Po zorganizowanym w Irlandii hucznym weselu ciotki, Addie panowała spędzić resztę wakacji u przyjaciółki w słonecznych Włoszech.
Jednak los miał dla niej zupełnie inne plany.
Niespodziewanie Addie ląduje wraz z bratem i jego przyjacielem w ciasnym, rozpadającym się aucie, zmierzającym w głąb Szmaragdowej Wyspy. Podróż ta, w której towarzyszy Addie również egzemplarz wyjątkowego przewodnika – "Irlandia dla złamanych serc" – może okazać się szansą, by pozbierać się po bolesnym rozstaniu, odbudować relację z bratem, a może nawet zawiązać nowe znajomości?

"Love & Luck" chodziło mi po głowie odkąd tylko przeczytałam "Love & Gelato". Uznałam wtedy, że seria o rozsianych po Europie amerykańskich nastolatkach i ich perypetiach to obiecujący pomysł. I wciąż tak uważam!

Niesamowicie podobał mi się pomysł ze wzbogaceniem opowieści Addie o fragmenty czytanego przez nią przewodnika. Nie dość, że jest napisany w obrazowy a jednocześnie zabawny sposób, to na dodatek ciekawie opisuje odwiedzane przez Addie miejsca, a dzięki temu ma się wrażenie, jakbyśmy rzeczywiście tam z nią byli. Nigdy nie byłam w Irlandii, ale czułam jej klimat przebijający przez papier.

Bardzo szybko się czyta. To lekka i króciutka historia, jednak na jej długości ucierpiała między innymi konstrukcja bohaterów. Wszyscy wydają się bardzo płascy, jednowymiarowi, ciężko mi było się z nimi zżyć czy w ogóle ich polubić, co ostatecznie mi się nie udało. Do samego końca miałam i nadal mam do nich mocno neutralny stosunek (nie licząc Iana, który wyróżnił się tylko tym, że irytował mnie swoją krótkowzrocznością).

Spodziewałam się więcej romansu, w ogóle jakiekolwiek rozwoju wątku romantycznego, jednak historia Addie opiera się nie na tym, by zaleczyć złamane serce kolejnym związkiem, lecz na tym, by poukładać sobie wszystko w głowie, czym jestem pozytywnie zaskoczona. To dość nieszablonowe i rzadziej spotykane podejście, jeśli chodzi o książki młodzieżowe.

Tak więc jeśli dodatkowo lubicie motyw podróży i irlandzki klimat, "Love & Luck" na pewno Wam się spodoba!

Po zorganizowanym w Irlandii hucznym weselu ciotki, Addie panowała spędzić resztę wakacji u przyjaciółki w słonecznych Włoszech.
Jednak los miał dla niej zupełnie inne plany.
Niespodziewanie Addie ląduje wraz z bratem i jego przyjacielem w ciasnym, rozpadającym się aucie, zmierzającym w głąb Szmaragdowej Wyspy. Podróż ta, w której towarzyszy Addie również egzemplarz...

Z czym kojarzy wam się Irlandia? Mi przede wszystkim…czterolistne koniczynki. Jeszcze kilka dni temu nie potrafiłabym wymienić nic więcej. Teraz mam przed oczami przepiękne miejsca, które poznałam dzięki przeczytaniu tej książki! Zapierające dech w piersiach klify Moheru, kamienny płaskowyż Burren, bajeczny Półwysep Dingle, zamek w Blarney i wiele innych miejsc, o których nie słyszeliście!

