Elwira dziennikarka dopingowana przez babcie Łucje postanawia zgłębić losy prababci Apoloni i jej miłości do Zbysława, której losy zdają się burzliwe a rozpoczęły się na statku słynnym Batorym. To zbliża dziewczynę z leśnikiem Krzysztofem, którego przodkiem był właśnie Zbysław. Kobieta po przejściach i mężczyzna z przeszłością spotykają się w odpowiednim dla siebie momencie.

Czy historia sprzed lat połączy Wirka i Krzysia?

Czy uda się odkryć wszystkie sekrety?

Znajdziemy tutaj tajemnicę, niespełnioną miłość, dramaty rodzinne otoczone piękną przyrodą. Choć przyznam, że miałam nadzieję na to, że książka porwie mnie od pierwszej strony tak się nie stało. Chyba nie do końca byłam zaangażowana w relację Antoniny i Zbysława, a na tym opiera się cała fabuła. Polubiłam za to czasy współczesne losy Elwiry i Krzysztofa.
,,Szczęście pod świerkami " jest pierwszą książką autorki, która przeczytałam i myślę że jeszcze sięgnę po następne pozycję z dotychczasiwego dorobku autorki.

Elwira dziennikarka dopingowana przez babcie Łucje postanawia zgłębić losy prababci Apoloni i jej miłości do Zbysława, której losy zdają się burzliwe a rozpoczęły się na statku słynnym Batorym. To zbliża dziewczynę z leśnikiem Krzysztofem, którego przodkiem był właśnie Zbysław. Kobieta po przejściach i mężczyzna z przeszłością spotykają się w odpowiednim dla siebie...

Dwoje młodych ludzi ,bagaż życiowych doświadczeń i tajemnica sprzed lat,a to wszystko w pięknym otoczeniu lasu.Brzmi tajemniczo.Elwira chce poznać losy swojej prababci pływającej na ,,Batorym" Kufer pełen tajemnic znajduje w leśniczówce u Krzysztofa,z którego jednym z przodków była jej przodkini związana.Bohaterka jest oczarowana otoczeniem i młodym leśniczym.Książka świetnie łączy teraźniejszość z przeszłością.Czytelnik wiele dowiaduje się o historii słynnego statku w czasach II wojny światowej.Poznaje też piękno przyrody.Autorka dokładnie opisuje też Gdynię.Całość bardzo wciąga.Polecam lekturę i czekam na ciąg dalszy

Dwoje młodych ludzi ,bagaż życiowych doświadczeń i tajemnica sprzed lat,a to wszystko w pięknym otoczeniu lasu.Brzmi tajemniczo.Elwira chce poznać losy swojej prababci pływającej na ,,Batorym" Kufer pełen tajemnic znajduje w leśniczówce u Krzysztofa,z którego jednym z przodków była jej przodkini związana.Bohaterka jest oczarowana otoczeniem i młodym leśniczym.Książka...

Dziennikarka Elwira i leśniczy Krzysztof, to młodzi ludzie doświadczeni przez życie. Spotykają się w leśniczówce Świerki, by poznać tajemnice związku ich przodków, Apolonii i i Zbysława, którzy poznali się na statku "Batorym" podczas  drugiej wojny światowej.

Uwielbiam powieści, które łączą teraźniejszość i przeszłość. Jeśli chodzi o historię Apolonii i Zbysława urzekła mnie trudna miłość i byłam ogromnie ciekawa ich losów. Wszystko zostało wkomponowane w opisy rejsów statku "Batorego", a przy okazji poznajemy bliżej historycznego statku. Również piękne opisy Gdyni urzekają. Natomiast historia Elwiry i Krzysztofa nie przypadła mi do gustu, wydawali mi się oni trochę bezbarwni i momentami dziecinni.
Patrząc na to opasłe tomisko, wydaje się że czytanie zajmie dużo czasu nic bardziej mylnego. Książkę czyta się bardzo szybko.

Dziennikarka Elwira i leśniczy Krzysztof, to młodzi ludzie doświadczeni przez życie. Spotykają się w leśniczówce Świerki, by poznać tajemnice związku ich przodków, Apolonii i i Zbysława, którzy poznali się na statku "Batorym" podczas  drugiej wojny światowej.

Uwielbiam powieści, które łączą teraźniejszość i przeszłość. Jeśli chodzi o historię Apolonii i Zbysława urzekła...

