rozwińzwiń

Deadpool: Deadpooliana wybrane

Okładka książki Deadpool: Deadpooliana wybrane Elmo Bondoc, Gerry Duggan, Christopher Hastings, Scott Kolins, Tim Seeley
Okładka książki Deadpool: Deadpooliana wybrane
Elmo BondocGerry Duggan Wydawnictwo: Egmont Polska Cykl: Deadpool (tom 10) Seria: Marvel NOW! komiksy
192 str. 3 godz. 12 min.
Kategoria:
komiksy
Cykl:
Deadpool (tom 10)
Seria:
Marvel NOW!
Tytuł oryginału:
Deadpool: The Ones with Deadpool, Deadpool vs Thanos
Wydawnictwo:
Egmont Polska
Data wydania:
2018-05-23
Data 1. wyd. pol.:
2018-05-23
Liczba stron:
192
Czas czytania
3 godz. 12 min.
Język:
polski
ISBN:
9788328126732
Tłumacz:
Paulina Braiter-Ziemkiewicz
Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Wolverine. Długa noc Mike Carey, Marc Guggenheim, Scott Kolins, Benjamin Percy, Marcio Takara, Dave Wilkins
Ocena 7,0
Wolverine. Dłu... Mike Carey, Marc Gu...
Okładka książki Flash: Odrodzenie Geoff Johns, Scott Kolins, Ethan Van Sciver
Ocena 6,8
Flash: Odrodzenie Geoff Johns, Scott ...
Okładka książki Predator. Ksenogeneza / Piekielny wędrowiec Enrique Alcatena, John Arcudi, Mike W. Barr, Chuck Dixon, Ian Edginton, Henry Gilroy, Scott Kolins, Igor Kordey, Terry LaBan, Rick Leonardi, Charles Moore, Dean Ormston, Gordon Rennie, Mel Rubi
Ocena 6,9
Predator. Ksen... Enrique Alcatena, J...
Okładka książki Flash: Mistrzowska sztuczka Scott Kolins, Joshua Williamson
Ocena 7,0
Flash: Mistrzo... Scott Kolins, Joshu...

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Thor: Gromowładna Jason Aaron, Russell Dauterman, Jorge Molina
Ocena 6,9
Thor: Gromowładna Jason Aaron, Russel...
Okładka książki Deadpool: Nuworysz z nawijką Gerry Duggan, Mike Hawthorne
Ocena 6,2
Deadpool: Nuwo... Gerry Duggan, Mike ...
Okładka książki Deadpool: Dobry, zły i brzydki Jordie Bellaire, Gerry Duggan, Brian Posehn, Declan Shalvey, Val Staples
Ocena 7,8
Deadpool: Dobr... Jordie Bellaire, Ge...
Okładka książki Amazing Spider-Man: Spiderversum Giuseppe Camuncoli, Olivier Coipel, Dan Slott
Ocena 7,4
Amazing Spider... Giuseppe Camuncoli,...
Okładka książki Grzech pierworodny Jason Aaron, Ed Brubaker, Jim Cheung, Mike Deodato Jr., Paco Medina, Javier Pulido, Mark Waid
Ocena 6,9
Grzech pierwor... Jason Aaron, Ed Bru...
Okładka książki Avengers: Czas się kończy, tom 1 Stefano Caselli, Jim Cheung, Mike Deodato Jr., Jonathan Hickman, Valerio Schiti, Kev Walker
Ocena 6,8
Avengers: Czas... Stefano Caselli, Ji...
Okładka książki Hawkeye: Lekkie trafienia David Aja, Matt Fraction, Francesco Francavilla, Jesse Alan Hamm, Steve Lieber, Annie Wu
Ocena 7,5
Hawkeye: Lekki... David Aja, Matt Fra...

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
76 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1168
1137

Na półkach:

Wszystko co dobre kiedyś się kończy. Tak, przynajmniej dla mnie, stało się z serią "Deadpool" z Marvel Now. Główna historia, dotąd ciekawie prowadzona, została dość.... głupio zakończona w poprzednim albumie. Teraz zaś przyszedł czas na publikacje serii osobnych opowieści z udziałem naszego gadatliwego najemnika z Kanady. Szczerze powiedziawszy, jakoś one do mnie nie trafiły. Owszem, maja kilka fajnych momentów, potrafią przyciągnąć uwagę oraz jest pakiet śmiesznych żartów, ale dla mnie to za mało. "Deadpooliana wybrane" to zestaw czterech historii, gdzie jedna jest dziwniejsza od poprzedniej.

