewielka wyspa olśniewała biało-błękitnymi kolorami. Klimatyczne knajpki kusiły aromatycznymi zapachami owoców morza, a szum morskich fal pomagał zapomnieć o przyziemnych problem.”

Mamy tutaj trzy główne bohaterki: Kingę, Jagodę i Helenę. Kobiety łączą więzy krwi. Jagoda i Kinga to siostry, a Helena to ich matka. Mimo tego, że są rodziną bardzo się od siebie różnią, co sprawia, że nie jest nudno, tworzą fajną mieszankę wybuchową. Co jest plusem powieści, lubię gdy bohaterowie są różnorodni wtedy jest ciekawie i stają się oni prawdziwi. Mimo tych różnic, które je dzielą, bardzo się kochają i zawsze mogą na siebie liczyć i to jest najważniejsze. Mieć takie osoby, które są z nami na dobre i na złe, to prawdziwy skarb.
Nasze bohaterki poznajemy w dość przykrym momencie jakim jest śmierć ojca i męża, jednak nie są one tym co się stało zasmucone. Dlaczego? Dlatego, że mężczyzna nie był wzorowym mężem i ojcem, ponieważ więcej czasu spędzał na morzu niż w domu. Nie poświęcił on za dużo czasu rodzinie. Nie ma co się dziwić w takiej sytuacji, że najbliżsi nie przeżywają za bardzo jego odejścia jak ich relacje nie były zbyt silne. Nie było czasu, aby je zbudować.

„Smutek jest częścią naszego życia. Czasami go akceptujemy, a czasami nie dostrzegamy. Każdy inaczej sobie z nim radzi. Nie ma jednej recepty i jednego sposobu na ten stan. Ale jedno jest pewne i niezmienne – on mija. Nie walczmy. Pozwólmy mu wybrzmieć. A potem dajmy mu pozwolenie na odejście. Zróbmy w ten sposób miejsce na inne stany – te przyjemniejsze.”

W powieści pojawia się kilka wątków, które autorka w fajny sposób przeplata, ale nie tworzy to chaosu ani bałaganu wszystko podczas czytania jest jasne i przejrzyste i czyta się dobrze. Ciekawi jesteście jak potoczą się losy Kingi, Jagody i Heleny? Chcecie dowiedzieć się jaki spadek otrzymają po zmarłym mężczyźnie? Oj myślę, że będziecie równie zdziwieni co ja i bohaterki. Powiem jedno będą to bardzo oryginalne rzeczy. Przeczytajcie sami. To moja pierwsza książka Karoliny, ale myślę, że nie ostatnia, bo spodobał mi się styl pisania tej autorki. Z ciekawością sięgnę po inne historie, które wyjdą i wyszły spod jej pióra. Dużym plusem i czymś na co zwróciłam uwagę i co mi się bardzo spodobało były mądrości na koniec każdego rozdziału takie podsumowanie. Aż by się chciało je spisać do jakiegoś notesika, aby później do nich wracać. Uważam, że to był ciekawy pomysł. Te myśli są na prawdę trafne i warte uwagi, może z czasem jak zajdzie taka potrzeba to do nich wrócę. Serdecznie Wam polecam rodzinną historię o pokoleniach kobiet, które się wspierają, co jest przecież niezmiernie ważne. Pokazują jak cenna jest rodzina, drugi człowiek, który jest obok i na którego można zawsze liczyć. Z tej powieści płynie przesłanie, że w rodzinie siła i że warto dbać o dobre relacje w rodzinie póki można , trzeba starać się korzystać z czasu spędzanego razem, bo może być za późno i będziemy tego żałować, że nie wykorzystaliśmy tych chwil, które już minęły. Jan Twardowski napisał kiedyś takie mądre, znane wszystkim zdanie „śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą” i to jest święta prawda. Doceniajmy i szanujmy innych póki żyją, nie kłóćmy się, tylko bądźmy dla siebie dobrzy i mili tak wiele i tak nie wiele, a będzie nam się wszystkim lepiej żyło. I tym mądrym stwierdzeniem zakończę, bo co tu jeszcze można dodać. Jeszcze raz zapraszam do poznania „Nie jesteś sama”. Dostaniecie tutaj porcję rozrywki, szczyptę wzruszeń oraz kilka powodów do uśmiechu, oraz mądre sentencje. Czego chcieć więcej. Sięgajcie śmiało i bawcie się dobrze.

