Interesująca okładka, zastanawiający tytuł, debiutujący team autorski, świąteczna tematyka. Wszystko przemawiało za tym, by sięgnąć po ten zbiór opowiadań. Sięgnęłam, przeczytałam i nie żałuję. Myślę, że Autorki i wydawca zadbali o to, by czytelnicy o różnych gustach mogli znaleźć opowiadanie/opowiadania dla siebie. Nie brakuje wątków baśniowych, fantastycznych, ale też realnych. Są opowiadania obyczajowe, komediowe i romantyczne. Pełna gamą barw. Jak na świątecznej choince.

Interesująca okładka, zastanawiający tytuł, debiutujący team autorski, świąteczna tematyka. Wszystko przemawiało za tym, by sięgnąć po ten zbiór opowiadań. Sięgnęłam, przeczytałam i nie żałuję. Myślę, że Autorki i wydawca zadbali o to, by czytelnicy o różnych gustach mogli znaleźć opowiadanie/opowiadania dla siebie. Nie brakuje wątków baśniowych, fantastycznych, ale też...

Antologia zdecydowanie warta uwagi. Jest to mój drugi tomik opowiadań z tej serii, troszkę słabszy od pierwszego (Z liśćmi szumiące),jednak i tak wyjątkowy. Niemal wszystkie opowiadania trzymają poziom i zaskakują. Autorki może i nieznane ,ale zdecydowanie warte poznania. Z niecierpliwością czekam na kolejne świetne teksty.

Antologia zdecydowanie warta uwagi. Jest to mój drugi tomik opowiadań z tej serii, troszkę słabszy od pierwszego (Z liśćmi szumiące),jednak i tak wyjątkowy. Niemal wszystkie opowiadania trzymają poziom i zaskakują. Autorki może i nieznane ,ale zdecydowanie warte poznania. Z niecierpliwością czekam na kolejne świetne teksty.

Kilka dobrych historii! Ulubiona to zdecydowanie Justyny Sosonowskiej!

Kilka dobrych historii! Ulubiona to zdecydowanie Justyny Sosonowskiej!

Antologia ,,Z choinki urwane” została wydana przez wydawnictwo Osobliwe, które powstało z funkcjonującej grupy literackiej na Wattpadzie i składa się z opowiadań członkiń grupy oraz innych autorek publikujących na tak zwanym ,,Wattku”. Ponieważ ja także publikuję swoje teksty na tej platformie, zdecydowaną większość z nich już kojarzyłam, zarówno literacko, jak i bardziej prywatnie. Oczywiście, jak to bywa – czasem czyjś styl podoba mi się bardziej, inny mniej, z kimś dogaduję się lepiej, z innym nieco gorzej, przed lekturą miałam więc swoich faworytów i niektóre opowiadania bardziej mnie przyciągały, ale starałam się być jak najbardziej obiektywna. Mam nadzieję, że mi się to udało.

1. Justyna Sosnowska ,,Gra o Gwiazdkę” – Opowiadanie przedstawia spotkanie grupy magicznych istot w polskiej tradycji odpowiedzialnych za przynoszenie prezentów (Święty Mikołaj, Dziadek Mróz, Gwiazdor, Dzieciątko, itp.),którzy organizują naradę, aby zdecydować, kto z nich powinien na stałe przejąć tę funkcję. Pierwsze strony były dla mnie trochę chaotyczne, ale później akcja się rozwinęła i otrzymaliśmy naprawdę zabawną, pełną absurdów i nawiązań do kultury opowieść. Podobało mi się też to, że zakończenie utrzymane było w tym ,,śmieszkowym” klimacie i nie siliło się na specjalny morał. Ocena: 8/10.