Choć po namyśle dochodzę do wniosku, że druga jest najbardziej porąbana. Zwierzaki wpakowane w mechaniczne, transformujące się w pojazdy, zbroje, krwiożerczy wodny park rozrywki i Deadpool. Serio, nie wiem co brał scenarzysta tego dziwadła, ale musiało być mocne. Nie mówię, że historia jest totalną szmirą, gdyż kilka razy nawet się zaśmiałem, ale jednak znacznie bardziej podobał mi się główny wątek z Shiklah, czyli małżonka Deadpoola i królową potworów w jednym. Wiem, że przygody z tą postacią jeszcze się nie zakończyły, powrócą w przyszłych tomach, gdyż w USA jest już tego sporo wydane, ale nie mam chęci na to czekać.

Ten album najlepiej udowodnił mi, że dla mnie formula komiksów Marvela się wypaliła. Jakieś tam przygody z Spider-Manem, gdzie Deadpool ratuje mu tyłek, zwierzaki w nanozbrojach, podstarzały Kapitan Ameryka starający się nie dopuścić do sklonowania Logana i tak dalej. Gdybym był nastolatkiem, może bym dał się skusić i brnął w to dalej. Jednak teraz, gdy znam już trochę komiksów z stajni Marvela oraz DC Comics, jakoś mnie to nie kręci. W zasadzie to nawet nie za bardzo pamiętam przebieg fabularny poszczególnych historii zawartych w tym albumie. no może poza tą z parkiem wodnym, bo była tak absurdalna. Jeśli ktoś lubi tą postać i nie przeszkadza jej zestaw totalnie nie powiązanych z sobą historyjek, to niech śmiało sięgnie po ten album. W innym wypadku, wydaje mi się, że trochę szkoda na to czasu.

Wszystko co dobre kiedyś się kończy. Tak, przynajmniej dla mnie, stało się z serią "Deadpool" z Marvel Now. Główna historia, dotąd ciekawie prowadzona, została dość.... głupio zakończona w poprzednim albumie. Teraz zaś przyszedł czas na publikacje serii osobnych opowieści z udziałem naszego gadatliwego najemnika z Kanady. Szczerze powiedziawszy, jakoś one do mnie nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
468
246

Na półkach: ,

Na palcach jednej ręki mogę policzyć zbiory opowiadań, które szczerze i bez wątpliwości mi się podobały – tak więc, pomimo dużej sympatii do Deadpoola, nie bawiłam się tak dobrze, jak przy całej serii. Taka średnia z tego wisienka na torcie.

Zestaw różnych tematycznie, odrębnych, krótkich historii, które łączy osobowość Wade Wilsona. Mamy tu dziwny, jednostronny bromance z Spider-Manem; walka w wodnym parku (dużo tu zwierząt); team up z emerytowanym Kapitanem Ameryką w obronie Wolverine’a; rywalizacja o względy Pani Śmierć (co za tym idzie przywrócenie ładu) między Deadpoolem a Thanosem (to dłuższa historia).

Na palcach jednej ręki mogę policzyć zbiory opowiadań, które szczerze i bez wątpliwości mi się podobały – tak więc, pomimo dużej sympatii do Deadpoola, nie bawiłam się tak dobrze, jak przy całej serii. Taka średnia z tego wisienka na torcie.

Zestaw różnych tematycznie, odrębnych, krótkich historii, które łączy osobowość Wade Wilsona. Mamy tu dziwny, jednostronny bromance z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
347
26

Na półkach: , , ,

DEADPOOL to Deadpool na nim nigdy się nie zawodzie.

7 różnych krótkich, ale ciekawych historii o przygodach Wada z udziałem Spider-Mana, Kapitana Ameryki, Strażników Galaktyki i Thanosa. Polecam dla fanów Marvela

DEADPOOL to Deadpool na nim nigdy się nie zawodzie.

