rozwińzwiń

Błękit

Okładka książki Błękit Vincent Vin
Okładka książki Błękit
Vincent Vin Wydawnictwo: Borgis literatura piękna
460 str. 7 godz. 40 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Borgis
Data wydania:
2023-06-14
Data 1. wyd. pol.:
2023-06-14
Liczba stron:
460
Czas czytania
7 godz. 40 min.
Język:
polski
ISBN:
9788367642248
Średnia ocen

8,0 8,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,0 / 10
21 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
111
110

Na półkach:

„Błękit” Vincent Vin.

Powieść Vincenta Vina „Błękit” niesie pełną wytchnienia, uroku i delikatności atmosferę rajskich wysp i błękitu otaczającego ich oceanu. Kategoria literatury pięknej w pełni oddaje cechy tej książki. A jest to wielowątkowa opowieść o przyjaźni, miłości i tradycji, poszukiwaniu własnej drogi życiowej i rozstaniach.

Ethan Clain, główny bohater powieści „Błękit” Vincenta Vina, jest dość młodym mężczyzną, z dość tragiczną historią życia, które to życie z jednej strony rani go boleśnie zabierając bliskich mu ludzi, a z drugiej – stawia na jego drodze innych, zastępczych i nie mniej mu oddanych oraz przyjaznych.
Ethan Clain, były bokser, obecnie znany pisarz, którego książka odniosła sukces, znajduje się w okresie niemocy twórczej, a jednocześnie jego życie osobiste zaczyna się walić. W efekcie nawarstwienia się tych pechowych zdarzeń, Ethan Clain wdaje się w konflikt, który ma swój finał w sądzie. Ethan Clain zostaje skazany na prace społeczne. Dzięki pomocy swojego wydawcy, Ethan otrzymuje propozycję pracy nauczyciela wychowania fizycznego w szkole zlokalizowanej na egzotycznej wyspie Irikiri znajdującej się tuż obok zamieszkałej wyspy Vanatutu, obie leżące na Pacyfiku. Ethan musi zatem opuścić swoje mieszkanie w San Francisco i przeprowadzić się na jakiś czas na rajską wyspę Oceanii. Tam właśnie stara się odpracować nałożoną na niego karę.

Nie znam zasad zatrudniania nauczycieli w innych krajach, ale w tej książce bardzo mnie one zaskoczyły, o ile faktycznie jest taka możliwość w Stanach Zjednoczonych i na małej wyspie na Pacyfiku. A mianowicie, nie dość, że można tam zatrudnić na posadzie nauczyciela osobę, która została skazana prawomocnym wyrokiem, a zwłaszcza z powodu agresji (nie jest to w ogóle dopuszczalne w Polsce i generalnie w Europie),a w takiej sytuacji znajduje się Ethan, to ponadto nie posiada on odpowiedniego wykształcenia, pomimo niewątpliwie posiadanego doświadczenia w dziedzinie, której nauczania się podjął dzięki temu, że sam uprawiał boks we wczesnej młodości. Niewiarygodne, ale być może za oceanem jest to dopuszczalne.
Tak więc Ethan Clain rozpoczyna pracę jako nauczyciel wychowania fizycznego w niewielkiej szkole dla tubylców, „typowej amerykańskiej placówce edukacyjnej”, położonej na malowniczej wyspie, na której znajduje się zabytkowy cmentarz podlegający międzynarodowej ochronie. Ethan stara się solidnie wypełniać swoje obowiązki, nie chce szukać kolejnego miejsca do odpracowania nałożonych mu karnie prac społecznych i jednocześnie przeżywa najpiękniejszą przygodę swojego życia. W urokliwym otoczeniu, pełnym rajskich ptaków, porośniętym bujnymi palmami, otoczonym złotymi piaskami plaż i szumiącymi wodami Oceanu Spokojnego, Ethan Clain zawiera nowe przyjaźnie i znajomości wśród rdzennych mieszkańców wyspy, stara się nauczyć podstaw lokalnego języka, aby lepiej rozumieć swoich uczniów, poznaje tradycje i zwyczaje tej wyspiarskiej ludności, funkcjonującej w systemie plemiennym, na których czele stoi starszyzna wraz z szamanem. Poznaje ludzi, którzy są dumni ze swojej tradycji, którzy starają się dość wytrwale chronić swoją społeczność przed agresywnymi wpływami konsumpcjonizmu wdzierającego się do ich kraju wraz z turystami i zachłannym biznesem pochodzącym z krajów uważanych za wysoko rozwinięte. Ethan staje się bezpośrednim uczestnikiem wydarzeń, których jest mimowolnym świadkiem.

