rozwińzwiń

Koniec gotówki. Cyfrowy Yuan

Okładka książki Koniec gotówki. Cyfrowy Yuan Richard Turrin
Okładka książki Koniec gotówki. Cyfrowy Yuan
Richard Turrin Wydawnictwo: Zona Zero biznes, finanse
336 str. 5 godz. 36 min.
Kategoria:
biznes, finanse
Wydawnictwo:
Zona Zero
Data wydania:
2021-01-20
Data 1. wyd. pol.:
2021-01-20
Liczba stron:
336
Czas czytania
5 godz. 36 min.
Język:
polski
ISBN:
9788366814349
Tagi:
juan chiny waluta pieniądz ekonomia rynek
Średnia ocen

7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
20 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1087
180

Na półkach: ,

trochę rozwlekle o naszej nieuniknionej cyfrowej finansowej przyszłości

trochę rozwlekle o naszej nieuniknionej cyfrowej finansowej przyszłości

Pokaż mimo to

avatar
13
13

Na półkach:

Autor napisał tę książkę opierając się na informacjach propagandowych, publicznie dostępnych o chińskiej CBDC, zamieszczonych w Internecie - z miejsca, w którym mieszka, czyli w Szanghaju. Wyraźnie nie ma on żadnego dostępu do decydentów, którzy kierują tą inicjatywą w Pekinie. To naprawdę zadziwiające, że dzisiaj są ludzie na Zachodzie, którzy ślepo i bezkrytycznie kochają Chiny do tego stopnia, że nie kwestionują zamordystycznej polityki, którą sami by krytykowali we własnym kraju. Bank Centralny Chin, który twierdzi, iż rzekomo śledzi transakcje jedynie powyżej 5000 juanów, z pewnością może śledzić również transakcje poniżej tej kwoty, więc nie ma tu mowy o żadnej anonimowości, ale autor bez zastrzeżeń przyjmuje oficjalne stanowisko, że niby istnieje „częściowa anonimowość”. Wydaje się, że rozumie koncepcję frakcyjnych depozytów na poziomie szkoły średniej, ale wyraźnie nie ma pojęcia o dyskusjach, które mają miejsce obecnie w FSB i BIS. Chińska CBDC będzie jeszcze kilkakrotnie zmieniana w ciągu najbliższych kilku lat - tak naprawdę, decydenci, którzy stworzyli ten program, zostali „zastąpieni”, a oficjalne stanowisko mówi teraz, że będzie to tylko jedna z opcji płatności - co samo w sobie rodzi inne niezamierzone konsekwencje. Ta książka przypadnie do gustu milionom trolli propagujących bezrefleksyjnie Chiny, którzy wędrują po Internecie, oraz zachodnim youtuberom, którzy utrzymują się z bezwarunkowej pochwały wszystkiego, co związane z Chinami, ale poważny badacz dzisiejszych zagadnień nie dowie się tu niczego więcej, niż to, co już jest dostępne w Google. Wszystkie wątpliwości co do totalnej kontroli obywateli są pomijane przez autora tylko dlatego, że chiński rząd mówi, żeby to zignorować.

Autor napisał tę książkę opierając się na informacjach propagandowych, publicznie dostępnych o chińskiej CBDC, zamieszczonych w Internecie - z miejsca, w którym mieszka, czyli w Szanghaju. Wyraźnie nie ma on żadnego dostępu do decydentów, którzy kierują tą inicjatywą w Pekinie. To naprawdę zadziwiające, że dzisiaj są ludzie na Zachodzie, którzy ślepo i bezkrytycznie kochają...

więcej Pokaż mimo to

avatar
431
57

Na półkach:

Miałem zamiar coś napisać o tej książce, ale przeczytałem tutaj świetną opinię Profesorka z 9 grudnia 2022 r. i uznałem, że zawiera ona niemalże wszystko, co chciałem skrobnąć o tej pozycji, więc nie ma sensu dublować treści. Tak więc niezależnie od głównego wątku książki warto ją przeczytać jako studium miękkiej, chińskiej propagandy.

