rozwińzwiń

Mity hebrajskie

Okładka książki Mity hebrajskie Robert Graves, Raphael Patai
Okładka książki Mity hebrajskie
Robert GravesRaphael Patai Wydawnictwo: Vis-á-Vis/Etiuda Seria: Meandry Kultury religia
320 str. 5 godz. 20 min.
Kategoria:
religia
Seria:
Meandry Kultury
Tytuł oryginału:
Hebrew myths: The book of Genesis
Wydawnictwo:
Vis-á-Vis/Etiuda
Data wydania:
2020-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2020-01-01
Liczba stron:
320
Czas czytania
5 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788379982745
Tłumacz:
Regina Gromacka
Tagi:
religia Księga rodzaju mity
Średnia ocen

7,7 7,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,7 / 10
7 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
199
180

Na półkach: ,

Tematyka jest dla mnie na tyle nowa, że nawet nie za bardzo wiem, co bym miała oceniać.
Trochę dziwnie się czyta późniejszą część, bo odniesień do mitów jest dość mało i większość stanowią treści wzięte głównie z Biblii, w porównaniu do początkowych części różnica jest dość duża. Pod względem ciekawości, te pierwsze wygrywają, pojawia się cokolwiek o jakichś tych gigantach, potworach, itp. z Biblii, a tematyki chyba jeszcze nigdy nie spotkałam praktycznie wcale. Ta dalsza część wydaje się przez to trochę pisana "na siłę", czy po prostu jakaś nierówna, ogólnie mało mi się kojarzy z tytułem, chociaż pod względem zrozumiałości i momentami dodawaniem pewnych nowych treści, przy pierwszej lekturze jakoś bardziej do mnie "przemawiała".
Co do formy sama nie wiem, wydaje się dość praktyczne, takie jakby wypunktowane, z drugiej strony trudno mi sobie wyobrazić, żebym akurat tę książkę wykorzystywała do "studiowania" tematyki.
Jak sięgałam po nią, spodziewałam się hebrajskiego Zeusa i nimf, pani od "Izraela oswojonego" chyba za mało się odniosła do mitologii i polityki, w każdym razie to też było elementem trochę szokowym.
Dla mnie po prostu ciężkie w odbiorze, nie umiem się ustosunkować, może kiedyś bardziej ogarnę, chociaż do mitologii jako takich szczególnym zachwytem nie pałam.
Ale chociaż znalazłam wydawnictwo, nad którym dumałam. Btw., mogliby dać też na okładkę to drugie nazwisko, bo wrażenie dość niezręczne.

Tematyka jest dla mnie na tyle nowa, że nawet nie za bardzo wiem, co bym miała oceniać.
Trochę dziwnie się czyta późniejszą część, bo odniesień do mitów jest dość mało i większość stanowią treści wzięte głównie z Biblii, w porównaniu do początkowych części różnica jest dość duża. Pod względem ciekawości, te pierwsze wygrywają, pojawia się cokolwiek o jakichś tych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
351
336

Na półkach: ,

Mity hebrajskie opis plus komentarze autorów dają ciekawą interpretacje starego testamentu.

Mity hebrajskie opis plus komentarze autorów dają ciekawą interpretacje starego testamentu.

Pokaż mimo to

avatar
529
64

Na półkach: ,

Książka napawała mnie początkowo niepokojem, czy jako laik podołam tematowi. Po chwili wciągająca, poza tym ciekawa koncepcja struktury. Podziwiam Gravesa za wiedzę i talent prozaiczny. Intryguje mnie, czy niczym mity greckie obecnie, mity hebrajskie pozostaną „bajkami” za kilkaset / kilka tysięcy lat.

Książka napawała mnie początkowo niepokojem, czy jako laik podołam tematowi. Po chwili wciągająca, poza tym ciekawa koncepcja struktury. Podziwiam Gravesa za wiedzę i talent prozaiczny. Intryguje mnie, czy niczym mity greckie obecnie, mity hebrajskie pozostaną „bajkami” za kilkaset / kilka tysięcy lat.

