nawet fajna. chwilami troszke sie gubiłam ale ogolnie mnie wciągnęła tylko lektorka trochę zblazowana. Bedzie jakas kontynuacja? Bo zakonczenie totalnie mi sie nie spodobało:/

nawet fajna. chwilami troszke sie gubiłam ale ogolnie mnie wciągnęła tylko lektorka trochę zblazowana. Bedzie jakas kontynuacja? Bo zakonczenie totalnie mi sie nie spodobało:/

“Najgorsza prawda jest lepsza od najlepszego kłamstwa.”

Sara wraz z grupą przyjaciół udaje się do ruin zamku. Dziewczyna nie podejrzewa, że chwila nieuwagi bardzo zmienia jej życie.
Wpadając do grobowca, przy takich obrażeniach jakich doznała, powinna umrzeć jednak wraca do żywych a wraz z nią szkatułka i tajemniczy głos.
Gdy Sara otwiera znalezisko cały jej świat się zmienia, a tajemniczy amulet, którego nie może zdjąć jest dla niej ciężarem.

Co kryje się za tajemniczymi runami na medalionie?
Kim jest tajemniczy głos?

“Laiko Medis” książka, co do której mam mieszane uczucia. Autorka stworzyła naprawdę fajny, fantastyczny świat, w którym akcja mknie, bohaterowie to ciekawe postacie. Choć jest ich bardzo dużo i czasami się gubiłam, kto jest kim.
Książkę najlepiej czytać w ciszy i spokoju, aby wszystko zrozumieć. Czasem wystarczyła chwila nieuwagi i cyk już pogubiłam się w wątkach.
Fabuła to mieszanka fantasy, magii, kryminału, bo i morderstwo tu znajdziecie i romansu, bo to też tu jest. Przeskoki z magicznego świata do normalnego narracja wieloosobowa, to raczej coś, za czym nie przepadam.
Jednak z każdą kolejną stroną przekonywałam się do tej historii.
Cała opowieść jest mroczna a chwilami przerażająca.
Myślę, że ta książka znajdzie swoich fanów, jak i osoby, którym przewidywalność nie przypadnie do gustu.
Ja uważam, że książka warta jest poznania i spędzonego z nią czasu.

Polecam ❣️

“Najgorsza prawda jest lepsza od najlepszego kłamstwa.”

Sara wraz z grupą przyjaciół udaje się do ruin zamku. Dziewczyna nie podejrzewa, że chwila nieuwagi bardzo zmienia jej życie.
Wpadając do grobowca, przy takich obrażeniach jakich doznała, powinna umrzeć jednak wraca do żywych a wraz z nią szkatułka i tajemniczy głos.
Gdy Sara otwiera znalezisko cały jej świat się...

Sara podczas eksplorowania starych ruin wpada do grobowca. Kończy się to tragicznie, ale na skutek tajemniczych sił kobieta wraca do świata żywych. Jakim cudem? Kto jest właścicielem głosu, który od tego czasu słyszy w głowie Sara?
Przekonajcie się sami...
Muszę przyznać, że bardzo podoba mi się pomysł na fabułę - dawny, tajemniczy i pełen magii świat, którego echa pobrzmiewają w tym współczesnym. Ciekawie skonstruowana intryga - rozwija się powoli, by potem ruszyć z kopyta i wciągnąć czytelnika do reszty. Mamy tu magię, przeznaczenie, walkę ze złem i poniekąd trójkąt miłosny. Jest tu sporo bohaterów - obok głównych dość dobrze wykreowanych także poboczni - przyznam, że w pewnym momencie trochę zaczęli mi się mylić. Bardziej podoba mi się też wątek ściśle związany z magicznym światem, ten współczesny z agentami - mniej, do końca nie rozumiem, po co oni tu są wprowadzeni. Może kolejna część coś wyjaśni. Przyznam, że bardzo na nią czekam, bo Autorka zostawiła mnie z masą pytań... Podobała mi się ta historia i jestem ciekawa, co będzie dalej...