Miałem zamiar coś napisać o tej książce, ale przeczytałem tutaj świetną opinię Profesorka z 9 grudnia 2022 r. i uznałem, że zawiera ona niemalże wszystko, co chciałem skrobnąć o tej pozycji, więc nie ma sensu dublować treści. Tak więc niezależnie od głównego wątku książki warto ją przeczytać jako studium miękkiej, chińskiej propagandy.

Pokaż mimo to

avatar
506
207

Na półkach: , , ,

Książka, która najpierw obrazuje strategię Chin na tworzenie wpływów na świecie. Bynajmniej nie poprzez treść.

Kupiłem, rzucając jedynie okiem, że nie znam wydawnictwa. Jako że jest to jedna z niewielu, jeśli nie jedyna pozycja na polskim rynku wprost o CBDC, kupiłem. Nazwisko - Turrin - też nie budzi zastrzeżeń. Zapewne jakiś Amerykanin lub Europejczyk.

Po pierwszych stronach okazało się, że to wręcz tekst pochwalny dla Chin. Antyamerykańskość i apoteza Chin uderza z niemal co trzeciego zdania. Wracam na początek, sprawdzam wydawcę.

Instytut Badań Chin Współczesnych. Pozwiązany z portalem Chiny24.

Zupełnie nieświadomie stałem się ofiarą chińskiej strategii tworzenia wpływów. Nie byłoby w tym nic szczególnie zaskakującego, gdybym nie był świeżo po przeczytaniu książki Pani Sylwii Czubkowskiej "Chińczycy trzymają nas mocno. Pierwsze śledztwo o tym, jak Chiny kolonizują Europę, w tym Polskę" (na marginesie bardzo dobą),w której autorka szczegółowo opisała właśnie takie praktyki.
A skoro ja dałem się tak łatwo podejść chińskiej propagandzie, to co dopiero człowiek nieświadomy takich taktyk.

Przechodząc do samej książki - poznamy w niej chińską perspektywę świata i CBDC. Czasem będzie się to wiązało z szokiem dla naszego europejskiego umysłu, który ciągle jest indoktrynowany, tyle że przez naszą politykę i światopogląd europejsko-amerykański, w którym wciąż mówi się nam, że Chiny są złe. Nie bez powodu. Słuszność trzeba przyznać Autorowi, że USA i Europa zwyczajnie boją się Chin, bo doskonale wiedzą, jak dużym zagrożeniem jest chińska CBDC. Problem w tym, że nasi decydenci zbyt późno zdali sobie sprawę, że pod nosem wyrasta im smok, którego nie da się już ujarzmić, nosząc wiadra z wodą na jego ogniste pokasływania. Ten smok niedługo przykryje nas swoimi skrzydłami.

Nie powiedziałbym, że to zła książka, wręcz przeciwnie. Wiele jednak aspektów, które mogłyby być niewygodne, ale dla Chin, pomija. Do tego autor część faktów pozornie odmitologizowuje. Podczas lektury trzeba jednak uważać, bo chiński sposób myślenia jest tu przekazywany na każdym kroku - moja obawa jest taka, że przeciętna osoba, bez świadomości, w których momentach jest manipulowana, może przyjąć wiele stwierdzeń do swojego sposobu myślenia o CBDC. Szczególnie taka osoba, która z tym pojęciem spotyka się po raz pierwszy poprzez lekturę tej książki.

Europa o CBDC milczy. Nie ujawnia się tych pomysłów społeczeństwu, nie ma o niej mowy w mediach, gazetach, debacie politycznej. Gdyby przeprowadzić ankietę, stawiam, że o CBDC słyszał może 1 proc. Polaków i będą to akademicy.

