Batman: Koszmary

- Kategoria:
- komiksy
- Cykl:
- Batman DC Rebirth (tom 10)
- Seria:
- Odrodzenie
- Tytuł oryginału:
- Batman: Knightmares
- Wydawnictwo:
- Egmont Polska
- Data wydania:
- 2020-04-15
- Data 1. wyd. pol.:
- 2020-04-15
- Liczba stron:
- 156
- Czas czytania
- 2 godz. 36 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788328197992
- Tłumacz:
- Tomasz Sidorkiewicz
- Tagi:
- DC Batman Odrodzenie
Dziesiąta odsłona przygód Batmana z linii wydawniczej DC Odrodzenie. Co się stanie z Najlepszym Detektywem na Świecie, gdy wszystko przestanie mieć sens? Wrogowie atakują. Przyjaciele są w wielkim niebezpieczeństwie. Ostrzeżenia i znaki widać wszędzie, wszystkie niosą jedno przesłanie – coś poszło nie tak, jak trzeba. Bez względu na to, czy walczy z profesorem Pygiem, ratuje miasto z Catwoman, czy ściga zamaskowanego przestępcę, który nigdy nie zwalnia – wszystko jest inne, niż się wydaje. Batman zdaje się uwięziony w niekończącym się cyklu szaleństwa. Jak się z niego wyrwać? Jeśli jedynym sposobem na wydostanie się z tego koszmaru jest zmierzenie się ze swoim największym lękiem, czy Mroczny Rycerz będzie miał odwagę stawić mu czoło? A może na zawsze zagubi się w koszmarach, podczas gdy jego wrogowie przejmują Gotham?
Zdobywca Nagrody Eisnera Tom King („Heroes In Crisis”),łączy siły z gwiazdorskim zespołem w składzie: Mitch Gerads („Mister Miracle”),Amanda Conner („Harley Quinn”),Yanick Paquette („Wonder Woman: Earth One”) i Mikel Janín („Grayson”).
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 41
- 14
- 13
- 9
- 2
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Ta i więcej recenzji na GeekLife.pl
Zapraszam :)
Koszmary
Co się stanie z Najlepszym Detektywem na Świecie, gdy wszystko przestanie mieć sens? Wrogowie atakują. Przyjaciele są w wielkim niebezpieczeństwie. Ostrzeżenia i znaki widać wszędzie, wszystkie niosą jedno przesłanie – coś poszło nie tak, jak trzeba. Bez względu na to, czy walczy z profesorem Pygiem, ratuje miasto z Catwoman, czy ściga zamaskowanego przestępcę, który nigdy nie zwalnia – wszystko jest inne, niż się wydaje. Batman zdaje się uwięziony w niekończącym się cyklu szaleństwa. Jak się z niego wyrwać? Jeśli jedynym sposobem na wydostanie się z tego koszmaru jest zmierzenie się ze swoim największym lękiem, czy Mroczny Rycerz będzie miał odwagę stawić mu czoło? A może na zawsze zagubi się w koszmarach, podczas gdy jego wrogowie przejmują Gotham?
Tytuł mówi wszystko
Z reguły tego nie robię (w zasadzie to pierwszy raz),ale zdecydowałem się na wstępie opublikować opis jaki przygotował Egmont. Dlaczego? Ano dlatego, że tytuł komiksu mówi praktycznie wszystko o całym albumie. Batman utknął w serii następujących po sobie koszmarów (oryg. Knightmares),które wywracają do góry nogami wydarzenia z jego życia. Kojarzycie na pewno gaz Stracha na Wróble? Mamy tutaj kolejną jego wariację jeszcze bardzie urealniającą przeżycia. I to na dobrą sprawę wszystko, co moglibyśmy powiedzieć o całym komiksie, bowiem nic więcej się tutaj nie dzieje.
Jasne, poszczególne zeszyty mają w sobie to coś. Przewrotna historia chłopca, którego rodzice został zamordowanie w alejce (brzmi znajomo?) jest naprawdę świetna. Nieźle wypada spotkanie z Pygiem, czy Ślub, który potoczył się zupełnie inaczej niż miało to miejsce. Są też bzdurne historyjki w stylu wieczoru panieńskiego Seliny i Lois i drętwej imprezie Bruce’a i Clarka. To wszystko jednak fillery. Nic nie wnoszące opowiastki, które tylko odciągają w czasie główną linię fabularną.
Jaki piękny koszmar
Batman Tom 10: Koszmary błyszczy pod względem artystycznym. Każdy zeszyt to kompletnie inny styl graficzny. I każdy zachwyca. Osobiście uwielbiam niemalże niemy zeszyt, w którym Batman ściga zamaskowanego przestępcę. Wygląda to obłędnie. A to tylko jeden z kilku przykładów fantastycznych popisów rysowników i kolorystów.
