Deadpool Classic, tom 9
Wydawnictwo: Egmont Polska Cykl: Deadpool Classic (tom 9) komiksy
272 str. 4 godz. 32 min.
- Kategoria:
- komiksy
- Cykl:
- Deadpool Classic (tom 9)
- Wydawnictwo:
- Egmont Polska
- Data wydania:
- 2020-08-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2020-08-01
- Liczba stron:
- 272
- Czas czytania
- 4 godz. 32 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788328196797
- Tłumacz:
- Bartosz Czartoryski
Wade Wilson ma prawdziwy talent do pakowania się w kłopoty - a tym razem podpadł telepacie, który zainfekował jego mózg wirusem! Teraz, zmagając się z zamętem w umyśle, Deadpool musi zdobyć róg Rhino i ochraniać mutantkę Dazzler, którą prześladuje hejter. W końcu jednak odkryje, kto odpowiada za jego stan, ale wybuchowa konfrontacja z telepatą może doprowadzić do czegoś znacznie gorszego... Autorami tego tomu są słynna scenarzystka Gail Simone („Ptaki Nocy: Tajemnice i morderstwa”) oraz rysownicy z UDON Studios.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 13
- 11
- 7
- 3
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Postanowiłem nieco poeksperymentować i tym razem przedstawić moją opinię o komiksie w nieco odmiennej wersji. Czy taka forma zostanie na stałe? Zobaczymy. Deadpool na pewno się nie obrazi, bo gość jakby nie patrzeć jest jednym wielkim eksperymentem. Sam też nieraz szuka zupełnie nowych doznań. Jest to już dziewiąty tom jego klasycznej odsłony i wypadł w moich oczach dość mieszanie. Zatem czas przedstawić, co tym razem przypadło mi do gustu, co frustrowało, a jakie rzeczy były mi zupełnie obojętne.
Co mnie grzeje :)
1. Sandy
Jest to najciekawiej napisana bohaterka w całym albumie, choć z początku zdaje się być głupiutką gąską. Wiecie, taką zapatrzoną w Deadpoola bo przecież ma tak gorące ciało, że przyciąga do siebie wszystkie gorące laski niczym magnes gwoździe. Jednak Sandy z czasem ewoluuje przedstawiając swoją, może nie jakoś specjalnie skomplikowaną, ale interesującą historię. dziewczyna nie ma lekko, jest lojalna wobec swego chlebodawcy, a gdy ten popada w poważne tarapaty z ręki Czarnego Łabędzia, to stara mus się pomóc. Dodatkowo na plus kreuje się jej znajomość z Task Masterem i poboczny wątek z jej życia prywatnego. Zresztą ten ostatni okazuje się finalnie dość mocny w wydźwięku, a jego finał jest naprawdę satysfakcjonujący.
2. Czarny Łabędź
Drugim ogromnym plusem okazał się główny antagonista pierwszej połowy albumu. Słyszałem o tej postaci, jednak nigdy nie miałem z nią styczności. I nie, nie mówimy tutaj o baletnicy oraz genialnej kreacji aktorskiej Natalie Portman. Facet to arystokrata, uważający cech najemnego zabójcy za wyrafinowaną sztukę, więc nie pasuje mu podejście osób takich jak Deadpool. Uważa ich za robactwo i nie może znieść podejścia do wykonywanego przez takie szumowiny zawodu najemnika. Czarny Łabędź ma też unikalna zdolność mieszania w ludzkich głowach. Serio, wypada to genialnie, a że pod czaszką Deadpoola kotłuje się naprawdę wiele, finalnie przekłada się to całkiem udany pojedynek.
3. Gościnny występ Rhino
Nie jestem wielkim fanem tego antagonisty, który głównie kojarzy mi się ze Spider-manem i w zasadzie to tyle. Jednak tutaj ten napakowany typ ubrany w kostium jednorożca ma dłuższą i bardziej rozbudowaną rolę. Do tego niezwykle komiczną, przynajmniej dla czytelnika. Jest to też jeden z nielicznych humorystycznych wątków, który przypadł mi do gustu podczas lektury.
Co mnie ziębi :(
1. Twarze postaci
Ogólnie kreska w tym albumie jest jakaś taka nijaka. Wszystko jest bardzo, ze tak to ujmę, ugrzecznione i bije po oczach sterylnością. Mało tutaj krwi, brudu i innych rzeczy do których przywykłem czytając komiksy z Deadpoolem. Jednak najbardziej bolą twarze postaci, bo są... identyczne. Serio, ciężko mi było rozróżnić czasem jedną bohaterkę od innej, bo gdyby nie ubiór i kolor włosów, wyglądałyby tak samo. W przypadku bohaterów męskich też miałem wrażenie jakby ktoś poprzebierał klony i kazał im grać na pierwszym planie. Wszystko to było przez to jakieś takie nijakie i zwyczajnie nudne.