7 różnych krótkich, ale ciekawych historii o przygodach Wada z udziałem Spider-Mana, Kapitana Ameryki, Strażników Galaktyki i Thanosa. Polecam dla fanów Marvela

Pokaż mimo to

avatar
517
359

Na półkach: ,

Ok, przyznaję bez bicia - nie jestem obiektywna :-)

Uwielbiam Deadpoola i bardzo podobał mi sie ten komiks. Tak bardzo, że chcę więcej :) Do tego jeszcze Avengersi! Jestem spełniona ;)

Ok, przyznaję bez bicia - nie jestem obiektywna :-)

Uwielbiam Deadpoola i bardzo podobał mi sie ten komiks. Tak bardzo, że chcę więcej :) Do tego jeszcze Avengersi! Jestem spełniona ;)

Pokaż mimo to

avatar
543
539

Na półkach:

Złapanie chwili, nagła, odczuwalna głębia szczęścia, wrażenie wyczekiwanego spełnienia, jakby najcięższe kajdany, które więziły nasz los, życiowe destynacje i wewnętrzne, mówiące o nas wszystko, ,,Ja”, zostały zerwane. Tak, a nie inaczej czuł się Wade Wilson, który na ostatnich planszach komiksu "Wszystko, co dobre..." – tomu 9 serii "Deadpool, Marvel NOW!", porzucił swojego ,,przyjaciela” – przedłużenie szaleńczej wyjątkowości jego pozbawionej ,,wszystkich klepek tego świata” psychiki, wizerunku, który stworzył, skoro mając niesamowity czynnik regeneracyjny wsparty o umiejętności walki, zręczność, refleks i oszpeconą twarz, warto by z tego skorzystać i ,,pobawić się” w spandexowego, łamiącego czwartą ścianę najemnika. Co nie? Ot, cały Deadpool, który wykorzystał akceptację głównej osobowości Wilsona, służąc jej i fizycznemu ciału byłego wojskowego i najemnika, przez wiele, wiele lat; Deadpool to skomplikowany ,,jegomość”, to złożony, niekonwencjonalnie funkcjonujący byt.

Szczęście Wade’a świętującego powstrzymanie Ultimatum, Red Omega, i uratowanie rodziny Preston, a przy okazji, o czym warto po prostu wspominać, a co było dziwne: rozstanie się ze swoim wewnętrznym Deadpoolem, niczym rozwód starego dobrego małżeństwa, niestety, nie trwało długo. Niespodziewanie, wszystko wraz z oślepiającym błyskiem, potężną pochłaniającą wszystko aurą, zniknęło. Dwa równolegle światy, w tym ten, na którym Wilson z bliskimi ucztował i wznosił na jachcie toasty, zderzyły się ze sobą. Teoretycznie nic nie wskazywałoby na to, aby cokolwiek mogło przetrwać ten o iście boskiej, nieznającej limitów mocy, akt destrukcji. Victor von Doom wraz z Doctorem Strange’em zdołali ocalić anihilujące się nawzajem Uniwersa. Dali życie nowej rzeczywistości. Tym jedynym sztucznym światem, w którym wielu bohaterów z całego Multiversum zebrało się, aby jakoś egzystować, i co dziwne walczyć ze sobą i czcić von Dooma, w którym mówiąc krótko, to właśnie Victor ogłosił się Bogiem, a Strange został jego pachołkiem niczym ,,prawa ręka Imperatora”, stał się Battleworld.