Pokaż mimo to

avatar
751
468

Na półkach:

Kto powinien sięgnąć po Mity hebrajskie? Osoby o otwartym umyśle i skłonne do licznych rozważań. Dla osób niezaznajomionych z historią religii żydowskiej, a także i chrześcijańskiej, książka może okazać się pozornie bluźniercza, bowiem łamie wiele mitów i stereotypów. Robert Graves i Raphael Patai wykonali świetną pracę, wyjaśniając Biblię w jej szerokim kontekście kulturowym. Pozycja obowiązkowa dla kulturoznawców, religioznawców oraz osób poszukujących odmienne spojrzenie na historię, która miała ogromny wpływ na rozwój ludzkości.

https://portafortunas.pl/recenzja-mity-hebrajskie-robert-graves/

Kto powinien sięgnąć po Mity hebrajskie? Osoby o otwartym umyśle i skłonne do licznych rozważań. Dla osób niezaznajomionych z historią religii żydowskiej, a także i chrześcijańskiej, książka może okazać się pozornie bluźniercza, bowiem łamie wiele mitów i stereotypów. Robert Graves i Raphael Patai wykonali świetną pracę, wyjaśniając Biblię w jej szerokim kontekście...

więcej Pokaż mimo to

avatar
378
377

Na półkach:

(1955*)
[Hebrew Myths. The Book of Genesis]

„W tradycjach sakralnych ludu hebrajskiego, zebranych w Torze i księgach prorockich, dużo jest odniesień do bogów i praktyk kultowych sąsiadów Izraela, takich jak Kananejczycy, Edomici, Ammonici i Moabici, a także Babilończycy i Asyryjczycy. Są też elementy wątków mitycznych, które albo zapożyczają motywy z innych kultur bliskowschodnich, albo budują na obiegowych motywach. [...] żadne z zachowanych źródeł pisanych Starego Testamentu nie jest starsze niż epoka helleńska (najstarsze zwoje z jaskiń Qumran datują się z [datuje się na] I w. p.n.e.). Do tego czasu teksty owe ulegały parokrotnej redakcji prowadzącej do teologicznej spójności, ograniczającej obecność elementów mitologicznych do minimum. Pierwsze rozdziały Księgi Rodzaju mają strukturę i treść typową dla mitu, jako opowieści paradygmatyczne, uzasadniające kształt i naturę świata i ludzkości. Historia potopu wyraźnie oparta jest na wersji babilońskiej, choć mit ten w Biblii opowiedziany jest z radykalnie różną intencją teologiczną” (Mitologie świata. Bogowie – Przedstawienia – Motywy, praca zbiorowa pod redakcją Arthura Cotterella, 2007, str. 30).

Korzystając z tekstu bazowego, Talmudu, licznych midraszy (rabinackich komentarzy do Tory),oraz innych pism religijnych a także przekazów mitologicznych i różnych opracowań, Autorzy starają się ustalić pierwotny charakter opowieści składających się na Księgę Genesis. Wskazują na najstarsze wersje historii, archetypy, odpryski prawdy historycznej, oraz liczne zapożyczenia kulturowe i przekształcenia.

Każdy rozdział składa się z dwóch sekcji, podzielonych na szereg podpunktów. Pierwsza zawiera różne wersje opowieści, związane z odmiennymi tradycjami, niekiedy sprzeczne względem siebie**, istotne wątki i ważne informacje (podparte konkretnymi przypisami, odsyłającymi do materiałów źródłowych). Druga wyjaśnia tło i motywy: pochodzenie, nawiązania do innych mitów, zapożyczenia. Wskazującej co pominięto, na jaki efekt liczono, itd.

Książkę napisano bardzo przystępnie, i nie stwarza żadnych trudności w odbiorze. Jest stosunkowo prosta i kiedy nie dotyka przesadnie kwestii dziedziczenia i zawiłości układów rodzinnych – wypada bardzo ciekawie. (Niestety jest to duża część Księgi Rodzaju, której nie można pominąć – te rozdziały są bardziej legendarne niż mityczne i bywają męczące).

Robert Graves (1895-1985) i Raphael Patai [Ervin György Patai] (1910-1996) wykonali kawał porządnej roboty. „Mity hebrajskie” uwypuklają wszystko to, co standardowi użytkownicy Biblii zwykle pomijają. Dociekliwe odczytują kolejne rozdziały, odszukując ślady pozwalające lepiej zrozumieć dawnych Samarytan i Judejczyków, ich cele i wątpliwości.