2. Katarzyna Onyśków ,,Zasłona mrozu” – Zakochana para, Colette i Oliver, spędzają urlop w górach. Będą tam musieli odpowiedzieć sobie nie tylko na pytanie, jak chcą spędzić czas, ale jak dalej widzą swój związek. Niestety, opowiadanie nie przypadło mi do gustu. Sam zamysł (pokazanie pary, która mierzy się z kryzysem i szuka ratunku dla związku) był dobry, podobał mi się ładny, nieco baśniowo-poetycki styl oraz niektóre metafory i przemyślenia, ale sama fabuła mnie nie zainteresowała. Brakowało mi zaznaczonego motywu głównego i konkretnych wydarzeń, które ukazałyby losy związku Colette i Olivera, brakowało mi emocji. Ocena: 5/10.

3. Anna Czekaj ,,Sekrety przeznaczenia” – W fantastycznym świecie zbliża się święto zimowe. Samotny Devnar ten czas spędza w gospodzie, gdzie spotyka pewnego chłopca. Jest to opowiadanie, do którego mam mieszane uczucia. Autorka tworzy naprawdę świetne, klimatyczne opisy przestrzeni, o czym mogłam przekonać się już na Wattpadzie, ale w tym konkretnym przypadku uważam, że te opisy przytłoczyły fabułę i bohaterów, a przede wszystkim uczucia. Pierwsza połowa była dla mnie nużąca, na szczęście, w drugiej dostaliśmy główny motyw i wyszła z tego ciekawa, mroczna historia o winie i karze oraz miłości ojcowskiej. Jednak nadal brakowało mi czegoś, co w pełni pozwoliłoby mi poczuć emocje. Ocena: 5/10.

4. Justyna Wojsz ,,Mikołaj w opałach” – Na dalekiej Syberii milicja zatrzymuje samego… świętego Mikołaja. Brzmi to jak wstęp do cudownej komedii i rzeczywiście powstało bardzo zabawne, nieco szalone opowiadanie z nawiązaniami do kultury i polityki Rosji czy do ogólnej popkultury (sparafrazowane cytaty z ,,Mistrza i Małgorzaty” czy… ,,Rancza”). Minusem jest duża liczba postaci, które są do siebie bardzo podobne i można się w nich pogubić, czy tak naprawdę mała rola samego Mikołaja. Uważam jednak, że to dobre, zabawne opowiadanie, a w dłuższej formie byłoby jeszcze lepsze. Ocena: 7/10.

5. Marlena Sychowska ,,Kolęda jednej miłości” – Tomasz jakiś czas temu rozstał się ze swoją partnerką Elwirą i nadal nie może pogodzić się z zerwaniem. Jednak kiedy Elwira zaprasza go na swój ślub, zgadza się na przyjazd. W drodze natyka się na Magdę, której zepsuł się samochód. Plusem opowiadania jest kilka humorystycznych dialogów między Tomaszem i Magdą oraz jego rozmowy ze spikerem, jednak całość mnie rozczarowała. Nie czułam tu żadnych emocji i tęsknoty, a główny bohater budził we mnie niechęć swoją obsesją na punkcie byłej i nieakceptowaniem jej decyzji, niektóre jego fantazje mnie odstręczały, natomiast zmiana jego uczuć dokonała się zbyt szybko. Nie jest to opowiadanie złe, ale w moim odczuciu skierowane głównie do osób, które lubią typowe komedie romantyczne. Ocena: 4/10.

6. Małgorzata Niemtur ,,Wigilijne życzenie zakrystiana Zaremby” – Szczerze przyznam, że na to opowiadanie czekałam najbardziej, bo bardzo lubię styl autorki i wiem, na co ją stać. Nie zawiodłam się. Narratorem jest tytułowy zakrystian Zaremba, który stracił żonę i próbuje pogodzić się ze stratą. Na pasterce dowiaduje się o zaginięciu dwuletniego chłopca, co budzi w nim wspomnienia z przeszłości. Opowiadanie jest napisane w bardzo delikatny, subtelny sposób, a jednocześnie perfekcyjnie oddaje emocje bohaterów i naprawdę wzrusza – pokazuje miłość małżeńską, rodzinną, a także rozważania nad śmiercią i życiem pozagrobowym. Pojawia się także wątek spirytyzmu, co zawsze jest dla mnie plusem, a rozwiązanie tajemnicy zaginięcia dziecka oraz zakończenie wycisnęły mi łzy z oczu. Ocena: 10/10.