2. Druga połowa komiksu, czyli Agent X
Album zawiera pierwszych sześć tomów serii "Agent X" w scenariuszu Gail Simone. Nie wiem jak u innych czytelników, ale mnie zaprezentowana tam historia wynudziła strasznie. Deadpool stracił pamięć, stara się ruszyć nową drogą, oczywiście jako najemnik, w czym pomaga mu Sandy, Task Master i kilka innych osób. Jednak w finalnym rozrachunku opowieść po prostu jest kalką wielu wcześniejszych historyjek z naszym rozgadanym jegomościem, więc czytało mi się ją bez większego zainteresowania.
Co było mi obojętne
Sam Deadpool. Niestety, ale tym razem był jakiś taki mało interesujący i zabawny. Miał kilka ciekawych wejść, parę udanych tekstów, jednak w finalnym rozrachunku na tle Task Mastera, Rhino i Sandy wypadł po prostu blado.
Werdykt
Jak na tą serię było okej, ale bez fajerwerków. Nie żałuję spędzonego czasu, głównie ze względu na postacie poboczne i pierwszą połowę albumu. Z pewnością sięgnę też po kolejny tom, ale będę pamiętał, aby nie mieć specjalnych oczekiwań co do Agenta X. Natomiast osłodą zdecydowanie był Task Master oraz Sandy, którzy mam nadzieję jeszcze nieraz wrócą.
Postanowiłem nieco poeksperymentować i tym razem przedstawić moją opinię o komiksie w nieco odmiennej wersji. Czy taka forma zostanie na stałe? Zobaczymy. Deadpool na pewno się nie obrazi, bo gość jakby nie patrzeć jest jednym wielkim eksperymentem. Sam też nieraz szuka zupełnie nowych doznań. Jest to już dziewiąty tom jego klasycznej odsłony i wypadł w moich oczach dość...
więcej Pokaż mimo toDeadpool Classic tom 9 to kolejna już zmiana w obsadzie stanowiska scenarzysty. Przygotowaniem przygód dość polarnego w ostatnim czasie zamaskowanego najemnika, zajęła się Gail Simone. Autorka mająca w swoim dorobku kilka naprawdę świetnych tytułów i potrafiąca zaserwować czytelnikom naprawdę solidną porcję rozrywki. Czy tak też jest w przypadku recenzowanego albumu?
Na sam początek kilka istotnych informacji. Dziewiąty tom serii Classic składa się z dwóch części. Pierwsza to zeszyty 65-69 oryginalnej serii, które kończą całą historię. Druga składa się z szczęściu pierwszych zeszytów serii Agent X, pojawiającej się pierwotnie na rynku w latach 2002-2003. Cała zaserwowana więc tutaj opowieść ma już kilka ładnych lat na karku. Stanowi to jednak jej ogromną siłę, gdyż były to czasy, kiedy twórcy nie musieli zbytnio przejmować się „poprawnością polityczną” i mieli dość szerokie pole manewru w wymyślaniu swoich historii.
Deadpool nie potrafi spokojnie siedzieć w jednym miejscu i dość często wplątuje się przez to w poważne kłopoty. Tym razem zadarł on z japońską mafią, pozbywając się czterech ważnych przywódców. Eksterminacja ważnych osobistości świata przestępczego, nie była przez niego zbytnio planowana. Decydując się na ten krok, pozbawił on przez przypadek pracy „Czarnego Łabędzia”, zabójcy na zlecenie, który sam miał wykonać wyrok na wspomnianej czwórce. Potrafi on nie tylko sprawnie posługiwać się bronią, ale również posiada pewną mocno wyróżniająca go z tłumu moc. Potrafi on infekować mózgi swoich ofiar zabójczym wirusem, który sieje ogromne spustoszenie w umyśle ofiary. Ktoś taki będzie stanowił dla Deadpool naprawdę solidne wyzwanie, chociaż jego umysł i tak jest mocno wypaczony nawet bez szalejące w nim wirusa.
Gail Simone starając się ukazać niebezpieczną walkę Deadpoola z agentami dalekowschodniej mafii, niestety w niektórych momentach nazbyt przeciągnęła swój pomysł, przez co chwilami może być on dla niektórych nudny. Na całe szczęście pewne widoczne braki zostają nadrobione wyrazistością innych scen i całą masą świetnego czarnego humoru, który jest znakiem rozpoznawczym serii. Autorka nie boi się również sięgnąć po momenty, w których urodzie panie prezentują swoje wdzięki, często w dość oszczędnych strojach. Duża „seksualizacja” kobiet, może co niektórym czytelnikom przeszkadzać, więc należy wziąć ten element pod uwagę, zanim zdecyduje się na zakup albumu.
Tak jak zostało to już wspomniane wcześniej, druga część komiksu poświęcona jest debiutowi Agenta X. Inna postać nie oznacza zbyt wielkiej rewolucji, w zadzie oblicze całej historii, jak i samej postaci niewiele się zmienia. Nadal mamy więc tutaj podobny poziom żartów, podobne mocno sarkastyczne podejście do otaczającego świata czy podobny sposób kształtowana całej opowieści. Jedna różnica jest tak, że pojawia się tutaj mniej „akcji”, a całość zaczyna mocniej opierać się na dialogach.