Co ważne, obaj podchodzą do Genesis z dystansem i nastawieniem analitycznym, stricte naukowym, bez poczucia brukania jakiegoś sacrum – identycznie jak przy analizie wierzeń ludów Mezopotamii czy Greków.

_____________
* W książce są dwie daty: 1955 i 1960, angielska Wikipedia podaje rok 1964. W jednym z rozdziałów mowa jest o psychodelikach jako źródłach religijnych rewelacji, co sugeruje lata 60.
** Najlepszy przykład to biblijny Raj, utożsamiany z Edenem, gdzie bierze swój początek Tygrys [Chiddekel] i Eufrat [Perat], a więc miejsce jak najbardziej ziemskie, z którego wygnano Adama i Ewę, oraz raj niebiański – Eden 2.0, gdzieś ponad chmurami. Kiedy wyszło na jaw, że sklepienie niebieskie nie oddziela tzw. wód górnych od dolnych (wszechoceanu),a poza atmosferą jest tylko pustka kosmosu, raj przeniósł się w bliżej nieokreślony, nieznany wymiar.



Brakuje mi tutaj uzupełniania nt. związku Jahwe z Aszerą, która swego czasu była czczona w Izraelu jako bogini płodności, boska partnerka (https://pl.wikipedia.org/wiki/Jahwe) – a przynajmniej tak twierdzą specjaliści. Są to jednak ustalenia które wyszły na jaw na długo po publikacji tej książki, można wręcz powiedzieć że są dosyć świeże.

Według Gravesa i Pataia Jahwe działał wyłącznie solo: „Mit z Ks. Rodzaju sugeruje, że wczesna religia Izraela stanowiła połączenie kultu przodków z kultem aramejskiego plemiennego boga wojny i płodności, który niewiele różnił się od bóstw Moabu czy Ammonu. Moc takiego boga rozciągała się tylko na konkretne terytorium zajmowane przez jego lud [tak jak w grze Black & White z 2001]. […] O boginiach nie ma żadnych wzmianek [a co z wielokrotnie wzmiankowaną w książce Aszerą?]. W niektórych fragmentach mitu o Józefie Bóg jest wyraźnie powiązany z najwyższym, uniwersalnym bogiem z monoteistycznej koncepcji Echnatona […]” (str. 281).

W biblijnej narracji, już na starcie obsadzono go w roli demiurga. Co i rusz jest gadka, że posągi bogów innych kultów, kanaanejskich i ościennych, to tylko ociosane drewno lub wyrzeźbiony kamień – bez życia i realnej reprezentacji. Jednak w Genesis czytamy takie zdanie: „Uczyńmy człowieka na Nasz obraz, podobnego Nam” (Rdz 1, 26) – co jest zapewne pozostałością po dawniejszej wersji, w której lepiono człowieka w większym gronie, kolektywnie. Natomiast z tym Echnatonem (XIV w. p.n.e.) to ciekawa koncepcja, ale błędna (nie ma tu związku).

Oczywiście te teksty ewoluowały, wcześniej zaś zmieniały się założenia kolejnych generacji, i ciężko uchwycić te momenty w przypadku społeczeństwa niepiśmiennego, nie korzystającego z ogólnie akceptowanego kalendarza.

Na pewno nie wszystkie założenia duetu Graves-Patai są słuszne, ale panowie reprezentowali właściwe podejście. Obaj mieli świadomość, że analizują tekst będący efektem pracy wielu pokoleń, zmieniany na rozliczne sposoby i zestawiony z różnych wersji. Bardzo chaotyczny i zdecydowanie bliższy innym tego typu pismom niż mogłoby wydawać (wszystkim tym, którzy nie zdecydowali się poczytać polskich tłumaczeń tabliczek klinowych, tekstów ze wschodniego basenu Morza Śródziemnego czy zupełnie współczesnych, ogólnodostępnych opracowań analitycznych).

