rozwińzwiń

Pogrom 1905

Średnia ocen

6,4 6,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,4 / 10
48 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
641
636

Na półkach:

Podoba mi się, że powstają takie książki oparte o wydarzenia historyczne, o których coraz mniej się pamięta, o ile w ogóle się pamięta. A chociaż wydarzenia wokół Rewolucji 1905 powinny być u nas znane to jednak prawie w ogóle nie są.

Ta książka jest przyzwoicie napisana ale dopiero jakoś od połowy mnie naprawdę wciągnęła. Za to do końca jakoś nie złapałem głównego pomysłu. Może dlatego, że - jak się okazało - jest jeszcze ciąg dalszy. Zastanowię się czy mnie na tyle ciekawi co zaszło, żeby po nią sięgnąć.

Podoba mi się, że powstają takie książki oparte o wydarzenia historyczne, o których coraz mniej się pamięta, o ile w ogóle się pamięta. A chociaż wydarzenia wokół Rewolucji 1905 powinny być u nas znane to jednak prawie w ogóle nie są.

Ta książka jest przyzwoicie napisana ale dopiero jakoś od połowy mnie naprawdę wciągnęła. Za to do końca jakoś nie złapałem głównego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
519
272

Na półkach:

W sumie to nie wiem, o czym była ta książka, bo to chyba realia początku XX wieku są tutaj bohaterem. Ale zdecydowanie opisane bardzo szczegółowo i atrakcyjnie. Gubi sie jednak w tym wszystkim fabuła.

W sumie to nie wiem, o czym była ta książka, bo to chyba realia początku XX wieku są tutaj bohaterem. Ale zdecydowanie opisane bardzo szczegółowo i atrakcyjnie. Gubi sie jednak w tym wszystkim fabuła.

Pokaż mimo to

avatar
247
187

Na półkach: ,

Szczerze dobra książka która miała wszystko i w punkt! Dużo akcji, świetnie wykreowani bohaterowie, historia! Polecam!

Szczerze dobra książka która miała wszystko i w punkt! Dużo akcji, świetnie wykreowani bohaterowie, historia! Polecam!

Pokaż mimo to

avatar
627
625

Na półkach:

Holewiński w swej powieści pokazuje nam obraz Warszawy w maju 1905 roku. W największym, luksusowym burdelu madame Szlimakowskiej spotykają się przedstawiciele władzy, półświatka by korzystać z usług głównie żydowskiech ale i polskich prostytutek przy okazji załatwiając swoje interesy. Burdeli było w Warszawie kilka, pracowały w nich dziewczyny z biednych rodzin, miały zapewnioną opiekę lekarską, ale w przypadku ciąży czy choroby wenerycznej wyrzucano je na bruk. Holewiński wspomina wielkich tych czasów: polityków, pisarzy, ludzi wiele znaczących. Maj 1905 roku zapisał się w historii Warszawy jako rzeź na sutenerach i prostytutkach.

Holewiński w swej powieści pokazuje nam obraz Warszawy w maju 1905 roku. W największym, luksusowym burdelu madame Szlimakowskiej spotykają się przedstawiciele władzy, półświatka by korzystać z usług głównie żydowskiech ale i polskich prostytutek przy okazji załatwiając swoje interesy. Burdeli było w Warszawie kilka, pracowały w nich dziewczyny z biednych rodzin, miały...

więcej Pokaż mimo to

avatar
740
368

Na półkach:

Tło historyczne super, ale akcja bez żadnych zwrotów, scena po scenie, bohaterowie nie wzbudzają emocji, czytelnik nie jest przejęty ich losem. Widać jednak, że autor włożył masę pracy w odwzorowanie realiów epoki, za co duży szacunek.

Tło historyczne super, ale akcja bez żadnych zwrotów, scena po scenie, bohaterowie nie wzbudzają emocji, czytelnik nie jest przejęty ich losem. Widać jednak, że autor włożył masę pracy w odwzorowanie realiów epoki, za co duży szacunek.

Pokaż mimo to

avatar
2123
573

Na półkach:

Za tło i epizody gwiazdki. Odjąłem bo nie bardzo wiadomo o co chodziło autorowi. Zbyt luźno i bez ikry.