Tymczasem Chiny są już w przededniu faktycznego powszechnego wprowadzenia CBDC i wykorzystania go w transakcjach międzynarodowych. To, o czym jednak Autor nie wspomina to fakt, że w Chinach CBDC nie miało szans spotkać się ze sprzeciwem społecznym. Możliwości, jakie daje CBDC rządowi w zakresie kontroli obywateli i ich majątku są niemal nieograniczone. To kolejny krok na drodze rozrastającego się interwencjonizmu państwowego, który ogarnia kolejne obszary życia społecznego. To, co łatwo można było wprowadzić w Chinach, trudniej byłoby wprowadzić w Europie czy Stanach, gdzie część ludzi jest świadoma zagrożeń, jakie się z nią wiążą. No właśnie, część. Nasze rządy, wiedząc już, że aby utrzymać swoją pozycję, muszą wprowadzić własne waluty, będą nad nimi pracować. Nie spodziewam się jednak, że będą rzetelnie tłumaczyć obywatelom, czym ona tak naprawdę jest.

Tu pozostaje miejsce dla nas. I samoedukacji. Ta książka do dobra pozycja, by poznać spojrzenie na tę sprawę z chińskiej strony. I nie mówię, że jest to złe. Ale trzeba mieć świadomość, że ta książka właśnie taka jest. To punkt widzenia, który już niedługo może stać się dominującym na świecie.

Książka, która najpierw obrazuje strategię Chin na tworzenie wpływów na świecie. Bynajmniej nie poprzez treść.

Kupiłem, rzucając jedynie okiem, że nie znam wydawnictwa. Jako że jest to jedna z niewielu, jeśli nie jedyna pozycja na polskim rynku wprost o CBDC, kupiłem. Nazwisko - Turrin - też nie budzi zastrzeżeń. Zapewne jakiś Amerykanin lub Europejczyk.

Po pierwszych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
184
177

Na półkach:

Richard Turrin, wielokrotnie nagradzany specjalista w dziedzinie technologii finansowych (FinTech),podjął odważne kroki, by w książce Koniec gotówki. Cyfrowy juan wyjaśnić Światu, na czym polega rewolucja finansowa w Chinach. I tu można by powiedzieć, jest to pozycja ciekawa raczej tylko dla osób, które interesują się taką tematyką. Otóż niekoniecznie, bo mówi się, że bezgotówkowy świat to już nie tylko kwestia rodem z science fiction, a stan, która prędzej czy później stanie się faktem.

I właśnie to stwierdzenie przekonało mnie do sięgnięcia po tę pozycję. Osobiście zdecydowanie nie jestem fanką tego typu tematyki. Wychodzę jednak z założenia, że skoro temat bezgotówkowego świata może dotknąć także i mnie, to chciałabym poznać szczegóły, które pozwolą mi go zrozumieć. I co najważniejsze, wyrobić sobie indywidualną opinię podpartą konkretną wiedzą. Nie opuszczała mnie jednak obawa, czy język nie przygniecie mnie na tyle, że polegnę w połowie i bezgotówkowy świat pozostanie dla mnie tajemnicą?

W zasadzie już od pierwszych stron książki czułam, że Richard Turrin porządnie zadbał o to, by jego książka była zrozumiała dosłownie dla każdego. Zanim na dobre wypłynął w morze świata bezgotówkowego, przygotował wstęp, który bez niepotrzebnego naukowego bełkotu opisuje tak skomplikowany temat. Mając jakiekolwiek pojęcie o FinTech-u można spokojnie pominąć ten etap, ale jeśli potrzebuje się prostego wyjaśnienia, to właśnie tu je znajdziemy. Klocek po klocku, słowo po słowie, autor buduje całą historię, zaczynając od podstaw. I zanim się zorientowałam, lektura naprawdę mnie wciągnęła!

Fakt, nie jest to książka z gatunku - nie pójdę spać dopóki nie dowiem się, jak się skończyła historia. Koniec gotówki. Cyfrowy juan czytałam partiami, przerywając tam, gdzie uznałam, że muszę sobie pewne kwestie na spokojnie przyswoić. Przeanalizować, przystawić do swojego aktualnego świata, i zobaczyć, jak się z tym czuję.