Wbrew pozorom książka wcale nie skupia się na podróżach! To opowieść Addie, nastolatki, która wraz z rodzicami i braćmi przyjeżdża do Irlandii na ślub ciotki. W hotelu przypadkowo znajduje przewodnik dla osób ze złamanym sercem i zabiera go z nadzieją, że pomoże jej wyleczyć rany po dramatycznym rozstaniu. Skrywa też sekret, którym pragnie podzielić się z przyjaciółką mieszkającą we Włoszech, do której wybiera się na wakacje. Nieoczekiwanie zostaje zmuszona do zmiany wszystkich planów. Wyrusza na wyprawę, uwięziona w psującym się samochodzie wraz ze znienawidzonym bratem i jego irlandzkim kolegą. Ich celem jest… no nie, przecież nie powiem! W każdym razie to na pewno nie zwykła wycieczka krajoznawcza- a jednak przystanki po drodze pokrywają się z miejscami, o których pisze autorka przewodnika dla złamanych serc. Addie wykonuje wszystkie zadania, które przygotowała dla niej pisarka, lecz czy to wystarczy, aby zagoić złamane serce?

,,Love&Luck” wzbudziła we mnie tyle emocji, że czytając zakończenie śmiałam się i płakałam jednocześnie! Przysięgam, że to nie zdarza się często, a to potwierdza wyjątkowość tej książki! Znajdziedzie w niej nie tylko motyw miłości i podróży, ale i przyjaźni pod wszystko, wiary w samego siebie, odwagi oraz żarty i powiedzonka, które rozbawią was… do łez!

Z czystym sumieniem oceniam na pełne 10 punktów ❤

Z czym kojarzy wam się Irlandia? Mi przede wszystkim…czterolistne koniczynki. Jeszcze kilka dni temu nie potrafiłabym wymienić nic więcej. Teraz mam przed oczami przepiękne miejsca, które poznałam dzięki przeczytaniu tej książki! Zapierające dech w piersiach klify Moheru, kamienny płaskowyż Burren, bajeczny Półwysep Dingle, zamek w Blarney i wiele innych miejsc, o których...

Słodka, urocza, choć bardzo prosta historia w irlandzkiej scenerii 🍀 Czym jest szczęście, a czym miłość? Ale przede wszystkim - kim jesteśmy my sami? Etykietkowanie ludzi nigdy nie było dobrym zabiegiem. A od już raz nabytych łatek trudno się uwolnić... Książka pokazuje przypadkową podróż (i to dosłowną),jaką bohaterowie odbywają, by zostawić za sobą przeszłość i odnaleźć samych siebie (choć na początku Love&Luck postaci nie do końca zdają sobie z tego sprawę!). Powieść ta, pełna humoru i piękna Szmaragdowej Wyspy, nada się dla każdej osoby ze złamanym sercem (i nie tylko!) 💚

Słodka, urocza, choć bardzo prosta historia w irlandzkiej scenerii 🍀 Czym jest szczęście, a czym miłość? Ale przede wszystkim - kim jesteśmy my sami? Etykietkowanie ludzi nigdy nie było dobrym zabiegiem. A od już raz nabytych łatek trudno się uwolnić... Książka pokazuje przypadkową podróż (i to dosłowną),jaką bohaterowie odbywają, by zostawić za sobą przeszłość i...

książka jest świetna, mimo to że jest lekka przepaść między tą a poprzednią część.
historia z wycieczką addie, iana i rowana to jest naprawdę ciekawa, super się przy niej bawiłam i pośmiałam, a cała trójka to świetna ekipa.
mimo że zdecydowamie bardziej kocham 1 część to ta też jest super historią wartą przeczytania

książka jest świetna, mimo to że jest lekka przepaść między tą a poprzednią część.
historia z wycieczką addie, iana i rowana to jest naprawdę ciekawa, super się przy niej bawiłam i pośmiałam, a cała trójka to świetna ekipa.
mimo że zdecydowamie bardziej kocham 1 część to ta też jest super historią wartą przeczytania

6.5
To niezobowiązująca historia o nieplanowanej podróży, w trakcie której bohaterka zmaga się ze złamanym sercem i popełnionymi błędami. Ważną rolę pełni tu też skomplikowana niekiedy miłość rodzeństwa i przyjaciół.
W pewien sposób dodaje otuchy, bo pokazuje, że nigdy nie jesteśmy całkiem sami.