Powoli, łagodnie, niczym szum wiatru w pióropuszach palm płyniemy wraz z bohaterem przez upływające mu na wyspach chwile pełne emocji i przygód, w naturalnym rytmie natury, gdzie „świt był … wyznacznikiem budzika, a zmrok zapowiedzią o nadciągającym zmęczeniu.” Któż nie chciałby przeżyć swojego życia w takiej sielskiej atmosferze, otoczony serdecznymi ludźmi i pięknymi, pełnymi uroku, rajskimi krajobrazami? I nawet chwilowe konflikty nie są w stanie ich zakłócić.
Powieść jest napisana na ogół prostym językiem, chociaż niektóre opisy potrafiły zaskoczyć swoim zagmatwaniem: ”pokłady kipiącej wewnątrz korpusu lawy, pobudzonej dzięki nieopisanemu szczęściu, buchnęły chyżo do górnych stref cielesnych. Była to jedyna oznaka jego zadowolenia.” Podobnych, metaforycznych opisów jest znacznie więcej, również w odniesieniu do zjawisk naturalnych.

Jednakże, najgorsze wrażenie wywarło na mnie infantylne, a przez to bardzo protekcjonalne odnoszenie się w książce do kobiet i dzieci, a właściwie młodzieży. Chłopiec uczęszczający do szkoły, polujący i opiekujący się matką z jednej strony opisywany jest jako młodzieniec, a za chwilę przez autora nazywany jest „malcem” lub „chłopczykiem”. Taki zgrzyt trochę wytrąca z równowagi. Natomiast kobiety są już w większości „ubezwłasnowolnione” przez autora i ilekroć je opisuje stosuje zdrobnienia aż do przesady: „Pani Natape czekała na nich w progu,… dziękuję wam… powtarzała, gdy przybyli goście dopełniali dzieła, zanosząc zdobycze pod jej malusieńkie stópki (!!!) zniszczone przez piach…”. Słowa typu „oczęta’, „malusieńkie stópki”, „główka”, „twarzyczka”, „rączka” itp., to typowe określenia stosowane przez autora w odniesieniu do młodych ludzi i dojrzałych kobiet, a taki sposób opisywania dorosłych lub prawie dorosłych ludzi wywołuje u mnie zniesmaczenie swoim lekceważącym stosunkiem i protekcjonalizmem.

VincentVin, autor powieści „Błękit” wydaje się pierwowzorem jej bohatera, Ethana Claina. Obydwaj, to sportowcy uprawiający boks, która to dyscyplina dzięki swoim restrykcyjnym regułom jest dość szlachetną rywalizacją, chociaż nadal niebezpieczną. Ethan, jako nauczyciel wychowania fizycznego pragnie przekazać swoim uczniom zasady „fair play” obowiązujące w boksie, stara się je również wpoić nie tylko młodzieży szkolnej, ale również wszystkim mieszkańcom wyspy.
Powieść „Błękit” Vincenta Vina nie pozwala na bezrefleksyjne przewracanie kartek książki. Autor zawarł tu ważne problemy społeczne, takie jak: walkę tradycji z nowoczesnością, konflikt młodości ze starością, sprzeczność konsumpcjonizmu z minimalizmem życiowym. Ale wiodącym przesłaniem powieści „Błękit” Vincenta Vina jest nieustające i bardzo naturalne dążenie do realizacji marzeń, a wszak marzenia nigdy nie posiadają ograniczeń czasowych i wiekowych. Zatem, wszystko jeszcze przed nami…

Książkę otrzymałam z serwisu Sztukater

„Błękit” Vincent Vin.