Autor mądrze podzielił książkę na trzy bloki: o rozwoju cyfrowych płatności, o cyfrowej walucie, i wreszcie o tym, jak te zmiany wpłynęły na stosunek Chińczyków do pieniądza. A w tym wszystkim pandemia w tle, która jak się okazało, dla już mocno ucyfrowionych obywateli Państwa Środka nie była żadnym blokerem normalnego funkcjonowania. To, z czym na szybko musiały sobie radzić inne kraje dotknięte pandemią, dla Chińczyków nie było niczym nowym.

Wobec ryzyka nawracającej pandemii, które teraz już nieustannie będzie wisieć nad światem, dałam się przekonać, że wizja bezgotówkowego świata to nie bajka. I co najważniejsze, to wcale nie musi być takie złe. Autor zdecydowanie odbiega od bycia stronniczym, i z takim samym zaangażowaniem przedstawia wady i zalety. Opinia końcowa należy już tylko do mnie, do Ciebie. Zatem polecam, bo warto mieć swoje zdanie!

Richard Turrin, wielokrotnie nagradzany specjalista w dziedzinie technologii finansowych (FinTech),podjął odważne kroki, by w książce Koniec gotówki. Cyfrowy juan wyjaśnić Światu, na czym polega rewolucja finansowa w Chinach. I tu można by powiedzieć, jest to pozycja ciekawa raczej tylko dla osób, które interesują się taką tematyką. Otóż niekoniecznie, bo mówi się, że...

więcej Pokaż mimo to

avatar
761
754

Na półkach: ,

Trochę rozumiem fascynację autora chińskimi rozwiązaniami i realizowaną koncepcja pieniądza cyfrowego. Nie uważam aby przy codziennych płatnościach były potrzebne rozwiązania blockchain. Autor dobrze opisuje powody upadku rynku pożyczek C2C. To ciekawa lekcja na której można budować, choć moim skromnym zdanieniem to nie jest biznes dla nieregulowanych fintechów :)
Autor powinien odwiedzić Polskę i zobaczyć jak efektywnie działa "old fasion" system bankowy. Gdzie telefonem czy blikiem czy karta można szybko zralizować płatności. Przesyłanie pieniędzy online, na telefon czy dzielenie się rachunkiem to podstawowe funkcjonalności w Polsce.
Nie wierze w rozwiązania anonimowego pieniadza cyfrowego. Na przeszkodzie stoi KYC czyli poznaj swojego klienta oraz systemy antyfraudowe. Te elementy muszą ogarnąć banki komercyjne. W Polsce potrzeba jeszcze 2-3 zmian systemowych i tam będziemy.

Trochę rozumiem fascynację autora chińskimi rozwiązaniami i realizowaną koncepcja pieniądza cyfrowego. Nie uważam aby przy codziennych płatnościach były potrzebne rozwiązania blockchain. Autor dobrze opisuje powody upadku rynku pożyczek C2C. To ciekawa lekcja na której można budować, choć moim skromnym zdanieniem to nie jest biznes dla nieregulowanych fintechów :)
Autor...

więcej Pokaż mimo to

avatar
73
73

Na półkach:

Pozycja dolara amerykańskiego na rynkach światowych nadal jest niezachwiana i nie zapowiada się aby w najbliższym czasie sytuacja ta uległa zmianie. Ponad 86% wszystkich transakcji na świecie odbywa się właśnie w tej walucie. Na drugim miejscu jest euro mając 7% udziału w rynku światowym. Natomiast trzecie i czwarte miejsce ex aequo zajmuje waluta japońska i chińska z udziałem 1,84% każda. Książka „Koniec gotówki. Cyfrowy juan” opisuje obecną i przyszłą sytuację Chin związaną z jej walutą. Chiny nie chcą na świecie zastąpić dolara cyfrowym juanem, tylko stworzyć zupełnie nowe rynki dla siebie. Chiny jako światowa potęga gospodarcza próbuje podbić kolejne rynki: finansowy, walutowy. To jest państwo, które nie odkłada na później wszelkich działań. Nieustannie rozwija swoją bazę finansową. Jej działania coraz bardziej są zauważalne na światowych rynkach. Chiny jako największy producent i eksporter towarów na świecie dyktuje warunki, które mogą się w przyszłości przełożyć na rynek walutowy. Wprowadzenie cyfrowej waluty w Chinach to kolejny krok w procesie postępującej od ponad dziesięciu lat cyfryzacji w tym państwie. Jeśli waluta ta przyjmie się w Chinach będzie systematycznie rozprzestrzeniać się później na rynki zewnętrzne. Uzależnienie innych państw na świecie od cyfrowej waluty Chin to proces obliczony na lata. Według autora tej książki Chiny znajdują się w ostatniej fazie sprawdzania cyfrowego juana. W ciągu najbliższych lat waluta ta zostanie wdrożona w Chinach. Czytając tą książkę zyskujemy świadomość kolejnego światowego postępu, który lada chwila nastąpi i będzie nadal postępować, ponieważ Chińczycy stawiają na rozwój. Nigdy nie staną w miejscu. Postęp, który będzie trwał wiecznie.

