Czarty, biesy, zjawy. Opowieści z pańskiego stołu

- Kategoria:
- popularnonaukowa
- Wydawnictwo:
- Bosz
- Data wydania:
- 2019-01-24
- Data 1. wyd. pol.:
- 2019-01-24
- Liczba stron:
- 150
- Czas czytania
- 2 godz. 30 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788375763966
- Tagi:
- dawne wierzenia opowiadania mitologia słowiańska folklor polski fantastyka literatura piękna
Po sukcesie popularnej „Mitologii słowiańskiej” autorzy Jakub Bobrowski i Mateusz Wrona oddają w ręce czytelników książkę utrzymaną w podobnej stylistyce, zatytułowaną „Czarty, biesy, zjawy. Opowieści z pańskiego stołu”. Składa się na nią 11 historii opowiadanych przez osoby zebrane podczas szlacheckiej gościny. Ich tematyka odnosi się do dawnych wierzeń pochodzących z czasów, kiedy praktykowana na ziemiach polskich religia chrześcijańska pełna była jeszcze rytuałów pochodzących z czasów pogańskich. Obydwa te światy spotkały się w fabułach zebranych tekstów. Ich źródłem były treści oryginalnych staropolskich podań, które odświeżone i wzbogacone charakterystyczną dla autorów przejrzystą narracją, stanowią o wyjątkowości niniejszej publikacji. Każdy miłośnik legend przeczyta ją jednym tchem i nie sposób będzie mu się od niej oderwać.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
OPINIE i DYSKUSJE
Lubię motywy słowiańskich baśni i mitów. Pomysł na książkę bardzo ciekawy, opowieści również wciągają, jednak jest ich sporo, przez co są zdecydowanie za krótkie. Wolałabym, żeby książka była trochę 'grubsza' i dzięki temu rozwijała przedstawione motywy, genezy różnych wierzeń, stworów itp.
Lubię motywy słowiańskich baśni i mitów. Pomysł na książkę bardzo ciekawy, opowieści również wciągają, jednak jest ich sporo, przez co są zdecydowanie za krótkie. Wolałabym, żeby książka była trochę 'grubsza' i dzięki temu rozwijała przedstawione motywy, genezy różnych wierzeń, stworów itp.
Pokaż mimo to"Po sukcesie popularnej „Mitologii słowiańskiej” ..... no właśnie, napisana po sukcesie. To już nie to. Fakt, ciekawa, ale nie wciągająca.
"Po sukcesie popularnej „Mitologii słowiańskiej” ..... no właśnie, napisana po sukcesie. To już nie to. Fakt, ciekawa, ale nie wciągająca.
Pokaż mimo toW mojej opinii ta książka to takie 6.5
Na plus:
- nawiązania do wierzeń słowiańskich
- stylizowany język
- grafiki i sposób wydania
Na minus:
same historie, które pozostawiają niedosyt.
W mojej opinii ta książka to takie 6.5
Pokaż mimo toNa plus:
- nawiązania do wierzeń słowiańskich
- stylizowany język
- grafiki i sposób wydania
Na minus:
same historie, które pozostawiają niedosyt.
IG @angelkubrick
"Czarty, biesy, zjawy. Opowieści z pańskiego stołu" to dziesięć opowiadań, które żywcem przenoszą czytelnika w odległe czasy, kiedy to wiara chrześcijańska mieszała się z wierzeniami pogańskimi. Autorzy wykorzystali teksty źródłowe epoki, dodając do nich autorską wizję fabularną. Dzięki temu zabiegowi książka wciąga jak najczarniejsze bagno, tylko przyjemności z tego zdecydowanie więcej.
Aby oddać ducha siedemnastowiecznego dworu, autorzy wykorzystali staropolszczyznę, która w pierwszym zetknięciu może nieco odrzucić, gdyż do słownictwa i rytmu zdań trzeba się odrobinę przyzwyczaić (wystarczy przebrnąć przez pierwszy rozdział), za to w kolejnych opowieściach odkrywamy wachlarz słów już zapomnianych, które nadają temu tomowi wyjątkowego smaczku.