Sara podczas eksplorowania starych ruin wpada do grobowca. Kończy się to tragicznie, ale na skutek tajemniczych sił kobieta wraca do świata żywych. Jakim cudem? Kto jest właścicielem głosu, który od tego czasu słyszy w głowie Sara?
Przekonajcie się sami...
Muszę przyznać, że bardzo podoba mi się pomysł na fabułę - dawny, tajemniczy i pełen magii świat, którego echa...

W ostatnim czasie zgłosiłam się do wielu autorów z propozycją recenzji ich książki. Jedną z nich była Agnieszka Kotuńska, która się zdecydowała nawiązać ze mną współpracę. Miałam przyjemność czytać jej książkę „Laiko medis. Kraina Cienia”
Zacznijmy od tego, że książka jest bardzo dobrze napisana, język i styl autorki sprawiają, że czyta się ja szybko i przyjemnie. Fabuła jest interesująca i oparta na równych liniach czasowych, co jest ciekawe samo w sobie. Mimo tak wielu zmiennych wszystko jest ze sobą spójne, nie ma błędów logicznych czy dziur fabularnych. Autorka w interesujący sposób przedstawiła tu magię, jest to kolejna książka, która opisuje ją w niecodzienny sposób. Jest ona zależna od różnych czynników, nie jest to zwykłe machanie różdżką czy samo wypowiadanie inkantacji. Dodatkowo motyw przenoszenia się w czasie wnosi do lektury intrygujący wątek i sprawia, że jest ona inna niż stereotypowe książki, o tym mówiące. Wydarzenia po sobie następujące, są wciągające i sprawiają, że czytelnik chce poznać dalsze losy bohaterów. Plus do tego walka dobra ze złem, pokazana na podstawie relacji dwóch braci podnosi poziom adrenaliny. Książka ma w sobie aurę tajemniczości i mroku, gdyż ścierają się tutaj dwa światy, magii tej w dobrym wydaniu, jak i tej mroczniejszej, czarnej magii. Nietypowym elementem tej powieści, jest fakt, że autorka stosuje mieszany typ narracji, tzn. miesza ze sobą narrację trzecioosobową z bezpośrednimi relacjami w pierwszej osobie. Początkowo może to działać dezorientująco na czytelnika, jednak ja dość szybko przyzwyczaiłam się do tego faktu. Akcja książki jest wartka i dynamiczna, autorka potrafi budować napięcie oraz zaskakiwać czytelnika plot twistami. Bardzo lubię, gdy akcja biegnie, a nie stoi w miejscu, stąd też wielki plus za to, dla tej pozycji. Niewielkim minusem książki była mnogość magicznych słów, które trudno było spamiętać, mimo tłumaczeń w przypisach, jednakże można było w każdej chwili zajrzeć do słowniczka na końcu pozycji. Dodatkowo miałam mały moment zawahania się i zwątpienia w historię, co sprawiło, że po zakończeniu czytania miałam mieszane uczucia w kwestii jej oceny. Jedna ze scen – plot twistów wprawiła mnie w lekkie osłupienie, przez chwilę się zastanawiałam, co się właśnie wydarzyło, jednak dość szybko to uczucie zostało zatarte przez następujące dalej wydarzenia.
Przejdźmy może do bohaterów, których w tej książce spotkamy dość wielu, jednak są oni bardzo dobrze wykreowani i jasno widać między nimi różnice. Autorka zadbała o to, aby jej postacie były różnorodne, realizowały się wraz z historią oraz nie były miałkie. Jasno możemy zobaczyć, jak trzy główne postacie poddają się fabule i wraz z nią się zmieniają, wyraźnie widać zachodzące w nich przemiany, a przede wszystkim łatwo da się z nimi utożsamiać. Sara – główna bohaterka, jest osobą, którą z jednej strony bardzo się lubi, a z drugiej ma się ochotę powiedzieć jej: „Ej! Kobieto co, ty wyprawiasz?!”. Jest ona zarazem silna, jak i delikatna, ponieważ gdy tego trzeba, potrafi wykazać się odwagą i siłą charakteru, jednak są sytuacje, które tę siłę jej odbierają. Pozostali bohaterowie odgrywają swoje role w książce i nie są byle jakimi postaciami. Zabrakło mi w całej historii ukazania relacyjności pomiędzy bohaterami, ponieważ jeżeli ona się już pojawia, to jest szybka. Więź romantyczna, opiera się głównie na namiętności i seksualności, co trochę mi przeszkadzało.
Kończąc już swoją wypowiedź, chcę zaznaczyć, że książkę warto przeczytać. Jest to ciekawa, mroczna i pełna akcji historia o kobiecie, która spróbuje oszukać przeznaczenie. Znajdziemy w niej dużo dramatu, zła, ale również i dobra. Polecam i już nie mogę się doczekać drugiego tomu.
WSPÓŁPRACA Z AUTORKĄ AGNIESZKĄ KOTUŃSKĄ

