Ta pozycja na pewno będzie zaskoczeniem dla osób, które uważają, że za hasłem ONR kryją się tylko pochody łysych faszystów pałujących Żydów na ulicach. Pisana na emigracji książka Zaleskiego to niezwykle subtelne, moim zdaniem uczciwe, rozważania o dziejach społeczno-gospodarczych Polski, bez wybielania, ale też bez zbędnego krytykanctwa i bez łatwego uciekania w socjalistyczne hasła jak np. wyzysk i walka klas. Zaleski mocno polemizuje z utartymi tezami marksistowskimi, które niestety do dzisiaj wydają się ciążyć nad polską historiografią. Autor unika też modnych w dzisiejszych czasach prób "przyprawiania gęby" naszej historii w hasła winy, kolonializmu czy jakichś fantomowych ciał. Ujęcie gospodarczych dziejów przez autora jest niezwykle syntetyczne, ale nie jest oderwane od rzeczywistości przez stosowanie wydumanych i niepodlegających weryfikacji aparatów pojęciowych. To głęboki ogląd charakterystycznych dla danej epoki faktów, tendencji i mówiąc nieco kolokwialnie - rysów. Nie chcę zdradzać treści, ale na pewno lektura fragmentu książki dotyczącego Wielkiego Księstwa Warszawskiego powinna być obowiązkowa dla każdego "zakochanego" w Napoleonie i jego polityce wobec WKW - czy jeszcze ktoś będzie utrzymywał, że nasza historia nie jest wydana na pastwę propagandystów? Zaskakująca jest również konkluzja książki, zwłaszcza dla osób z góry uprzedzonych do ONR i tzw. radykalnej prawicy. Autor przy okazji krytyki rządów sanacyjnych i punktowania ich błędów, zauważa, że naród to nie jest wspólnota etniczna, ale polityczna, nawiązując tym samym do rzeczywistych ideałów i tradycji I RP.

Ta pozycja na pewno będzie zaskoczeniem dla osób, które uważają, że za hasłem ONR kryją się tylko pochody łysych faszystów pałujących Żydów na ulicach. Pisana na emigracji książka Zaleskiego to niezwykle subtelne, moim zdaniem uczciwe, rozważania o dziejach społeczno-gospodarczych Polski, bez wybielania, ale też bez zbędnego krytykanctwa i bez łatwego uciekania w...

Najlepsza książka o gospodarce jaką do tej pory przeczytałem (a kilka mam na koncie). Autor, Wojciech Zaleski, dokonał nadludzkiego wysiłku opisując 1000 lat procesów gospodarczych, które miały miejsce w całej Polskiej historii. Nie ograniczył się do ogólników, nie stworzył panegiryku polskiego społeczeństwa oraz nie posunął się do łatwego krytykanctwa różnych postaw. Na wielki plus uznaję to, że każdy okres historyczny został omówiony proporcjonalnie, na ile się dało. Szczególnie cenię sobie przedstawienie przez autora błędów marksistowskich historyków gospodarczych, którzy opisywali procesy historyczne zgodnie z tezami marksizmu-leninizmu.
O wielkości tego dzieła może świadczyć również fakt, że kilkakrotnie została "zajumana" mi ta książka, jak tylko ktoś z członków szeroko rozumianej rodziny zobaczył ją na moim biurku. Dlatego tak długo zeszła mi lektura tego pomnika polskiej gospodarki. Serdecznie polecam i dziękuję za uwagę!

Najlepsza książka o gospodarce jaką do tej pory przeczytałem (a kilka mam na koncie). Autor, Wojciech Zaleski, dokonał nadludzkiego wysiłku opisując 1000 lat procesów gospodarczych, które miały miejsce w całej Polskiej historii. Nie ograniczył się do ogólników, nie stworzył panegiryku polskiego społeczeństwa oraz nie posunął się do łatwego krytykanctwa różnych postaw. Na...