Powieść Vincenta Vina „Błękit” niesie pełną wytchnienia, uroku i delikatności atmosferę rajskich wysp i błękitu otaczającego ich oceanu. Kategoria literatury pięknej w pełni oddaje cechy tej książki. A jest to wielowątkowa opowieść o przyjaźni, miłości i tradycji, poszukiwaniu własnej drogi życiowej i rozstaniach.

Ethan Clain, główny bohater...

więcej Pokaż mimo to

avatar
779
613

Na półkach: ,

Na egzotyczną wyspę przybywa z San Francisco powieściopisarz Ethan Clain. Mający osobiste problemy, zostaje nauczycielem wf-u w amerykańskiej szkole. Miejscowi nie darzą go zaufaniem, on sam nie potrafi odnaleźć się wśród nowej społeczności.

Ethan poznaje nowe środowisko, jednak czy nawiąże dobre relacje z mieszkańcami? Zesłany na wyspę, zastanawia się nad własnym życiem, szuka miejsca dla siebie.

Czy przybysz z wysoko rozwiniętego kraju, odnajdzie się wśród ludzi praktycznie nieznających zachodniej cywilizacji?

Akcja toczy się raczej wolno, zachwycają opisy przyrody, książka napisana pięknym stylem. Ciekawa historia, skłania czytalnika do refleksji.

Na egzotyczną wyspę przybywa z San Francisco powieściopisarz Ethan Clain. Mający osobiste problemy, zostaje nauczycielem wf-u w amerykańskiej szkole. Miejscowi nie darzą go zaufaniem, on sam nie potrafi odnaleźć się wśród nowej społeczności.

Ethan poznaje nowe środowisko, jednak czy nawiąże dobre relacje z mieszkańcami? Zesłany na wyspę, zastanawia się nad własnym życiem,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
477
365

Na półkach:

Któż z nas kochani nie marzy czasem by wyrwać się gdzieś daleko. By zmienić otoczenie, odpocząć od codzienności. Na przykład na tropikalną wyspę pełną słońca, kolorów i spokoju... Smakować egzotyczne jedzenie i zwiedzać piękne miejsca i poznać życie tubylców.
Ethan Clain przekonał się jednak, że zmiana otoczenia nie zasze przynosi ukojenie. Życie mężczyzny wywraca się do góry nogami gdy dowiaduje się o zdradzie zony i swój gniew wyładowuje na jej kochanku. W ramach kary zostaje zesłany na małą wyspę by w ramach pokuty prowadzić zajęcie z tutejszą młodzieżą. Miejscowi jednak podchodzą do Ethana z dużą dozą dystansu i totalny brakiem zaufania a trudna młodzież również nie ułatwia zadania.
Czy uda mu się zjednać mieszkańców wyspy? A może zniechęcenie weźmie górę i mężczyzna odpuści wykonanie powierzonego mu zadania?

Przekonajcie się sami

Podsumowując
"Błękit" to książka, którą się poznaje wszystkimi zmysłami. Czytając oczami wyobraźni widziałam te przepiękne krajobrazy tak różne od tych, które znam, chłonęłam zapachy, kolory i smaki. Choć na początku trudno było mi się wgryźć w fabułę całość oceniam jako naprawdę wartą uwagi. Książka napisana jest przepięknym, wyważonym językien a przesłanie jakie za sobą niesie skłania do refleksji nad życiem.

