Studnia Johna

Okładka książki Studnia Johna Vincent Vin
Okładka książki Studnia Johna
Vincent Vin Wydawnictwo: Borgis literatura piękna
200 str. 3 godz. 20 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Borgis
Data wydania:
2021-09-05
Data 1. wyd. pol.:
2021-09-05
Liczba stron:
200
Czas czytania
3 godz. 20 min.
Język:
polski
Średnia ocen

7,6 7,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,6 / 10
19 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
2653
1551

Na półkach:

Można to zinterpretować na dwa sposoby.
-Dzieci, nie bierzcie narkotyków, nawet jeśli to sama natura, tak jak halucynogenny pejotl. Barwne wizje mogą osiągnąć stan permanentny...
-w wersji dla fana metaforycznego sf (takiego jak ja): Niemoc udowodnienia własnej, niepodważalnej racji, gdy reszcie świata wydaje się obłędem, może faktycznie o obłęd przyprawić. Kafkowska opowieść o człowieku, który Wiedział, ale nikt mu nie wierzył. Czarna dziura w ogródku? Wrota czasoprzestrzenne i inwazja kosmitów? A może jednak schizofrenia?

Można to zinterpretować na dwa sposoby.
-Dzieci, nie bierzcie narkotyków, nawet jeśli to sama natura, tak jak halucynogenny pejotl. Barwne wizje mogą osiągnąć stan permanentny...
-w wersji dla fana metaforycznego sf (takiego jak ja): Niemoc udowodnienia własnej, niepodważalnej racji, gdy reszcie świata wydaje się obłędem, może faktycznie o obłęd przyprawić. Kafkowska...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2
1

Na półkach:

Ciekawa i miła w czytaniu książka. Wciągnęła mnie tak ze przeczytałem ja w 3 dni. Polecam

Ciekawa i miła w czytaniu książka. Wciągnęła mnie tak ze przeczytałem ja w 3 dni. Polecam

Pokaż mimo to

avatar
1013
32

Na półkach: , ,

Recenzja:Bardzo dobra książka w klimatach nawet bym powiedział,że momentami jest jak thriller paranormalny tak, że jak ktoś lubimy klimaty to mu się spodoba. Polecam Serdecznie bardzo wciągająca :D

Recenzja:Bardzo dobra książka w klimatach nawet bym powiedział,że momentami jest jak thriller paranormalny tak, że jak ktoś lubimy klimaty to mu się spodoba. Polecam Serdecznie bardzo wciągająca :D

Pokaż mimo to

avatar
907
862

Na półkach:

Przez książkę się płynie, bo autor ma naprawdę lekkie pióro i cały czas wprowadza jakieś nowe elementy akcji. Ale im bliżej końca zastanawiałam się dlaczego jeszcze ją czytam. Napięcie i tajemnica malały dla mnie z każdą stroną i podziwiałam tylko swoiste poczucie humoru objawiające się w potkaniach z "dziwnymi obcymi ludźmi" Ocena nie dotyczy więc treści, ale sposobu kreowania sytuacji i postaci.

Przez książkę się płynie, bo autor ma naprawdę lekkie pióro i cały czas wprowadza jakieś nowe elementy akcji. Ale im bliżej końca zastanawiałam się dlaczego jeszcze ją czytam. Napięcie i tajemnica malały dla mnie z każdą stroną i podziwiałam tylko swoiste poczucie humoru objawiające się w potkaniach z "dziwnymi obcymi ludźmi" Ocena nie dotyczy więc treści, ale sposobu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
19
5

Na półkach:

Ciekawość- uczucie, które towarzyszy "odkrywcy". Każdy posiada odrębny iloraz ciekawości, od którego zależy ile w swoim życiu dróg zwiedziliśmy.
Książkę czyta się bardzo lekko, trzymająca w napięciu opowieść, która umili wieczór każdemu poszukiwaczowi mocnych wrażeń. zabierając się do tej lektury nie próbuj przewidzieć losów bohatera, nie uda ci się... wystarczy ciekawość, by przeżyć kolejną niezapomnianą przygodę.