Gdy pamięć o światach równoległych Multiversum "Marvela", jako tako przetrwała, i gdy zlepek materii złączony niepojętą siłą dał życie planecie zwanej Battleworld, która ostatecznie, w Crossoverze "Secret Wars" z 2015 roku powróciła do formy jednej Ziemi – jednego Wszechświata, wydawało się, że Wade Wilson a. k. a Deadpool przepadł na zawsze; widzieliśmy jak w oszałamiająco destrukcyjnym blasku Wade zatraca się wraz z nim; znika, jakby zlewał się z nicością, którą stanie się zaraz jego rzeczywistość. Jednak, niczym niepowstrzymany gagatek Denis rozrabiaka i walczak mający serce, ale i swoje wady, nasz spandexowy najemnik Deadpool, nawet uwzględniając katastrofalny skutek inkursji Uniwersów, nie mógł ot, tak zniknąć, rozpłynąć się w eterze, pozostać już tylko w świadomości swoich fanów. Nowa seria wydawnicza "Marvela", "Marvel NOW! 2.0" oraz pełne niestosownego, typowego dla Deadpoola, wisielczego humoru, jego słowa, wydobywające się zza jego nagrobka, co widzimy na finiszu tomu 9 serii "Deadpool, Marvel NOW!", potwierdzają, że ulubiony najemnik "Marvela" z dodatkowo niewyparzoną gębą, odrodzi się po Battleworld w nowej, odmienionej rzeczywistości. "Deadpool, Marvel NOW! 2.0, tom 1 – Nuworysz z nawijką" staje się więc pozycją obowiązkową, aby ,,kontynuować” historie Wade’a Wilsona z wcześniejszych powieści obrazkowych - z ,,przedinkursyjnej” epoki. Jednakże zanim miłośnicy przygód Deadpoola z wcześniejszego cyklu "Marvel NOW!" zabiorą się za lekturę jego ewoluującej zredefiniowanej wersji, należy sięgnąć po jeszcze jeden tom z minionej serii z naszym najemnikiem w roli głównej: "Deadpool Marvel NOW, tom 10 – Deadpooliana wybrane". To tu, jak sama nazwa wydania podpowiada, zapoznamy się z wybranymi, jakże barwnymi, niepozbawionymi polotu i tej nietuzinkowej ,,deadpoolowskiej” charyzmy, historiami, mającego świadomość bycia częścią komiksowego świata spandexowego wojownika, Deadpoola.

"Deadpooliana wybrane" kuszą, intrygują, wprawiają w nastrój kontemplacji i zaciekawienia. To wszystko wyzwala u fana czytającego ów komiks, na wstępie, sam jego tytuł. Dlatego dziesiąty, ostatni tom cyklu "Deadpool, Marvel NOW!", to wybrane, podkreślające charakter, istotę, a zarazem ikoniczność marvelowskiego lubiącego lać ,,złoli” najemnika, nowele graficzne. Mają one dopełniający i encyklopedyczny charakter, dzięki czemu dość przyjemnie można sobie skompensować i, z perspektywy czytającego historię, poukładać sobie wszystko, co do tej pory w serii "Deadpool, Marvel NOW!" miało miejsce, mimo iż tom 10 nie otwiera żadnego nowego rozdziału w życiu Deadpoola, ani nie kontynuuje całego rozpoczynającego się od tomu 1, cyklu.