W ostatnim czasie zgłosiłam się do wielu autorów z propozycją recenzji ich książki. Jedną z nich była Agnieszka Kotuńska, która się zdecydowała nawiązać ze mną współpracę. Miałam przyjemność czytać jej książkę „Laiko medis. Kraina Cienia”
Zacznijmy od tego, że książka jest bardzo dobrze napisana, język i styl autorki sprawiają, że czyta się ja szybko i przyjemnie. Fabuła...

Hej Moliki!

Q: gotowi na święta ?


Okej, chwile mi zeszło zabraknie się za czytanie „Laiko medis”. Podczas czytania potrzebuje równowagi, staram się tak planować swój czytelniczy czas by nie sięgać po książki z tego samego gatunku kilka razy z rzędu.

Dlatego chwile to potrwało nim sięgnęłam po tą powieść od Agnieszki Kotuńskiej.

Zacznijmy zatem od samej fabuły, Sara podczas zwiedzania starych ruin wpada do tajemniczego grobowca. Dziewczyna traci przytomność a gdy ją odzyskuje orientuje się, że miejsce w którym się znajduje zdecydowanie nie powinno być tym do którego ludzie „wpadają” pozwiedzać.

Niezwykle znalezisko, przypadkowo wybudzony tajemniczy mężczyzna i odrobina krwi sprawiają, że jej życie już nigdy nie będzie takie, jak dotychczas!

Jestem bardzo mile zaskoczona twórczością autorki to moje pierwsze spotkanie z jej piórem ale napewno nie ostatnie.

Idealnie się odnajduje w świecie fantastyki, swietnie spędziłam czas przy tej książce i z całego serca mogę Wam ją polecić 🥹❄️

Hej Moliki!

Q: gotowi na święta ?


Okej, chwile mi zeszło zabraknie się za czytanie „Laiko medis”. Podczas czytania potrzebuje równowagi, staram się tak planować swój czytelniczy czas by nie sięgać po książki z tego samego gatunku kilka razy z rzędu.

Dlatego chwile to potrwało nim sięgnęłam po tą powieść od Agnieszki Kotuńskiej.

Zacznijmy zatem od samej fabuły, Sara...

Muszę przyznać, że przez pierwszych kilkanaście stron nie byłem do końca przekonany do tej książki. Wydawała mi się bardzo naciągana, przewidywalna... Otóż @agnieszkakotunska_writer - oficjalnie bije się w pierś.

Laiko Medis Kraina Cienia @wydawnictwo_vibe pokazuje Nam historię Sary, 25-letniej dziewczyny, która podczas wycieczki z przyjaciółmi do ruin zamku wpada do grobowca.

Budzi się po 2 dniach i zostaje uratowana. Jednak nie zdaje sobie jeszcze sprawy jak bardzo pobyt w grobowcu zmieni jej dotychczasowe życie.

