Batman - Metal: Mroczny wszechświat

Czas na epicki finał... Hmm 🤔🤔🤔

Dzisiaj na tapet trafia trzeci i ostatni tom serii Batman Metal. Kulminacja całej historii.

"Batman Metal. Tom 3. Mroczny Wszechświat"
Wydany w 2019 roku przez wydawnictwo Egmont Polska
Scenariusz: Scott Snyder, James Tynion IV
Rysunki: Greg Capullo, Grant Morrison, Jeff Lemire, Bryan Hitch

Liga Sprawiedliwości wciąż szuka zaginionego Batmana. Superman wyrusza by go odnaleźć, a reszta Ligi prowadzi nierówną walkę z Mrocznymi Rycerzami z mrocznego uniwersum pod przywództwem Batmana, który się śmieje.
Czas ucieka, kto wygra ?

Więcej w materiale video 😉

Czas na epicki finał... Hmm 🤔🤔🤔

Dzisiaj na tapet trafia trzeci i ostatni tom serii Batman Metal. Kulminacja całej historii.

"Batman Metal. Tom 3. Mroczny Wszechświat"
Wydany w 2019 roku przez wydawnictwo Egmont Polska
Scenariusz: Scott Snyder, James Tynion IV
Rysunki: Greg Capullo, Grant Morrison, Jeff Lemire, Bryan Hitch

Liga Sprawiedliwości wciąż szuka zaginionego...

Aaależ to było męczące i bełkotliwe. Po świetnym tomie drugim - powrót do poziomu z jedynki, i ponownie mam dokładnie takie same zarzuty. Ale z drugiej strony - nie mogę nie docenić tej serii za rozmach i epickość ponad wszelką skalę. Mimo wszystko - warto sprawdzić.

instagram.com/polishpopkulture

Aaależ to było męczące i bełkotliwe. Po świetnym tomie drugim - powrót do poziomu z jedynki, i ponownie mam dokładnie takie same zarzuty. Ale z drugiej strony - nie mogę nie docenić tej serii za rozmach i epickość ponad wszelką skalę. Mimo wszystko - warto sprawdzić.

instagram.com/polishpopkulture

Nadszedł czas na podsumowanie całej historii zawartej w serii "Metal", a u nas zwanej "Batmana Metal". Zapowiadało się ciekawie i faktycznie spora część opowieści mnie wciągnęła na dobre. Szczególnie tom drugi, gdzie poznawałem historię poszczególnych mrocznych wersji Bruce'a Wayne'a. Sama postać Batmana który się śmieje jest dla mnie obłędna i to on przyciągał mnie do tej serii jak magnes. Demon Barbatos, któremu służą Mroczni Rycerze i, o ile dobrze zrozumiałem, włada on mrocznym multiwersum, jest... oklepany. Jak dla mnie mógłby nie istnieć i tak naprawdę być czymś o czym tylko wspominają legendy, a tak naprawdę posiadać postać czystej energii mrocznego multiwersum. Wyszło jednak jak wyszło, finał też raczej niczym nie zaskoczył, ale sama opowieść... no właśnie, jest ciekawa, choć mnie nieco wymęczyła.

Tak naprawdę to najchętniej całość zamknąłbym w dwóch albumach, wykroiwszy sporo z pierwszej połowy pierwszego tomu i znaczną część perypetii z drugiej połowy trzeciego albumu. Wtedy historia idealnie trafiłaby w mój gust, no pominąwszy jedyny słuszny finał, który od samego początku był oczywisty. Nie liczyłem, że będzie inne zakończenie, że autorzy złamią schemat i pójdą krok do przodu. Liga Sprawiedliwości ma swoją serię i musi się rozwijać w takiej, a nie innej formie, choć nie miałbym nic przeciwko, gdyby autorzy w końcu odeszli od mi znanego schematu. Tu aż się o to prosiło, a drugi album bardzo zaostrzył mój apetyt, niemniej cały czas zdawałem sobie sprawę, co dostanę na deser. Dobre to, ale mi się przejadło.

Jeśli miałbym się jeszcze do czegoś przyczepić, to nieco przeciągający się wątek wodzenia za nos Batmana, Supermena i reszty członków Ligii. Zapętlało się to w pewnym momencie i nie miało już za bardzo sensu. Bruce Wayne, jako wspaniały detektyw, spisywał się marnie, zaś Batman który się śmieje, niby wszystko przewidział, ale wlokło się to niemiłosiernie i czasem wręcz powtarzało ten sam schemat. W sumie nie najlepiej świadczyło to o inteligencji protagonistów ochoczo pakujących się w tą samą pułapkę.

Jednak całą reszta, czyli walka, przedstawienie różnych światów, Mroczni Rycerze, starszy przeciwnicy i sojusznicy w nowych, mrocznych kombinacjach oraz dynamika opowieści, to czysta uczta dla oka. Do tego świetny rysunek, bajeczne kolory budujące atmosferę i naprawdę ciekawie przedstawione mroczne multiwersum. Nie będę ukrywać, że kibicowałem tutaj Batmanowi który się śmieje, bo zwyczajnie był najciekawszym bohaterem tej opowieści. Chciałbym, aby kiedyś powrócił i osiągnął znacznie więcej w świcie komiksu. Może ktoś pokaże jego poprzednie starcia z Ligą Sprawiedliwości na innych światach. Może ktoś rozwinie jego historię, dając w końcu coś innego, bo obecnie Batman powoli zaczyna mi się przejadać, wałkując w kółko i w kółko te same schematy.