Wade Wilson i jego alter ego nie tworzą czegoś, co niczym przerysowany temat, ot tak można nazwać ,,antybohaterem”. Deadpool i Wade, Wade oraz Deadpool scalają się w jeden ponadprzeciętnie funkcjonujący organizm, który nie ma ani złego, ani nie wiadomo jak miłego charakteru, który na przestrzeni ukształtowanego w dziesięciu tomach komiksów "Deadpool, Marvel NOW!", wizerunku, staje się raczej neutralną, wychylającą się w kierunku bycia kimś pozytywnym, postacią. Taki, a nie inny charakter, ot sposób bycia, rozwiązywania problemów, oraz ta specyficzna świadomość stanowienia sobą części rozgrywanej na oczach fana historii, sprawia, że Deadpool jest jedną z najpopularniejszych, najbardziej szanowanych postaci w "Uniwersum Marvela". Stąd, jakby nie patrzeć, 10 tomów serii, o której wspominam, uwypuklających dość intensywnie sławetne podboje Wade’a, które w Polsce ukazały się za sprawą wydawnictwa "Egmont". W "Deadpooliana wybrane", w których dzięki talentowi twórczemu Bondoca, Camagniego, Espina, czy Kolinsa, dzięki obecnej w nich i wylanej na papier iskrze kreacji namacalnego, graficznego świata komiksu, zobaczyliśmy najbardziej stabilną odpowiadającą sylwetce Deadpoola i otaczającej go rzeczywistości wraz z postaciami, które chcąc lub nie chcąc go napotykają, które chcąc lub nie chcąc mu towarzyszą, szatę graficzną spośród wszystkich wydań takowej serii, dominują najbardziej szalone, atypowe, kontrowersyjne i chyba najlepsze historie, które w dziesięciu pozycjach "Deadpool, Marvel NOW!" miały miejsce. A takowych przygód, które ciężko, jako będące na sterydach lub na ,,odlocie” najsilniejszego narkotyku wydarzenia, nazwać przygodami, mamy cztery. Nietuzinkowości, dziwności i sprzeczności, robiących ten komiks w całości tak odrębnym, tak pochłaniającym czytelnika, bytem, wlanych w adaptujący się do poziomu inteligencji fabuły, jej tempa – co widać na sposobie budowania i rozłożenia kadrów na planszach niniejszej pozycji – i emocjonalności, rysunek tudzież osnowę graficzną, zawartych w tych czterech graficznych powiastkach, mamy tyle, że nie sposób tego objąć fanowskim umysłem. Kto by się spodziewał, że w pierwszej, rozpoczynającej się od ,,ochrzanu” Spider-Mana w kierunku Deadpoola, aby ten się w końcu od niego odczepił, historii, Wade Wilson pomoże swemu ,,ulubionemu” pajęczemu herosowi dorwać Kameleona, łotra, z którym ów heros ma problemy; że Wade zostanie wtedy na chwilę Spider-Manem, a Spider-Man przyjmie alias Wilsona. Kto by w ogóle wyczuwał, że nasz najemnik z nawijką, przechytrzy plan pewnych wpływowych ludzi i, zamiast pokonać służące im pewne dziwactwa, to stanie z nimi w ramię w ramię: z robotycznymi, zwierzęcymi androidami zabójcami, i wspólnie razem pokonają podłych ,,złoli”. A współpraca z Kapitanem Ameryką i opowiedzenie tej historii przez pryzmat znajomości, wręcz ciepłej relacji trzech objętych programem zdolności szybkiej regeneracji i nadludzkiej możliwości, ,,superżołnierzy”: Deadpoola, Wolverine’a i Steve’a Rogersa, w której po śmierci Wolverine’a Steve i, jak zawsze dogadujący Kapitanowi, niewyparzony gębą, Deadpool, muszą zrobić wszystko, aby organizacje przestępcze nie sklonowały Logana, wykorzystując sztylet z jego DNA?

Jeśli pośród tych deadpoolowskich wojaży nie zawędrowaliście na skraj psychodelicznych historii, to chyba swoje w tym względzie – bo mnie wręcz w bezgraniczny do opisania sposób to przyparło do ,,muru niesamowitości” – zrobiło, najpierw wrogie spotkanie, a później solidna współpraca: Deadpoola z Thanosem. A wszystko, w tej o dziwo ukazującej najlepsze, jak i najsłabsze strony niszczyciela światów z Tytana i upartego, przyznającego się do bycia sprzecznym wewnętrznie, Wade’a Wilsona, graficznej powiastce, zaczyna się od sceny, w której Wade w swoim zabójczym spandexowym stroju, mimo pełnych chęci nie może zabić Doctora Dooma. Pani Śmierć zniknęła. To co się rodzi nie umiera. Każda żywa istota, nawet gdy zginie odradza się jako nieumarły. Ludzie przewlekle chorzy nie odchodzą z ziemskiego padołu, jeśli nawet tego pragną. Gwiazdy umierają, planety się rozpadają, a istoty rozumne wciąż trwają, mimo fatalnej lub nie egzystencji. Rozgoryczony Thanos, którego Deadpool nazywa ,,półtonowym worem winogronowego jogurtu”, co jest bardzo odważnym posunięciem scenarzystów, wraz z Deadpoolem, muszą odnaleźć zaginioną ,,Pani Śmierć”, aby przywrócić we Wszechświecie idealny balans pomiędzy życiem a śmiercią. W przeciwnym razie wszystko przejdzie na stronę abstrakcyjnych bytów Uniwersum, na stronę jednego z nich: Chaosu. Thanosowi i Deadpoolowi udaje się odnaleźć śmierć więzioną przez ,,Wieczność"; rozrysowana na białym tle - uosobieniu nicości - historia, gdzie Wszechświatem Marvela są byty spotykane przez naszą dwójkę jest czymś niezwykłym. Poznać komiks „Marvela” w takim ujęciu, z takimi ikonami, które w tej odrębności poza Uniwersum się znajdują, to coś bardzo, ale to bardzo cennego dla każdego geeka i czytelnika komiksów. Z tego tygla inności, szkoda mi tylko Thanosa, który pragnąć odzyskać względy ,,Pani Śmierć", ostatecznie ,,wyszedł jak Zabłocki na mydle": przepadł bez wieści, prawdopodobnie więziony przez któryś z abstrakcyjnych bytów.