Wraz z nią grobowiec opuszcza szkatułka, która przez setki lat spoczywała w grobie wraz z jej właścicielem.

Kim on był? Kim on JEST? Kim on będzie w życiu Sary?

W jej życiu, które odzyskała dzięki magii, która od zawsze była w niej. Przez którą znalazła się w czasach, w których jest obecnie. Przez którą trafia do swoich czasów i swojego świata. W którym magia nie jest czymś niezwykłym. Na drzewach rosną kamienie, które posiadają moc. Każdy człowiek władający magią ma również swój własny kamień, w ciele.

Mocnym elementem książki jest walka dwóch braci, z których jeden okazuje się jej miłością i przeznaczeniem, zaś drugi przekleństwem.
Następnie poznaje rodziców, traci swoją magię, aby ponownie ją odzyskać. Tak wiele w tak krótkim czasie dzieje się w życiu tej młodej kobiety.

Dzięki temu książkę czyta się naprawdę z zapartym tchem. Każda strona przynosi rozwiązanie pewnej zagadki, ale także nową, jeszcze bardziej ciekawszą zagadkę.

Czy Wy chcielibyście czerpać magiczną moc z kamieni szlachetnych? Jaki kamień byłby Waszym?

Zgodnie z Pani słowami Agnieszka Kotuńska - Do przeczytania w drugim tomie!

Ocena ogólna: 9.25/10
[współpraca barterowa @wydawnictwo_vibe ]

Muszę przyznać, że przez pierwszych kilkanaście stron nie byłem do końca przekonany do tej książki. Wydawała mi się bardzo naciągana, przewidywalna... Otóż @agnieszkakotunska_writer - oficjalnie bije się w pierś.

Laiko Medis Kraina Cienia @wydawnictwo_vibe pokazuje Nam historię Sary, 25-letniej dziewczyny, która podczas wycieczki z przyjaciółmi do ruin zamku wpada do...

„LAIKO MEDIS – KRAINA CIENIA” Z książkami autorki spędziłam kilka wieczorów z rzędu, zaczęłam od „Nieposkromiona”, recenzje pierwszego i drugiego tomu znajdziecie u mnie na profilu. To historia o silnej kobiecie i w „LAIKO MEDIS” też główna bohaterka nie jest bezbronna i tutaj mierzy się z wieloma problemami, ale uwaga – nie z tego świata. „Ocaliła go. Dała mu cząstkę siebie. Przywróciła go do żywych, a on sprawił, że nie umarła. Byli od siebie zależni. On to wiedział, ona natomiast nie miała pojęcia, do czego się przyczyniła, kiedy zjawiła się w ruinach zamku.”. Sara przy zwiedzaniu tajemniczych ruin wpada do grobowca, udaje jej się wrócić ze świata śmierci, ale w towarzystwie niechcianego głosu, który słyszy tylko ona. Ale nie tylko z tym, bo dziewczyna zabiera z tego miejsca szkatułkę, a kiedy zagląda do środka, zmienia jej to życie nieodwracalnie. Książka wciąga w swoje sidła od pierwszych stron, jest tajemniczo, a na każdej, kolejnej, przeczytanej stronie nie można być pewnym co się zastanie. Nie brakuje akcji, w których wstrzymuje się oddech, ponieważ trwa walka o przetrwanie, i to w dosłownym tego słowa znaczeniu. To, o czym do tej pory była przekonana Sara pęka jak bańka mydlana, a nowo poznane informacje szokują. Pojawia się mężczyzna, którego pragnie, ale nie należy on do tego świata, w którym żyje ona. Tylko czy bohaterka jest w odpowiednim miejscu? Skomplikowana przeszłość, sekrety, budowanie napięcia i krok po kroku odkrywanie rąbka tajemnicy. Czy można zmienić bieg wydarzeń i jakie konsekwencje to za sobą niesie? W powieści cały czas się dzieje ani razu nie ma ochoty się przerzucić strony dalej, bo tu nie ma zbędnych opisów i czasu na nudę. Widać, że autorka ma w głowie dużo o pomysłów i potrafi je przelać na papier, tak żebyśmy mogli poczuć te emocje. Trwa walka między dobrem a złem co zwycięży? Patrząc na zakończenie, poproszę drugi tom. A wam polecam wkroczyć w krainę cienia i dać się ponieść wyobraźni.

