Trzymam wilka za uszy
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- I Hold a Wolf by the Ears
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Pauza
- Data wydania:
- 2021-09-02
- Data 1. wyd. pol.:
- 2021-09-02
- Liczba stron:
- 208
- Czas czytania
- 3 godz. 28 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788396189929
- Tłumacz:
- Dobromiła Jankowska
- Tagi:
- opowiadania kobieta żal strata nietrwałość
Trzymam wilka za uszy, pierwszy zbiór opowiadań Laury van den Berg od czasu jej głośnej książki The Isle of Youth, wciąga czytelników w świat oryginalnych i przewrotnych historii o kobietach w traumatycznych sytuacjach. Mistrzowskie i hipnotyzujące opowieści bezlitośnie obnażają współczesny świat z jego mizoginią, uprzedzeniami i wszechobecną przemocą. Dziwne i straszne historie, choć niepozbawione charakterystycznego dla autorki humoru, współgrają z lękami przenikającymi każdy aspekt naszego życia.
Destrukcyjne konsekwencje nieudanego urlopu, brutalna prawda o rodzinie, podróż na Islandię i udział w masowej strzelaninie, trzęsienie ziemi, porzucenie, przerażenie i nienawiść wobec kobiet to okoliczności, w których bohaterki opowiadań Laury van den Berg zostają skonfrontowane z własnym życiem, żalem i stratą. Trudno im pogodzić się z faktem własnej nietrwałości, ale czytelnikowi nie przeszkadza to w zaakceptowaniu faktu przemijania i w znalezieniu sensu w tym chaosie. Każde z jedenastu opowiadań zawartych w tym zbiorze niesie ze sobą tak wielki ładunek emocjonalny i fabularny, że mogłoby być mikropowieścią. To zacierające granice między rzeczywistością a fantazją, pełne niuansów i niepokojące opowieści o byciu kobietą tu i teraz i o mrocznych realiach współczesnego życia.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Uwięzieni w cierpieniu
Napisać dobry zbiór opowiadań to wielka sztuka, gdyż jest to trudna forma literacka. Wymaga nie tylko szybkiego zainteresowania czytelnika, ale i skondensowanego przekazania założonych przez autora treści. W powieści jest więcej czasu na wszystko: opisy, stworzenie relacji, zarysowanie problemu. W krótszej formie nie ma czasu na nic, przez co autor od samego początku musi wejść na wyżyny swego kunsztu i pokazać, dlaczego mamy poświęcić własny cenny czas na zapoznanie się z czytaną opowieścią. Istnieje ryzyko, że machniemy ręką i zabierzemy się za kolejny tom sagi lub monumentalne opus magnum ukochanego pisarza. Istnieje ryzyko, że na następny dzień opowiadania ulotnią nam się z głowy, gdyż zaczniemy czytać kolejną książkę i żyć swoim życiem. Ale istnieje też szansa, że słowa autora trafią nas prosto w serce i już tam zostaną. Na zawsze.
„Trzymam wilka za uszy” to zbiór jedenastu opowiadań napisanych przez Laurę van den Berg. Bohaterkami są kobiety w momencie przełomu. To nie jest tak, że autorka skondensowała ich żywota, czy też wskazała decydujący dla nich moment. Chociaż na pewno są to chwile ważne, to przede wszystkim mamy do czynienia z trudnymi i intensywnymi wydarzeniami, które w pewien sposób zapadły im w pamięć. Raz będzie to powolna śmierć rodzica, a raz podróż na Islandię w towarzystwie siostry.
„Trzymam wilka za uszy” to pięknie napisana książka. Utkana hipnotyzującym i niezwykle intensywnym językiem. Nigdy nie wiemy, kiedy spłynie na nas zrozumienie intencji autorki, gdyż opowiadania bywają zagmatwane i surrealistyczne. Wykreowane mikroświaty są momentami nierealne, a sytuacje, w których znajdują się bohaterowie – nie do pozazdroszczenia. Tym samym widzimy, jak trudne może być życie we współczesnym świecie. Historie nie są nieprawdopodobne, a osadzenie w nich nas samych może nam tylko pomóc dostrzec sens.
Laura van den Berg chce się z nami podzielić swoimi przemyśleniami o kobietach, ale aby to osiągnąć, domaga się sporo wysiłku od czytelnika. Autorka nie lubi prostych odpowiedzi, więc bardzo często posiłkuje się przeróżnymi środkami stylistycznymi. Miesza jawę ze snem, rzuca swe bohaterki po różnych miastach i państwach, posiłkuje się retrospekcjami, zestawia przeciwieństwa, a także komentuje otaczający postacie świat. Dzięki temu zmagamy się intelektualnie z van den Berg, niejednokrotnie stojąc na straconej pozycji. No cóż, w końcu nikt nie mówił, że będzie łatwo.