7. Anna Dziedzic ,,Gdzie dwoje się kłóci” – Klasa z amerykańskiego liceum jedzie na zimową wycieczkę. Wśród uczniów znajdują się Jason i Nette, którzy delikatnie mówiąc nie pałają do siebie sympatią i postanawiają wykorzystać ten czas, by dopiec drugiej osobie. Historia z tymi bohaterami przez jakiś czas była dostępna na profilu autorki na Wattpadzie, gdzie miałam okazję ją czytać i mi się podobała. Tutaj też mi się podobała, chociaż ze względu na sam gatunek, nie będzie to moje ulubione opowiadanie. Na pewno wyróżnia się tu sposób opowiadania, duża rola narratora, który komentuje rzeczywistość i chyba jest stylizowany na klasyczne powieści, co w połączeniu z młodzieżową tematyką daje oryginalny efekt (chociaż chwilami brakowało mi przedstawiania akcji w konkretnych scenach). Opowiadanie jest naprawdę zabawne, pełne ironii i zabawy konwencją, aczkolwiek uważam, że można było pominąć fragment o fantazjach związanych z seksem w publicznej toalecie, bo też nic nie wniósł do fabuły. Ocena: 7/10.

8. Emi Korel ,,Cudu nie będzie” – Anna po burzliwym rozwodzie wyprowadza się do małego Rysiego Dołu. Jej uwagę absorbuje sąsiad, Marek, który powrócił do tego miejsca po latach i trzyma się na uboczu. W wigilijny wieczór Anna zastaje w swoim domu byłego męża. Opowiadanie ma bardzo ładny styl, taki romantyczny i ,,zwiewny”. Gorzej niestety wypada dla mnie fabularnie, przez większość czasu zabrakło mi skupienia się na głównych wątkach, tak abyśmy mogli martwić się i o Annę, i Marka. Niemniej jest tu kilka naprawdę wyrazistych opisów z przeszłości ich obojga, a wątek obsesji byłego męża Anny może wstrząsnąć. Ocena: 6/10.

9. Barbara Granops ,,Strażniczka serca zimy” – Jest to drugie opowiadanie w świecie fantasy, stylizowane na baśń, chociaż bardziej mroczną i smutną. Młodziutka Letya zmaga się z chorobą matki. Gdy dowiaduje się o magicznych kwiatach pilnowanych przez tytułową strażniczkę, postanawia wykorzystać je do uratowania matki. Widać tu wyraźną inspirację innymi baśniami, całość sprawia wrażenie ,,poskładanej” z elementów ,,Szklanej góry”, ,,Królowej śniegu” czy ,,Roszpunki”. Styl autorki tworzy dość magiczny klimat, historia jest ciekawa, a zakończenie ma w sobie pewną grozę, ale mimo mojej miłości do baśniowych klimatów nie poczułam tu żadnego efektu ,,wow”. Ocena: 6/10.

Ciężko mi jakoś podsumować ten zbiór, ponieważ składa się z opowiadań bardzo różnych w temacie i konwencji. Było jedno opowiadanie, które mnie zachwyciło, było kilka bardzo dobrych, były i takie, które niespecjalnie przypadły mi do gustu, chociaż nie były obiektywnie złe. Podejrzewam, że inni czytelnicy będą mieli całkiem inne typy ulubieńców niż ja 😊

,,Miłość to miłość. Bez względu na to, na jak długo i na jakim etapie życia się spotkaliśmy.”(Z opowiadania ,,Wigilijne życzenie zakrystiana Zaremby”)

Antologia ,,Z choinki urwane” została wydana przez wydawnictwo Osobliwe, które powstało z funkcjonującej grupy literackiej na Wattpadzie i składa się z opowiadań członkiń grupy oraz innych autorek publikujących na tak zwanym ,,Wattku”. Ponieważ ja także publikuję swoje teksty na tej platformie, zdecydowaną większość z nich już kojarzyłam, zarówno literacko, jak i bardziej...