Pozycja dolara amerykańskiego na rynkach światowych nadal jest niezachwiana i nie zapowiada się aby w najbliższym czasie sytuacja ta uległa zmianie. Ponad 86% wszystkich transakcji na świecie odbywa się właśnie w tej walucie. Na drugim miejscu jest euro mając 7% udziału w rynku światowym. Natomiast trzecie i czwarte miejsce ex aequo zajmuje waluta japońska i chińska z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1362
121

Na półkach: , ,

To nie jest książka tylko o powstawaniu cyfrowej waluty w Chinach. Jeżeli ktoś byłby ciekawy jak doszło do powstania systemu zaufania społecznego, jak wyglądał kryzys P2P w Chinach lub ogólnie jak wygląda obsługa gotówkowa przeciętnego obywatela ta książka odpowiada na te pytania.

To nie jest książka tylko o powstawaniu cyfrowej waluty w Chinach. Jeżeli ktoś byłby ciekawy jak doszło do powstania systemu zaufania społecznego, jak wyglądał kryzys P2P w Chinach lub ogólnie jak wygląda obsługa gotówkowa przeciętnego obywatela ta książka odpowiada na te pytania.

Pokaż mimo to

avatar
89
21

Na półkach:

Bardzo dobra i wciągająca opowieść o systemach finansowych w Chinach. Fajnie pokazane, że Chiny nie stoją w miejscu, a wręcz zaczynają wyprzedzać zachodni świat.
Jedyny minus to fatalne wydanie polskie, mnóstwo literówek i błędów edytorskich, da się czytać ale to irytujące.

Bardzo dobra i wciągająca opowieść o systemach finansowych w Chinach. Fajnie pokazane, że Chiny nie stoją w miejscu, a wręcz zaczynają wyprzedzać zachodni świat.
Jedyny minus to fatalne wydanie polskie, mnóstwo literówek i błędów edytorskich, da się czytać ale to irytujące.

Pokaż mimo to

avatar
475
474

Na półkach:

Gospodarka nie jest pacjentem, którego można nieustannie operować. Postawa duchowa i opinia ludzi są dużo ważniejsze dla gospodarki niż same ekonomiczne fakty. Trudno (...) uwierzyć, by ktoś, kto jest dobrze obeznany z rynkiem, mógł szczerze potępiać dążenie do zysku.




Jest to, aż niesamowite jak jeden z najbardziej hm… zaniedbanych krajów świata, który nie miał szans, na podniesienie się z głębokiej biedy nie tylko się rozwija, ale przegania największe gospodarki świata w tym amerykańską. Oczywiście mowa o Chinach.


Po upadku dynastii Qing w 1911 roku państwo to okazało się mało stabilne, już za panowania Qing w Chinach nie działo się najlepiej. Faktem jest, że w okresie od 1644 do 1911 roku nastąpił niesamowity przyrost naturalny, a także ogromny rozwój terytorialny, jednak chińska emigracja zwłaszcza z prowincji Fujian oraz Guangdong nie wpłynęła korzystnie na dalsze losy rządów ostatniej dynastii. Liga Związkowa podejmująca walkę o wyzwolenie Chin w roku 1905 nie zdawał sobie sprawy, z jak wielkimi problemami będzie musiał zmierzyć się ten wielki naród. Po dwóch wojnach światowych, rządach Mao Zedonga, rozłamie radziecko – chińskim, sojuszu z Albanią oraz odnowieniu relacji z USA, przyszedł czas na rządy Deng Xianshenga, które rozpoczęły panowanie Chin nie tylko w sektorze gospodarki.


