Warszawa przed wybuchem powstania listopadowego. Społeczeństwo, podziały i różne zapatrywania.

Warszawa przed wybuchem powstania listopadowego. Społeczeństwo, podziały i różne zapatrywania.

Dostałem tę książkę na mikołajki w szkole podstawowej. Ten, kto mi ją sprawił, jakby wytoczył mi drogę do autora, bo kilka lat później zacząłem się interesować Kraszewskim i czytać go niemal regularnie. Powieść tę natomiast przeczytałem dawno temu, ale pamiętam, że pochłonęła mnie bez reszty. Polecam.

Dostałem tę książkę na mikołajki w szkole podstawowej. Ten, kto mi ją sprawił, jakby wytoczył mi drogę do autora, bo kilka lat później zacząłem się interesować Kraszewskim i czytać go niemal regularnie. Powieść tę natomiast przeczytałem dawno temu, ale pamiętam, że pochłonęła mnie bez reszty. Polecam.

Fantastyczna książka.
Patrząc na dni dzisiejsze chce się Zapytać: Gdzie Ci Ludzie z tamtych lat?

Fantastyczna książka.
Patrząc na dni dzisiejsze chce się Zapytać: Gdzie Ci Ludzie z tamtych lat?

Wstyd się przyznać, ale była to moja pierwsza książka mistrza Kraszewskiego, którą w życiu przeczytałem. Wybrałem ją nieprzypadkowo. Szukałem powieści osadzonej w czasach powstania listopadowego. I ta powieść mnie nie zawiodła. Kapitalnie oddaje klimat Warszawy 1830 roku. Widzimy naród polski, który jest wewnętrznie rozdarty. Niektórzy chcą obalić rządy Moskali i odzyskać niepodległą Polskę. Inni nie chcą słyszeć o jakiejkolwiek niesubordynacji względem zaborcy.
Główny bohater powieści, dwudziestoletni patriota Kalikst Rucki, zakochuje się z wzajemnością w pięknej Julii Brenner. Niestety ojciec Julii jest szpiclem na usługach Rosjan. Nie akceptuje on ich związku. Wkrótce Kalikst zostaje aresztowany. Wszystko wskazuje, iż został zdradzony przez niedoszłego teścia. Czy tak jest rzeczywiście? Czy to Brenner stoi za wszystkim?
Wkrótce nadchodzi pamiętna noc listopadowa 1830 roku i ona pokaże, kto jest prawdziwym patriotą, a kto zdrajcą. Gorąco polecam.

Wstyd się przyznać, ale była to moja pierwsza książka mistrza Kraszewskiego, którą w życiu przeczytałem. Wybrałem ją nieprzypadkowo. Szukałem powieści osadzonej w czasach powstania listopadowego. I ta powieść mnie nie zawiodła. Kapitalnie oddaje klimat Warszawy 1830 roku. Widzimy naród polski, który jest wewnętrznie rozdarty. Niektórzy chcą obalić rządy Moskali i odzyskać...

"Był w owych czasach, kto go pamięta - ten duch heroiczny, który zgasł w drugiej wieku naszego połowie - pragnienie bohaterstw, chluba z charakteru wielkiego, podnosząca człowieka"!

Wielki, jedyny Kraszewski! Niewyczerpana nadal kopalnia mądrości, historii i uciech literackich. Napisał więcej książek niż przeciętny Polak czyta w ciągu całego życia (ba!nawet i troje Polaków!). Ile jeszcze wspaniałych książek, na które natknę się przypadkiem kryje twórczość mistrza Kraszewskiego?! Ogromny fenomen, to wielka sztuka tak zgrabnie i szykowanie sfabularyzować fakty (historię).

Książka oddaje ducha tamtych czasów! Powieść o wielkiej miłości, nad którą "słońce rewolucyjne ozłacało i rozpalało", powieść o rozmaitych postawach Polaków przed powstaniem, powieść oddająca ówczesnego ducha narodu! Zaleciłbym w szkołach w parze z III częścią "Dziadów", polecam każdemu.

"Był w owych czasach, kto go pamięta - ten duch heroiczny, który zgasł w drugiej wieku naszego połowie - pragnienie bohaterstw, chluba z charakteru wielkiego, podnosząca człowieka"!

Wielki, jedyny Kraszewski! Niewyczerpana nadal kopalnia mądrości, historii i uciech literackich. Napisał więcej książek niż przeciętny Polak czyta w ciągu całego życia (ba!nawet i troje...

Książka ta, jak każda Kraszewskiego, solidna praca, rzemiosło wręcz, czyta się lekko i przyjemnie przez ponad 100 stron, gdy nadchodzi moment burzy, akcja nabiera tępa aż jeden z bohaterów wypowiada dwa słowa, "za Ojczyznę" łzy same pojawiają się w oczach, i coś ściska za gardło, najlepszy moment książki, dla niego samego warto ją przeczytać. Polecam.

Książka ta, jak każda Kraszewskiego, solidna praca, rzemiosło wręcz, czyta się lekko i przyjemnie przez ponad 100 stron, gdy nadchodzi moment burzy, akcja nabiera tępa aż jeden z bohaterów wypowiada dwa słowa, "za Ojczyznę" łzy same pojawiają się w oczach, i coś ściska za gardło, najlepszy moment książki, dla niego samego warto ją przeczytać. Polecam.