Fabuła irytująca, główny bohater nie wiadomo w ogóle o co walczy, w imię czego chce poświęcić życie? Wkurzające wstawki, dygresje, odniesienia do filmów i prezydentów. Nie mam w zwyczaju odstawiać książek , ale ta tak mnie wkurzała, że dotrwałam ostatkiem sił do końca. De facto sama zagadka beznadziejna. Afera o nic.

Fabuła irytująca, główny bohater nie wiadomo w ogóle o co walczy, w imię czego chce poświęcić życie? Wkurzające wstawki, dygresje, odniesienia do filmów i prezydentów. Nie mam w zwyczaju odstawiać książek , ale ta tak mnie wkurzała, że dotrwałam ostatkiem sił do końca. De facto sama zagadka beznadziejna. Afera o nic.

Autor wpisał masę ciekawostek na temat prezdentów, osób publiczbych, gwiazd, skandali, muzyki a następnie dodał do tego historię sensacyjną, totalnie absurdalną i tragicznie nudną (mimo ilosci akcji). Głowny bohater chyba miał ADHD bo podążanie za jego tokiem myślowym było niezywkle trudne, a czytelnik gubi przez to fabułę. Na końcu skrócone do dwóch stron rozwiązania ciekawych wątków, na które powinno się znaleźć miejsce w książce (wystarczyło usunąć kilka dygresji, uwag i podpowiedzi google maps Waszyngton).

Autor wpisał masę ciekawostek na temat prezdentów, osób publiczbych, gwiazd, skandali, muzyki a następnie dodał do tego historię sensacyjną, totalnie absurdalną i tragicznie nudną (mimo ilosci akcji). Głowny bohater chyba miał ADHD bo podążanie za jego tokiem myślowym było niezywkle trudne, a czytelnik gubi przez to fabułę. Na końcu skrócone do dwóch stron rozwiązania...

Patterson to mój ulubiony amerykański pisarz, przeczytałam 90% jego książek. Większość oceniam jako bardzo dobre, a nie które nawet jako rewelayjne w swoim gatunku. Jednak Kochanka mocno mnie rozczarowała, nie pamiętam czy która kolwiek książka Pattersona była dla mnie tak męcząca w czytaniu. Paranoja głównego bohatera doprowadzała mnie na skraj opanowania. Pomysł na fabułę ciekawy, jak zawsze krótkie rozdziały budują napięcię jednak czytało mi sie cieżko po Delikwentkach (które były rewelacyjne) to słaba lektura.

Patterson to mój ulubiony amerykański pisarz, przeczytałam 90% jego książek. Większość oceniam jako bardzo dobre, a nie które nawet jako rewelayjne w swoim gatunku. Jednak Kochanka mocno mnie rozczarowała, nie pamiętam czy która kolwiek książka Pattersona była dla mnie tak męcząca w czytaniu. Paranoja głównego bohatera doprowadzała mnie na skraj opanowania. Pomysł na fabułę...

Duet Ellis i Pattersson..... uwielbiam Patterssona ale to co dostajemy w Kochance nie wiele ma z nim wspolnego. Przez pierwsze 80 stron chciałem wyrzucić książke przez okno i na zawsze o niej zapomnieć. Nudzilem się a poruszanie 40 różnych tematów na jednej kartce doporowadzało mnie do pasji. Ciągłe wrzucanie dygresji i opowiastek miało taki sens jak dawanie kechupu do kakao... masakra... Pózniej troche lepiej ale pierwsze wrażenie i chaos pozostały do końca. Główny bohater również irytuje, raz swoim zachowaniem, dwa przymyśleniami, trzy sam sobą. Poprostu nas męczy. Nie jest to Pattersson i nawet ta książka obok niego nie stała.Nie dla takich grafomańskich wybryków natury.

Duet Ellis i Pattersson..... uwielbiam Patterssona ale to co dostajemy w Kochance nie wiele ma z nim wspolnego. Przez pierwsze 80 stron chciałem wyrzucić książke przez okno i na zawsze o niej zapomnieć. Nudzilem się a poruszanie 40 różnych tematów na jednej kartce doporowadzało mnie do pasji. Ciągłe wrzucanie dygresji i opowiastek miało taki sens jak dawanie kechupu do...