Gwiazdor, Mikołaj, Dzieciątko, Dziadek Mróz i wiele innych postaci spotyka się na konferencji, by ustalić, które z nich zajmie się roznoszeniem prezentów na gwiazdkę. Dyskusja jest zawzięta, bo każde z nich chce odwiedzić jak największy obszar kraju, żeby rozdać prezenty. Spór pomoże rozwiązać im jednak mała osóbka z zewnątrz, która wszystkich zaskoczy swoim wyborem.

Oliver wraz ze swoją partnerką wybierają się w góry. Mężczyzna ma poważne plany, jednak pogoda zatrzymuje ich w domku. Atmosfera jest nerwowa i nie czuć radości z nadchodzących wydarzeń.

Devnar to człowiek bez nazwiska, bardzo tajemniczy. Święta planuje spędzić w karczmie, na miejscu okazuje się, że czeka na niego towarzystwo. Mężczyzna, którego spotka, przypomni Devanarowi o jego przeszłości.

Mikołaj zostaje zatrzymany przez milicję. Sprawa okazuje się na tyle specjalna, że sprawą zajmują się tajniacy. Mikołaj zostaje oskarżony o różne rzeczy - szpiegowanie, handel nielegalnymi substancjami, ciężko będzie mu się z tego wytłumaczyć.

Tomasz dostaje zaproszenie na ślub kobiety, która jest mu bardzo bliska. W drodze na ślub postanawia na chwilę zboczyć w trasy. Zmiana trasy Tomasza okazuje się ratunkiem dla pewnej kobiety i dla samego mężczyzny, który potrzebował zmiany w życiu, a ta pojawiła się na jego drodze.

W małym miasteczku gubi się chłopiec. Pan Zaremba chce pomóc w poszukiwaniach, ale stan zdrowia nie za bardzo na to mu pozwala. Pewnej nocy, spędzonej nad grobem zmarłej żony, odkrywa prawdę o chłopcu, jego matce i samym sobie.

W kolejnej opowieści towarzyszymy wycieczce szkolnej. Będziemy obserwować, jak nastolatkowie wygłupiają się, toczą ze sobą spory, robią sobie żarty, a wszystko to pod nosem nauczycielki, która nie pochwała ich zachowań.

Anna spędza święta w Rysim Dole. Niespodziewanie, dom obok zajmuje tajemniczy mężczyzna. Za Anną podążają jednak demony przeszłości i tajemniczy sąsiad może okazać się pomocny.

Cantaria postanawia odpocząć od towarzystwa dorosłych i opowiedzieć dzieciom bajkę. Bajka, jak się okazuje, ma w sobie ziarenko prawdy.

Niektóre opowiadania zaczynają się tajemniczo, będą w różnym klimacie, poważne, zabawne - w szczególności opowiadanie o aresztowaniu Mikołaja, ale wszystkie będą miały wspólny mianownik. Wszystkie będą nawiązywały do świąt, ale świąteczny klimat będzie tylko tłem dla historii bohaterów.

Autorki stworzyły bardzo fajne, różnorodne gatunkowo i ciekawe opowiadania.
Historie są krótkie, ale dopracowane. Mają swój początek i koniec, nie będą się nagle urywać. Czyta się je szybko i z zainteresowaniem, bo każda kolejna opowieść okazuje się miłą niespodzianką.

W opowiadaniach znajdziemy odrobinę magii, zrobi się trochę niebezpiecznie, bohaterowie będą mieć przyziemne problemy. W książce każdy znajdzie coś dla siebie.