Za tło i epizody gwiazdki. Odjąłem bo nie bardzo wiadomo o co chodziło autorowi. Zbyt luźno i bez ikry.

Pokaż mimo to

avatar
513
172

Na półkach: ,

Do tezy, że polska prawica “nie potrafi w literaturę popularną” chyba nie trzeba nikogo przekonywać. Wprawdzie istnieją pewne wyjątki, ale najczęściej spotkania naszych konserwatystów z kryminałem (nieco lepiej jest w przypadku fantastyki) kończą się jak zderzenie ze ścianą. Tym większym zaskoczeniem był dla mnie “Pogrom 1905” autorstwa Wacława Holewińskiego (jeden z członków kapituły nagrody im. Mackiewicza).

Sprawa zabójstwa warszawskich Żydów w roku 1905 nie jest zbyt często omawiana. Z nieznanych mi przyczyn nabierają przy niej wody w usta specjaliści od tematyki pogromowej. Czyżby przeszkadzał zawód wykonywany przez ofiary? A może pochodzenie oprawców nie jest takie jak trzeba? Bo, moi drodzy, trzeba wam wiedzieć, że w maju 1905 roku rozjuszeni Żydzi (przy niewielkiej pomocy Polaków) mordowali żydowskie prostytutki (choć trafiły się też polskie ofiary) i ich alfonsów (pracujących dla ówczesnej mafii Cwi Migdal). Holewiński nie zadowala się oficjalnym wyjaśnieniem sprawy, jakoby to Bund chciał poprawić wizerunek współbraci kojarzonych wtedy z prostytucją, pornografią i ciemnymi interesami. Zadaje pytanie: kto tak naprawdę zyskał na pogromie? Odpowiedź, trzeba przyznać, zaskakuje.

Obraz Warszawy początku XX wieku, i zamieszkujących to miasto ludzi jest jednym z największych atutów “Pogromu 1905”. Autor ukazuje nam szeroką panoramę społeczeństwa stolicy Królestwa - od nizin społecznych i biedoty, poprzez socjalistów, inteligencję aż do carskich oficerów. Najciekawsi okazują się Żydzi i Rosjanie. Ci pierwsi wreszcie wychodzą poza kategorię ofiar i właścicieli wielkich fortun. To raczej drobni ciułacze, pospolici bandyci, zwyczajni kupcy czy oszukane i wykorzystane dziewczyny. Z kolei Rosjanie, choć w większości nienawidzą Polaków, to jednak zyskują u czytelnika pewne zrozumienia. Bo jak niby ma czuć się człowiek, który został zmuszony do przyjazdu do obcego “świata”? Który zostawił rodzinę i przyjaciół? Na którego patrzy się wilkiem, do którego strzela się przy najbliższej okazji? I choć wizja sfrustrowanej Rosjanki, w akcie bezsilności plującej na pomnik Mickiewicza, może wydawać się nieco przerysowana, to jednak broni się wobec portretu psychologicznego bohaterki.

Niestety fabuła powieści nie jest w stanie udźwignąć tego nader udanego tła. Nie rozumiem dlaczego Holewiński wprowadza aż tylu głównych bohaterów (doliczyłem się około dziesięciu sztuk płci obojga),dlaczego rozmywa w akcję w niewiele wnoszących obrazkach, nie tworzy żadnego punktu kulminacyjnego (same sceny pogromu rozbite na kilka opowieści tracą moc)? Nie pomaga też poprawny, ale pozbawiony polotu, styl. Całość wydaje się jedynie zbiorem, krótkich opowiastek niczym “Burza” Macieja Parowskiego. O ile jednak tamta powieść zaskakiwała konceptem i nostalgią za utraconym światem, to w “Pogromie” brakuje ikry. Jeśli więc szukacie ciekawej wizji Warszawy początku ubiegłego wieku możecie to powieść z pewnością się Wam spodoba (dodajmy do tego bardzo ciekawe fotografie),jeśli jednak liczycie na interesujący kryminał lepiej rozejrzyjcie się za czymś innym.