Złapanie chwili, nagła, odczuwalna głębia szczęścia, wrażenie wyczekiwanego spełnienia, jakby najcięższe kajdany, które więziły nasz los, życiowe destynacje i wewnętrzne, mówiące o nas wszystko, ,,Ja”, zostały zerwane. Tak, a nie inaczej czuł się Wade Wilson, który na ostatnich planszach komiksu "Wszystko, co dobre..." – tomu 9 serii "Deadpool, Marvel NOW!", porzucił...

więcej Pokaż mimo to

avatar
128
80

Na półkach: ,

Nieco gorsza od poprzedniczek, pewnie dlatego że nie jest to spójna historia, tylko kilka niepowiązanych (niby) ze sobą historyjek. Opowieść z Thanosem nie do końca przypadła mi do gustu, ale z kapitanem Ameryką była zacna. Czekam na tom 11!

Nieco gorsza od poprzedniczek, pewnie dlatego że nie jest to spójna historia, tylko kilka niepowiązanych (niby) ze sobą historyjek. Opowieść z Thanosem nie do końca przypadła mi do gustu, ale z kapitanem Ameryką była zacna. Czekam na tom 11!

Pokaż mimo to

avatar
1091
148

Na półkach: , ,

Wiem, że komiksy o Deadpoolu są strasznie hejtowane i niezbyt dobrze poważane. Ale ja naprawdę lubię czytać te jego wyjechane historie. Mogę się wtedy wyluzować i całkowicie oddać światu komiksu. Może to nie jest jakiś komiks subtelny ze świetnym scenariuszem, ale sprawia przyjemność w czytaniu, a to chyba najważniejsze.

Wiem, że komiksy o Deadpoolu są strasznie hejtowane i niezbyt dobrze poważane. Ale ja naprawdę lubię czytać te jego wyjechane historie. Mogę się wtedy wyluzować i całkowicie oddać światu komiksu. Może to nie jest jakiś komiks subtelny ze świetnym scenariuszem, ale sprawia przyjemność w czytaniu, a to chyba najważniejsze.

Pokaż mimo to

avatar
142
100

Na półkach: , ,

Super wykonanie i oczywiście DEADPOOL to ikona więc czyta się to tak jakby oglądało się film i słyszało się jego głos. Kocham i polecam.

Super wykonanie i oczywiście DEADPOOL to ikona więc czyta się to tak jakby oglądało się film i słyszało się jego głos. Kocham i polecam.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    106
  • Posiadam
    46
  • Chcę przeczytać
    35
  • Komiksy
    20
  • Marvel
    7
  • 2018
    6
  • Komiks
    5
  • Ulubione
    4
  • 2019
    3
  • Komiksy
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Deadpool: Deadpooliana wybrane


Podobne książki

Okładka książki Siostry Niezapominajki: 4. Kozica i kometa Alessandro Barbucci, Giovanni Di Gregorio
Ocena 8,0
Siostry Niezap... Alessandro Barbucci...
Okładka książki Pan Borsuk i pani Lisica. Talizman Brigitte Luciani, Eve Tharlet
Ocena 10,0
Pan Borsuk i p... Brigitte Luciani, E...
Okładka książki Cyberpunk 2077. Blackout Roberto Ricci, Bartosz Sztybor
Ocena 6,3
Cyberpunk 2077... Roberto Ricci, Bart...
Okładka książki Świat Akwilonu: Magowie: Eragan. Tom 02 Stephane Crety, Nicolas Jarry
Ocena 6,0
Świat Akwilonu... Stephane Crety, Nic...

Przeczytaj także