Ciekawość- uczucie, które towarzyszy "odkrywcy". Każdy posiada odrębny iloraz ciekawości, od którego zależy ile w swoim życiu dróg zwiedziliśmy.
Książkę czyta się bardzo lekko, trzymająca w napięciu opowieść, która umili wieczór każdemu poszukiwaczowi mocnych wrażeń. zabierając się do tej lektury nie próbuj przewidzieć losów bohatera, nie uda ci się... wystarczy ciekawość,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1709
1708

Na półkach: ,

To była bardzo cienista książka. Wciągnęła mnie do pierwszej strony i ten zapał pozostał do samego końca. Bohaterzy choć nieco jednolici, to jednak mieli różne podejście do sprawy. Chyba im bardziej ktoś potrzebował pomocy, tym mocniej naciskali, by niczego nie robić w tym kierunku. Za nic nie chcieli przyznać, że jedno miejsce było oznaczone nie tylko tajemnicą, ale i dłuższą historią. Już sama studnia mocno mnie przeraziła, ale gdy tylko zaczęli wrzucać w nią opony, których spadanie nigdy nie miało końca, strasznie mnie zastanowiła. To jakby czytać jedną z pozycji Kinga, gdzie były duchy, choć tu może bardziej zjawiska nadprzyrodzone. Niesamowicie lubię tą tematykę, więc może dlatego tak się nią podniecałam.
Powieść jest krótka z przeznaczeniem na historię, a nie zbędne opisy miejsc, choć bywało, że autor bardzo chciał i gdzieś je powciskał:-) Opisy postaci poznamy w wyszukanych dla nich sytuacjach, które będą tego wymagały.
Denerwowała mnie troszkę ta monotonność druku, gdyż choć był duży, co jest wspaniałym plusem, to jednak nie było w nim jakiś przerywników. Dla mnie aż prosiła się o rozdziały, gdyż dłuższe czytanie bez tego typu przerwy nieco męczyło. Bałam się, że jeśli już musiałam zrobić przerwę, to wypadnie mi zakładka i przepadnę. Z pomocą przyszła tu opowieść, która nawet przerwana sprawiła, że nie można było jej zapomnieć. Wracając do czytania już po pierwszej linijce wiedziałam o czym była wcześniej i ponownie mnie wciągała.
Styl był prosty, ale bardzo klimatyczny. Były tu momenty, które już z opisu sugerowały, że zaraz coś się wydarzy i bardzo tego wyczekiwałam. Czasem łapałam się na tym, że niemal nadsłuchiwałam, choć to było głupie, kiedy bohaterowie ściszonym głosem coś tam tłumaczyli. Historia abstrakcyjna, ale przekazana w bardzo realistyczny sposób.
Niespotykana było dla mnie to, że gdy bohaterowie byli znudzeni, to czułam to w treści. Kiedy byli zainteresowani, to i przekaz wywoływał pewnego rodzaju napięcie, które tylko pospieszało mnie, gdy ją czytałam.
Książkę wam polecam, bo historia bardzo ciekawa:-)

To była bardzo cienista książka. Wciągnęła mnie do pierwszej strony i ten zapał pozostał do samego końca. Bohaterzy choć nieco jednolici, to jednak mieli różne podejście do sprawy. Chyba im bardziej ktoś potrzebował pomocy, tym mocniej naciskali, by niczego nie robić w tym kierunku. Za nic nie chcieli przyznać, że jedno miejsce było oznaczone nie tylko tajemnicą, ale i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
280
256

Na półkach:

Poranna kawa, dzieci w szkole, ostatnie dni urlopu. Cóż innego mogłam robić od rana innego niż czytanie? 😁 Chyba każdy z nas - moli książkowych każdą wolną chwilę spędza z lekturą w dłoni. Ja po urlopie mam około czternastu zaległych recenzji do napisania. Zastanawiam się kiedy uda mi się nadrobić wszystkie zaległości 😳😱

Dzisiejszy poranek umilała mi książka Vincenta Vin pt: Studnia Johna od wydawanictwa @wydawnictwoborgis . Dziękuję za egzemplarz do recenzji.