„Trzymam wilka za uszy” to również zbiór niezwykle szokujący. Autorka niejednokrotnie uśpi naszą czujność, aby niespodziewanie uderzyć. W tych momentach zachęcam do chwilowego odłożenia książki i poświęcenia kilku minut na zastanowienie. W innym wypadku te mocne zdarzenia mogą nie wybrzmieć. A powinny, zdecydowanie powinny. Może dzięki temu zobaczymy, że osadzanie siebie jako pępek świata nie zawsze ochroni nas przed przeciwnościami losu.
Tytuł książki to przysłowie. Żebyście nie szukali znaczenia: „ktoś znalazł się w ciężkiej sytuacji” lub „nie ma łatwego wyjścia”. Myślę, że po rozszyfrowaniu znaczenia inaczej spojrzycie na losy bohaterek. Każdy dzień to walka, czasem nawet ze szczęśliwym zakończeniem. Optymistyczniej już chyba nie zakończę.
Michał Wnuk
Książka na półkach
- 105
- 65
- 15
- 12
- 6
- 5
- 2
- 2
- 2
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Nie jestem znawcą tego gatunku i chyba jednak nigdy nie zostanę fanem opowiadań. Niektóre historie może i miały potencjał, ale wg mnie nie został on wykorzystany. Pourywane wątki i trudno się nawet domyślać, jaki miałby być ciąg dalszy. Ale być może na tym właśnie polega formuła pisania opowiadań - ja jednak zostanę przy dłuższej fabule ;)
Nie jestem znawcą tego gatunku i chyba jednak nigdy nie zostanę fanem opowiadań. Niektóre historie może i miały potencjał, ale wg mnie nie został on wykorzystany. Pourywane wątki i trudno się nawet domyślać, jaki miałby być ciąg dalszy. Ale być może na tym właśnie polega formuła pisania opowiadań - ja jednak zostanę przy dłuższej fabule ;)
Pokaż mimo toPrzyjemnie się czytało, doceniam kunszt pisarki do tworzenia opowiadań - to trudna forma, ale wybrnęła nieźle!
Przyjemnie się czytało, doceniam kunszt pisarki do tworzenia opowiadań - to trudna forma, ale wybrnęła nieźle!
Pokaż mimo toKilkanaście opowiadań o kobietach w najróżniejszych kombinacjach. Są matki, córki, przyjaciółki, żony i siostry. Konstelacje współzależności, o których mowa w "Trzymam wilka za uszy" wzajemnie się przecinają, tworzą fantazyjne kształty, kreślą najróżniejsze wzory, a na końcu znikają gdzieś za horyzontem. Proza Laury van den Berg jest hipnotyczna, koncentruje się na chwilach krótkiego zderzenia świata zewnętrznego z duchową przestrzenią kobiet, co pozwala ukazać towarzyszący im stan wiecznej niemocy, jaki dopełniają kolejne tragedie o coraz większej sile rażenia. Autorka gra na emocjach, narzuca określone tempo, nie zwalnia i nie przyspiesza. Koncentruje się na pojedynczych urywkach z życia, ale nie pozostawia niedopowiedzeń. Historie kobiet mają swój początek i koniec, niosą jasny przekaz, nie zawierają przewidywalnych rozwiązań, nie koloryzują i nie demonizują opisanych nimi sytuacji. "Trzymam wilka za uszy" to momenty odejścia w najróżniejszych okolicznościach, na co kobiety nie były przygotowane, w czym zresztą zawiera się smutna prawda, do której odbiorcy, podobnie jak bohaterkom, trudno się przyznać. Stałość wyraża się nieustannymi zmianami, które wymuszają na nich opuszczenie dotychczas okupowanych stref psychicznego komfortu. Dryfowanie w nieznanym kierunku samo w sobie wydaje się mistycznym doświadczeniem, co nie oznacza, aby celem opowiadań było uchwycenie momentu wytchnienia albo osiąganego stanu nirwany, gdyż ta bywa iluzoryczna, o czym przekonacie się po przeczytaniu fenomenalnych tekstów Laury van den Berg.
Kilkanaście opowiadań o kobietach w najróżniejszych kombinacjach. Są matki, córki, przyjaciółki, żony i siostry. Konstelacje współzależności, o których mowa w "Trzymam wilka za uszy" wzajemnie się przecinają, tworzą fantazyjne kształty, kreślą najróżniejsze wzory, a na końcu znikają gdzieś za horyzontem. Proza Laury van den Berg jest hipnotyczna, koncentruje się na chwilach...
więcej Pokaż mimo toBardzo intrygujący zbiór opowiadań, o odchodzeniu, samotności, stracie i życiu dalej. Trochę melancholijnie, ale nie bardzo pesymistycznie, jak dla mnie idealne, żeby czytać właśnie jesienią.