Któż z nas kochani nie marzy czasem by wyrwać się gdzieś daleko. By zmienić otoczenie, odpocząć od codzienności. Na przykład na tropikalną wyspę pełną słońca, kolorów i spokoju... Smakować egzotyczne jedzenie i zwiedzać piękne miejsca i poznać życie tubylców.
Ethan Clain przekonał się jednak, że zmiana otoczenia nie zasze przynosi ukojenie. Życie mężczyzny wywraca się do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
387
248

Na półkach: ,

Z twórczością Vincenta Vina spotkałam się pierwszy raz, jednak po lekturze "Błękitu" czuję, że nie jest to nasze ostatnie spotkanie. Książka jest bardzo oryginalna, przez co rozbudza ciekawość i wyobraźnię. Autor doskonale wie, jak pisać, aby przykuć uwagę czytelnika. Całość dosłownie pochłonęłam na raz, nie mogąc się oderwać choćby na sekundę. Bardzo, ale to bardzo podoba mi się zamysł fabuły i to, w jaki sposób została poprowadzona akcja książki.

Zmiana otoczenia czasami potrafi być bardzo, ale to bardzo trudna. O czym dobrze przekonał się pewien powieściopisarz z San Francisco. Ethan Clain, bo o nim mowa, zmuszony był do tego typu zmiany. Zostawił za sobą światła miasta i jego uroki, aby rozpocząć nowe życie na egzotycznej wyspie. Nie chodzi tu jednak o wakacje… przybył tam uczyć WF-u w amerykańskiej szkole. Mężczyzna miał trudności z odnalezieniem się w nowym miejscu, tak zupełnie innym, od tego, do czego był przyzwyczajony. Nagle wszystko, co znał i czym żył, zniknęło na zawsze. W zamian Ethan poznał trudy pracy z nastolatkami, którzy jak wiadomo, potrafią nieźle namieszać. Zwłaszcza gdy w ich otoczeniu pojawia się zupełnie obca osoba.

Na nieszczęście, mężczyzna trafił na wyspę, na której panował wewnętrzny konflikt. Tradycjonaliści, którzy żyli według swojej kultury i tradycji, mocno zakorzenionej w sercach ścierali się ze zwolennikami nowości, które sprowadzili ze sobą Amerykanie. Trochę taka walka pokoleń, dlaczego pokoleń? A no dlatego, że dzieciaki podburzane przez rodziców, również prowadzą między sobą identyczne konflikty. I gdzieś tam pośrodku całego tego nieporozumienia znajduje się nasz główny bohater. Mężczyzna przecież uczy te dzieciaki i doskonale wie, co dzieje się w relacjach między nimi.

Ethan, któremu ciężko było się dopasować do nowej sytuacji, zaczyna powoli zapoznawać się z tradycją, kulturą oraz językiem, którym na co dzień posługują się wyspiarze. Co skłania go do refleksji nad swoim własnym życiem i pochodzeniem. Stawia to przed nim spore wyzwania, ponieważ nie wszystko, co przeżył w przeszłości, było kolorowe. Postanawia jednak przeprowadzić starcie z cieniami tamtych wydarzeń. Próbując pomóc wyspiarzom, Mężczyzna lepiej poznaje samego siebie.

Z twórczością Vincenta Vina spotkałam się pierwszy raz, jednak po lekturze "Błękitu" czuję, że nie jest to nasze ostatnie spotkanie. Książka jest bardzo oryginalna, przez co rozbudza ciekawość i wyobraźnię. Autor doskonale wie, jak pisać, aby przykuć uwagę czytelnika. Całość dosłownie pochłonęłam na raz, nie mogąc się oderwać choćby na sekundę. Bardzo, ale to bardzo podoba...

więcej Pokaż mimo to

avatar
99
84

Na półkach:

Opowieść o złamanym przez życie pisarzu, który odnajdzie wenę twórczą w dość niespodziewanym miejscu i okolicznościach.

Głównemu bohaterowi rozsypał się związek, a przez swoją impulsywność wymiar sprawiedliwości zasądził mu prace społeczne.