Gwiazdor, Mikołaj, Dzieciątko, Dziadek Mróz i wiele innych postaci spotyka się na konferencji, by ustalić, które z nich zajmie się roznoszeniem prezentów na gwiazdkę. Dyskusja jest zawzięta, bo każde z nich chce odwiedzić jak największy obszar kraju, żeby rozdać prezenty. Spór pomoże rozwiązać im jednak mała osóbka z zewnątrz, która wszystkich zaskoczy swoim...

!!!Recenzja!!!

Okres świąteczny sprawia, iż niedowiarkowie zaczynają wierzyć w cuda, dzieje się to dlatego, że każdy z nich ulega magicznemu klimatowi, jakie roztaczają wtedy zwyczaje i nadzwyczaj łagodne zachowanie niektórych ludzi. Niektórzy potrafią przytoczyć nadzwyczajne wydarzenia, które miały miejsce w okresie Świąt Bożego Narodzenia i jedni w to uwierzą, a drudzy nie.

„Gra o gwiazdkę” - Justyna Sosnowska

Moim zdaniem opowieść jest czymś w rodzaju bajki/baśni lub fantasy, gdyż pojawiają się tam postacie takie jak: Święty Mikołaj, Dziadek Mróz, Gwiazdor, Gwiazdka, Aniołek i Dzieciątko, którzy roznoszą prezenty w poszczególnych częściach kraju. Opowiadanie ukazuje świat takim, jakim widzą go dzieci w swych wyobrażeniach dotyczących Świąt Bożego Narodzenia.
Historia dostosowana do każdego czytelnika i tego małego i tego dużego. Nadaje ona prawdziwej magii owym świętom i porusza wartą uwagi kwestię, że nieważne kto daje prezenty, ważne aby ten czas był dla wszystkich bardzo radosny.

„Zasłona mrozu” - Katarzyna Onyśków

To opowiadanie mogę określić, jako połączenie powieści obyczajowej z elementami romansu, w którym to bohaterowie w czasie robienia kariery zdołali wywalczyć trochę czasu na pobycie ze sobą na odludziu. Klimat tej opowieści oraz scena wspólnej kolacji przy świecach mogą w pewien sposób oddać charakter świąt.
Myślę, że historia idealnie pasuje dla osób, które lubują się w delikatnych opowieściach z chwilami, w których akcja nagle staje się być niepewna i czytelnik nie wie, co będzie dalej. Tak jak bohaterowie, w naszym zabieganym życiu powinniśmy na chwilę stanąć, by odnaleźć szczęście, które wokół nas jest.

„Sekrety przeznaczenia” - Anna Czekaj

Moim zdaniem opowiadanie można postrzegać jako thriller psychologiczny, gdyż możemy napotkać tu niepewność, dreszczyk, mrok, śmierć, a dodatkowo przesłanie. Jest nim to, że powinniśmy postępować zgodnie z obowiązującymi normami i moralnością, a nie pod wpływem, często zgubnych emocji.
Opowiadanie zadowoli czytelników lubiących przejmujące historie, które znajdują swój finał po latach. Myślę, że każdy po tej lekturze będzie wiedział, że trzeba unikać pochopnych decyzji.

„Mikołaj w opałach” - Justyna Wojsz

W tym przypadku mamy magiczne opowiadanie o Świętym Mikołaju zatrzymanym przez milicję. Głównym przesłaniem jest to, że nadzieja umiera ostatnia oraz że powinniśmy z życia czerpać ile się da, a nie smucić się okrutnym losem, który większość z nas spotyka.
Opowieść miejscami komiczna, które idealne jest na rozluźnienie po cięższej lekturze. Natomiast końcówkę każdy z nas może dopowiedzieć sobie samemu, ale i autorka ma otwartą furtkę do napisania kontynuacji.