Nadszedł czas na podsumowanie całej historii zawartej w serii "Metal", a u nas zwanej "Batmana Metal". Zapowiadało się ciekawie i faktycznie spora część opowieści mnie wciągnęła na dobre. Szczególnie tom drugi, gdzie poznawałem historię poszczególnych mrocznych wersji Bruce'a Wayne'a. Sama postać Batmana który się śmieje jest dla mnie obłędna i to on przyciągał mnie do tej...

Po świetnym tomie 2 przyszedł czas na przeciętny finał cyklu. Rozczarowałem się głównymi wątkami, zwłaszcza tym dotyczącym Batmana i Supermana oraz finałem starcia z Barbatosem. Fabuła zdecydowanie nie trzyma poziomu poprzedniczek, momentami jest dość głupia. Na plus walka z Batmanem, który się śmieje.

Po świetnym tomie 2 przyszedł czas na przeciętny finał cyklu. Rozczarowałem się głównymi wątkami, zwłaszcza tym dotyczącym Batmana i Supermana oraz finałem starcia z Barbatosem. Fabuła zdecydowanie nie trzyma poziomu poprzedniczek, momentami jest dość głupia. Na plus walka z Batmanem, który się śmieje.

Zawiodłem się, bo oczekiwałem troszeczkę więcej, chociażby utrzymania poziomu poprzedniego tomu. Momentami przekombinowana akcja i zakończenie, które nie do końca przypadło mi do gustu. Mam nadzieję, że kontynuacja w postaci Ligii Sprawiedliwości będzie lepsza. Mimo wszystko to i tak kawał dobrej roboty i dobrze się to czyta. Mnóstwo akcji i ciekawych historii, które łączą się w całość.

Zawiodłem się, bo oczekiwałem troszeczkę więcej, chociażby utrzymania poziomu poprzedniego tomu. Momentami przekombinowana akcja i zakończenie, które nie do końca przypadło mi do gustu. Mam nadzieję, że kontynuacja w postaci Ligii Sprawiedliwości będzie lepsza. Mimo wszystko to i tak kawał dobrej roboty i dobrze się to czyta. Mnóstwo akcji i ciekawych historii, które łączą...

Daje ocenę 7/10 całej serii Batman Metal. Pierwszy i drugi dom mnie mocno zaciekawił natomiast trzeci był jak kwiecień (...poprzeplata trochę...i tak dalej). Zakończenie nieco rozczarowujące. Owszem zaskakujące, ale nie w pozytywny sposób. Natomiast były momenty dobre. Jeżeli ktoś jest kolekcjonerem to uważam, że mimo wszystko warto mieć tą pozycję (całą serię) ze względu na jej oryginalność.

Daje ocenę 7/10 całej serii Batman Metal. Pierwszy i drugi dom mnie mocno zaciekawił natomiast trzeci był jak kwiecień (...poprzeplata trochę...i tak dalej). Zakończenie nieco rozczarowujące. Owszem zaskakujące, ale nie w pozytywny sposób. Natomiast były momenty dobre. Jeżeli ktoś jest kolekcjonerem to uważam, że mimo wszystko warto mieć tą pozycję (całą serię) ze względu...

Meh.

Jedynka mi się całkiem podobała, dwójka nawet bardzo, a tu takie rozczarowanie. Snyder pokazuje niestety, że im bliżej końca jakiejś serii, tym idzie mu gorzej. A tak się cieszyłem, że Amerykanin wraca do wysokiej formy...

Tymczasem "Mroczny wszechświat" jest przesadnie bombastyczny, bardzo chaotyczny i po prostu nieangażujący. Bo całość ponownie sprowadza się do bezsensownej nawalanki i skutecznej walki z jakoby wielkim zagrożeniem. Końcówka, rzecz jasna, przynosi możliwości na dalsze przeogromne kosmiczne niebezpieczeństwa, którym nasi bohaterowie będą musieli stawić czoła w kolejnych seriach, które niebawem wejdą na rynek lub ulegną liftingowi. I tak to wszystko nieustannie się kręci.

A mnie po prostu brakuje w tym wszystkim mniejszej skali i większej przyziemności.

Meh.

Jedynka mi się całkiem podobała, dwójka nawet bardzo, a tu takie rozczarowanie. Snyder pokazuje niestety, że im bliżej końca jakiejś serii, tym idzie mu gorzej. A tak się cieszyłem, że Amerykanin wraca do wysokiej formy...

Tymczasem "Mroczny wszechświat" jest przesadnie bombastyczny, bardzo chaotyczny i po prostu nieangażujący. Bo całość ponownie sprowadza się do...

Streszczenie tomu: przyjaźń to magia i deux ex machina

Streszczenie tomu: przyjaźń to magia i deux ex machina

Po rewelacyjnym tomie 2 - totalne dno. Wymęczyłem to na siłę, w mojej ocenie najgorszy komiks tego kwartału jaki czytałem

Po rewelacyjnym tomie 2 - totalne dno. Wymęczyłem to na siłę, w mojej ocenie najgorszy komiks tego kwartału jaki czytałem

To po prostu peak komiksowego eventu

To po prostu peak komiksowego eventu