Jest to dość cienka książka bo liczy sobie ledwo dwieście stron, ale to wystarczy byście wciągnęli się w treść tak mocno jak i żałowali, że nie jest grubsza. Bardzo podobał mi się styl autora. Książka jest pisana z perspektywy narratora, który opowiada nam co spotkało tytułowego Johna i jego żonę. Osobiście najbardziej lubię narrację pierwszoosobową, ale pisarz ma tak świetne i lekkie pióro, że w trakcie czytania miałam wrażenie, że siedzi obok mnie i opowiada mi o wydarzeniach opisanych w tej powieści. Cała fabuła jest bardzo intrygująca, przemyślana i "smacznie" skomponowana. Nie znajdziecie tu żadnych wulgaryzmów, scen pełnych przemocy czy trupów na każdej stronie. Mimo to będziecie odczuwać cały wachlarz emocji ; zaskoczenie, niedowierzanie, zwątpienie, lekki dreszczyk emocji. Trudno jednoznacznie określić kategorię tej książki. Dla mnie to dreszczowiec z wątkami paranormalnymi. Czytając tę lekturę pomyślałam, że idealnie nadawałaby się jako scenariusz serialu na miarę Czynnika PSI, który lata temu leciał w TV i opowiadał o historiach podobnych do tej z książki. Główny bohater to dość specyficzna postać, ale można go polubić i zrozumieć jego postępowanie. Historia jest opisana tak, że daje nam do myślenia, zasiewa ziarno zwątpienia w to, czy aby przypadkiem to, co się dzieje nie jest wytworem wyobraźni autora, ale już na następnej stronie nasza teza jest obalana bo kolejne wydarzenia świadczą jednak o tym, że bohater nie postradał zmysłów, a to, co się dzieje jest prawdą...

A o czym jest ta historia? O małżeństwie, które kupuje dom z pięknym ogrodem, by rozpocząć nowe życie na emeryturze męża. Sielanka i spełnienie marzeń? Niekoniecznie. Nad domem wisi mgła dniem i nocą promienie słoneczne ledwo docierają, na podwórzu jest wielka studnia bez dna, relacje sąsiedzkie bardzo napięte, a małżeństwo bohatera wisi na włosku. Żona Johna nie wierzy, że coś psuje atmosferę między nimi, utrudnia normalne życie i wywołuje zjawiska paranormalne. On za wszelką cenę chce poznać prawdę i rozwikłać zagadkę tajemniczego miejsca przy jego domostwie. Jaki będzie tego efekt, do czego to doprowadzi i czym skończy się dla bohaterów dowiecie się czytając tą książkę. Mnie bardzo zaciekawiła. Jest na prawdę wciągająca i interesująca. Pochłonęłam ją w jeden poranek. Czytałam z zapartym tchem. Ogrom emocji i gęsia skórka gwarantowane. Polecam wszystkim. Oceniam 5/5

Poranna kawa, dzieci w szkole, ostatnie dni urlopu. Cóż innego mogłam robić od rana innego niż czytanie? 😁 Chyba każdy z nas - moli książkowych każdą wolną chwilę spędza z lekturą w dłoni. Ja po urlopie mam około czternastu zaległych recenzji do napisania. Zastanawiam się kiedy uda mi się nadrobić wszystkie zaległości 😳😱

Dzisiejszy poranek umilała mi książka Vincenta Vin...