Bardzo intrygujący zbiór opowiadań, o odchodzeniu, samotności, stracie i życiu dalej. Trochę melancholijnie, ale nie bardzo pesymistycznie, jak dla mnie idealne, żeby czytać właśnie jesienią.
Pokaż mimo toZainteresowanych zapraszam do oficjalnej recenzji.
Zainteresowanych zapraszam do oficjalnej recenzji.
Pokaż mimo to„Trzymam wilka za uszy” Laury van den Berg to zbiorek jedenastu opowiadań o kobietach, które raczej nie są zorganizowanymi paniami domu, spełniającymi się w roli matek czy żon. To postacie żyjące w chaosie, gnębione przez złe wspomnienia, nieznajdujące oparcia w rodzinie. Jedną mąż potajemnie faszeruje środkami usypiającymi, druga ma umierającą matkę, trzecia – siostrę, czwarta podejrzewa męża o zrobienie krzywdy bratu. Poza tym kilka bohaterek ma nałogi i problemy psychiczne – kobieta z „Ostatniej nocy”, lekomanka, próbuje popełnić samobójstwo, inna, nadużywająca alkoholu, „miesiącami potrafi się dyscyplinować, a później dzieje się coś tak totalnie popieprzonego, że nie może się pozbierać jeszcze długo, znowu zaczyna się bać własnego towarzystwa, własnych myśli”.
W wielu tekstach powtarzają się te same motywy. Pierwszym jest pociąg – Sarah z „Przyjaciół” wsiada do pociągu i jedzie w nieznane, część akcji „Piekielnego Wzgórza” toczy się w wagonie, a „Ostatnia noc” zaczyna się wręcz od zdania: „Opowiem wam o tej nocy, kiedy potrącił mnie pociąg i umarłam”. Drugi powracający motyw, widoczny w opowiadaniach „Dom Wulkanów”, „Trzymam wilka za uszy”, „Twoja druga żona”, „Jaszczurki” i „Karolina”, to lęk przed agresywnym mężczyzną. Trzeci – to udawanie kogoś innego. Margot z „Trzymam wilka za uszy” podczas wycieczki wciela się w swoją siostrę, a narratorka „Twojej drugiej żony” ciągle podszywa się pod zmarłe mężatki. Ale nawet ona sama nie wie, czy robi to tylko dla pieniędzy, czy też dla zaspokojenia ukrytych pragnień. A może po prostu boi się pokazywać bez maski?
Kolejny powracający element to śmierć bliskich osób, przy tym jedne bohaterki, jak chociażby matka z „Piekielnego wzgórza”, już są w żałobie, inne dopiero na tę śmierć czekają – tu przykładem niech będzie dziewczyna z „Domu Wulkanów”, czuwająca przy łóżku konającej siostry. Narratorka „Czarnego lasu” wspomina odejście teścia, jej mąż zaś, straciwszy w dzieciństwie matkę i brata, doznaje traumy. Umierające postacie z tej książki często zachowują się w sposób, który ich bliskich rani lub zadziwia. Terminalnie chora matka bohaterki „Przyjaciół” toczy z nią wojnę, a córka narratorki „Piekielnego Wzgórza” z ostatnich tygodni swojego życia czyni wielki spektakl: wydaje przyjęcia, zachowuje się tak miło i mądrze jak nigdy przedtem. Można nawet odnieść wrażenie, że z umieraniem radzi sobie lepiej niż z życiem.
Powtarzającym się motywem jest też Floryda, przedstawiona przez autorkę jako miejsce nieprzyjemne, wrogie wobec mieszkańców: „Zapadliska. Zapalenie mózgu. Niszczące mózg bakterie żerujące w przegrzanych jeziorach. Ruchome piaski”. Kobieta z „Jaszczurek” niedawno przeprowadziła się do tego stanu i jest bardzo niezadowolona. Ma tu beznadziejną pracę, zbyt ciasne mieszkanie, a upały i wszechobecne jaszczurki doprowadzają ją do rozpaczy. Postacie bardzo często wyjeżdżają za granicę, stąd też akcja opowiadań toczy się nie tylko na Florydzie, ale także we Włoszech, w Meksyku. Duża część „Domu Wulkanów” to reminiscencje z Islandii, miejsca ostatniej wspólnej wycieczki narratorki i jej siostry, bo wkrótce po powrocie ta siostra została postrzelona przez szaleńca i doznała uszkodzenia mózgu.
Kobiety z książki często rewidują swoje poglądy na bliskie osoby. Narratorka „Domu Wulkanów” zauważa, że siostra ją przytłacza, z kolei Margot z tytułowego opowiadania odbiera swoją siostrę jako silną i dopiero podczas podróży do Włoch zaczyna dostrzegać, że Louise „trzyma wilka za uszy”. Narratorka „Karoliny” pod wpływem słów byłej żony brata traci wiarę w jego łagodność, a matka z „Piekielnego Wzgórza” nabiera podejrzeń, że to z jej winy córka przyjmowała narkotyki, uciekała z domu i nie pokazywała lepszej części swojej osobowości.