Podziękowania za ten trud należą się ogromne, bo nie często zdarza się współcześnie obcować z językiem naszych pradziadów. Tu gromkie brawa! Gdyby zdarzyło się, że z ciągu tekstu nie uda nam się wywnioskować znaczenia poszczególnych słów, na ostatnich stronach umieszczono słownik. Gromkie brawa po raz drugi!
Nie byłabym sobą, gdybym nie wspomniała o ilustracjach, które zdobią każdy rozdział książki. Autorem tych prac jest Błażej Ostoja Lniski, profesor sztuk plastycznych, laureat Nagrody im. Tadeusza Kulisiewicza, wielokrotny zwycięzca warszawskiego konkursu Najlepsza Grafika Miesiąca. Autorskie prace dedykowane dziełu literackiemu zawsze cieszą me oko i budują szacunek do wydawnictwa, które wspiera rodzimych artystów.
"Czarty, biesy, zjawy. Opowieści z pańskiego stołu" gorąco polecam tym z Was, którzy lubią czytać o diabłach, duchach, zjawach, skarbnikach, topielcach, ognikach, morowych dziewicach i innych czortach, które kiedyś nawiedzały polskie ziemie. Nie jestem pewna, czy przegoniono je na zawsze...
IG @angelkubrick
więcej Pokaż mimo to"Czarty, biesy, zjawy. Opowieści z pańskiego stołu" to dziesięć opowiadań, które żywcem przenoszą czytelnika w odległe czasy, kiedy to wiara chrześcijańska mieszała się z wierzeniami pogańskimi. Autorzy wykorzystali teksty źródłowe epoki, dodając do nich autorską wizję fabularną. Dzięki temu zabiegowi książka wciąga jak najczarniejsze bagno, tylko...
Pozycja powstała dzięki bardzo ciekawemu konceptowi. Próba odtworzenia opowieści i zjawach i innych biesach z czasów szlacheckich? Brzmi świetnie! Wszystko to opowieści snute przy podtytułowym "pańskim stole". Opowieści są raczej ciekawe i w miarę różnorodne, klimat bardzo ciekawy, a stylizacja na staropolszczyznę trafna. Opowieści jednak nie są aż tak wciągające - zostaje po nich niedosyt. Według mnie powinno ich być albo więcej, albo powinny być dłuższe, by móc bardziej "wejść" w snutą historię. Niemniej pozycja wartościowa - z pewnością od czasu do czasu będę do niej wracał. W każdym razie, mam nadzieję na jakąś formę kontynuacji czy rozszerzenia.
Pozycja powstała dzięki bardzo ciekawemu konceptowi. Próba odtworzenia opowieści i zjawach i innych biesach z czasów szlacheckich? Brzmi świetnie! Wszystko to opowieści snute przy podtytułowym "pańskim stole". Opowieści są raczej ciekawe i w miarę różnorodne, klimat bardzo ciekawy, a stylizacja na staropolszczyznę trafna. Opowieści jednak nie są aż tak wciągające - zostaje...
więcej Pokaż mimo toKupiłam ją z dwóch powodów. Po pierwsze: tematyka, która mnie interesuje, po drugie - okładka.
Nie spodziewałam się, że książka będzie zawierać tak cudowne ilustracje!
Do tego naprawdę dobrze się czyta. Styl starodawnego języka różni się między opowiadaniami, co jest dla mnie plusem, bo nie jest nudno.
Oprócz ciekawych historii z dreszczykiem ujęły mnie opisy natury i krajobrazu. Ci panowie naprawdę pięknie piszą o świetle na śniegu.
Zdecydowanie liczę na więcej książek od tego duetu :)
Kupiłam ją z dwóch powodów. Po pierwsze: tematyka, która mnie interesuje, po drugie - okładka.
więcej Pokaż mimo toNie spodziewałam się, że książka będzie zawierać tak cudowne ilustracje!
Do tego naprawdę dobrze się czyta. Styl starodawnego języka różni się między opowiadaniami, co jest dla mnie plusem, bo nie jest nudno.