„LAIKO MEDIS – KRAINA CIENIA” Z książkami autorki spędziłam kilka wieczorów z rzędu, zaczęłam od „Nieposkromiona”, recenzje pierwszego i drugiego tomu znajdziecie u mnie na profilu. To historia o silnej kobiecie i w „LAIKO MEDIS” też główna bohaterka nie jest bezbronna i tutaj mierzy się z wieloma problemami, ale uwaga – nie z tego świata. „Ocaliła go. Dała mu cząstkę...

Jeśli jesteście poszukiwaczami lekkich, przygodowych opowieści, z elementami urban fantasy, baśniowej otoczki, motywem przeznaczenia i wątkiem miłosnym – to właśnie miałam okazję po taką historię sięgnąć. Jako, że jestem wielką fanką przenikania współczesnego świata do magicznych wymiarów, nie wahałam się długo, by sprawdzić co skrywa śliczna okładka . Jak się bawiłam?

„Laiko Medis. Kraina Cienia” – tytuł dość zagadkowy, a okładkowy opis jasno wskazywał wielowątkową przygodę. Główna bohaterka – Sara, całe swoje życie nie przypuszczała, że z pozoru zwyczajne zwiedzanie opuszczonych grobowców, na zawsze odmieni jej los. Przypadkowo przebudzony tajemniczy mężczyzna i cenne znalezisko, zapoczątkowały lawinę niezwykłych wydarzeń. Czy Sara pogodzi się z prawdą o swoim pochodzeniu? Jakie ukryte moce ujrzą światło dzienne? Co łączy dziewczynę z mroczną postacią?

Historię poznajemy z różnych punktów widzenia, za sprawą mieszania się typów narracji. Część relacji przedstawiona jest z pomocą niezależnego obserwatora, a część oczami Sary i powstałego z umarłych maga – Victora. Czytelnik niejednokrotnie zostanie przeniesiony w czasie i przestrzeni. Od zdarzeń z przeszłości w magicznym, równoległym wymiarze, po perypetie, odkrywającej sekrety świata magii Sary i jej przyjaciół, wspólnie uwikłanych w tajemniczą zbrodnię. Nie będzie czasu na dłuższe przerwy od akcji, co zarazem nie pozwoli się nudzić. Konstrukcja fabuły i skoków czasowych jest przemyślana, więc nie ma ryzyka pogubienia się. Jest enigmatycznie, momentami mrocznie i przerażająco, a całość zwieńcza klimat rodem z baśni, pełnej zaczarowanych przedmiotów i urokliwych zaklęć.

A jakieś minusy? Duża ilość „magicznych” słów wplątanych w treść może przytłoczyć. Mimo przypisów, nie byłam w stanie wszystkich zapamiętać. Na szczęście, pomocą służył słowniczek umieszczony na ostatnich stronach książki. Ponadto, brakowało mi większego budowania napięcia, zwłaszcza jeśli chodzi o wątek uczuciowy. Odpowiedzi i rozwiązania przychodziły bardzo szybko, nie pozwalając zatracić się w niepewności i dreszczyku oczekiwania. Warto czytać uważnie, żeby nic nie przegapić. Na spokojny odpoczynek z wciągającą fantasy – mogę śmiało polecić, zaznaczając przy tym, że bardziej wymagający czytelnik może zniechęcić się przewidywalnymi rozwiązaniami czy nieco infantylnymi opisami. Podsumowując: udany debiut. Opowieść z potencjałem, która zainteresowała mnie na tyle, że chętnie zapoznam się z dalszymi przygodami.