6.5
To niezobowiązująca historia o nieplanowanej podróży, w trakcie której bohaterka zmaga się ze złamanym sercem i popełnionymi błędami. Ważną rolę pełni tu też skomplikowana niekiedy miłość rodzeństwa i przyjaciół.
W pewien sposób dodaje otuchy, bo pokazuje, że nigdy nie jesteśmy całkiem sami.

Nie będę ukrywać, prawie całą książkę przeczytałam z uśmiechem na ustach. Addie jest tak wspaniałą bohaterką - pokręconą z troszkę większą agresją niż można by się po niej spodziewać haha. Dodatkowo jej brat, który się troszczy o swoją młodszą siostrę i dba o nią jak o jakiś szlachetny kamień pomimo kłótnii czy spadku z klifu (to było piękne swoją drogą!). Dodaje to taki miły rodzinny klimat. Może początkowa historia Addie nie jest miła, lecz gdy poznaje przyjaciela brata - Rowana dzięki, któremu zapomina o Cubbym nabiera innego znaczenia. Razem próbują wyleczyć swoje złamane serca nie spodziewając się, że one w jakiś pokręcony sposób się połączą. I to było takie urocze, gdy niezdawali sobie sprawy z flirtu chociaż Addie wielokrotnie wspomina o jego uroczych dołeczkach. Aż chciałoby się je zobaczyć.

Nie będę ukrywać, prawie całą książkę przeczytałam z uśmiechem na ustach. Addie jest tak wspaniałą bohaterką - pokręconą z troszkę większą agresją niż można by się po niej spodziewać haha. Dodatkowo jej brat, który się troszczy o swoją młodszą siostrę i dba o nią jak o jakiś szlachetny kamień pomimo kłótnii czy spadku z klifu (to było piękne swoją drogą!). Dodaje to taki...

Love & Luck mogę uznać za równie dobrą książkę, co Love & Gelato, a może nawet nieco lepszą… Podobało mi się w niej właściwie wszystko, nawet to, że tym razem głównym wątkiem historii nie jest miłość, a przynajmniej nie taka, jak w większości typowych młodzieżówek. Tym razem autorka skupia się przede wszystkim na relacji siostra brat lub też bracia. Addie ma aż trzech braci, ale to właśnie z Ianem łączy ją szczególna relacja, zawsze byli ze sobą blisko i mogli na siebie liczyć, jednak w te wakacje coś się popsuło i miało to coś wspólnego ze złamanym sercem Addie. Książka zaczyna się dość intrygująco, a mianowicie upadkiem z klifu podczas dość oryginalnego wesela ciotki. Mama Addie i Iana, nie mając już cierpliwości do ich kłótni, stawia im ultimatum albo przestaną się kłócić albo oboje będą musieli zrezygnować z gry w football. Prosto z Irlandii oboje mają jechać do Włoch (do Liny – bohaterki Love & Gelato),jednak Ian ma inne plany, w które dość niefortunnie wciąga Addie. Zamiast lecieć do Włoch wyruszają w ciekawą podróż po Irlandii razem z Rowanem – internetowym kolegą Iana. Nie dość, że działają w ukryciu przed mamą, która również podróżuje z rodziną po Irlandii, to jeszcze spotyka ich wiele pechowych sytuacji. Addie towarzyszy Przewodnik po Irlandii dla złamanych serc, co jest bardzo ciekawym wątkiem, przed każdym rozdziałem przytoczony jest fragment tego przewodnika, pomysł wyszedł autorce rewelacyjny. Książka do końca trzyma nas w napięciu, stopniowo wyjaśniając, co takiego wydarzyło się w czasie wakacji, że Addie musi zaleczyć złamane serce i jaki to wpływ miało na Iana, który ewidentnie jest na nią zły. Choć spodziewałam się mocniejszego wyjaśnienia, to jestem usatysfakcjonowana. Obie książki Jenny Evans Welch polecam z czystym sumieniem.

Love & Luck mogę uznać za równie dobrą książkę, co Love & Gelato, a może nawet nieco lepszą… Podobało mi się w niej właściwie wszystko, nawet to, że tym razem głównym wątkiem historii nie jest miłość, a przynajmniej nie taka, jak w większości typowych młodzieżówek. Tym razem autorka skupia się przede wszystkim na relacji siostra brat lub też bracia. Addie ma aż trzech...