Temat jest bardzo ciekawy i jednocześnie tak zagmatwany, że niekiedy nie sposób wyjść poza spekulacje i rekonstrukcje. Minęło zbyt wiele wieków, fikcja przemieszała się z prawdą i obecnie możemy jedynie gdybać.

Księga Rodzaju nie jest zabytkiem kultury bez którego nie moglibyśmy się obejść. Kiedyś była bardziej obecna w życiu duchowym cywilizacji Zachodu, jej znajomość stanowiła istotny element edukacji religijnej i towarzyszyła nam nieomal codziennie. Obecnie, w coraz bardziej zeświecczonym społeczeństwie gra coraz mniejszą rolę.

Mój przykład jest całkiem dobry. Pamiętam, że najpierw dowiedziałem się o Big Bang, uformowaniu się gwiazd i planet, w tym Ziemi, a dopiero później, wraz z początkiem szkoły i nauką czytania, uświadomiłem sobie, że jest książka która ma na ten temat inną teorię. I byłem cholernie rozczarowany. Wersja oficjalna była szczegółowa, trzymała się kupy i robiła wrażenie. Wersja biblijna, którą miałem w ilustrowanej Biblii dla dzieci, była bajkowa i niczego nie tłumaczyła. Co najgorsze, pomijała wszystkie zwierzęta epoki paleozoicznej i mezozoiku (kenozoicznej w zasadzie też) – a dla mnie, chłonącego wszelkie treści o dinozaurach – było to nie do zaakceptowania. W książkach o prehistorii miałem wiarygodne przedstawienia „małpoludów”, kościane i krzemienne groty, pierwsze malowidła naskalne, ogniska oraz mamuty, a w Biblii serwowano mi bladego, czyściutkiego Adama i Ewę, trawę jak spod kosiarki, nienaturalne drzewa i jaskrawe kwiatki, oraz – o zgrozo – wizję kazirodczych początków, która nie mogła się udać.
Lubiłem za to historie o chodzeniu po pustyni, zdobywaniu miast i ganianiu za owcami, traktowałem to jako możliwość zapoznania się ze starożytnymi dziejami, które coraz bardziej mnie pociągały. Były na ten temat filmy, kreskówki – zawsze zwracałem uwagę na stroje, rekwizyty i scenografię. Nowy Testament był nudny jak flaki z olejem, ale Stary reprezentował o wiele większy rozmach i miał ciekawszych bohaterów – takich jak Mojżesz, Dawid, Goliat czy Samson.



KSIĄŻKA PRZYPOMNI NAM WIELE BIBLIJNYCH MĄDROŚCI:

- Bóg woli krwawe ofiary, dlatego sterta owoców jest do bani i nie załatwia sprawy.

- Smród palonego mięsa cieszy Boga bardziej niż cokolwiek innego.

- Wąż który oferuje człowiekowi samoświadomość, mądrość i perspektywy rozwoju, to w istocie kanalia, taka sama łachudra jak Prometeusz. (Lepiej za dużo nie myśleć – od tego jest Bóg).

- Kazirodztwo bywa OK. Czasem tylko troszkę, a niekiedy nawet bardzo.

- Jeśli ludzie pracują zgodnie, razem, i sprawnie budują cywilizację, przy okazji realizując wielkie założenie architektoniczne – należy ich ze sobą skłócić i rozgonić na cztery strony świata.

- Jak cię podstępnie wykastrują, albo kiedy stracisz jaja, dajmy na to w wypadku – no to przy ołtarzu służyć nie możesz. Bogu nie jest to miłe.

- Jeśli lokalna społeczność organizuje cykliczne swingers-party – należy ją rozku*wić w drobny mak*. Jeśli w mieście funkcjonują jakieś przybytki w stylu baru „Błękitna ostryga” [The Blue Oyster] – tym bardziej.

- Trójkąciki w kombinacji jeden facet-dwie babki są jak najbardziej w porządku. Z tą drugą nie musisz brać ślubu. (Jeśli jednak dusza zapragnie, i są środki, możesz mieć nawet kilka żon; nie będzie to odbierane jako seksualne rozpasanie – im więcej dzieci tym lepiej, praw kobiet jeszcze nie wymyślono).