Już hasło z okładki "najpopularniejszy autor w Stanach Zjednoczonych" stwierdza, że to nie może być dobra literatura. Ma być sensacyjnie, ma być sporo wybuchów, amunicja ma być zużywana setkami. A że cierpi realizm? Trudno. Do tego jeszcze trudno jest znieść masę przemyśleń nawiązujących do muzyki i filmów, ale szczytem jest podniecanie się listą prezydentów. Trudno mi się wypowiadać za Amerykanów, ale dla mnie jest to strasznie niestrawne i niezrozumiałe. Oczywiście typowy amerykański patos jest obecny. Jedyny plus, że szybko się czyta, rozdziały padają jak szalone.

Już hasło z okładki "najpopularniejszy autor w Stanach Zjednoczonych" stwierdza, że to nie może być dobra literatura. Ma być sensacyjnie, ma być sporo wybuchów, amunicja ma być zużywana setkami. A że cierpi realizm? Trudno. Do tego jeszcze trudno jest znieść masę przemyśleń nawiązujących do muzyki i filmów, ale szczytem jest podniecanie się listą prezydentów. Trudno mi się...

Strasznie męcząca książka. Zamysł na historię właściwie wciągający, jednak bardzo częste przerywanie akcji myślami głównego bohatera o prezydentach i filmach okropnie mnie nudziło i sprawiało, że czytanie tej pozycji było dość irytujące do tego stopnia, że czasami po prostu pomijałam te "ciekawostki" . Dotrwałam do końca tylko dlatego, że byłam ciekawa jak w ogóle się skończy to ciężkie i zagmatwane śledztwo dziennikarza. Pod koniec robi się ciekawiej, bo już nie ma aż tak częstych przerywników.

Podsumowując: było to moje pierwsze spotkanie z tym autorem i po tej książce niestety raczej nie sięgnę po kolejne.

Strasznie męcząca książka. Zamysł na historię właściwie wciągający, jednak bardzo częste przerywanie akcji myślami głównego bohatera o prezydentach i filmach okropnie mnie nudziło i sprawiało, że czytanie tej pozycji było dość irytujące do tego stopnia, że czasami po prostu pomijałam te "ciekawostki" . Dotrwałam do końca tylko dlatego, że byłam ciekawa jak w ogóle się...

Moja pierwsza przygoda z tym autorem. Czyta się szybko, akcja pędzi jak szalona. Bohater trochę irytujący (te jego niepoukładane myśli),aczkolwiek z dużym poczuciem humoru, które mi odpowiadało. Fabuła na początku bardzo wciąga, później jednak - moim zdaniem - staje się tak abstrakcyjna, że niewiarygodna. Myślałam, że na końcu bohater obudzi się i okaże się, że wszystko to było snem. A jednak tak się nie stało. Minus za niewiarygodność.

Moja pierwsza przygoda z tym autorem. Czyta się szybko, akcja pędzi jak szalona. Bohater trochę irytujący (te jego niepoukładane myśli),aczkolwiek z dużym poczuciem humoru, które mi odpowiadało. Fabuła na początku bardzo wciąga, później jednak - moim zdaniem - staje się tak abstrakcyjna, że niewiarygodna. Myślałam, że na końcu bohater obudzi się i okaże się, że wszystko to...

No niestety tu się nie popisał 🤨😥

No niestety tu się nie popisał 🤨😥

Dużo rozczarowujących opinii o autorze. Ja trafiłam na tą książkę przypadkiem i nie żałuje.

Dużo rozczarowujących opinii o autorze. Ja trafiłam na tą książkę przypadkiem i nie żałuje.

Na pewno nie znam fabuły tylu filmów co główny bohater książki. Mimo to, czytało się dość przyjemnie. Autor oszczędził nudnych, trudnych momentów.

Na pewno nie znam fabuły tylu filmów co główny bohater książki. Mimo to, czytało się dość przyjemnie. Autor oszczędził nudnych, trudnych momentów.