Do tezy, że polska prawica “nie potrafi w literaturę popularną” chyba nie trzeba nikogo przekonywać. Wprawdzie istnieją pewne wyjątki, ale najczęściej spotkania naszych konserwatystów z kryminałem (nieco lepiej jest w przypadku fantastyki) kończą się jak zderzenie ze ścianą. Tym większym zaskoczeniem był dla mnie “Pogrom 1905” autorstwa Wacława Holewińskiego (jeden z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
635
427

Na półkach: , ,

Genialny obraz kryminalnej ( i nie tylko ) Warszawy początku XX wieku. Warto przeczytać.

Genialny obraz kryminalnej ( i nie tylko ) Warszawy początku XX wieku. Warto przeczytać.

Pokaż mimo to

avatar
1417
886

Na półkach:

Pierwsza część trylogii. Całkiem niezła opowieść o pogromie z 1905 roku, dostajemy tutaj plejadę bohaterów z obu stron, mamy młodego chłopaka który jest bojownikiem o wolność, samego generała-gubernatora który bojąc się o swoje życie ukrywa się w twierdzy w Zegrzu, burdelmamę jednego z najbardziej ekskluzywnych przybytków w mieście i całą masę postaci które próbują przeżyć i zarobić w tych czasach.
Nie czuje się jakichś trudności z przyswojeniem języka tylko od razu wsiąka się w ten klimat i chłonie się atmosferę tamtych w gruncie rzeczy niebezpiecznych czasów. Czekam na dalszy ciąg

Pierwsza część trylogii. Całkiem niezła opowieść o pogromie z 1905 roku, dostajemy tutaj plejadę bohaterów z obu stron, mamy młodego chłopaka który jest bojownikiem o wolność, samego generała-gubernatora który bojąc się o swoje życie ukrywa się w twierdzy w Zegrzu, burdelmamę jednego z najbardziej ekskluzywnych przybytków w mieście i całą masę postaci które próbują przeżyć...

więcej Pokaż mimo to

avatar
715
459

Na półkach:

W „Pogromie 1905” nie odczuwa się stylizacji języka. Od pierwszej strony nasiąka się czasami z początku XX-ego wieku i zatraca z każdą następną. Nie odnosimy wrażenia, że za chwilę wynurzymy się znów w 2018 roku, lecz całkowicie zapominamy o tu i teraz. Miałam spory problem na początku z odnalezieniem się w teraźniejszości podczas czytania lektury Wacława Holewińskiego. Uważam to za ogromny plus książki historycznej.

Nie samym językiem człowiek żyje i Wacław Holewiński to przewidział. Oprócz wzmianek i samej postaci dziennikarza z „Kurjera Warszawskiego”, mamy dr Jakóba Goldenberga, pioniera w swojej dziedzinie chorób kobiecych. Nierządnice i burdelmamy słynęły z tego, że dbały o zdrowie. Bez tego nie było klientów lub traciło się klientów. Żadna z opcji nie jest pożądana w tym zawodzie. A doktor Goldenberg pomagał jak mógł. Dokształcał się, czytał zachodnie gazety i próbował niekonwencjonalnych podejść. A przede wszystkim szerzył konieczność zapobiegania problemom niż ich leczenia. To jedna z najsympatyczniejszych postaci w tej książce. Pozostałym można przypisać dobre i złe cechy, natomiast dr Goldenberg jest lekarzem z powołania, którego nawet teraz chcielibyśmy spotkać.

Całość recenzji na zukoteka.pl

W „Pogromie 1905” nie odczuwa się stylizacji języka. Od pierwszej strony nasiąka się czasami z początku XX-ego wieku i zatraca z każdą następną. Nie odnosimy wrażenia, że za chwilę wynurzymy się znów w 2018 roku, lecz całkowicie zapominamy o tu i teraz. Miałam spory problem na początku z odnalezieniem się w teraźniejszości podczas czytania lektury Wacława Holewińskiego....

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    96
  • Przeczytane
    55
  • Posiadam
    4
  • Teraz czytam
    4
  • 2022
    3
  • Powieść historyczna
    2
  • Legimi
    2
  • Ulubione
    2
  • Zabory
    2
  • Audiobook
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Pogrom 1905


Podobne książki

Przeczytaj także