Jeśli jesteście poszukiwaczami lekkich, przygodowych opowieści, z elementami urban fantasy, baśniowej otoczki, motywem przeznaczenia i wątkiem miłosnym – to właśnie miałam okazję po taką historię sięgnąć. Jako, że jestem wielką fanką przenikania współczesnego świata do magicznych wymiarów, nie wahałam się długo, by sprawdzić co skrywa śliczna okładka . Jak się...

Dziewczyna wraz z grupką przyjaciół wybiera się w ruiny zamku. Chwila nieuwagi, niestabilne podłoże i Sara wpada to starego grobowca. Przez obrażenia, których doznała przy upadku, powinna umrzeć. Jednak wraca, a wraz z nią tajemniczy głos w jej głowie. Podczas ewakuacji zabiera jednak coś, co zostało pochowane wraz z nieszczęśnikiem w grobowcu. Od momentu otworzenia tajemniczej szkatułki wszystko ulega drastycznej zmianie, a świat magiczny wyszedł z kart powieści i teraz rządzi światem dziewczyny. Co kryje się za medalionem, którego nie może zdjąć i co znaczą słowa spisane nieznanym językiem w ukrytej książce?
Choćbym nie wiem jak się spięła, nie jestem wam w stanie opisać w poście wszystkiego, co tam się działo. Autorka zaserwowała nam magię, tajemnicze medaliony, teleportacje, różnie linie czasowe, podróże w czasie, przeznaczenie, morderstwo i jeszcze federalnych na ogonie. Nie ukrywam, że momentami szło się pogubić przez narzucone tempo, ale nie mogłam się od tego oderwać. Małe zamieszanie wprowadziło też połączenie narracji pierwszo i trzeciosobowej. Musiałam się do tego przyzwyczaić. Jestem bardzo wdzięczna za zamieszczenie słowniczka na końcu. Zostało wprowadzonych wiele nowych słów, które ubarwiło historię i dodało szczyptę magii.
Wątek romantyczny był szybko poprowadzony, więc fani #slowburn będą raczej zawiedzeni. Nie zmienia to jednak faktu, że był ciekawie przedstawiony.
Świat magiczny miesza się ze światem, który znamy na co dzień, co bardzo mi się podobało. Mamy nie tylko magów, czarodziejki, gawrony czy pantery, ale również prawników, architektów, dziennikarzy czy agentów federalnych zajmujących się zjawiskami paranormalnymi. Oba światy mają swoją linię czasową, którą mogą przekroczyć wyłącznie osoby magiczne. Tylko czy podróż w czasie, ingerencja w przeszłość to dobry pomysł? Co może przynieść drobna zmiana, którą wprowadzimy? Z jakiem efektem to się spotka, gdy postanowimy wrócić do przyszłości? Czy będzie do czego wracać?
Z niecierpliwością czekam na drugi tom, nie wiem tylko czy bardziej czekam na Viktora czy Eryka 🖤

Dziewczyna wraz z grupką przyjaciół wybiera się w ruiny zamku. Chwila nieuwagi, niestabilne podłoże i Sara wpada to starego grobowca. Przez obrażenia, których doznała przy upadku, powinna umrzeć. Jednak wraca, a wraz z nią tajemniczy głos w jej głowie. Podczas ewakuacji zabiera jednak coś, co zostało pochowane wraz z nieszczęśnikiem w grobowcu. Od momentu otworzenia...

Ciekawość jest pierwszym stopniem do piekła - tak mówią. Mówią też, że wypadki chodzą po ludziach. Czy ciekawska Sara, główna bohaterka książki @agnieszkakotunska_writer •Laiko Medis. Kraina Cienia• skazana jest na wypadki ? Zapraszam na recenzję.