To była jedna z tych książek, które poprzez opis na okładce spowodowały, że przez pierwszą część historii nie zastawiałam się "co" się dalej wydarzy, tylko "jak", a to frustrujące.
Pomimo tych niedogodności druga część podobała mi się podobnie jak pierwsza. Pomysł na fabułę był, a oprócz tego był całkiem ciekawy. Bohaterowie może nie jakoś wyjątkowo pogłębieni psychologicznie, ale wyraziści, a styl pisania lekki i przyjemny. Polecam!

To była jedna z tych książek, które poprzez opis na okładce spowodowały, że przez pierwszą część historii nie zastawiałam się "co" się dalej wydarzy, tylko "jak", a to frustrujące.
Pomimo tych niedogodności druga część podobała mi się podobnie jak pierwsza. Pomysł na fabułę był, a oprócz tego był całkiem ciekawy. Bohaterowie może nie jakoś wyjątkowo pogłębieni...

Drogi Czytelniku...

Konflikty? Oczywiście.
Nieporozumienia? Tak.
Zaufanie? Tak.
Problemy? Znajdą się.
Między innymi właśnie to serwuje nam Jenna Evans Welch w swojej książce pod tytułem „Love & Luck”.
Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, standardowo odsyłam do lektury.

Miło było przenieść się do świata Addie, Iana, Rowana, Liny i innych.

Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze.
Już odpowiadam.

Po pierwsze, bohaterowie. Nie do końca są dobrze wykreowani, zróżnicowani i interesujący.
Muszę przyznać, że nie polubiłam nikogo, a szkoda, niektórzy mieli ku temu potencjał...

Po drugie, fabuła. Nie chcę nikomu zdradzać tu szczegółów, jednak powiem, że zdecydowanie nie jest to prawdziwy rollercoaster, przynajmniej dla mnie. Akcja rozkręca się powoli, utrzymuje się to niemal do końca. Autorka nie serwuje nam tu emocji dużymi porcjami, oj nie. Brakowało mi tu też zaskakujących zwrotów akcji oraz wywoływania w nas skrajnych uczuć i problemów, którymi obarczone są na każdym kroku nasze persony. Przyznaję za to minusa.

Po trzecie, styl. Książka napisana jest lekkim piórem, dzięki czemu czyta się ją łatwo i przyjemnie. Jednakże... Denerwowała mnie ciągła zmiana czcionki.

Powieść jest lekką lekturą do poduszki.

Opowieść pokazuje, że każdy będzie kiedyś potrzebował pomocy, wtedy, jeśli ktoś nam ją zaproponuje, powinniśmy ją przyjąć, nie warto odpychać ręki, która wtedy jest do nas wyciągnięta.

Książka praktycznie czyta się sama, choć historia nie do końca mnie wciągnęła, nie sprawiła, że chciałam być częścią życia naszych bohaterów.

Autorce dziękuję za tę przygodę.

Ogólna ocena - 5/10. :)
Warto po nią sięgnąć.

Pozdrawiam, Iza.

Drogi Czytelniku...

Konflikty? Oczywiście.
Nieporozumienia? Tak.
Zaufanie? Tak.
Problemy? Znajdą się.
Między innymi właśnie to serwuje nam Jenna Evans Welch w swojej książce pod tytułem „Love & Luck”.
Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, standardowo odsyłam do lektury.

Miło było przenieść się do świata Addie, Iana, Rowana, Liny i innych.

Na pewno...

Kłótnia o nic, kompletnie nie miała sensu. Poza tym Ian i Addie byli bardzo irytujący. Doceniam tylko za Rowana, który jest uroczym chłopakiem.

Kłótnia o nic, kompletnie nie miała sensu. Poza tym Ian i Addie byli bardzo irytujący. Doceniam tylko za Rowana, który jest uroczym chłopakiem.