- Kiedy podmieniasz swoje dziecko na bezwartościowego berbecia niewolnicy, który zginie zamiast twojego, to jest to wybieg jak najbardziej na miejscu i dowód niebywałego sprytu**.

- Murzyni są przygłupi i nieokrzesani, pochodzą od Chama i są świetnym materiałem na niewolników.

- Porzucenie gorzej urodzonej małżonki wraz z potomstwem jest akceptowalne – uświęca to szansa na związek z lepszą partią i wypełnienie bożego planu.

- Kiedy Szatan sugeruje, że zabicie własnego syna to kiepski pomysł, i że prawdziwy Bóg, który jest mądrością i miłością, nie powinien mieć takich oczekiwań, należy to zignorować***.

- Aby odsunąć od siebie potencjalne niebezpieczeństwo, warto zaryzykować dobrym samopoczuciem małżonki. Jej godność i zdrowie psychiczne nie mają większego znaczenia, liczą się twoje cztery litery. (W końcu to tylko kobieta).

- Podczas uroczystej przysięgi składanej ojcu, obowiązkowo złap go za rząpie.

PODPUNKTY NALEŻY TRAKTOWAĆ Z PRZYMRÓŻENIEM OKA. (W kolejnych Księgach takich i lepszych kawałków jest więcej).

_____________
* To są opowieści spoza Tanachu, jednak nie odbiegają charakterem od tego co weszło do ostatecznego zestawienia tekstów, i nie jest wykluczone, że pierwotnie było w nich ujęte (lub funkcjonowało jako wersja alternatywna) – z takim podejściem Autorzy rozpatrują większość midraszy, i jest ono podstawą tej książki.
** jw.
*** jw.



CHRONOLOGIA KSIĘGI RODZAJU

26.X. 4004 r. p.n.e., godzina 9:00 – stworzenie świata przez Boga*.

10.XI.4004 r. p.n.e. – wygnanie Adama i Ewy z Raju.

4006 r. p.n.e. (?) – rodzi się Set, trzeci syn Adama i Ewy (po Kainie i Ablu),ojciec Enosza [przeżył 905 lat, o 25 mniej niż pierwszy człowiek], dziadek Kenana [zmarł jako 910-latek].
Kenan ma syna Mahalaleel [895 lat w chwili śmierci], Mahaleel jest ojcem Jereda [962], Jered Henocha [wziętego w wieku 365 lat żywcem do nieba (inni twierdzą że na pokład statku kosmicznego – obie wersje są równie wiarygodne, naprawdę ciężko rozsądzić)], a Henoch Matuzalema [969/ 939], on zaś jest ojcem Lamecha [777], dziadkiem Noego [950]. Potem ma miejsce Potop (https://pl.wikipedia.org/wiki/Potop).

Noe ma trzech synów: Sema, Chama i Jafeta. Sem był ojcem Arfachsada i dziadkiem Szelacha [433\460]. (Wg Ewangelii Łukasza Arfachsad był synem Kainama). Po Szelachu jest Heber, po nim Pelag (za jego życia Bóg niszczy wieżę Babel),Reu, Serug, Nachor – dziadek Abrahama i ojciec Teracha. (Panowie są mniej długowieczni niż ludzie przedpotopowi, ale nadal żyją ponad setkę).

ok.1800-1750 r. p.n.e. – wielki trip Abrama z Ur (późniejszego Abrahama) do Kanaanu, przez krainę Charan/Haran. [Abraham umiera jako 175-latek!]

ok. 1700 r. p.n.e. – karty rozdaje Jakub (nazwany później Izraelem),syn Izaaka, wnuk Abrahama.

1728-1686 r. p.n.e. – Hammurabi, władca Babilonu i jego kodeks praw (obecny również w Biblii).

ok.1720-1560 r. p.n.e. – Hyksosi w Egipcie.

ok.1650 r. p.n.e. – Józef syn Jakuba trafia do Egiptu. Zaczyna jako niewolnik i wróżbita-amator – interpretator snów, następnie staje się prawą ręka faraona; dekadę później jego krewni sprowadzają się do Goszen, krainy w Delcie Nilu (według Gravesa ma to miejsce później, za czasów faraona Echnatona [1364-1347]).