Cała recenzja na:
https://popkulturowykociolek.pl/to-juz-jest-koniec-recenzja-komiksu-deadpool-classic-tom-9/
Deadpool Classic tom 9 to kolejna już zmiana w obsadzie stanowiska scenarzysty. Przygotowaniem przygód dość polarnego w ostatnim czasie zamaskowanego najemnika, zajęła się Gail Simone. Autorka mająca w swoim dorobku kilka naprawdę świetnych tytułów i potrafiąca zaserwować czytelnikom naprawdę solidną porcję rozrywki. Czy tak też jest w przypadku recenzowanego albumu?
więcej Pokaż mimo toNa...
„Deadpool Classic” Tom 9 to nie jest klasyczny „musisz mieć”, ale i nie zupełna stratą czasu. Najbardziej proponowałbym go zaciekłym fanom Deadpoola, dla skompletowania serii. Przypadkowy czytelnik może się nieco zrazić do tego bohatera, a byłoby szkoda.
„Deadpool Classic” Tom 9 to nie jest klasyczny „musisz mieć”, ale i nie zupełna stratą czasu. Najbardziej proponowałbym go zaciekłym fanom Deadpoola, dla skompletowania serii. Przypadkowy czytelnik może się nieco zrazić do tego bohatera, a byłoby szkoda.
Pokaż mimo toKimże jest ów Deadpool? Większość pewnie kojarzy tego byłego najemnika, który zyskał możliwość regeneracji, jednak jego twarz się nie zregenerowała. Możliwe że jest to gdzieś wyjaśnione, jednak ja nie mam bladego pojęcia dlaczego tak jest. Tak więc mamy antybohatera i jego nieustanną paplaninę, która robi się po jakimś czasie nużąca. A czego dowiemy się z nowego tomu jego perypetii?
Wade Wilson ma prawdziwy talent do pakowania się w kłopoty – a tym razem podpadł telepacie, który zainfekował jego mózg wirusem! Teraz, zmagając się z zamętem w umyśle, Deadpool musi zdobyć róg Rhino i ochraniać mutantkę Dazzler, którą prześladuje hejter. W końcu jednak odkryje, kto odpowiada za jego stan, ale wybuchowa konfrontacja z telepatą może doprowadzić do czegoś znacznie gorszego…
Nad Deadpoolem pracowało wielu różnych twórców. Seria trzymała różny poziom. Nigdy jednak tak przeciętny jak teraz. a wszystko to wina kiepskich ilustracji.
Fabuła tego tomu, a raczej jego scenariusz, jest typowy dla tej serii. Trochę walk, trochę żartów, dużo akcji. Gail Simone nie stworzyła niczego ponad to, co jej poprzednicy. Problem pojawia się, gdy spojrzeć na rysunki. Te udające mangę grafiki to porażka, na którą trudno się patrzy. A szkoda, bo choć Deadpool miał w swej karierze wielu kiepskich ilustratorów, tak źle jeszcze nie było.
Oczywiście kto lubi Deadpoola, przeczytać powinien. W końcu to kolejna porcja przygód ich bohatera. Ale nic poza tym.
Kimże jest ów Deadpool? Większość pewnie kojarzy tego byłego najemnika, który zyskał możliwość regeneracji, jednak jego twarz się nie zregenerowała. Możliwe że jest to gdzieś wyjaśnione, jednak ja nie mam bladego pojęcia dlaczego tak jest. Tak więc mamy antybohatera i jego nieustanną paplaninę, która robi się po jakimś czasie nużąca. A czego dowiemy się z nowego tomu jego...
więcej Pokaż mimo toUdon Deadpool
Ostatnio co tom Deadpoola Classic, to run innego twórcy. Po całkiem udanym, choć opartym na odświeżaniu zgranych motywów tomie ósmym, nadszedł czas by rolę scenarzystki przejęła Gail Simone, ceniona autorka, która nie raz udowodniła, że potrafi robić dobre, dynamiczne i zabawne opowieści superhero, w których nie brak odpowiedniej dawki powagi czy nawet pewnego przesłania. Ta zmiana cieszy, bo Deadpool pod jej rządami jest udany. Niestety, szata graficzna to już zupełnie inna bajka…
https://planetamarvel.net/deadpool-classic-tom-9-recenzja/
Udon Deadpool
więcej Pokaż mimo toOstatnio co tom Deadpoola Classic, to run innego twórcy. Po całkiem udanym, choć opartym na odświeżaniu zgranych motywów tomie ósmym, nadszedł czas by rolę scenarzystki przejęła Gail Simone, ceniona autorka, która nie raz udowodniła, że potrafi robić dobre, dynamiczne i zabawne opowieści superhero, w których nie brak odpowiedniej dawki powagi czy nawet...