więcej Pokaż mimo to

avatar
859
624

Na półkach: ,

Lubicie książki, w których fabuła otoczona jest aurą tajemniczości i intryguje od pierwszych stronic? Właśnie chcę wam polecić niezwykle ciekawą,całkiem inną i nietuzinkową powieść, która pozwoliła mi miło spędzić pierwszy dzień września. Lektura wciągnęła mnie bezgranicznie a czytało mi się ją naprawdę w ekspresowym tempie. Aż mi żal było, gdy dotarłam do końca powieści. Autor zastosował genialną narrację, przez co cała opowieść jest wyjątkowo przystępna oraz zagadkowa. Umiejętnie mylił domysły wieloma zwrotami akcji, przez co nie można było domyślić się finału a przyznam, że zupełnie się niczego nie spodziewałam.
Emerytowany urzędnik wojskowy John Evans, przenosi się wraz z żoną do posiadłości Mortonów, która otoczona jest mgłą i spełnia najlepsze warunki do hobbystycznego ogrodnictwa. Za domostwem w ziemi znajduje się ogromna wyrwa, która nazywana jest studnią. Nasz bohater oprócz uprawy swojego ukochanego i zakazanego kaktusa, kupowaniu żyłek do wędkowania, ma nową pasję, którą stało się zmierzenie głębokości dziury oraz dowiedzenie się, co się w niej znajduje. Nowi mieszkańcy odczuwają zagadkowe zjawiska i doświadczają tajemniczych i niecodziennych rzeczy. Dziwne jest też to, że sąsiedzi milczą i nie chcą wyjawić prawdy o tym miejscu.
Czy ich zamieszkanie w Lyden było aby na pewno dobrym wyborem? Jak wpłynie na małżeństwo to miejsce? Czy Johnowi uda się wreszcie zbadać studnię i zmierzyć jej głębokość? Czy mężczyzna jest bezpieczny a może grozi mu ogromne niebezpieczeństwo?
Jestem pewna, że chętnie sięgnięcie po tę pozycję i zaczytacie się w tej historii, gdyż idealnie nadaje się na jesienne, długie wieczory. 200 stron nie jest
zbyt wielkim wyzwaniem a dostarczy wam mega wielu wrażeń i przeżyć. Ja czytając byłam w wielkim napięciu i czasem zszokowana, aż nie dowierzałam. Uważam, że powinniście spróbować rozwikłać tę zagadkę wraz z bohaterem, bo ja jestem nią zachwycona. Naprawdę polecam całym sercem.

Lubicie książki, w których fabuła otoczona jest aurą tajemniczości i intryguje od pierwszych stronic? Właśnie chcę wam polecić niezwykle ciekawą,całkiem inną i nietuzinkową powieść, która pozwoliła mi miło spędzić pierwszy dzień września. Lektura wciągnęła mnie bezgranicznie a czytało mi się ją naprawdę w ekspresowym tempie. Aż mi żal było, gdy dotarłam do końca powieści....

więcej Pokaż mimo to

avatar
147
116

Na półkach:

John Evans jest emerytowanym urzędnikiem wojskowym, który wraz ze swoją małżonką poszukuje domu - najlepiej zdala od miejskiego zgiełku. Jego pasją jest ogrodnictwo, a w szczególności uprawa pewnego rodzaju kaktusa - peyotli. Uprawa tej rośliny jest niestety zabroniona, gdyż kaktus jest halucynogenny. Wybór pada na posiadłość państwa Mortonów. Domostwo od samego początku wygląda dosyć niecodziennie, lecz nowym właścicielom to nie przeszkadza. Niezależnie od pogody zawsze spowija je mgła i niezwykle często siąpi tutaj gęsty deszcz. Przyznacie, że taka aura nadaje mu mocno intrygujący i tajemniczy charakter.
Pewnego dnia, nasz tytułowy bohater odkrywa za domem ogromny dół, który nazywa po prostu studnią. Tajemnicze odkrycie spędza mu sen z powiek, gdyż wygląda niczym nie z tego świata. Momentami emanuje z niego przedziwna zielona poświata, a jego głębia wydaje się być bezdenną czeluścią. Mężczyzna podejmuje próby zbadania głębokości tajemniczego rowu mierząc go kilometrami żyłki, aczkolwiek nigdy mu się to nie udaje.
W życiu Johna i Emmy zaczynają dziać się dziwne rzeczy, odkąd mieszkają w nowym domu. Ludzie i sytuacje jakie pojawiają się w ich życiu, zdają się być momentami nierzeczywiste. Czy zamieszkanie Evansów w Lynden dobrze wpłynie na ich związek? Czy Johnowi uda się rozwikłać zagadkę owej studni? Czy zazna w końcu spokoju ducha i odczuje satysfakcję z rozwiązanej zagadki?
Tego już Wam oczywiście nie zdradzę. Przyznaję natomiast, że styl autora jest niezwykle ciekawy. Myślę że właśnie dzięki niemu w dużej mierze, książkę czyta się bardzo szybko. Polecam tę historię wszystkim fanom tajemniczych w historii. Na pewno ubarwi jesienne wieczory.