Oprócz ciekawych historii z dreszczykiem ujęły mnie opisy natury i...
Elementy słowiańskiego folkloru ubrane w fabularną otoczkę, mającą przypominać dawne polskie legendy. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie ten sztucznie stylizowany język, który jest tu absolutnie niepotrzebny - i bez tego można było dobrze oddać atmosferę czasów, którą tak usilnie pragną imitować autorzy. Całość przypomina mi trochę "Opowieści o duchach" (Biesiadę widm) Aleksandra Dumasa - podobny koncept "opowieści przy stole" w których każdy z gości snuje własną, niesamowitą historię. Dla kogoś świeżego w temacie polskich legend i podań książka powinna być dobra, dla mnie jest to mocny średniak.
Elementy słowiańskiego folkloru ubrane w fabularną otoczkę, mającą przypominać dawne polskie legendy. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie ten sztucznie stylizowany język, który jest tu absolutnie niepotrzebny - i bez tego można było dobrze oddać atmosferę czasów, którą tak usilnie pragną imitować autorzy. Całość przypomina mi trochę "Opowieści o duchach" (Biesiadę...
więcej Pokaż mimo toWyobraźcie sobie mroźny dzień. Pański dworek. Olbrzymie sanie pełne zziębniętych ludzi. Ciepłe światło napływające z domostwa czekającego na gości. Wielką ucztę i świece. Przerażającą zamieć goniącą niestrudzenie człowieka by porwać go w swe śnieżne łapska.
Opowieści ze świata mrocznego, zapomnianego, wywołującego jedynie popłoch i strach.
Stworzenia kryjące się w cieniu i słowach zmęczonych podróżnych.
Czarty, biesy, zmory? To one istnieją? Zapytasz.
Poczekaj, spocznij. Zaraz się przekonasz jakie to dziwy ukrywają się na tym świecie.
Książka Jakuba Bobrowskiego i Mateusza Wrony wpadła mi w ręce dzięki uprzejmości Wydawnictwa BOSZ. Już długo polowałam na nią nie bez przyczyny - jestem fanką książek zawierających wątki mitologi słowiańskiej. Pierwsze dzieło tych Panów znam i delektuję się nim nie raz, bo wielokrotnie posłużyło mi jako inspiracja do pisania opowiadań czy historii. Mowa tu o "Mitologi słowiańskiej". Jestem pewna, ze fani podzielą me zdanie, że jest to jedna z lepszych książek słowiańskich na rynku. Kiedy zobaczyłam zapowiedź "Opowieści z pańskiego stołu" wiedziałam, że po raz kolejny znajdę się w świecie który kocham i przepadnę w niesamowitych rysunkach i słowach.
Do rzeczy. Książka tego znakomitego duetu to zbiór 10 opowiadań w których to poznajemy postaci czy stworzenia wywołujące strach w ludziach z dawnych zapomnianych czasów, gdzie chrześcijaństwo torowało sobie drogę do prostego gminu przez wierzenia pogańskie jeszcze tak mocno w nich zakorzenione. Są to historie przedstawiane przez ludzi którzy byli świadkami tych zdarzeń, bądź bezpośrednio w nich uczestniczyli. Poznajemy Morową Pannę, Błędne ogniki, Płanetnika, Zmorę, Wieszcza czy Jeźdzca bez głowy. Razem z bohaterami podróżujemy po lasach pełnych czarownic, zgłębiamy ciemne tunele kopalni. Dostajemy dobre rady, które powinny nam posłużyć w razie spotkania z czartami czy innymi zjawami.
Powiem szczerze, że podczas czytania książki przypominałam te świece umieszczone na pańskim stole - nieruchomo wchłaniałam opowieści biesiadników, migocząc to słabszym to silniejszym światłem, w zależności od emocji mną targających i historii mnie oplatających.
Kocham klimat, doceniam ogrom pracy włożonej w powstanie tak fantastycznej pozycji. Mnogość nawiązań do zdarzeń historycznych, szczegółowość opisywanych zdarzeń, gwarę znakomicie wpleciona w tekst - to wszystko dodaje takiego realizmu, że opowiadania wywołują gęsią skórkę, powodują szybsze bicie serca i każą zastanowić się czy te mary i koszmary na pewno odeszły w zapomnienie.