„Kolęda jednej miłości” - Marlena Sychowska

W tym wypadku otrzymujemy delikatny romans, a w zasadzie cierpienie człowieka, który został porzucony przez ukochaną. Jednakże dostanie jeszcze swą szansę i mam nadzieję, że ją dobrze wykorzysta. To pokazuje, że nikt od razu nie musi być przegranym, czasem warto tylko dobrze się rozglądać, aby ujrzeć szansę na szczęście.
Opowiadanie z ciekawym i niekiedy zaskakującym przebiegiem, a zarazem dającym czytelnikom nadzieje na lepsze jutro. Myślę, że również w tym przypadku autorka mogłaby dopisać dalszą część życia bohaterów.

„Wigilijne życzenie zakrystiana Zaremby” - Małgorzata Niemtur

Piękna i wzruszająca historia o miłości, która przetrwa wszystko nawet śmierć. Ukazuje nam ona, że jeśli kogoś naprawdę kochamy, to nigdy o nim nie zapomnimy i to uczucie, choć może bledsze będzie z nami do końca. Myślę, że każdy dzięki tej opowieści zobaczy, że nasze odejście zapewne u kogoś z z bliskich wywoła smutek i cierpienie.
Opowiadanie z nutą grozy wywoła u większości czytelników szereg emocji i skłoni do refleksji nad własnym życiem oraz swych bliskich. Szkoda, że takie opowieści spotykam tylko w antologiach, a nie w pełnych wydaniach książkowych.

„Gdzie dwoje się kłóci” - Anna Dziedzic

Opowieść ma charakter komediowy i ukazuje grupę. A przede wszystkim pewną parę rozrabiaków na szkolnej wycieczce. Różnorakie pomysły zapewne większości z nas przyniosą wspomnienia naszych popisów przed rówieśnikami za czasów szkolnych. Choć niekiedy bywało niebezpiecznie to trzeba pamiętać, że nie warto być zawsze nudziarzem, bo takich nikt nie lubi.
Opowiadanie dość płynnie się czyta i każdy odbiorca nie spodziewa się, co jeszcze może się wydarzyć. Myślę, że warto byłoby jeszcze kiedyś ujrzeć przygody tych dwojga nawet w większej formie niż opowieść w antologii.

„Cudu nie będzie” - Emi Korel

Opowiadanie o charakterze obyczajowym uświadamiające, iż krzywdy które nas potykają niegdyś miną i może będzie dane nam żyć szczęśliwie. Wszystko to jest możliwe, jeśli odnajdziemy pomoc, wsparcie w kimś o zacnych zamiarach. Najczęściej takie osoby, kiedyś również doświadczyły złego losu lub nadal go mają.
Opowieść z nagłymi zwrotami akcji, trzyma w napięciu do ostatnich chwil. Dodatkowo w niej pojawia się ryś, dość rzadki gatunek spotykany w Polsce oraz psinę Migotkę (moja kotka ma tak na imię),co nadaje wyjątkowy dla mnie charakter temu opowiadaniu.

„Strażniczka serca zimy” Barbara Granops

Jeśli chodzi o to opowiadanie, to ująłbym je jako mroczną baśń, której głównym obrazem jest pomoc bliskiej osobie. Bohaterka była gotowa poświęcić wszystko, by uratować własna matkę. Postępowanie jej jest pięknym przykładem dla czytelnika, że dla bliskich powinniśmy być w stanie zrobić wszystko, co tylko możliwe, by ich uratować.
Opowieść dość mroczna i tajemnicza, myślę że czytelnicy mogą ją zapamiętać na dłużej. Dodatkowo może służyć jako podłoże do historii snutych przez ludzi o zjawach podczas długich wieczorów wśród znajomych lub bliskich.