Wyjąwszy „Trzymam wilka za uszy”, „Jaszczurki” i „Przyjaciół” we wszystkich tych miniaturowych utworach Laura van den Berg stosuje narrację pierwszoosobową z punktu widzenia kobiet. Opowiadania nie są jednowątkowe, ich fabuła wije się, zahacza o różne okresy z życia bohaterek, różne miejsca i wydarzenia. Autorka stara się utworzyć klimat nierealności i tajemnicy, co szczególnie dobrze widać w „Czarnym lesie” oraz „Karolinie”, najciekawszych tekstach z tego zbiorku, mrocznych, trzymających w napięciu. Pozostałe są owszem, interesujące, ale nie wybitne i raczej nie zostaną w pamięci czytelnika na dłużej.
https://koczowniczkablog.blogspot.com/2021/11/trzymam-wilka-za-uszy-laura-van-den-berg.html
„Trzymam wilka za uszy” Laury van den Berg to zbiorek jedenastu opowiadań o kobietach, które raczej nie są zorganizowanymi paniami domu, spełniającymi się w roli matek czy żon. To postacie żyjące w chaosie, gnębione przez złe wspomnienia, nieznajdujące oparcia w rodzinie. Jedną mąż potajemnie faszeruje środkami usypiającymi, druga ma umierającą matkę, trzecia – siostrę,...
więcej Pokaż mimo toPrzyjemna, niebanalna, ale nie postawiająca jednak większego wrażenia lektura. Opowiadania o różnych życiowych sytuacjach napisane z kobiecego punktu widzenia. Momentami zabawne, zgrabne, często przewrotne, czasem surrealistyczne, z zaskakującym zakończeniem. Dobra lektura, kiedy nie mamy czym zająć myśli, ale też nie chce nam się jakoś szczególnie wysilać umysłu. Przyzwoita literatura środka.
Przyjemna, niebanalna, ale nie postawiająca jednak większego wrażenia lektura. Opowiadania o różnych życiowych sytuacjach napisane z kobiecego punktu widzenia. Momentami zabawne, zgrabne, często przewrotne, czasem surrealistyczne, z zaskakującym zakończeniem. Dobra lektura, kiedy nie mamy czym zająć myśli, ale też nie chce nam się jakoś szczególnie wysilać umysłu....
więcej Pokaż mimo toW trakcie czytania bardzo mi się podobała, jednak po kilku godzinach, gdy wysiadłam z pociągu i wróciłam do mieszkania, złapałam się na tym, że kompletnie nic z niej nie pamiętam, łącznie z tym, że nie pamiętam, czy ją nawet skończyłam...
W trakcie czytania bardzo mi się podobała, jednak po kilku godzinach, gdy wysiadłam z pociągu i wróciłam do mieszkania, złapałam się na tym, że kompletnie nic z niej nie pamiętam, łącznie z tym, że nie pamiętam, czy ją nawet skończyłam...
Pokaż mimo toOpowiadania bardzo Intrygujące i nastrojowe. Każde z nich ma w sobie jakąś zagadkę, niewyjaśnioną sprawę. Pięknie napisane.
Opowiadania bardzo Intrygujące i nastrojowe. Każde z nich ma w sobie jakąś zagadkę, niewyjaśnioną sprawę. Pięknie napisane.
Pokaż mimo toStraszne i śmieszne, realistyczne i surrealistyczne, wciągające, dziwne i mroczne, pełne subtelnego humoru, zaskakujące, świetnie napisane, spostrzegawcze, życiowe ze szczyptą realizmu magicznego, która zamiast dziwić lub odstręczać, nadaje im specyficznego smaczku.
I choć nadal nie wyobrażam sobie żeby nadszedł dzień, w którym obudzę się i stwierdzę: kocham opowiadania, to "Trzymam wilka za uszy" Laury Van Den Berg trafia do mojego top zbiorów opowiadań - zaraz obok "Zabierz mnie do domu", "Sezonu na truskawki" czy "Fauny Północy".
Must read dla miłośników krótkiej formy i wydawnictwa Pauza i bardzo ciekawa propozycja dla fanek literatury o kobietach
Straszne i śmieszne, realistyczne i surrealistyczne, wciągające, dziwne i mroczne, pełne subtelnego humoru, zaskakujące, świetnie napisane, spostrzegawcze, życiowe ze szczyptą realizmu magicznego, która zamiast dziwić lub odstręczać, nadaje im specyficznego smaczku.
więcej Pokaż mimo toI choć nadal nie wyobrażam sobie żeby nadszedł dzień, w którym obudzę się i stwierdzę: kocham opowiadania, to...