Swoją karę odbędzie jako nauczyciel wychowania fizycznego na jednej z karaibskich wysp. Brzmi rajsko? Nic podobnego, a przynajmniej nie tak od razu.

Mała wyspa rządzi się swoimi prawami. Miejscowi mieszkańcy zachowują spory dystans do nowych osób, nie wspominając już o młodzieży szkolnej. To już nie dystans, a zwykła niechęć.

Ethan jednak tak łatwo się nie poddaje. Chcąc nawiązać nić porozumienia z uczniami zacznie naukę języka miejscowej ludności. W ten sposób pozna także historię tego miejsca i zatargi między kilkoma rodzinami. Dojdzie nawet do rozlewu krwi!

Jak oceniam książkę? Historia mocno mi się dłużyła. Nie wciągnęłam się w nią, nie sięgałam po nią z ciekawością tego, co będzie dalej. Uważam, że język autora jest mocno przeintelektualizowany. Sili się na wyszukany, a trochę wychodzi z tego lanie wody. Akcja mocno rozwleczona, być może dlatego tak mi się ciężko ją czytało.

Opowieść o złamanym przez życie pisarzu, który odnajdzie wenę twórczą w dość niespodziewanym miejscu i okolicznościach.

Głównemu bohaterowi rozsypał się związek, a przez swoją impulsywność wymiar sprawiedliwości zasądził mu prace społeczne.

Swoją karę odbędzie jako nauczyciel wychowania fizycznego na jednej z karaibskich wysp. Brzmi rajsko? Nic podobnego, a przynajmniej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
8
8

Na półkach:

Nie jest to moja pierwsza styczność z książką tego gatunku i wiedziałam, że nie mogę nastawiać się na wiele i oczekiwać niewiadomo czego. Tak też zrobiłam ale wszelkie moje próby wciągnięcia się w fabułę kończyły się fiaskiem.
Styl pisania był dobry ale nie aż tak bardzo. Niekiedy irytowały mnie porównania w książce. Cieszę się niezmiernie, że nie były rozbudowane jak u Mickiewicza w „Panu Tadeuszu”.
Z bohaterami się nie zżyłam. Nie polubiłam ich. Żadnego. Irytowali mnie na każdym kroku i co mnie najbardziej zażenowało w trakcie czytania „Błękitu” były działania niektórych bohaterów. Kobieta wyskakująca z łódki, bo mężczyzna jej nie pokochał. Naprawdę? Już działania Wokulskiego w „Lalce” były lepsze i lepiej opisane”.
Akcja mnie niezmiernie nudziła od samego początku. Z całych sił starałam się znaleźć jakieś plusy całej tej książki i jedynie co mogę powiedzieć, to że nawet okej ma opisane zachowanie mieszkańców, którzy mieszkają w słabo rozwiniętej wiosce i mają oni styczność z ludźmi z nowoczesnego świata. Szkoda tylko, że autor więcej nie opisał życia mieszkańców na wyspie, jakieś tradycje czy inne zwyczaje bo nawet byłam tego ciekawa. W moim odczuciu są wątki, które nie zostały zakończone, tylko urwane i zapomniane.


Współpraca barterowa

Nie jest to moja pierwsza styczność z książką tego gatunku i wiedziałam, że nie mogę nastawiać się na wiele i oczekiwać niewiadomo czego. Tak też zrobiłam ale wszelkie moje próby wciągnięcia się w fabułę kończyły się fiaskiem.
Styl pisania był dobry ale nie aż tak bardzo. Niekiedy irytowały mnie porównania w książce. Cieszę się niezmiernie, że nie były rozbudowane jak u...

więcej Pokaż mimo to

avatar
148
126

Na półkach:

Myli się ten, kto uważa, że polska literatura piękna nie ma czytelnikowi nic do zaoferowania. Naprzeciw każdemu niedowiarkowi wychodzi najnowsza propozycja od @vincent__vin . Okrzyknięta jedną z nielicznych polskich powieści postkolonialnych zaskakuje, skłania do rozmyślań, momentami bawi, a czasem także irytuje.
.
Któż z nas nie marzył czasem, by wyrwać się z miejskiego zgiełku i uciec na tropikalną wyspę. Delektować się smakiem egzotycznych owoców i obserwować codzienne życie zamieszkujących ją pierwotnych ludów. Ethan Clain ma wszystko, o czym mógłby marzyć każdy pisarz. Jego dzieła cieszą się niesłabnącą popularnością wśród czytelników, życie rodzinne również mógłby zaliczyć do udanych. Z pozoru idealne szczęście opuszcza go jednak w momencie, gdy dowiaduje się o zdradzie żony. Zdruzgotany i wściekły wyładowuje swoją frustrację na ciele nowego partnera żony. Czy zesłany na wyspy Vanuatu, jak pokutnik odnajdzie tam spokój i uporządkuje swoje życie?
.
Książkę odkładałam i sięgałam do niej wielokrotnie, nie mogąc wczuć się w atmosferę. W zasadzie do tej chwili nie wiem jak ocenić tę książkę. Jedno wiem na pewno – nie od razu wywołała u mnie burzę emocji, Książka wymaga skupienia. Jeśli w trakcie lektury zbłądzimy myślami, choć na chwilę, później możemy mieć problem z powrotem na właściwy tor. Jeśli wam powiem – bierzcie i czytajcie, bo to wspaniała książka, to możecie mieć mi za złe to, że poleciłam wam coś, czego nie jesteście skończyć. Tę książkę, podobnie jak te Twaina czy Hemingwaya można albo pokochać, albo znienawidzić. Napisana przepięknym, wręcz poetyckim językiem, urzeka każdym opisem czy dialogiem. „Panika wezbrała u niej jak trujący gaz” „Jego słowa podziałały na gospodynię jak sól na roztwartą ranę” - takich wyszukanych i nieoczywistych porównań jest tu co niemiara. Aż chce się otworzyć notatnik i spisać je wszystkie.
.
Szukając informacji o tym, czym dokładnie jest powieść postkolonialna, trafiłam na artykuł Sławomira Kuźnickiego pt. „Czy powieść postkolonialna jest kiczowata?” W pewnym sensie zgadzam się z autorem co do tego, że cokolwiek byśmy nie sądzili o tego typu literaturze, to jej popularność bardziej wpisuje się w ramy zjawiska, aniżeli gatunku. Nasz upadły bohater to taki współczesny Robinson Crusoe, szukający swojego miejsca w świecie całkowicie innym niż ten, który jest mu znany. Czy jest to świat gorszy i wymagający gruntownych przemian? Niekoniecznie, osobiście uważam bowiem, że pewne rzeczy należy pozostawić takimi, jakie one są.
.
Słów kilka o autorze powieści. Jest Polakiem (niech nie zmyli was nazwisko),pasjonatem tatuaży (co widać),miłośnikiem zwierząt i czynnym sportowcem (ćwiczy boks). Jego Instagram obserwuje prawie 30 tys.osób, co zapewne nie jest przypadkiem. „Błękit” to jego druga publikacja wydana nakładem @wydawnictwoborgis . Momentami zastanawiałam się nad tym, ile Ethan ma z Vincenta, w końcu na pierwszy rzut oka sporo ich przecież łączy. Książka dla wymagającego czytelnika, poszukującego wrażeń czytelniczych z najwyższej półki. Jeśli kiedykolwiek zachwycałeś się twórczością Paula Coelho czy wspomnianego już przeze mnie Hemingwaya to „Błękit” Vincenta Vina cię zauroczy.
.
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję @wydawnictwoborgis

Myli się ten, kto uważa, że polska literatura piękna nie ma czytelnikowi nic do zaoferowania. Naprzeciw każdemu niedowiarkowi wychodzi najnowsza propozycja od @vincent__vin . Okrzyknięta jedną z nielicznych polskich powieści postkolonialnych zaskakuje, skłania do rozmyślań, momentami bawi, a czasem także irytuje.
.
Któż z nas nie marzył czasem, by wyrwać się z miejskiego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
7
7