Podsumowanie
Usypia, gdy czytasz i urzeka, gdy na niego patrzysz – tak mogę podsumować Batman Tom 10: Koszmary. Mam tylko nadzieję, że Tom King wróci do formy i zakończy z hukiem swój run w tomie 13.
Ta i więcej recenzji na GeekLife.pl
więcej Pokaż mimo toZapraszam :)
Koszmary
Co się stanie z Najlepszym Detektywem na Świecie, gdy wszystko przestanie mieć sens? Wrogowie atakują. Przyjaciele są w wielkim niebezpieczeństwie. Ostrzeżenia i znaki widać wszędzie, wszystkie niosą jedno przesłanie – coś poszło nie tak, jak trzeba. Bez względu na to, czy walczy z profesorem Pygiem, ratuje miasto...
Zamiast cieszyć się rysunkami Amandy Conner, psychodelią drugiego koszmaru, czy znakomitymi sekwencjami z szybkiej podróży z górnej do dolnej części Gotham w “Aż na samo dno”, bardziej myśli się o tym, że zostaliśmy przez twórcę wykiwani. Więcej – to rozwiązanie na dalszy ciąg pojedynku między Batmanem a Bane’m naprawdę może się podobać, bo przecież główny bohater nawet uwięziony w koszmarach pozostaje sobą i kombinuje jak się z nich wyrwać. A jednak wszystko obarcza nieznośna dawka psychoanalizy, której po prostu jest zbyt dużo w scenariuszach Kinga. Dlatego też kończymy lekturę z ulgą i jednocześnie nadzieją, że kolejny tom – “Upadek” – przyniesie nam trochę bardziej tradycyjną formę komiksowej rozrywki. Choć tego nie wie nikt, ale też każdy wie już jedno, że po Tomie Kingu wszystkiego można się spodziewać. Więc nikogo już raczej nie zdziwi, kiedy twórca po raz kolejny zaskoczy w nietypowy sposób swoich czytelników. Poczekamy, zobaczymy.
Zamiast cieszyć się rysunkami Amandy Conner, psychodelią drugiego koszmaru, czy znakomitymi sekwencjami z szybkiej podróży z górnej do dolnej części Gotham w “Aż na samo dno”, bardziej myśli się o tym, że zostaliśmy przez twórcę wykiwani. Więcej – to rozwiązanie na dalszy ciąg pojedynku między Batmanem a Bane’m naprawdę może się podobać, bo przecież główny bohater nawet...
więcej Pokaż mimo toHAUNTED KNIGHT
Tom King to zdecydowanie jeden z najlepszych „młodych” twórców komiksów ostatnich lat. Po dziełach takich, jak „Vision” czy „Mister Miracle” stawiam go obecnie wyżej nawet niż Geoffa Johnsa, którego uważałem dotąd za jednego z ciekawszych wyrobników. King nie jest jednak wyrobnikiem, a artystą, który najlepiej czuje się przede wszystkim w krótkich, obyczajowo-psychologicznych projektach, niż sztandarowych tytułach. Widać to po jego „Batmanie”, który wspomnianym tytułom niestety do pięt nie dorasta (chociaż ma momenty iście rewelacyjne),ale wciąż jest bardzo dobrym komiksem. I bardzo dobry jest też najnowszy, dziesiąty tom, który znów przyjemnie gra na czytelniczych sentymentach, pozostając jednocześnie atrakcyjnym dla nowych odbiorców Batmana.
Rzeczywistość straciła sens, nic się nie zgadza, za to dużo się dzieje. Tak w skrócie przedstawia się akcja najnowszego tomu „Batman”. Różni wrogowie atakują Mrocznego Rycerza, kolejne wydarzenia następują w zawrotnym tempie, zagrożeni są wszyscy mu bliscy i nie tylko oni. Ale co tu właściwie się dzieje? Gdy szaleństwo narasta, pojawiają się wątpliwości, czy to w ogóle prawda. Czyżby Batman trafił do koszmaru? A może jest to jawa gorsza od najgorszych snów? I do czego wszystko to ma prowadzić?
Całość recenzji na moim blogu: https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2020/04/batman-10-koszmary-tom-king-mikel-janin.html
HAUNTED KNIGHT
więcej Pokaż mimo toTom King to zdecydowanie jeden z najlepszych „młodych” twórców komiksów ostatnich lat. Po dziełach takich, jak „Vision” czy „Mister Miracle” stawiam go obecnie wyżej nawet niż Geoffa Johnsa, którego uważałem dotąd za jednego z ciekawszych wyrobników. King nie jest jednak wyrobnikiem, a artystą, który najlepiej czuje się przede wszystkim w krótkich,...
Seria batmanowych koszmarów, każdy na swój sposób pięknie narysowany. Są momenty, ale to taki typowy kingowy, pretensjonalny bełkot, który niczego nie wnosi.
Seria batmanowych koszmarów, każdy na swój sposób pięknie narysowany. Są momenty, ale to taki typowy kingowy, pretensjonalny bełkot, który niczego nie wnosi.
Pokaż mimo to