John Evans jest emerytowanym urzędnikiem wojskowym, który wraz ze swoją małżonką poszukuje domu - najlepiej zdala od miejskiego zgiełku. Jego pasją jest ogrodnictwo, a w szczególności uprawa pewnego rodzaju kaktusa - peyotli. Uprawa tej rośliny jest niestety zabroniona, gdyż kaktus jest halucynogenny. Wybór pada na posiadłość państwa Mortonów. Domostwo od samego początku...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1182
1168

Na półkach:

Na nieuchronnie zbliżające się jesienne wieczory mam dla Was ciekawą i niesamowicie wciągającą opowieść. Zadziwia nas od pierwszej strony, stawia przed nami kolejne znaki zapytania, co chwilę zostawia w konsternacji. I gdy już, już myślimy, że sprawa się wyjaśnia to Autor zaskakuje kolejnym zwrotem fabuły. Bo wyobraźnia Vincenta Vina jest niezmierzona i to, co funduje czytelnikowi w tej książce jest nie do opisania- w tą przygodę każdy musi wyruszyć sam!
Kim jest John? Otóż to emerytowany urzędnik wojskowy, szczęśliwie zakochany w swojej małżonce. Amator ogrodnictwa, a w szczególności hodowli kaktusa z rodziny peyotla (swoją drogą ciekawy okaz, warto o nim poczytać ! ;-) ). Miał taki moment w życiu, że namiętnie kupował szpule żyłek wędkarskich i z tym również wiąże się interesująca historia. Momentami w niego wątpiłam, że jednak coś mu się stało, że psychicznie nie udźwignął życia na odludziu, końca kariery zawodowej, obranej ścieżki w życiu.. Ale potem szybko otrząsałam się z tego i ufałam, że wszystkich tych przygód był uczestnikiem, naocznym świadkiem. Bo nawet ogromne ilości jego ulubionej roślinki nie pchnęłyby go do wymyślenia takiej historii!
A co z tą tytułową studnią? Otóż, niepozorna z niej budowla. Choć otoczona mgłą, czasem jakimś blaskiem, to tak naprawdę cała posiadłość tonie w braku światła i mglistej aurze, stąd nic w tym dziwnego. Jednak im więcej mamy z nią do czynienia, im więcej eksperymentów John wykonuje, by rozwiązać zagadki z nią związane, tym ona coraz bardziej nas intryguje. Ona jak i całe miasteczko Lynden, w którym osiadł główny bohater wraz z żoną.
Niesamowicie ciekawy styl Autora pozwala nam na pełne zaangażowanie w snutą przez niego opowieść. Czyta się ją szybko, a dzięki interesującej narracji w całej historii panuje intrygująca, tajemnicza atmosfera. Moim zdaniem to świetna propozycja na oderwanie od rzeczywistości, która z całą pewnością zafunduje Wam wiele zaskoczeń. Na zachętę, na kolejnym zdjęciu, cytat z piosenki, która niemal prześladuje biednego Johna. Czemu akurat ta piosenka i w jakich momentach się pojawia? Sięgnijcie po tę sympatyczną książkę, a dowiecie się nie tylko tego, ale też wciągniecie w tajemnicze i niecodzienne zjawiska w stanie Washington.

Na nieuchronnie zbliżające się jesienne wieczory mam dla Was ciekawą i niesamowicie wciągającą opowieść. Zadziwia nas od pierwszej strony, stawia przed nami kolejne znaki zapytania, co chwilę zostawia w konsternacji. I gdy już, już myślimy, że sprawa się wyjaśnia to Autor zaskakuje kolejnym zwrotem fabuły. Bo wyobraźnia Vincenta Vina jest niezmierzona i to, co funduje...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    20
  • Chcę przeczytać
    18
  • Posiadam
    4
  • ♡ 2022
    1
  • Poszły w świat
    1
  • Do Wypożyczenia
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Studnia Johna


Podobne książki

Przeczytaj także