_____________
* Obliczył to w roku 1654 arcybiskup irlandzki James Ussher (1581-1656),opierając się na Biblii, która podaje kto ile żył, i w jakim wieku został czyim ojcem. Pierwotnie jako datę podał wieczór 22.X.4004 r. p.n.e. Skorygował ją wicekanclerz Uniwersytetu w Cambridge – początek miał mieć miejsce rano, o godzinie 9:00, cztery dni później (https://en.wikipedia.org/wiki/Ussher_chronology).



UWAGI (do wydania z 2020 w tłumaczeniu Reginy Gromackiej):

Przekład wypada dobrze, choć trafimy na kilka fragmentów gdzie przydałby się drobne poprawki. Odpowiada za niego osoba która ma dobre rozeznanie w temacie, i szczęśliwie tłumaczy również z angielskiego (http://studiajudaistyczne.pl/kadra/reginagromacka/). Za to ogromny plus.

Z tyłu książki przeczytamy że Graves to „poeta i powieściopisarz angielski”, ale biorąc pod uwagę dwa fakty: a) że jego ojciec był Irlandczykiem, b) matka była Niemką – dużo sensowniej byłoby powtórzyć za angielską Wikipedią, że był twórcą brytyjskim.

Str. 25 – „Jonatan, czyli Jonatan” (Dżonatan? Pechowo w polskim używamy tej samej litery); str. 33 – „zamocowane wysklepione” (brak przecinka, spójnika „i”?; str. 49 – dojedzenia (do jedzenia) + przy wrócił (przywrócił) + J uda (Juda); str. 53 – ha (na); str. 67 – pozycję misjonarza (misjonarską); str. 73 – kropka zamiast przecinka; str. 74 – J zamiast domknięcia nawiasu kwadratowego; str. 79 – którą (która); str. 80 – nie opodal (nieopodal); str. 87 – wy wodzi (wywodzi) + nie wyjaśnione (niewyjaśnione); str. 91 – nie zaspokojony (niezaspokojony); str. 106 – TubalKaina (Tubal-Kaina); str. 114 – leż (też); str. 117 – posadzi! (posadził); str. 118 – słodkić (słodkie); str. 122 – członek (członków); str. 124 – j (i); str. 125 – brak przerwy między wyrazami; str. 128 – Pclega (Pelega) + Drogiego (Drugiego); str. 129 – brak dwukropka; str. 140 – a’zdruzgotany (a zdruzgotany); str. 145 – Szaleniu (Szalemu); str. 158 – „[...] powiedziano, że jej wnuki żyły we własnych wioskach” (będą żyć); str. 160 – nie zmieszany (niezmieszany); str. 169 – nie opodal (nieopodal) + nie zidentyfikowanej (niezidentyfikowanej); str. 170 – wstawka w nawiasie kwadratowym kursywą, tak jak cytowany tekst; str. 171 – południ o woarabskim (południowoarabskim); str. 182 – we (w?); str. 202 – łat (lat); str. 204 – Zabul on (Zabulon); str. 210 – siędo (się do); str. 215 – chwałę (chwalę?); str. 218 – że (jednocześnie, zarazem); str. 222 – płatana (platana); str. 224 – powiedziało mu (dało mu znać); str. 226 – na południe (na zachód!); str. 228 – śpiewać Bogu chwałę (opiewać chwałę Boga, śpiewać na chwałę bożą?); str. 237 – nie opodal (nieopodal) + Dinęjak (Dinę jak); str. 239 – punkt i) nie został oznaczony odnośnikiem do przypisu 9; str. 246 – nie opodal (nieopodal); str. 250 – żostałaby (zostałaby); str. 253 – wilczę (szczenię) + jch (ich); str. 256 – nie zaspokojona (niezaspokojona) + Wydłubięci (Wydłubię ci); str. 261 – nie opodal (nieopodal); str. 263 – kropka zamiast przecinka; str. 264 – Aton (Atona).

Str. 48 – a czy krokodyl nie miał przede wszystkim związku z Sobkiem (mającym łeb krokodyla)?; str. 143/263/264– w epoce brązu nie było jeszcze Palestyńczyków (str. 263/264 – autor mówi o Palestyńczyku, ale Palestyna wówczas jeszcze nie istnieje, ma na myśli wszystkich mieszkańców Lewantu).