Jestem zachwycona i oczarowana. Samo wykonanie książki dodaje jej niesamowitości - gruby papier, oszałamiająca woń tuszu, ciekawe rozmieszczenie tekstów i rozdziałów oraz ilustracje. Magia przez przeogromne M. Jest nawet jakże pomocny słowniczek mniej znanych wyrazów na końcu książki. Wszystko dokładnie przemyślane i dopracowane.
Komu mogłabym polecić książkę? Powiem tak - nie wiesz jak masz poradzić sobie z uciążliwym czartem, biesem bądź zjawą? Tu z pewnością znajdziesz odpowiedź.
Jesteś miłośnikiem legend, opowiadań zasnutych mrokiem i wiedzą dawnych pokoleń?
A może masz ochotę dowiedzieć się co nieco o wierzeniach Słowian ?
Biegnij do księgarni po swój egzemplarz. Już! Nie zwlekaj.
Zamknij szczelnie drzwi i okna, zapal świece i wsłuchaj w moc historii.
"Świat wydawał się cichy, spokojny i senny, lecz skryte gdzieś czarty biesy i zjawy czyhały już na kolejne ofiary."
To jak? Jesteście gotowi na świat nadprzyrodzony?
Za tak wspaniałą przygodę dziękuję portalowi Bookhunter.pl i Wydawnictwu BOSZ.
Wyobraźcie sobie mroźny dzień. Pański dworek. Olbrzymie sanie pełne zziębniętych ludzi. Ciepłe światło napływające z domostwa czekającego na gości. Wielką ucztę i świece. Przerażającą zamieć goniącą niestrudzenie człowieka by porwać go w swe śnieżne łapska.
więcej Pokaż mimo toOpowieści ze świata mrocznego, zapomnianego, wywołującego jedynie popłoch i strach.
Stworzenia kryjące się w cieniu i...
Kontynuacja "Mitologii Słowiańskiej", równie udana, co część pierwsza wspaniałego duetu Bobrowski-Wrona. Podobna forma gawęd, legend i opowieści, podobna, świetna stylizacja językowa, nawiązująca do ówczesności, no i przepiękne grafiki. Wspaniałe Wydawnictwo BOSZ po raz kolejny rozpieszcza nas formą!
Co do samej treści - mamy oto Polskę szlachecką. Chrześcijaństwo zasadniczo zadomowiło się w narodzie, bądź zostało skutecznie narzucone. Mimo to nie gaśnie w Polakach wiara słowiańska, wspaniałe gusła, zabobony i zielarstwo mające odczynić urok. W jedenastu odsłonach czytamy pełne grozy opowieści, w których przeplata się świat mitologii słowiańskiej z wiarą rzymskokatolicką. Ludzie jeszcze wierzą w latawce, skabnika, zmory, świczki, czarownice, zjawy, duchy, morowice, utopce i palenie na stosie, ale już wierzą (muszą wierzyć, wszak chrześcijaństwo weszło na te ziemie siłą, mieczem i morderstwem) w Boga, Maryję i Ducha Świętego. To tzw. dwuwiara. Została ona cudownie, plastycznie, pobudzając wyobraźnię opisana przez panów Wronę i Bobrowskiego.
Na takie książki się czeka, takie daje się w prezencie, takie czyta się dzieciom i dzieli nimi z dorosłymi. Brawo!
Kontynuacja "Mitologii Słowiańskiej", równie udana, co część pierwsza wspaniałego duetu Bobrowski-Wrona. Podobna forma gawęd, legend i opowieści, podobna, świetna stylizacja językowa, nawiązująca do ówczesności, no i przepiękne grafiki. Wspaniałe Wydawnictwo BOSZ po raz kolejny rozpieszcza nas formą!
więcej Pokaż mimo toCo do samej treści - mamy oto Polskę szlachecką. Chrześcijaństwo...