~RECENZJA~
"Szczęście pod świerkami" @romaj.fiszer

Bardzo lubię powieści, które łączą ze sobą współczesność oraz historie sprzed lat. Doskonale w tym temacie radzi sobie Pani Roma, a jej książka "Szczęście pod świerkami" ujęła mnie subtelnością, pięknem rodzącego się uczucia oraz niesamowicie ciekawymi losami bohaterów.

Elwira to młoda dziennikarka, która po utracie rodziców i siostry w tragicznym wypadku, długo obwiniała siebie o ich śmierć. Swoje trzy grosze do pogorszenia jej stanu emocjonalnego dołożył jeszcze narzeczony, którego w ostatecznym rozrachunku Elwira po prostu rzuciła.

Z pomocną dłonią wychodzi do niej babcia Łucja, która nie mogąc już patrzeć na zrozpaczoną wnuczkę, podsuwa jej stare listy swojej matki, Apolonii. Liczy na to, że dziewczyna zainteresuje się nimi i odkryje co łączyło prababkę z tajemniczym Zbysławem, autorem listów, a przy okazji zapomni o swoich problemach.

Elwira szybko zapala się do tego pomysłu, uruchamia internet i wkrótce nawiązuje kontakt z Krzysztofem, który okazuje się być wnukiem brata bliźniaka Zbysława.

Młody leśnik zaprasza Elwirę do Świerków, do swojej leśniczówki, w której na strychu leżą stare kufry stryja wypełnione dokumentami
i listami.

Kiedy Elwira przybywa do leśniczówki jest nią oczarowana. Piękna polana w lesie, ze stawem i trzema ogromnymi świerkami.. Spore wrażenie również robi na niej sam Krzysztof, który także nie jest obojętny na wdzięki dziewczyny..

Elwira zabiera się do buszowania w pamiątkach po Zbysławie i dosyć szybko odkrywa tajemnice z przeszłości.

Apolonia Zbysław plywali razem na Batorym, flagowym polskim okręcie, który w czasie
ll wojny światowej pełnił specjalną funkcję w marynarce wojennej, ewakuując żołnierzy czy przewożąc cenne ładunki za ocean. Apolonia
i Zbysław ukrywali swoją miłość, oboje mieli rodziny, ale wojenna zawierucha zbliżyła ich do siebie. Uczucie to, mimo wielu przeciwności losu przetrwało wiele lat, a zakończyła je dopiero śmierć..

Odkrywanie tajemnic swoich przodków wpłynęło na relację Elwiry i Krzysztofa i zaczęło między nimi kielkować nieśmiałe uczucie. Jednak, jak to w życiu bywa, dosyć szybko nastąpiły pewne zawirowania i niedopowiedzenia, które znacznie ochlodziły temperaturę uczuć między nimi.

Czy istnieje szansa na poprawę tego stanu? Czy Królewna Śnieżka i dobry jak siedem krasnoludków Krzysiek mają szansę na wspólną przyszłość?

Niezwykle ciepła, romantyczna i pokrzepiająca opowieść, choć nie obyło się bez tragicznych wydarzeń ll wojny światowej i dramatycznych losów Apolonii i Zbysława. Autorka z ogromną dokładnością opisuje Gdynię, zarówno przed jak i powojenną. Poznajemy wiele szczegółów z rejsów Batorego czy z czasów powstawania miasta.

Piękne opisy przyrody, sympatyczni i uśmiechnięci bohaterowie oraz ciekawe tło historyczne to ogromne atuty powieści. Bardzo zaciekawiła mnie historia Batorego, tego jak jako <lucky ship> pływał po najdalszych zakątkach świata..

~RECENZJA~
"Szczęście pod świerkami" @romaj.fiszer

Bardzo lubię powieści, które łączą ze sobą współczesność oraz historie sprzed lat. Doskonale w tym temacie radzi sobie Pani Roma, a jej książka "Szczęście pod świerkami" ujęła mnie subtelnością, pięknem rodzącego się uczucia oraz niesamowicie ciekawymi losami bohaterów.

Elwira to młoda dziennikarka, która po utracie...

Interesuje cię się historia swojej rodziny i przodków?