„Usiadła na łóżku i czekała, aż emocje opadną. Nie pierwszy raz czuła, że wszystko wymyka jej się z rąk. Podeszła do komody, na której stało ślubne zdjęcie. Ramka odbijała promienie słoneczne, sprawiając, że chwila uwieczniona na fotografii wydawała się jeszcze piękniejsza, niż była w rzeczywistości. Kinga uniosła dłoń i dotknęła szklaną szybkę. Nagle poczuła żal. Dlaczego nikt nie ostrzegł jej piętnaście lat temu, że małżeństwo nie ma nic wspólnego z bajką. A piękny ślub i wesele to tylko chwilowa iluzja i podstępna pułapka.”

Bardzo się ucieszyłam gdy dotarła do mnie informacja, że trwa nabór na patronów tej powieści, gdyż od razu poczułam, że to coś dla mnie i bez zastanowienia zgłosiłam się. Jaka była moja radość kiedy okazało się, że będę patronką tej powieści, a dodać muszę, że do tej pory nie znałam twórczości autorki, więc było to trochę ryzykowne, ale okazało się, że jednak warto czasem...

"Nie jesteś sama" to pełna humoru i ciepła komedia rodzinna, która z jednej strony bawi, a z drugiej wzrusza. Autorka z niebywałą wprawą opowiada historię dwóch sióstr oraz ich matki, które po śmierci ojca i męża Zenona, stają przed nieoczekiwanym wyzwaniem - tajemniczym spadkiem.

Zenon, z którym kobiety miały trudną relację, na pozór pozostawił im tylko bezwartościowe pamiątki. Jednak to, co wydaje się zaledwie zbędny śmieć, okazuje się być kluczem do wspomnień, refleksji i niespodziewanych życiowych zwrotów. W trakcie odkrywania znaczenia tych przedmiotów, kobiety nie tylko zbliżają się do siebie, ale także do rozumienia przeszłości i samego Zenona.

Książka jest pełna zabawnych sytuacji, dowcipnych dialogów i sytuacji, które mimo komediowego tonu, skłaniają do refleksji. Siła tej powieści tkwi w autentyczności opisywanych postaci - każda z kobiet jest wyjątkowa, pełna charakteru i życiowych tajemnic, które podczas lektury stopniowo wychodzą na światło dzienne.

"Nie jesteś sama" to nie tylko komedia, ale także opowieść o tym, jak ważne są rodzinne więzi, jak cenne są wspomnienia i jak nieoczekiwanie życie potrafi nas zaskoczyć. To historia o tym, że warto dawać drugą szansę, zarówno innym, jak i sobie samemu.

Każdy, kto ma ochotę na lekką, a jednocześnie głęboką lekturę pełną humoru i ciepła, powinien sięgnąć po "Nie jesteś sama". To książka, która dostarczy wiele uśmiechu, ale także skłoni do przemyśleń o własnej rodzinie, przeszłości i tym, co naprawdę w życiu jest ważne.

"Nie jesteś sama" to pełna humoru i ciepła komedia rodzinna, która z jednej strony bawi, a z drugiej wzrusza. Autorka z niebywałą wprawą opowiada historię dwóch sióstr oraz ich matki, które po śmierci ojca i męża Zenona, stają przed nieoczekiwanym wyzwaniem - tajemniczym spadkiem.

Zenon, z którym kobiety miały trudną relację, na pozór pozostawił im tylko bezwartościowe...