Na półkach: ,

Po niektóre książki należy sięgnąć samemu i na własnej skórze przekonać się, czy to była strata czasu, czy może życiowa lekcja, warta głębszej analizy. Moim zdaniem do takich pozycji należy „Błękit". Jestem głęboko przekonana od dziecka, że każda książka ma swój własny przekaz, może być opisany przez autora - bo to on jest odpowiedzialny za słowo - w lepszy lub gorszy sposób, ale ten przekaz istnieje. Czasami jest trudno go dostrzec na pierwszy rzut oka.

Gdy zaczynałam czytać „Błękit" nie mogłam wyczuć tej książki, nie potrafiłam zagłębić się w nią na tyle, żebym weszła w ten świat. Takie książki określam jako śliskie, wymykające się z rąk. Stąd też wynika moja ocena, bałam się, że będę mieć trudności z dobrnięciem do końca, mimo iż język w ostateczności okazał się przystępny i tylko pojedyncze słowa były dla mnie niezrozumiałe.

Na poczynania bohatera patrzyłam z pobłażliwością, miejscami byłam rozczarowana jego postawą, nie będę zagłębiać się w szczegóły, bo będą spoilerami. Pogłębiło się moje rozczarowanie nim również w momencie, kiedy Ethan dotarł na wyspę - jako nauczyciel w-f - która miała być miejscem odnalezienia siebie, poukładania spraw i życia, a uwierzcie mi, nie zanosiło się na to. Dodatkowo postać Isabelle - irytująca, próżna, przebiegła, niesamowicie działała mi na nerwy i dobrze, że pojawiała się rzadko, bo książka nauczyłaby się latać, gdyby pojawiała się częściej. W miarę czytania rozdziałów coraz bardziej zagłębiałam się w fabułę, chociaż nie do końca jeszcze wiedziałam w jakim kierunku zmierza. Ethan przede wszystkim poszedł po rozum do głowy, chociaż nadal pozostawał lekko nieostrożny w swoich działaniach. Przyjemnie czytałam o tym, jak powoli budował więź z mieszkańcami, uczniami, angażował się w to, co dzieje się na wyspie, że zamiast zmieniać ich przyzwyczajenia, starał się zrozumieć ten nowy świat, tak różny od cywilizacji jaką znał.

Patrząc na całokształt tej historii, w moim odczuciu mogę podsumować to jednym zdaniem: szukaj szczęścia w prostych rzeczach. Mieszkańcy Vanatutu żyli z tego co upolowali, ich tryb życia można określić jako plemienny - mieli Starszyznę, która podejmowała decyzje, w ogóle wszystko robili za zgodą ogółu społeczności. Im niepotrzebny był do życia splendor Zachodu. Nie uważali siebie za ludzi biednych. Z tym właśnie zetknął się bohater, z pewną pierwotnoŚcią, która musiała na niego wpłynąć, z poszanowaniem przodków, z wiarą w wolę bogów, z pewnym mistycyzmem. Istnieje również w tej powieści druga strona medalu, która nie liczy się ze zdaniem mieszkańców. Z tego powodu wybucha pewien konflikt, którego szczegóły będziecie znali po przeczytaniu książki. Nie zabraknie wam również kilku zwrotów akcji, które choć nieliczne wbiły mnie w fotel. Powieść ta, to jednak nie tylko droga Ethana do osiągnięcia spokoju, ale i mieszkańców wyspy, którzy byli podzieleni, to początek przyjaźni, która narodziła się między dwoma różnymi chłopami. Uświadomienie sobie, że niektóre osoby, które uważają samych siebie za autorytety, nie zawsze nimi są, mimo ich szczerych chęci. Skończyłam tę książkę z uśmiechem na ustach, ze względu na postać Olimy, który mnie całkowicie rozczulił zwłaszcza w ostatnim zdaniu i który zdecydowanie skradł moje serce od początku książki, to ile przeszedł ten chłopiec i to jak czyste nadal pozostało jego serce, zasługuje na szczególne docenienie. Jest takim trochę promyczkiem tej powieści, chociaż dylematy z jakimi się zmaga, wcale nie są proste. Podsumowując - z jednej strony podobała mi się ta powieść, była w moim odczuciu wartościowa. Na pewno skłoniła mnie do rozmyślań, zwłaszcza na temat materialności, która jest obecna w dzisiejszych czasach. Z drugiej strony jednak, nie nazwałabym tej lektury pasjonującą i jakoś wybitnie wciągającą, jednak trochę to trwało, zanim weszłam w ten świat, Uważam, że sens tej powieści tkwi w jej przekazie i tylko od czytelnika zależy czy przyniesie mu coś dobrego i czy w ogóle odkryje przekaz.