Coraz mniej przywiązujemy uwagę do rodzinnych historii, zapominamy o nich, albo wydają się nam nudne. Tak jedna nie było w przypadku prawnuczki Apolonii, a dziewczyna szukając informacji o miłości prababki znalazła własną miłość. O tym wszystkim możecie przeczytać w książce:
Szczęście pod świerkami- Roma J. Fiszer, wydawca @wydawnictwoluna

Bardzo miła, lekka i przyjemna książka pokazująca, że miłość można spotkać w najmniej oczekiwanych momentach naszego życia. Bardzo spodobało mi się wprowadzenie sprzed lat, opisujące historię prababki. Dopiero w kolejnym rozdziale poznajemy główne postacie książki i cel poszukiwań informacji o miłości sprzed lat. Książka dosyć gruba, ale dzięki temu, że napisana jest lekkim w odbiorze językiem, nie nudzi.
Myślę, że idealnie się sprawdzi na wiosenne, jeszcze chłodne wieczory.

Apolonia po otrzymaniu listu od męża, po dotarciu do parku, rozpamiętuje czasy jej młodości, czasy wojenne. Mąż Emilian i już czternastoletnia córka proszą ja o powrót. Jednak Apolonia się wacha. Przez lata niebezpieczeństwa i samotności poznała i zbliżyła się ze Zbysławem.
Prawnuczka Apolonii, Elwira po zerwanych zaręczynach, stracie najbliższych osób była załamana. Uwielbiała słuchać opowieści z dawnych lat, w tym z lat młodości jej prababki. Pewnego dnia zgodziła się na propozycje sprzedaży damy rodzinnego z którego nie mogła i nie chciała korzystać, a w zamian za to dostała domek letniskowy nad jeziorem. I wtedy babcia zdradza jej historię potajemnej miłości że Zbysławem i Apolonią. Obie chcą poznać ta historię dokładniej. Wtedy Elwira odnajduje, Krzysztofa, prawnuka Zbysława, który w tym samym momencie poszukuje rodziny Apolonii. Mają spotkać się u niego w leśniczówce, żeby przejrzeć pamiątki Zbysława. Chcą znaleźć jakiś trop miłości swoich przodków. Jednak czeka ich zaskoczenie i to nie tylko w sprawie ich pradziadków. Co zrobią z uczuciem które pojawiło się tak niespodziewanie?

Interesuje cię się historia swojej rodziny i przodków?

Coraz mniej przywiązujemy uwagę do rodzinnych historii, zapominamy o nich, albo wydają się nam nudne. Tak jedna nie było w przypadku prawnuczki Apolonii, a dziewczyna szukając informacji o miłości prababki znalazła własną miłość. O tym wszystkim możecie przeczytać w książce:
Szczęście pod świerkami- Roma J. Fiszer,...

Nie wiem ile w tej książce było prawdziwej historii, ale śmiem twierdzić, że dużo. Wciągnęłam się od początku i spodobało mi się. Brakowało mi jednak więcej relacji między Elwirą a Krzyśkiem. Mam nadzieję, że w następnych tomach będzie tego więcej. Natomiast właśnie mimo, że ciekawe, to za dużo według mnie, jest samym momentów przeglądania skrzyń. I tylko dlatego odcinam tę jedną gwiazdę. Mimo to jestem usatysfakcjonowana tą lekturą i z niecierpliwością czekam na kolejne części.

Nie wiem ile w tej książce było prawdziwej historii, ale śmiem twierdzić, że dużo. Wciągnęłam się od początku i spodobało mi się. Brakowało mi jednak więcej relacji między Elwirą a Krzyśkiem. Mam nadzieję, że w następnych tomach będzie tego więcej. Natomiast właśnie mimo, że ciekawe, to za dużo według mnie, jest samym momentów przeglądania skrzyń. I tylko dlatego odcinam tę...