W tekście powtarza się dziwna konstrukcja językowa: sygnalizuje się nam, że imię jest jednocześnie nazwą plemienia w taki sposób: „Jarosław był jednocześnie ludem...”.

Co i rusz pojawiają w tekście wyrazy w których jeden ze znaków jest błędny, ale jednocześnie przypomina ten poprawny, tak jakby program skanujący – i automatycznie przetwarzający obraz na tekst – błędnie odczytywał źle wydrukowane literki. Ponadto kilka podzielonych i poszatkowanych słów sugeruje błędy typowo „zecerskie”, powstałe dopiero przy składaniu tekstu.

(1955*)
[Hebrew Myths. The Book of Genesis]

„W tradycjach sakralnych ludu hebrajskiego, zebranych w Torze i księgach prorockich, dużo jest odniesień do bogów i praktyk kultowych sąsiadów Izraela, takich jak Kananejczycy, Edomici, Ammonici i Moabici, a także Babilończycy i Asyryjczycy. Są też elementy wątków mitycznych, które albo zapożyczają motywy z innych kultur...

więcej Pokaż mimo to

avatar
261
64

Na półkach:

Książka raczej dla wąskiego grona fascynatów pierwszej księgi Starego Testamentu. Autor streszcza kanoniczne przekazy Księgi Rodzaju, po czym pieczołowicie przytacza mnóstwo źródeł apokryficznych, przeważnie kompletnie nieznanych w naszym kręgu kulturowym, które rozbudowują mitologię Genesis. Apokryfy, midrasze i żydowskie powiastki ludowe pokazują jak mocno judaizm twkił w innych mitologiach antycznego świata, a zarazem jak silna była zawsze potrzeba antropomorfizacji bóstw, nawet w restrykcyjnym monoteizmie.
Poziom fabularny, jak również moralny tych mitów jest najczęściej niestety mierny, ale na plus należy wspomnieć, że pozwalają się zapoznać się z genezą znanych z popkultury "demonicznych" imion, jak np. Behemot, Lewiatan, Belzebub, Lilith, Namah itp.

Książka raczej dla wąskiego grona fascynatów pierwszej księgi Starego Testamentu. Autor streszcza kanoniczne przekazy Księgi Rodzaju, po czym pieczołowicie przytacza mnóstwo źródeł apokryficznych, przeważnie kompletnie nieznanych w naszym kręgu kulturowym, które rozbudowują mitologię Genesis. Apokryfy, midrasze i żydowskie powiastki ludowe pokazują jak mocno judaizm twkił w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
615
69

Na półkach: ,

Warto przeczytać tę książkę choćby po to, żeby dowiedzieć się, jak kształtowało się wyobrażenie Hebrajczyków na temat Jahwe, ile z tego przetrwało w judaizmie i chrześcijaństwie, a co omal nie zginęło w mrokach dziejów. I co powraca do nas raz po raz w popkulturze. Konstrukcyjnie (i koncepcyjnie) książka przypomina "Mity greckie" tego samego autora. Trudno mi ocenić wartość merytoryczną - Graves to Graves, trzeba wziąć na to poprawkę. Jedno jest pewne - potrafi sprawić, że umrze się dla świata na parę wieczorów ;)

Warto przeczytać tę książkę choćby po to, żeby dowiedzieć się, jak kształtowało się wyobrażenie Hebrajczyków na temat Jahwe, ile z tego przetrwało w judaizmie i chrześcijaństwie, a co omal nie zginęło w mrokach dziejów. I co powraca do nas raz po raz w popkulturze. Konstrukcyjnie (i koncepcyjnie) książka przypomina "Mity greckie" tego samego autora. Trudno mi ocenić wartość...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    247
  • Przeczytane
    96
  • Posiadam
    33
  • Teraz czytam
    4
  • Historia
    4
  • Mitologia
    3
  • Chcę w prezencie
    3
  • Judaica
    3
  • Do kupienia
    2
  • Judaizm
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Mity hebrajskie


Podobne książki

Przeczytaj także