Po niektóre książki należy sięgnąć samemu i na własnej skórze przekonać się, czy to była strata czasu, czy może życiowa lekcja, warta głębszej analizy. Moim zdaniem do takich pozycji należy „Błękit". Jestem głęboko przekonana od dziecka, że każda książka ma swój własny przekaz, może być opisany przez autora - bo to on jest odpowiedzialny za słowo - w lepszy lub gorszy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
337
334

Na półkach:

Ethan Clain wiedzie stateczne, poukładane życie, świętując chwile chwały po wydaniu książki, która stała się bestsellerem. Jednak pewnego dnia wszystko się zmienia. Odkrycie że żona go zdradza, wywołuje negatywne zachowania, do tego stopnie, że wdaje się w bójkę z kochankiem żony. Awantura w barze, którą zainicjował znalazła swój finał w sądzie. Został skazany za to na prace społeczne. W celu tym wyjeżdża na jedną z egzotycznych wysp, gdzie obejmuje posadę nauczyciela wf. Mała społeczność wyspiarska jest mocno poróżniona, co również ma odbicie w relacjach między uczniami.
Ciekawa historia o poszukiwaniu siebie, swojego miejsca w życiu oraz przeżycia związane z poznawaniem nowej kultury, prostoty życia poza wielkomiejską agromeracją.

Ethan Clain wiedzie stateczne, poukładane życie, świętując chwile chwały po wydaniu książki, która stała się bestsellerem. Jednak pewnego dnia wszystko się zmienia. Odkrycie że żona go zdradza, wywołuje negatywne zachowania, do tego stopnie, że wdaje się w bójkę z kochankiem żony. Awantura w barze, którą zainicjował znalazła swój finał w sądzie. Został skazany za to na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
129
128

Na półkach:

Wciągająca i piękna powieść o pisarzu Ethanie Clainie. Książka ma 460 stron, zatem trzeba poświęcić jej trochę czasu na zapoznanie się z treścią. Ale naprawdę warto. Może w niej poznać historię ludu na odległym archipelagu i obserwować różnice kulturowe, które mogą łączyć ludzi. Dodatkowo bardzo realistycznie opisany jest krajobraz wyspy, który zachęca do poznania tego terenu. Książka jest warta polecenia, zwłaszcza dla miłośników literatury pięknej.

Wciągająca i piękna powieść o pisarzu Ethanie Clainie. Książka ma 460 stron, zatem trzeba poświęcić jej trochę czasu na zapoznanie się z treścią. Ale naprawdę warto. Może w niej poznać historię ludu na odległym archipelagu i obserwować różnice kulturowe, które mogą łączyć ludzi. Dodatkowo bardzo realistycznie opisany jest krajobraz wyspy, który zachęca do poznania tego...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    22
  • Chcę przeczytać
    6
  • Posiadam
    3
  • Przeczytane w 2023
    1
  • Ulubione
    1
  • Samodzielne
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Błękit


Podobne książki

Przeczytaj także