Mamy XXI wiek, w którym to, co niemożliwe okazuje się możliwe, zwłaszcza na arenie międzynarodowej. Chiny są niemal pierwszą gospodarką świata, a za ich przykładem idą kolejni. Najbardziej kontrowersyjnym z tematów podejmowanych na arenie międzynarodowej jest temat cyfrowej waluty, którą już wprowadza rząd komunistyczny za Wielkim Murem. Mimo kontrowersji, wokół tego tematu, idea podoba się innym mocarstwom na świecie.


Bank Centralny Chińskiej Republiki Ludowej od roku 2014 pracuje nad cyfrowym Juanem, celem tych prac jest całkowite zastąpienie gotówki walutą cyfrową. Mówi się o tym, że tradycyjne pieniądze tracą w Chinach na popularności. Pomysłu Chińczyków nie można porównywać do istniejącego już na rynku kryptowalut Bitcoina, e-CNY cyfrowa waluta Chin jest całkowicie kontrolowana przez Bank Centralny.


Dziesiątki milionów cyfrowych juanów trafiło, już do mieszkańców kilku miast Państwa Środka. Czy ludzie zechcą z nich korzystać, na masową skalę to się jeszcze okaże, jednak pomysł cieszy się dużym uznaniem. Tak dużym, że inne państwa na świecie również rozważają wprowadzenie własnej waluty cyfrowej. Niezwykle szeroko pisze o tym w swojej nowej publikacji Pan Richard Turrin Koniec gotówki cyfrowy juan, nowy globalny system walutowy?


Pozycja ta podzielona jest na kilka części. Pierwsza z nich opisuje już aktualny stan transakcji bezgotówkowych w Chinach, oraz opisuje ich wielki rozwój. Druga część tłumaczy niezwykle dokładnie koncepcję waluty cyfrowej, a także jej implementację w Kraju Środka. Ostatnia ukazuje analizę, jak rozliczenia elektroniczne zmieniły relacje człowiek – pieniądz w chińskim społeczeństwie. Dzieło to, moim zdaniem niezwykle ważne pod względem gospodarczym i ekonomicznym, zachęca również do przemyśleń w temacie waluty cyfrowej, oraz całkowitej kontroli społeczeństwa w innych krajach, w tym w Polsce. System kontroli obywateli w Chinach jest bardzo szeroko i szczegółowo rozbudowany… Inne kraje na świecie powoli podążają w tym samym kierunku, dlatego moim zdaniem książka ta jest tak ważna.


Bezsprzecznie w kontekście historycznym, ekonomicznym oraz społecznym pozycję Pana Turrina polecam. Wszyscy zainteresowani tematem powinni sięgnąć po to dzieło. W dobie prężnie rozwijających się Chin znajomość wszelkich planów Państwa Środka jest niezmiernie ważna.

Gospodarka nie jest pacjentem, którego można nieustannie operować. Postawa duchowa i opinia ludzi są dużo ważniejsze dla gospodarki niż same ekonomiczne fakty. Trudno (...) uwierzyć, by ktoś, kto jest dobrze obeznany z rynkiem, mógł szczerze potępiać dążenie do zysku.




Jest to, aż niesamowite jak jeden z najbardziej hm… zaniedbanych krajów świata, który nie miał szans,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    46
  • Przeczytane
    23
  • Posiadam
    5
  • E-book
    2
  • 2022
    2
  • Ekonomia, biznes, poradniki
    1
  • 96-9U8-5C13
    1
  • Business
    1
  • Zinteresowany
    1
  • Brak
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Koniec gotówki. Cyfrowy Yuan


Podobne książki

Przeczytaj także