Podsumowanie

Książkę czytać powinno się powoli, najlepiej każde opowiadanie na inny wieczór. Takie rozwiązanie jest najlepsze, gdyż każdą historia jest inna, a poza tym spotykamy tu przeróżne gatunki. Niektóre mają charakter baśni, inne postać obyczajową, bądź miłosną, a bywają także te z dreszczykiem emocji. Pragnę wyróżnić te, które najbardziej przypadły mi do gustu, ale to nie znaczy, że inne są gorsze, wszystkie są warte uwagi: „Wigilijne życzenie zakrystiana Zaremby” - Małgorzata Niemtur, „Cudu nie będzie” - Emi Korel, „Strażniczka serca zimy” Barbara Granops. Każde opowiadanie w większym lub mniejszym stopniu związane jest ze świętami oraz tytułem książki. Przed każdym z nich znajdziemy cytat pochodzący z różnych utworów książkowych lub muzycznych, co nadaje dodatkowy charakter antologii. Okładka idealnie pasuje do tematyki książki i przykuwa wzrok czytelnika dzięki barwom zimy pokrywającej „choinkowy” las. Gorąco polecam książkę wszystkim czytelnikom, gdyż występujące w niej uczucia oraz wydarzenia wywołają w was różne emocje, a przede wszystkim przybliżą magiczny klimat świąt.

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Osobliwe.

!!!Recenzja!!!

Okres świąteczny sprawia, iż niedowiarkowie zaczynają wierzyć w cuda, dzieje się to dlatego, że każdy z nich ulega magicznemu klimatowi, jakie roztaczają wtedy zwyczaje i nadzwyczaj łagodne zachowanie niektórych ludzi. Niektórzy potrafią przytoczyć nadzwyczajne wydarzenia, które miały miejsce w okresie Świąt Bożego Narodzenia i jedni w to uwierzą, a drudzy...

Uwielbiam antologie, jeszcze bardziej świąteczne klimaty w zaczytywanych historiach, okładka urzeka i właśnie w tej książce wszystko to dostałam co lubię.

Nie znałam do tej pory twórczości żadnej z autorek, dlatego nie wiedziałam czego mogę spodziewać się po tej lekturze. Ostrożnie wzięłam się za czytanie i sama nie wiem nawet kiedy dałam się wciągnąć w świat otulony śnieżnym puchem pełnym nadziei, romantyzmu, fantasy, dobrego humoru, a nawet grozy.

Dziewięć opowiadań jakie tu znalazłam są tak różnorodne i tak odmienne gatunkowo, że przekładając kolejne stronice nie jesteśmy w stanie przewidzieć co na nas czeka. Wiele razy byłam totalnie zaskoczona, a historie zawarte w antologii są ciekawe i przyjemnie się je czyta.

Chyba najbardziej ujęła mnie pierwsza historia Justyny Sosnowskiej „Gra o Gwiazdkę”, która w zabawny sposób ukazała wielką kłótnię, kto powinien rozdawać prezenty w wigilijny wieczór. Odpowiedź małej dziewczynki dobitnie udowodniła, że niezgoda do niczego nie prowadzi i nie ma sensu.

Za to Justyna Wojsz swoim utworem „Mikołaj w opałach” doprowadziła mnie do takiego stanu rozbawienia, że śmiałam się w głos. Takie lekceważące podejście do Mikołaja mogli mieć tylko Rosjanie, którzy w nic nie wierzą i doszukują się we wszystkim podstępu i drugiego dna. Nielegalny towar w proszku może kosztować pechowego świętego odsiadką przez długie lata.

Moją uwagę przykuło także krótkie dzieło Barbary Granops „Strażniczka zimy”. Bajka, którą opowiada dzieciom Anna jest taka prawdziwa i smutna.

Wszystkie pisarki zasługują na wielkie brawa za piękne historie napisane świetnym i lekkim piórem. Spowodowały one swymi opowieściami, że doświadczyłam niezapomnianych chwil i wrażeń, a czas czytania szybko mi zleciał.