„Szczęście pod świerkami” Romy J.Fiszer to ponad 500 stron historii, która dla wielu ludzi jest ważna. Szczerze się przyznam, że spodziewałam się zupełnie innej historii, bardziej romantycznej, pełnej wzniosłych ideałów. A co dostałam?
Roma Fiszer nakreśliła przede wszystkim historię statku „Batory” podczas II wojny światowej. To na tym okresie się skupiła także przy opisywaniu miasta Gdyni, które również swoje wycierpiało w czasie lat wojennych. Dostajemy więc wyciąg z kart historii, o których w szkole może ktoś ledwo wspomina. Jeśli więc czytelnik chciałby pogłębić swoją wiedzę na ten temat, to ogrom informacji zawartych w tej książce jest naprawdę spektakularny. Jak wielu ciekawych rzeczy jeszcze nie wiemy o swojej historii? Ta pozycja z pewnością uświadomiła mi moją niewiedzę. Za ten ogrom zawartej w niej historii książka ma naprawdę duży plus.
Jednak…
Ech, nie lubię krytykować. I umówmy się, że to krytyka nie jest, bo ja po prostu nie jestem odpowiednim odbiorcą dla tej książki, a właściwie dla jej bohaterów. Historia Elwiry i Krzysztofa, których połączyła wspólna przeszłość ich przodków, może i jest prawdopodobna, ale chwilami była irytująca. Bohaterom tym po prostu brak charakterów, wyrazistości, co tchnęłoby życie w tych młodych ludzi. Tymczasem Elwira sama do końca nie wie czego chce i czym ma się kierować w życiu. Może i wydarzenia poprzedzające fabułę tłumaczą jej postępowanie, ale dla mnie jako bohaterka i tak jest jakaś nijaka, a chwilami bywała nawet irytująca. Natomiast Krzysztof to takie trochę „ciepłe kluchy”, którym przy okazji brakuje męskości, zdecydowania i po prostu…charakteru. Dlatego relacja pomiędzy tą dwójką nie porywa.
Jednakże książka zasługuje na uwagę ze względu na piękną historię Apolonii i Zbysława ☺

„Szczęście pod świerkami” Romy J.Fiszer to ponad 500 stron historii, która dla wielu ludzi jest ważna. Szczerze się przyznam, że spodziewałam się zupełnie innej historii, bardziej romantycznej, pełnej wzniosłych ideałów. A co dostałam?
Roma Fiszer nakreśliła przede wszystkim historię statku „Batory” podczas II wojny światowej. To na tym okresie się skupiła także przy...

Elwira jest dziennikarką, ma tylko babcię, dodatkowo niedawnym czasie rozstała się z narzeczonym. Kobieta próbując rozwikłać tajemnicę miłości jej prababki Apolonii i Zbysława, którzy pływali przed wojna na "Batorym" trafia na Krzysztofa, leśniczego, który jest prawnukiem brata Zbysława. Elwira i Krzysztof spotykają się, a dziennikarka przeszukuje stare kufry z pamiątkami po Zbysławie. Co odkryje Elwira? Jak przebiegnie jej relacja z Krzysztofem?

Aż wstyd przyznać, ale było to tak naprawdę moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, czytałam jedno z jej opowiadań w antologii i wiecie co, w tym wszystkim najlepsze jest to, że to opowiadanie było zatytułowane "Leśniczówka i Antyle"! Kiedy zaczęłam czytać "Szczęście po świerkami", to po pewnym czasie, tak sobie pomyślałam, że skądś kojarzę tych bohaterów, jakie było moje zdziwienie, kiedy okazało się, że to rozwinięta historia z antologii, którą pamiętam, że bardzo mi się spodobała. Cieszę się, że autorka postanowiła rozwinąć opowieść o Wirku i Krzyśku. Fabuła książka bardzo mnie zaciekawiła, zaintrygowała i dostarczyła tym samym wielu emocji. Wyciągnęłam się w nią od pierwszych stron, książka co prawda liczy ich około 500, ale autorka ma lekki i przyjemny styl, co sprawiło, że książkę przeczytałam w jeden wieczór. Wszyscy bohaterowie tej powieści zostali bardzo realnie przedstawieni, a ja polubiłam ich już od pierwszej chwili. Bardzo lubię historię w których poruszane są tematy około wojenne oraz takie, w których prym wiodą tajemnice i sekrety, które mogę odkrywać kartka po kartce razem z bohaterami. Cudownie, że autorka osadziła tą historię w takich cudowny, sielskich klimatach leśniczówki i Borów Tucholskich, wielokrotnie czułam się tak jakbym tam była i jednocześnie chłonęła emocje towarzyszące Elwirze i Krzysztofowi w trakcie ich spotkań. "Szczęście po świerkami" to pełna emocji, wzruszeń i tajemnic opowieść przede wszystkim o miłości, tej trudnej sprzed lat i tej niespodziewanej, współczesnej. Bardzo miło spędziłam czas z tą książką i jestem pewna, że jeszcze nie raz sięgnę po historię spod pióra autorki! Moja ocena to 9/10.