Dwudziestopięcioletnia Sara jest ciekawą świata, młodą dziewczyną. Niefortunnym zbiegiem wydarzeń wpada do grobowca w tajemniczych ruinach i wszystko to, co dzieje się po tym zdarzeniu mogłoby skończyć się tragicznie gdyby nie… pewien niechciany głos, który każe jej się obudzić, podnieść i walczyć o życie. Podczas ewakuacji zabiera jednak z krypty pewien przedmiot - złotą szkatułkę, z rąk szkieletu ludzkiego. Nie byłaby sobą, gdyby nie zajrzała do środka przedmiotu, prawda? Jednak to, co dzieje się po oględzinach - totalnie odmienia jej życie - książka i wisiorek, które były ukryte w szkatułce nadają Sarze magiczne moce, których dziewczyna nie potrafi do końca okiełznać. Wkrótce na jej drodze staje potencjalny klient wyremontowanego przez nią domu. Tajemniczy i pociągający mężczyzna wzbudza w niej skrajne emocje, a po czasie okazuje się, że jest również właścicielem złotej szkatułki.

Agnieszka otworzyła przed nami świat pełen magii oraz świat, który zdecydowanie pokochają fani Marvela - mamy tu bowiem równolegle rzeczywistości, zbiegające się linie czasowe, motywy cofania się w czasie i teleportowania się do przyszłości. Wszystko to połączone jest fabularnie i naprawdę podoba mi się sposób, w jaki świat magiczny i świat rzeczywisty się przenikają. Magiczne drzewa obdarzone drogocennymi kamieniami oraz motyw „wysysania magii” z przyrody również przypadł mi do gustu, nie spotkałam takiego wcześniej. Akcja dzieje się szybko i jest wartka, przyznam jednak, że momentami miałam problem nadążyć. W mojej opinii, natłok zdarzeń powodował zamęt, w którym łatwo było mi się pogubić. Książka wymagała ode mnie po prostu większego skupienia. Musicie wiedzieć, że w książce występują dwa typy narracji: pierwszoosobowa oraz trzecioosobowa - co, umówmy się, jest rzadko spotykane i również było dla mnie małym wyzwaniem (zazwyczaj mam styczność z jednym typem narracji w książce).
Jednakże „im dalej w las”, tym prościej było mi się do tego przyzwyczaić. Bohaterowie •Laiko Medis• dają się lubić. Nie są irytujący, bardzo szybko się ich lepiej poznaje. Trochę na minus fakt, że Sarze przydarza się tyle pechowych rzeczy i to w zasadzie jedna za drugą, to w pewnym momencie staje się delikatnie przesadzone. Jednakże jej relacja z Victorem jest bardzo przyjemnie zbudowana i zdecydowanie takich relacji oczekuję od romantasy.
Książkę czyta się natomiast lekko (w moim przypadku jednodniowa przygoda 🤪) i jest w niej coś, co nie pozwala od niej odejść. System magii, bohaterowie obdarzeni mocami, ale również zwykli śmiertelni, całość bardzo fajnie zbudowana i zachęcająca do sięgnięcia po kolejny tom. Ja po niego z pewnością sięgnę. Doceniam również, że na samym końcu książki możecie zajrzeć do słownika - jest to wielkie ułatwienie, ponieważ w książce znajdują się wymyślone przez autorkę słowa, takie jak np. agurateris (czyli czarodziejki),geltojas (wybawicielka),keske (którego nie mogę przytoczyć 🔞),laimi (ukochana).
Bardzo polecam, szczególnie na teraz, na jesień 🎃

Ciekawość jest pierwszym stopniem do piekła - tak mówią. Mówią też, że wypadki chodzą po ludziach. Czy ciekawska Sara, główna bohaterka książki @agnieszkakotunska_writer •Laiko Medis. Kraina Cienia• skazana jest na wypadki ? Zapraszam na recenzję.

Dwudziestopięcioletnia Sara jest ciekawą świata, młodą dziewczyną. Niefortunnym zbiegiem wydarzeń wpada do grobowca w...