Ze swej strony zachęcam do poznania książki. Przekonajcie się sami czy odpowiada wam styl dziewięciu pań i ich niezbyt długie świąteczne historie. Według mnie warto przeczytać. Poczujcie ten unikalny magiczny klimat i dajcie się porwać lekturze. Polecam!

Uwielbiam antologie, jeszcze bardziej świąteczne klimaty w zaczytywanych historiach, okładka urzeka i właśnie w tej książce wszystko to dostałam co lubię.

Nie znałam do tej pory twórczości żadnej z autorek, dlatego nie wiedziałam czego mogę spodziewać się po tej lekturze. Ostrożnie wzięłam się za czytanie i sama nie wiem nawet kiedy dałam się wciągnąć w świat otulony...

„Z choinki urwane” to zbiór opowiadań spod pióra różnych autorek. Opowiadania są bardzo magiczne, świąteczne i różnorodne. I to właśnie ta różnorodność sprawia, że są one tak wyjątkowe.

Czytanie tej książki to była świetna świąteczna przygoda, a podczas lektury uśmiech nie znikał mi z twarzy. Opowiadania są napisane lekkim językiem, przez co książkę czyta się niesamowicie szybko. Byłam zdziwiona, gdy tak szybko dotarłam do końca książki i szczerze mówiąc, byłam zawiedziona, że jest to już koniec.

Niektóre z opowiadań zachwyciły mnie całkowicie i opatuliły moje serce w ciepły koc.

Aż nasuwa mi się porównanie, że ta książka jest jak pierwszy śnieg. Tak samo cudowna i przepełniona świąteczną magią.
Zdecydowanie obowiązkowa pozycja do przeczytania w okresie świątecznym.

8/10

„Z choinki urwane” to zbiór opowiadań spod pióra różnych autorek. Opowiadania są bardzo magiczne, świąteczne i różnorodne. I to właśnie ta różnorodność sprawia, że są one tak wyjątkowe.

Czytanie tej książki to była świetna świąteczna przygoda, a podczas lektury uśmiech nie znikał mi z twarzy. Opowiadania są napisane lekkim językiem, przez co książkę czyta się niesamowicie...

Debiutantki stworzyły antologię, która niekoniecznie przypadła mi do gustu. Przeczytałam, odłożyłam. Żadne z opowiadań jakoś nie przypadło mi do gustu. Ale przeczytać można, a nuż się komuś spodoba.

Debiutantki stworzyły antologię, która niekoniecznie przypadła mi do gustu. Przeczytałam, odłożyłam. Żadne z opowiadań jakoś nie przypadło mi do gustu. Ale przeczytać można, a nuż się komuś spodoba.

Wydawnictwo Osobliwe jest dosyć świeże na rynku, jednak ma naprawdę dobry i interesujący start. Jak przedstawia się ich pierwsza publikacja?

Antologia składa się z dziewięciu opowiadań debiutujących autorek. Każda z historii, mimo wspólnego i wplątywanego w tekst hasła-tytułu, to osobny i niezwykle intrygujący tekst. W każdym z nich można znaleźć coś dla siebie.

Są bardziej zwariowane wizje, są mocno osadzone w naszych realiach obyczajówki, pojawiają się także magiczne kreacje fantasy i dawka humoru. To świetna pozycja na prezent czy do poczytania przy kominku, jak już będziemy najedzeni wigilijną wieczerzą.

Szczegółową recenzję można przeczytać tutaj: https://polformance.umcs.pl/swieta-urwane-z-choinki-magiczna-i-osobliwa-antologia-zimowa/

Wydawnictwo Osobliwe jest dosyć świeże na rynku, jednak ma naprawdę dobry i interesujący start. Jak przedstawia się ich pierwsza publikacja?

Antologia składa się z dziewięciu opowiadań debiutujących autorek. Każda z historii, mimo wspólnego i wplątywanego w tekst hasła-tytułu, to osobny i niezwykle intrygujący tekst. W każdym z nich można znaleźć coś dla siebie.

Są...