Elwira jest dziennikarką, ma tylko babcię, dodatkowo niedawnym czasie rozstała się z narzeczonym. Kobieta próbując rozwikłać tajemnicę miłości jej prababki Apolonii i Zbysława, którzy pływali przed wojna na "Batorym" trafia na Krzysztofa, leśniczego, który jest prawnukiem brata Zbysława. Elwira i Krzysztof spotykają się, a dziennikarka przeszukuje stare kufry z pamiątkami...

,,Szczęście pod świerkami" Roma J. Fiszer
Jako córka leśniczego nie mogłam przejść obojętnie obok tej powieści. Gdy tylko zobaczyłem opis, wiedziałam że muszę ją przeczytać. Mamy tutaj wszystko co potrzeba aby zatopić się w ciekawej historii. Jest wielkie uczucie, tajemnica, ludzkie dramaty i piękna przyroda. Wraz z młodą dziennikarką Eliwrą trafiamy na ślad rodzinnego sekretu. Aby go rozwikłać główna bohaterka przyjeżdża do małej leśniczówki Świerki w Borach Tucholskich. Tam poznaje Krzysztofa, leśniczego który wraz z nią próbuje rozwikłać rodzinną tajemnice, która łączy się także z historią jego krewnego. I tak zaczynamy angażować się w losy Apolonii, która w 1939 roku wyrusza, jako członek załogi, w swój pierwszy rejs statkiem ,,Batory". Ekscytującą podróż przerywa jednak wybuch II wojny światowej, który odcina Apolonię od męża i kilkunastoletniej córeczki. Na statku poznaje Zbysława, który staje się dla niej kimś więcej niż przyjacielem. Wojenna zawierucha, niebezpieczeństwo i prywatne dramaty zbliżają ich do siebie. Niestety nie jest to łatwa miłość a tęsknota za rodziną wymusza na bohaterach podjęcie trudnych decyzji. Gdy po wielu latach Elwira znajduje stare listy swojej prababci Apolonii postanawia dowiedzieć się więcej o historii nieszczęśliwych kochanków.
Książka jest naprawdę ekscytująca, wspaniale czyta się o wojennych rejsach ,,Batorego", zadbano o wiele historycznych szczegółów.

,,Szczęście pod świerkami" Roma J. Fiszer
Jako córka leśniczego nie mogłam przejść obojętnie obok tej powieści. Gdy tylko zobaczyłem opis, wiedziałam że muszę ją przeczytać. Mamy tutaj wszystko co potrzeba aby zatopić się w ciekawej historii. Jest wielkie uczucie, tajemnica, ludzkie dramaty i piękna przyroda. Wraz z młodą dziennikarką Eliwrą trafiamy na ślad rodzinnego...

Są takie książki, z którymi nam zupełnie nie po drodze, pomimo że opis zgadzał się z preferencjami czytelnika. Już nie raz doświadczyłam tego, jak sugerowanie się okładką, bądź zapowiedzią z tyłu książki może być mylne.
Przyznam się, nie doczytałam do końca. Męczyłam tą powieść niesamowicie. Miałam kilka podejść do czytania, każde kończyło się po rozdziale, dwóch. Fabuła miałaby potencjał, ale była niesamowicie rozwleczona. Dużo zbędnych opisów, dialogów, wydarzeń. Do tego stopnia, że spowalniała i stawała się zupełnie nieciekawa.
O ile wątek, w którym były opisywane wydarzenia na statku był interesujący, to życie młodej kobiety i jej perypetie życiowe, w moim odczuciu były zupełnie infantylne.
Książka niestety okazała się nietrafiona. Jednak nie zniechęcam Was. Może komuś przypadnie do gustu. Ona może nie jest zła, to ja jestem nieodpowiednim dla tej treści odbiorcą.

Są takie książki, z którymi nam zupełnie nie po drodze, pomimo że opis zgadzał się z preferencjami czytelnika. Już nie raz doświadczyłam tego, jak sugerowanie się okładką, bądź zapowiedzią z tyłu książki może być mylne.
Przyznam się, nie doczytałam do końca. Męczyłam tą powieść niesamowicie. Miałam kilka podejść do czytania, każde kończyło się po rozdziale, dwóch. Fabuła...